@mala1989 To, co napisał ten "bot", to zwykły pic na wodę-fotomontaż. Przy zaburzeniach podanych powyżej nie ma mowy o podobnym zachowaniu.
Widać "minusują" ludzie, którzy nigdy nikogo chorego w rodzinie nie mieli i uważają, że świat, to bajka :-)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 listopada 2019 o 6:21
@Ashardon Jestem chora na obie te choroby + nerwica lękowa.
Zdaje sobie też sprawę, ze u każdej osoby inaczej to wygląda i są różne natężenia. Jest sporo pomiędzy normalnym funkcjonowaniem i tylko obniżeniem nastroju(np. 0 w skali),a zachowywanie się wręcz jak warzywo (100). np. gdy rzeczy mało potrzebne nam w tej chwili się bagatelizuje(śniadanie, prysznic), ale rzeczy, które trzeba już wykonać i wiemy, ze komuś sprawią radosć(czasem jeden z ostatnich bastionów przed całkowitą apatią) są tym co pozwala się zwlec z łóżka.
Pisanie takich rzeczy dla zdobycia "lajków" jest bardzo słabe. Oby karma do Cie nie wróciła i oby twoi bliscy nie zachorowali, bo wtedy już nie będzie Ci w głowie pisać o swoim chorym ojcu na demotach.
Tacy są rodzice. Chodźby mieli umrzeć i tak dziecku pomogą.
Przynajmniej Ci prawdziwi rodzice.
@mala1989 To, co napisał ten "bot", to zwykły pic na wodę-fotomontaż. Przy zaburzeniach podanych powyżej nie ma mowy o podobnym zachowaniu.
Widać "minusują" ludzie, którzy nigdy nikogo chorego w rodzinie nie mieli i uważają, że świat, to bajka :-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2019 o 6:21
@Ashardon Jestem chora na obie te choroby + nerwica lękowa.
Zdaje sobie też sprawę, ze u każdej osoby inaczej to wygląda i są różne natężenia. Jest sporo pomiędzy normalnym funkcjonowaniem i tylko obniżeniem nastroju(np. 0 w skali),a zachowywanie się wręcz jak warzywo (100). np. gdy rzeczy mało potrzebne nam w tej chwili się bagatelizuje(śniadanie, prysznic), ale rzeczy, które trzeba już wykonać i wiemy, ze komuś sprawią radosć(czasem jeden z ostatnich bastionów przed całkowitą apatią) są tym co pozwala się zwlec z łóżka.
Pisanie takich rzeczy dla zdobycia "lajków" jest bardzo słabe. Oby karma do Cie nie wróciła i oby twoi bliscy nie zachorowali, bo wtedy już nie będzie Ci w głowie pisać o swoim chorym ojcu na demotach.
Jak moja babka. Ubierając buty już nie wiedziała, czy się ubiera, czy rozbiera.