Wszystko powinno być idealne w danej osobie. W rozmowie podświadomie koncentrujemy się na trójkącie „oczu, nosa i ust”. Rozluźnione mięśnie twarzy i odrobina makijażu nie zwrócą całej uwagi, podczas gdy marszczenie brwi lub noszenie zbyt dużej ilości makijażu nie pozwoli ankieterowi zapamiętać wszystkich ważnych informacji o tobie
Podczas rozmowy kwalifikacyjnej liczy się każdy drobiazg: jesteś obserwowany, nawet gdy czekasz na rozpoczęcie rozmowy kwalifikacyjnej. Eksperci rekrutujący nie zalecają rozmowy przez telefon, lub picia kawy. Nie masz pojęcia, kiedy twój rekruter się pojawi.
Lepiej mieć wolną prawą rękę, aby móc odpowiedzieć na uścisk jego dłoni. Możesz poczekać na krótką rozmowę z sekretarką, lub poczytać czasopisma
Niektóre słowa są jak czerwone flagi dla pracodawców. Psychologowie przeprowadzili nawet specjalne badanie i odkryli, że słowa takie jak „lubić” i wahania znacznie zmniejszają szanse na znalezienie pracy.
Jednak ta reguła działa tylko wtedy, gdy Twój rekruter ma więcej niż 30-40 lat. Młodsi łowcy głów są mniej wybredni w kwestii używanego słownictwa
A ja znam jeden prosty trik, który w naszym kraju przebija te wszystkie. Musisz mieć znajomości, albo rodzinkę w firmie. Drastycznie zwiększa szanse dostania intratnej synkeury. Sprawdzone und udowodnione. Niestety, nie na własnym przykładzie. ;D
co za bełkot...
Oczywiście kwalifikacje to sprawa drugorzędna...
Rekrutacja to idealny moment, by odkryć że w pracy obowiązuje codzienna elegancja, a za ubranie szpilek, albo krótkiej spódnicy szef odsyła do domu, by się przebrać. Ale raczej na szpilkach pracy nie dostaniesz. Zwłaszcza jak w HRze pracuje niska kobieta.
A CV to idealne miejsce na zdjęcie topless przy staraniu się o posadę sekretarki.
Jeżeli tego typu sztuczki są potrzebne, to są dwie możliwości: albo nie ma sensu iść do tego miejsca do pracy (no, chyba że wygrało się konkurs Miss Polonia i ambicją danej osoby jest bycie klepanym po główce i innych miejscach), albo ty nie masz potencjalnemu pracodawcy nic do zaoferowania.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 listopada 2019 o 9:02
Ja znam taką sztuczkę: miej umiejętności które są poszukiwane przez pracodawców.
Najlepiej mieć odpowiednie kwalifikacje i żadne sztuczki nie będą potrzebne
w pośredniaku to musiałem nawet zaświadczenie lekarskie przynosić, aby mnie jednak nie zatrudniali - sam brak rajstop, szeroki uśmiech, krzywe spojrzenie i zły dzień tygodnia nie wystarczyło