We Władcy Pierścieni fajerwerki tworzył Gandalf, który był czarodziejem. Nawet gdyby używał zwykłego prochu, wątpię, by podzielił się tą sztuką, aby ludzie (i inne rasy) zabijałby się wzajemnie. Jeśli ktokolwiek używał zwykełgo prochu, to orkowie w filmie, żeby rozbić mury Helmowego Jaru, choć w książce autor o tym nie wspominał.
@WinterValkyrie Za przebiciem się przez mury Helmowego Jaru, stał Saruman, więc kwestia prochu nadal pozostawała w kwestii bardzo wąskiej grupy ludzi. Przy czym Saruman zginął, a Gandalf opuścił Śródziemie. Pozostaje pytanie ilu czarodziejów pozostało w Śródziemiu, jaką wiedzą operowali i jaki był ich stosunek do dzielenia się nią z innymi istotami. Jeśli broń palna miałaby powstać w Śródziemiu, to stawiałbym, że zostanie stworzona przez Krasnoludy, nie ludzi.
można zginąć od samego wyskoczenia z okna nie uderzając w ziemię. wielu samobójców dostaje zawału przed dotknięciem ziemi, dotyczy to jednak skoków że znacznej wysokości
To jednak ginie od zawału, a nie wyskoczenia - czysto technicznie. Natomiast największa bzdura to ta z wymiarami. Po pierwsze autor nie rozumie słowa wymiar, a po drugie ciekaw jestem bardzo skąd wyliczył on, że źdźbło trawy będzie przesunięte o milimetr? Jak sama podróż przez czas może spowodować, że źdbła w ogóle nie będzie, a podróż przez skalę może spowodować, że źdźbło będzie wielkości Czomolungmy. Doucz się autorze, bo prawisz, jakbyś ostateczną prawdę poznał, a Umysłem poza Ziemię nie wylatujesz.
#Shaam
Zgadzam się i nadmienię że wymieniłeś i tak milionową część czynników i wszystkiego z tej części nauki. Autor "odkrył Amerykę" w odniesieniu do całości i zrobił to jak Kolumb z rdzenną ludnością powyższej. Pozwolę sobie pominąć opis "do czego piję"
@Krystec82 Spadanie w polu grawitacyjnym Ziemi naprawdę nie jest śmiertelne, ponieważ nie może wywołać odpowiednio dużego przeciążenia. Ewentualny zawał to raczej skutek potężnego skoku adrenaliny ze strachu. Wylew jest w tym momencie równie prawdopodobny. Jak to kiedyś ktoś poetycko/czarno-humorystycznie ujął w odniesieniu do wypadków samochodowych - to nie prędkość zabija ale nagła jej utrata ;)
@Shaam Dźgnięty w brzuch nie umiera od dźgnięcia w brzuch ale od wykrwawienia. Zastrzelony z broni palnej też nie ginie od tej broni ale od destrukcji dokonanej przez wystrzelony pocisk. Itd. Logicznie i fizjologicznie rzecz biorąc macie rację ale najczęściej jako przyczynę, szczególnie zgonu opisanego w rozmowach lub mediach a nie protokole czy opinii, wskazuje się czynność, która do zgonu doprowadziła. To bardziej zrozumiałe i naturalne.
@Excray Dzisiaj bogaci są generalnie szczupli a głupi są grubi. To obala argument wszystkich demagogów mówiących o biedzie, szczególnie w krajach zachodnich, ale u nas też.
@woodykosa1 Nie, progi zwalniające istnieją tylko po to, aby kierowcy jeździli wolniej. Dokładnie tak samo zamek w drzwiach zapobiega otwarciu ich przez osobę nieupoważnioną, a nie chroni przed przestępczością.
@woodykosa1 Progi zwalniające nie zwiększają bezpieczeństwa na drodze z kilku względów np. pojazd wjeżdżający na próg oślepia osoby kierujące pojazdy jadące w przeciwnym kierunku w 99% przypadków (szczególnie zimą) a to wiąże się z opóźnieniem reakcji.
ludziom w dvpach się poprzewracało z tymi progami zwalniającymi, naprawdę, poza tym robią je teraz tak kiepsko, że już z 2jki nie da się przejechać bo można urwać zawieszenie - tragedia
We Władcy Pierścieni fajerwerki tworzył Gandalf, który był czarodziejem. Nawet gdyby używał zwykłego prochu, wątpię, by podzielił się tą sztuką, aby ludzie (i inne rasy) zabijałby się wzajemnie. Jeśli ktokolwiek używał zwykełgo prochu, to orkowie w filmie, żeby rozbić mury Helmowego Jaru, choć w książce autor o tym nie wspominał.
@WinterValkyrie Za przebiciem się przez mury Helmowego Jaru, stał Saruman, więc kwestia prochu nadal pozostawała w kwestii bardzo wąskiej grupy ludzi. Przy czym Saruman zginął, a Gandalf opuścił Śródziemie. Pozostaje pytanie ilu czarodziejów pozostało w Śródziemiu, jaką wiedzą operowali i jaki był ich stosunek do dzielenia się nią z innymi istotami. Jeśli broń palna miałaby powstać w Śródziemiu, to stawiałbym, że zostanie stworzona przez Krasnoludy, nie ludzi.
można zginąć od samego wyskoczenia z okna nie uderzając w ziemię. wielu samobójców dostaje zawału przed dotknięciem ziemi, dotyczy to jednak skoków że znacznej wysokości
To jednak ginie od zawału, a nie wyskoczenia - czysto technicznie. Natomiast największa bzdura to ta z wymiarami. Po pierwsze autor nie rozumie słowa wymiar, a po drugie ciekaw jestem bardzo skąd wyliczył on, że źdźbło trawy będzie przesunięte o milimetr? Jak sama podróż przez czas może spowodować, że źdbła w ogóle nie będzie, a podróż przez skalę może spowodować, że źdźbło będzie wielkości Czomolungmy. Doucz się autorze, bo prawisz, jakbyś ostateczną prawdę poznał, a Umysłem poza Ziemię nie wylatujesz.
@Shaam tu raczej chodzi o teorię zwaną "wieloświat" która zakłada istnienie wszelkich możliwych kombinacji jakie mogą wystąpić.
#Shaam
Zgadzam się i nadmienię że wymieniłeś i tak milionową część czynników i wszystkiego z tej części nauki. Autor "odkrył Amerykę" w odniesieniu do całości i zrobił to jak Kolumb z rdzenną ludnością powyższej. Pozwolę sobie pominąć opis "do czego piję"
@Krystec82 Spadanie w polu grawitacyjnym Ziemi naprawdę nie jest śmiertelne, ponieważ nie może wywołać odpowiednio dużego przeciążenia. Ewentualny zawał to raczej skutek potężnego skoku adrenaliny ze strachu. Wylew jest w tym momencie równie prawdopodobny. Jak to kiedyś ktoś poetycko/czarno-humorystycznie ujął w odniesieniu do wypadków samochodowych - to nie prędkość zabija ale nagła jej utrata ;)
@Shaam Dźgnięty w brzuch nie umiera od dźgnięcia w brzuch ale od wykrwawienia. Zastrzelony z broni palnej też nie ginie od tej broni ale od destrukcji dokonanej przez wystrzelony pocisk. Itd. Logicznie i fizjologicznie rzecz biorąc macie rację ale najczęściej jako przyczynę, szczególnie zgonu opisanego w rozmowach lub mediach a nie protokole czy opinii, wskazuje się czynność, która do zgonu doprowadziła. To bardziej zrozumiałe i naturalne.
Kiedyś biedni byli chudzi a bogaci grubi. Dzisiaj jest na odwrót.
@Excray Dzisiaj bogaci są generalnie szczupli a głupi są grubi. To obala argument wszystkich demagogów mówiących o biedzie, szczególnie w krajach zachodnich, ale u nas też.
OPIS "Sto lat temu budowaliśmy drogi by podróżować szybciej. Dzisiaj ustawiamy spowolnienia by... jeździć wolniej" ...BY JEŹDZIĆ BEZPIECZNIEJ...
@woodykosa1 Nie, progi zwalniające istnieją tylko po to, aby kierowcy jeździli wolniej. Dokładnie tak samo zamek w drzwiach zapobiega otwarciu ich przez osobę nieupoważnioną, a nie chroni przed przestępczością.
@woodykosa1 Progi zwalniające nie zwiększają bezpieczeństwa na drodze z kilku względów np. pojazd wjeżdżający na próg oślepia osoby kierujące pojazdy jadące w przeciwnym kierunku w 99% przypadków (szczególnie zimą) a to wiąże się z opóźnieniem reakcji.
ludziom w dvpach się poprzewracało z tymi progami zwalniającymi, naprawdę, poza tym robią je teraz tak kiepsko, że już z 2jki nie da się przejechać bo można urwać zawieszenie - tragedia