@Jocunda, posmaruj naklejkę olejem i zostaw na kilka godzin, ładnie potem odłazi, ew. można kupić zmywacz do naklejek.
@pirat2008, na pewno mniej niż zmycie powyższymi metodami. Robię przetwory, więc zostawiam różne słoiki czy butelki i szlag mnie trafia pozbywanie się z nich wszelkich nalepek czy etykiet. Tak przylepione jakby od tego czyjeś życie zależało. Dawniej etykiety przylepiano klejem wodnym, wystarczyło namoczyć i odchodziło samo. Śmiem podejrzewać, że w democie pokazano zmywanie pod kranem, żeby było szybko i film krótki i w rzeczywistości do jej zmycia dużo wody nie trzeba będzie.
@daclaw, to daje różne efekty. Niektóre zmywają się ładnie jak opisałeś, z niektórych papier da się potem ściągnąć, ale klej zostaje, a takie jak np. na musztardach Develey zostają praktycznie nienaruszone.
@Laviol W zmywarce trzeba wyłączyć program suszenia, albo ustawić krótki program bez suszenia. Wtedy naklejki schodzą bardzo dobrze. No, chyba że jakiś producent zastosował super klej i naklejka nie jest papierowa.
@Laviol - drapak do czyszczenia płyty ceramicznej lub szyby kominkowej. Najpierw zdrapuję naklejkę na sucho lub mokro, a potem doczyszczam preparatem do usuwania naklejek.
Potwierdzam. Te z musztard Develey są nie do ruszenia. Na oknie mam również naklejkę z Danonka przyklejoną lata temu- nic jej nie rusza. Wprawdzie obrazka który na niej był już dawno nie widać jednak spodnia warstwa papierowa i klej opiera się wszelkim środkom :-). Nawet aceton nie daje rady
@mika1977 Coś zmienili? Miałem pełno szklanek z tych musztard i nie pamiętam, żebym walczył z naklejkami. Standardowo (również z butelek po piwie) wsadzałem do zlewozmywaka napełnionego gorącą wodą i wszystko złaziło.
@Shruikan465, zacznij myśleć szerzej, a nie tylko zadaniowo i w skali masowej, nie jednostki. Po co mam kupować coś żrącego, niebezpiecznego (niektórzy mają dzieci), nieekologicznego, wymagającego specjalnej ostrożności, dodatkowej rzeczy do przechowywania (dom nie z gumy), skoro rozwiązanie problemu jest proste - etykiety na kleju wodnym.
@Laviol Cóż, nie mówię, że by to nie ułatwiło życia :) Aczkolwiek autor ma problem ze zdrapaniem naklejki, która nie została przyklejona na klej wodny, a ja podałem mu dobre rozwiązanie. Na skale przemysłową Twój pomysł jest oczywiście lepszy, ale najpierw trzeba go wprowadzić.
Aceton techniczny, rozcieńczalnik nitro, rozcieńczalnik chlorokałczukowy lub trójchloroetylen (TRI) w ostateczności jak nic innego nei rusza to nafta
Któryś z nich z łatwością usunie naklejkę, lub naklejka jest z papieru i trzeba ja zdrapać a klej usunie któryś z rozpuszczalników (aceton i nitro mi się najlepiej sprawdza... )
UWAGA nie stosować na tworzywach sztucznych . wyżej wymienione rozpuszczalniki mogą je rozpuszczać.
@killerxcartoon Sam dosyć często używałem terpentyny balsamicznej do tego typu zastosowań. W przeciwieństwie do sztucznych rozpuszczalników nie jest szkodliwa dla skóry (a nawet całkiem dobra i stosowana w kremach). No i do tego ładnie pachnie. Dopiero jeśli to nie pomaga, to sięgam po mocniejsze rozpuszczalniki. Jednak rozpuszczalniki typu nitro bym zostawił na koniec. Nigdy nie wiesz co w tym jest, każdy producent ma inny skład. Z założenia ma być najmocniejszym dziadostwem do rozpuszczenia wszystkiego.
@ZONTAR
Rozcieńczalnik nitro jest stosowany do rozcieńczania farb i lakierów bazujących na nitrocelulozie
. Faktycznie nie jest znormalizowany ale zasadniczo to mieszanina toluenu (60-70 procent) z Acetonem (20-30 procent) z możliwymi domieszkami ksylenu, etylobenzenu, octanu metylu, octanu etylu, alkoholu metylowego, alkoholu etylowego
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 grudnia 2019 o 14:39
Namocz, oderwij i umyj z kleju pod ciepłą wodą. Skomplikowane, ale przecież po co? Jak można robić z siebie życiową niedojdę, która nalepki z kubka nie umie oderwać.
A ile trzeba zużyć wody?
@pirat2008 Pewnie niewiele. Tu jest tylko pokazówka że sama woda rozpuszcza etykietę całkowicie.
Bo byś pewnie ztzedzil ma coś innego...
@balard Polska język bardzo trudno? Ni?
@Jocunda, posmaruj naklejkę olejem i zostaw na kilka godzin, ładnie potem odłazi, ew. można kupić zmywacz do naklejek.
@pirat2008, na pewno mniej niż zmycie powyższymi metodami. Robię przetwory, więc zostawiam różne słoiki czy butelki i szlag mnie trafia pozbywanie się z nich wszelkich nalepek czy etykiet. Tak przylepione jakby od tego czyjeś życie zależało. Dawniej etykiety przylepiano klejem wodnym, wystarczyło namoczyć i odchodziło samo. Śmiem podejrzewać, że w democie pokazano zmywanie pod kranem, żeby było szybko i film krótki i w rzeczywistości do jej zmycia dużo wody nie trzeba będzie.
@Laviol Słoiki do zmywarki. Zmyte naklejki trzeba tylko potem pozbierać z dna.
@daclaw, to daje różne efekty. Niektóre zmywają się ładnie jak opisałeś, z niektórych papier da się potem ściągnąć, ale klej zostaje, a takie jak np. na musztardach Develey zostają praktycznie nienaruszone.
@Laviol W zmywarce trzeba wyłączyć program suszenia, albo ustawić krótki program bez suszenia. Wtedy naklejki schodzą bardzo dobrze. No, chyba że jakiś producent zastosował super klej i naklejka nie jest papierowa.
@Paszeko, dzięki, spróbuję :)
@Laviol Ostatnio w zmywarce naklejka zeszła ze słoika a przylepiła się do kubka. Kuźwa no!
@Laviol - drapak do czyszczenia płyty ceramicznej lub szyby kominkowej. Najpierw zdrapuję naklejkę na sucho lub mokro, a potem doczyszczam preparatem do usuwania naklejek.
@cysiek63, znam to uczucie ;)
Potwierdzam. Te z musztard Develey są nie do ruszenia. Na oknie mam również naklejkę z Danonka przyklejoną lata temu- nic jej nie rusza. Wprawdzie obrazka który na niej był już dawno nie widać jednak spodnia warstwa papierowa i klej opiera się wszelkim środkom :-). Nawet aceton nie daje rady
@be4bee, staram się używać oleju, ale w trudnych przypadkach sięgam po preparat.
@mika1977 Coś zmienili? Miałem pełno szklanek z tych musztard i nie pamiętam, żebym walczył z naklejkami. Standardowo (również z butelek po piwie) wsadzałem do zlewozmywaka napełnionego gorącą wodą i wszystko złaziło.
Olej , olej i jeszcze raz olej
Proponuje sode kaustyczną. Naklejki z butelek odchodziły jak szalone
@Shruikan465, taki sobie pomysł do stosowania w domu.
@Laviol Czemu? Grube gumowe rękawice i aby tylko uważać, żeby soda nie pryskała
@Shruikan465, zacznij myśleć szerzej, a nie tylko zadaniowo i w skali masowej, nie jednostki. Po co mam kupować coś żrącego, niebezpiecznego (niektórzy mają dzieci), nieekologicznego, wymagającego specjalnej ostrożności, dodatkowej rzeczy do przechowywania (dom nie z gumy), skoro rozwiązanie problemu jest proste - etykiety na kleju wodnym.
@Laviol Cóż, nie mówię, że by to nie ułatwiło życia :) Aczkolwiek autor ma problem ze zdrapaniem naklejki, która nie została przyklejona na klej wodny, a ja podałem mu dobre rozwiązanie. Na skale przemysłową Twój pomysł jest oczywiście lepszy, ale najpierw trzeba go wprowadzić.
@Shruikan465, rozróżniłabym skuteczne od dobrego ;) A co do etykiet z klejem wodnym - w zasadzie wystarczyłoby kiedyś ich nie wyprowadzać.
@Laviol Dobro zależy od punktu widzenia ;) I nie mnie to tłumacz, tylko producentom.
Aceton techniczny, rozcieńczalnik nitro, rozcieńczalnik chlorokałczukowy lub trójchloroetylen (TRI) w ostateczności jak nic innego nei rusza to nafta
Któryś z nich z łatwością usunie naklejkę, lub naklejka jest z papieru i trzeba ja zdrapać a klej usunie któryś z rozpuszczalników (aceton i nitro mi się najlepiej sprawdza... )
UWAGA nie stosować na tworzywach sztucznych . wyżej wymienione rozpuszczalniki mogą je rozpuszczać.
@killerxcartoon Sam dosyć często używałem terpentyny balsamicznej do tego typu zastosowań. W przeciwieństwie do sztucznych rozpuszczalników nie jest szkodliwa dla skóry (a nawet całkiem dobra i stosowana w kremach). No i do tego ładnie pachnie. Dopiero jeśli to nie pomaga, to sięgam po mocniejsze rozpuszczalniki. Jednak rozpuszczalniki typu nitro bym zostawił na koniec. Nigdy nie wiesz co w tym jest, każdy producent ma inny skład. Z założenia ma być najmocniejszym dziadostwem do rozpuszczenia wszystkiego.
@ZONTAR
Rozcieńczalnik nitro jest stosowany do rozcieńczania farb i lakierów bazujących na nitrocelulozie
. Faktycznie nie jest znormalizowany ale zasadniczo to mieszanina toluenu (60-70 procent) z Acetonem (20-30 procent) z możliwymi domieszkami ksylenu, etylobenzenu, octanu metylu, octanu etylu, alkoholu metylowego, alkoholu etylowego
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2019 o 14:39
z tego kranu top niezły kwas leci
Masłem posmaruj na kilka godzin.
Ja zawsze biorę suszarkę i chwilę kieruję ciepły nawiew na naklejkę. Schodzi bezproblemowo
WD-40 - popsikać, odczekać, zmyć.
Namocz, oderwij i umyj z kleju pod ciepłą wodą. Skomplikowane, ale przecież po co? Jak można robić z siebie życiową niedojdę, która nalepki z kubka nie umie oderwać.
Rozgrzać suszarką/nagrzewnicą i odejdzie...
Zmyć? To moje były wzmacniane chyba kur*a tytanem bo zdrapać nie szło....