@konradstru bo skoro wolność jest subiektywna to nie można jej jednolicie zdefiniować i zapewnić jej dla wszystkich ludzi bo wolność jednego będzie kończyć się tam gdzie będzie zaczynać się wolność innego :)
Wolność zawsze jest taka sama, wolność to prawo do decydowania o samym sobie i twierdzenia że 2+2=4, tylko tyle i aż tyle, wolność to nie przywileje czy roszczenia względem supermocy których mieć nie możemy bo nie istnieją, nie myl bycia wolnym z byciem roszczeniowym, rozpieszczonym matołem.
Bo wolność jest zawsze od czegoś. Chcemy wolności od tego według nas najbardziej nas ogranicza - czy to rodzina, zobowiązania, bieda, miejsce gdzie żyjemy, normy społeczne, uzależnienia cokolwiek.
Żeby wreszcie być pełnoletnim, mieć własne pieniądze, żyć na swoim, być wolnym od rodziców i ich poleceń i zakazów!
Żeby tak żyć w dużym mieście a nie zapyziałej prowincji, mieć większy wybór gdzie pracować, gdzie się uczyć, gdzie się bawić, z kim spotykać.
Żeby wreszcie dzieci dorosły i wyprowadziły się na swoje, nie musieć ich ciągle pilnować, mieć więcej czasu dla siebie!
Żeby tak wreszcie nie musieć zajmować się starą i schorowaną matką, móc trochę żyć dla siebie!
Żeby tak nie mieć długów i nie wydawać połowy pensji na raty kredytu i mieć więcej pieniędzy dla siebie.
Żeby mieć tyle pieniędzy żeby można było bezpiecznie zostawić nielubianą pracę i zaryzykować własną firmę / pracę jakiej chcemy nie obawiając się że miesiąc czy dwa bez dochodu to głód i bezdomność.
Żeby tak móc otwarcie być w związku z kimś kogo akurat lubimy bez ciągłych uwag i presji rodziny i otoczenia.
Żeby tak nie być grubasem i móc przebiec kilometr bez zadyszki, być atrakcyjniejszym itd.
Żeby tak umieć przeżyć miesiąc bez leków antydepresyjnych.
...
Wszystko to bywa nazywane wolnością przez tych czy owych.
Czemu niestety?
@konradstru bo skoro wolność jest subiektywna to nie można jej jednolicie zdefiniować i zapewnić jej dla wszystkich ludzi bo wolność jednego będzie kończyć się tam gdzie będzie zaczynać się wolność innego :)
Wolność zawsze jest taka sama, wolność to prawo do decydowania o samym sobie i twierdzenia że 2+2=4, tylko tyle i aż tyle, wolność to nie przywileje czy roszczenia względem supermocy których mieć nie możemy bo nie istnieją, nie myl bycia wolnym z byciem roszczeniowym, rozpieszczonym matołem.
Wilk, który myśli, że jest ptakiem -_-
Bo wolność jest zawsze od czegoś. Chcemy wolności od tego według nas najbardziej nas ogranicza - czy to rodzina, zobowiązania, bieda, miejsce gdzie żyjemy, normy społeczne, uzależnienia cokolwiek.
Żeby wreszcie być pełnoletnim, mieć własne pieniądze, żyć na swoim, być wolnym od rodziców i ich poleceń i zakazów!
Żeby tak żyć w dużym mieście a nie zapyziałej prowincji, mieć większy wybór gdzie pracować, gdzie się uczyć, gdzie się bawić, z kim spotykać.
Żeby wreszcie dzieci dorosły i wyprowadziły się na swoje, nie musieć ich ciągle pilnować, mieć więcej czasu dla siebie!
Żeby tak wreszcie nie musieć zajmować się starą i schorowaną matką, móc trochę żyć dla siebie!
Żeby tak nie mieć długów i nie wydawać połowy pensji na raty kredytu i mieć więcej pieniędzy dla siebie.
Żeby mieć tyle pieniędzy żeby można było bezpiecznie zostawić nielubianą pracę i zaryzykować własną firmę / pracę jakiej chcemy nie obawiając się że miesiąc czy dwa bez dochodu to głód i bezdomność.
Żeby tak móc otwarcie być w związku z kimś kogo akurat lubimy bez ciągłych uwag i presji rodziny i otoczenia.
Żeby tak nie być grubasem i móc przebiec kilometr bez zadyszki, być atrakcyjniejszym itd.
Żeby tak umieć przeżyć miesiąc bez leków antydepresyjnych.
...
Wszystko to bywa nazywane wolnością przez tych czy owych.
@Albiorix a tak naprawdę jest to zwykła chęć ucieczki od obowiązków :)