Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
825 851
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
I Iiyrryyr3iit
+9 / 17

+ inflacja i pracownik nic z tego nie ma

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+6 / 16

@Xar ze juz nie wpsomne o wzroscie cen mieszkan. W stosunku do zeszlego roku u mnie w miescie niemal 50% wzrostu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D duble564441
-3 / 19

Nie trzeba być nieudacznikiem wystarczy mieszkać na jakimś zadupiu w małym mieście i takie są płace minimum z 80% zarabia minimalną albo lekko (maks z 200 zł) powyżej a życie no poza czynszem, który jest trochę mniejszy kosztuje tyle samo.
Gdyby minimalna była 1500 brutto to pracodawcy płaciliby nadal 1500 brutto i nikogo nie obchodzi, że miałbyś do wyboru opłaty albo życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D duble564441
+5 / 11

@Xar spodziewałem się tego ale nie wszyscy z różnych powodów mogą wyjechać a poza tym gdyby wszyscy nagle wyjechali do większych miast tam by się zwiększyło bezrobocie a więc płace spadły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+1 / 7

@Xar niekoniecznie nieudacznikiem, problem jest taki że część firm płaci kwotę minimalną a resztę masz z premii, co za tym idzie później niektórzy są w czarnej dupie jak coś im się stanie i zachorują albo np. branie urlopu nie jest aż taki opłacalne, dlatego uważam że powinno się systematycznie podnosić kwotę minimalną by unikać częściowo tych procederów, z drugiej jednak strony, powinno się przy tym ograniczyć podatki do tego stopnia by pracodawcy nie opłacało się kombinować z premiami... natomiast podnoszenie płacy minimalnej i nieobniżanie podatków to głupota. Ponieważ osłabia to wzrost gospodarczy a po przekroczeniu pewnej kwoty w podatkach dochody zamiast się zwiększać zaczynają maleć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-4 / 8

@AVictor obecnie mamy tak,ze kwota minimalna to niecale 2/3 kwoty wolnej od podatku. Tu jest moim zdaniem problem i to jest chore

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+7 / 7

@Xar nie tylko kwota wolna od podatku, jak podano w democie dane pensja to 60% całkowitych kosztów utrzymania pracownika... no tak ale do tego dochodzi jeszcze podatek dochodowy i Vat ... a by jeszcze było mało to dodatkowo trzeba dać pracownikowi urlop czasem jeszcze chorobowe itp. itd. Czyli by dać pracownikowi netto 1800 pracownik musi "zarobić" około 5 tys by firma wyszła na 0. Czyli pracownik dostaje około 36% tego co zarobił, ponadto płaci podatki za każdy zakupiony produkt usługę itp. itd. Podejrzewam że jakby wszystko dobrze podliczyć to rozbite podatki przekładają się na całkiem sporą sumę. I tu nasuwa się pytanie czy ograniczając podatki państwo jednak więcej nie zyska? Ale to nie tylko wina Kaczyńskiego ale też Tuska i wszystkich innych co rządzili od komuny, w końcu od 30 lat ci sami, nigdy nie prowadzili firmy, zawsze żyli z państwowej wypłaty co co mogą wiedzieć o prowadzeniu firmy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-4 / 12

@duble564441 jak nie masz umiejetnosci wartych wiecej a mozna Cie zastapic przeszkolona malpa to faktycznie nie masz co liczyc na wiecej niz najnizsza krajowa. A czemu nie zmienisz zawodu? Mamy mnostwo brakow w dobrze platnych zawodach, nawet fizycznych
Jesli ktos godzi sie pracowac za minimalna to znaczy, ze nie umie nic i jest niewykwalifikowanym pracownikiem. Tylko pytanie rodzi sie takie, czemu nie podniesie swoich kwalifikacji? Jak ktos przez 10-15lat robi caly czas za najnizsza krajowa i nie ma perspektyw na zmiane, to znaczy, ze jest nieudacznikiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D duble564441
+4 / 8

@Xar a co programista to zły zawód? Gdzie ja napisałem, że ja mam problemy z pracą czy zarobkami?

Fakt moje zarobki nie są kosmicznie wysokie, bo od pewnego czasu pracuję jako freelancer ale spokojnie daję radę. Opisałem tylko jak to wygląda w małych miastach. Po prostu trzeba znać realia jak to wygląda sprawa pracy w małym mieście i potrafię się postawić na miejscu kogoś kto nie może wyjechać, bo ja obecnie też z pewnych prywatnych przyczyn nie mogę.

Nie jestem żadnym nieudacznikiem ani ja ani moi koledzy, których sytuacja wygląda jak pisałem i dam ci dobrą radę nigdy nie oceniaj nikogo a zwłaszcza nie oceniaj kogoś kogo nie znasz, bo może się okazać, że do pięt mu nie dorastasz pomimo przerośniętego ego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 12:03

avatar Xar
-4 / 10

@duble564441 w 90% to "nie moge wyjechac" sprowadza sie do tego, ze ktos nie chce opuscic swojej strefy komfortu(wlasny wybor) lub z dzialan ktore podjal w przeszlosci (konsekwencje). Wiec to nie jest tak, ze wiekszosc ludzi nie ma mozliwosci na skutek nieszczesliwego zbiegu okolicznosci ktory spowodowal, ze jego wies jest otoczona magiczna bariera ktora nie pozwala nikomu opuscic tego terenu a wymiana towarow odbywa sie na rampie.

Serio, sa regiony Polski gdzie az sie bija o pracownika - i tam chcac znalesc zatrudnienie mozna zaznaczyc, ze chce sie mieszkac przez miesiac w hotelu pracowniczym a pozniej sciagnac rodzine - czesto nawet takie firmy oferuje pakiet relokacyjny, byleby tylko ludzie zechcieli u nich pracowac. Serio, tylko trzeba chciec cos zmienic, a nie czekac az samo przyjdzie. No i trzeba miec umiejetnosci ktore dana firma poszukuje. Serio, niektorzy ludzie mysla, ze cos sie zmieni samo albo ktos im machnie magiczna rozdzka i zmieni ich zycie, ale oni nie chca nawet kiwnac palcem zeby cos w tym zyciu zmienic - i to sa moim zdaniem nieudacznicy. Serio, znam sporo ludzi i widze komu sie powodzi a komu nie - nie powodzi sie tym, ktorzy nic w swoim zyciu nie robia, zeby je zmienic jesli jest im zle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D duble564441
-1 / 7

@Xar widać jak mało wiesz o życiu szkoda dyskutować. Uwierz mieszkam w mieście, które jest "miastem emeryta i rencisty" kto z młodych mógł to już dawno wyjechał i to częściej za granicę niż do innego miasta w Polsce. W większych miastach w Polsce zostaje dużo ludzi z mojego regionu ale to inna sprawa, bo po studiach po prostu nie wracają nie ma po co.
Kto mógł to wyjechał z wyjątkiem żuli ale o niech nie mówimy, bo oni i tak nie pracują. Kto pracuje to większości zarobki wyglądają jak pisałem. Radzę dowiedz się jak wygląda życie w małych miastach z Polski "B" a później oceniaj. Pracodawcy doskonale sobie zdają z tego sprawę, że łachę robią i dlatego "januszują" z własnej woli nie podnosząc zarobków nikomu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-2 / 8

@duble564441 dalej nie rozumiesz, ze z tego malego miasteczka w Polsce B mozna wyjechac. I jak slusznie zauwazyles, jak nie bedzie mial kto pracowac(A nasz ukochany rzad nie sciagnie Ukraincow) to beda musieli sie o pracownika postarac.
Dalej sie to sprowadza do tego, ze ludzie nie chca wyjechac zeby zmienic prace i godza sie na to co maja na miejscu. Ale to nie oznacza, ze w Polsce nie ma miejsc gdzie szukaja pracownikow. Oni po prostu nie chca sie przenosic.
To tak, jakby w popeegierowskiej wsi mieszkal najlepszy na swiecie specjalista ds. statkow kosmicznych i narzekal, ze nie ma pracy. NASA by go wziela z pocalowaniem reki. Tylko tutaj jest kwestia przeprowadzki. Tak samo w tej Twojej miejscowosci - jak ludzie nie chca nic zmienic to niech sie nie dziwia, ze nic sie nie zmienia. I to w jakiej sa sytuacji to jest ich wybor. I nie mow mi prosze ze nie znam zycia, bo jestem osoba zaradna ktora poswiecila kilka lat na zdobycie umiejetnosci przydatnych na rynku zamiast siedziec na tylku i narzekac jak to pracy nie ma

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C camill16
+1 / 1

nie każdy chce wyjechać do miasta i cisnąć się w mini mieszkanku i ciągle słuchać szumu aut..niektórzy wolą mieszkać w domku na wsi, odbebnic kilka godzin za najniższą i odpalić grilla na podwórku :) bo nie oszukujmy się ale raczej nikt boków sobie nie wyrywa za najniższą..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+3 / 5

@AVictor Dokładnie. Traktują nas jak bydło, jak niewolników. Mówi się, że chłop pańszczyźniany miał przerąbane. Ale w takiej Galicji dzień wolności podatkowej wypadał mu w lutym, nam gdzieś w lipcu.
W pewien sposób bawi mnie ta wojenka między różnymi propisowca, propeowcami czy innej lewicy. Przecież jeśli chodzi o program gospodarczy to to jest cały czas ta sama banda. PO szło z hasłem x 15%, Kaczor odgrażał się czego to on nie zrobiłby z podatkiem od paliw. A to tylko skromny przykład. No ale jak ludzie są durni a są - to mają tak jak mają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 0

@Xar To o czym piszesz to kwestia oczywiście przedsiębiorczości, pracowitości itd. itd. - zgoda. Niemniej jednak @double564441 wskazuje słusznie iż wielu nawet tym przedsiębiorczym podcina się skrzydła przez złodziejskie opodatkowanie - bo do takiego poziomu owo opodatkowanie doszło. Nawet gdybym chciał założyć małą firmę powiedzmy 5-10 osób to zanim osiągnę pierwsze przychody (nie mówię już nawet o dochodzie) to muszę opłacić zusy, srusy itd. Z kolei jeżeli ja - jako pracownik osiągnę wysokie kwalifikacje ucząc się popołudniami to gdy przekroczę pewien próg dochodu zostanę od razu ukarany odebraniem mi kwoty wolnej od podatku i wejściem do kolejnego progu aby redystrybuować pieniądze w kierunku tych na których właśnie TY narzekasz - nieprzedsiębiorczych albo po prostu leniwych czy głupich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar johnyrabarbarowiec
+2 / 4

@duble564441 Tylko należy pamiętać, że koszt utrzymania w miejscowości w której minimalna to coś pospolitego są odpowiednio niższe. Przykład, w Radomiu za 2000 wynajmujesz dosłownie apartament na najnowszym osiedlu, wszystko nigdy nie używane, w zasadzie wprowadzasz się do nowoczesnego apartamentu jako pierwszy mieszkaniec gdy tymczasem w Warszawie za 2000 to takie liche mieszkanie w bloku z wielkiej płyty ogarniesz które w Radomiu wynajmiesz za 1000, a nawet mniej. Tutaj trzeba dokładnie uwzględnić koszta utrzymania bo w zależności od regionu to się będzie różnić. Inny przykład Zakopane, ceny wszystkiego kosmiczne, a odjedź jakieś 20 km dalej i już ceny bardzo niskie.

@AVictor Dokładnie to i kiedyś już liczyłem ile masz ze swojej wypłaty po odliczeniu wszystkich kosztów w tym VAT który płacisz jako konsument i wyszło... 51% obciążeń.

@Xar Widzisz, makroekonomia to dość złożone zjawisko. Ostatnio kolegi firma produkcyjna która płaci minimalną okazała się w produkcji droższa niż firmy z Francji czy Niemiec. Tak, okazało się, że Niemiec zarabiający 2000 EUR jest tańszy niż Polak zarabiający 1680 PLN. Jak? Zapewne zdarzyło Ci się usłyszeć słowo "innowacje". No właśnie, Niemiecki przedsiębiorca jest uzbrojony w masakryczną technologię, nowoczesne maszyny, a pracownik w nowoczesne narzędzia pracy. Powiesz zapewne, "niech Polskie Janusze sobie kupią takie, a nie szczędzą", no i tutaj pojawia się problem finansowy. Tak jak kolega opowiadał, ma pewną maszynę, dał za nią 2500 netto, jednak istnieje maszyna która jest jej rozwinięciem, produkuje niemal sama, jedynie pod ludzkim okiem, koszt 150 tys netto. Kumpel natomiast we wszystkich swoich maszynach nie ma tyle pieniędzy co w tej jednej automatycznej, tymczasem Niemiec ma ich często kilkadziesiąt. W efekcie kumpel konkuruje z firmą która jest o jakieś 1500% (półtora tysiąca procent) WYDAJNIEJSZA od niego, a do tego w przeliczeniu na jeden docelowy produkt wypada mniej pracowników. Co to ma wspólnego z tematem? Ano to, że jesteśmy w błędnym kole, kroimy pracodawców jakby byli świetnie sytuowani jak pracodawcy niemieccy, wymagamy tego samego co od pracodawców niemieckich, ale jednak pracodawcom Polskim daleko do ich zachodnich kolegów bo nigdy nie mieli czasu zacząć się wzbogacać, co pozwoliłoby im inwestować w innowacje czyli technologie, co pozwoliłoby im zarabiać jeszcze więcej dzięki wydajności co dalej pozwoliłoby ich kroić... No właśnie, kroić, bo kroimy dalej z pominięciem pozostałych punktów. Problem leży w naszej toporności, Niemcy mieli długie dekady na budowanie swojej gospodarki, Polacy natomiast ledwo otrzepali się z komunizmu, już zostały nałożone drakońskie kary i podatki na przedsiębiorców i wtedy dopiero pojawili się przedsiębiorcy którzy zamiast myśleć o innowacji, myśleli o przetrwaniu. Efekt taki, że świat poszedł do przodu, a Polski pracownik jest niewydajny, bo jego pracodawca nie miał możliwości zarobić na innowacje bo rząd uznał, że on już na dzień dobry te innowacje może mieć więc niech się dzieli. I tak oto pojawia się absurd, gdzie w Polsce w wielu miejscach minimalna nawet to za dużo bo Polski pracownik zwyczajnie nie jest w stanie zarobić tyle żeby się opłacał szczególnie przy uwzględnieniu globalnego rynku gdzie lepiej przygotowani od niego pracownicy robią wszystkiego więcej, taniej i lepiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
0 / 0

@duble564441
odsylam do GUS, tylko ok 15% spoleczenstwa zarabia minimalna wiec Twoja teoria lezy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
+1 / 1

@AVictor
a czemu pracodawcy kombinuja z premami? bo pracownicy leca w gumki, na L4 jezdza na urlopy czy remontuja dom - to juz polski klasyk. jak by tak pracodawcy nie robili to czesc pracownikow pol roku byla by na zwolnieniu. wystarczy miec umowen a czas nieokreslony i wtedy juz bardzo ciezko jest sie takiego pracownika pozbyc. do tego trzeba dodac ze czesc tych zarabiajacych minimalna ma drugie tyle na reke na czarno bez podatkow. obie strony sie na to zgadzaja i tu jest problem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
+1 / 3

@Xar
zbytnio upraszczasz. czesto sie zgadzam z Twoimi pogladami ale nie tym razem. sytuacja zyciowa owszem zalezy od nas samych ale jest tez masa czynnikow na ktore nie mamy wplywu. mowisz ze ktos moze wyjechac: owszem, ale moze np ma rodzicow ktorzy wymagaja opieki i nie moze? wtedy mamy wlasna decyzje - egoizm vs dbanie o rodzicow ktorzy dbali o Ciebie. albo zwyczajnie nie ma pieniedzy na przezycie tego pierwszego miesiaca w nowym miescie zanim dostanie wyplate pierwsza. dodatkowo ciezko sie odnalezc jak ktos jest ze wsi, nie ma jak sie zaczepic i nigdy nie wyjezdzal. postaraj sie spojrzec na szerszy obraz, tez kiedys bylem takim idealista, jakis tam sukces w moim mniemaniu odnioslem, ale idealow wielu sie juz wyzbylem. swiat ani zycie nie jest czarno biale i nie zawsze chciec to moc. nie wspomne nawet o tym ze zwyczajnie ludzie maja tez rozny potencjal intelektualny, takimi sie rodzimy, nie czyni to z nikogo nieudacznika bo taki czlowiek moze byc nadal bardzo dobrym, rzetelnym i solidnym pracownikiem ale moze miec problem ze stworzeniem szansy dla siebie. dlatego mimo wszystko w duzych miastach jest latwiej a wyrwanie sie z biedy wiele osob przerasta

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
0 / 0

@pochichrana Dokładnie, mieszkania 130 000 zeta takie dobre i duże, 2017-do poczatku 2019, teraz takie dobre i duże (55m2) to do prawie 200 000 zeta dochodzi, najgorsze syfy teraz to 130 000 zeta do generalnego remontu wystawiają XD chorzy na łeb

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 0

@pawlon1 przeczytaj prosze jeszcze raz. Mowie o wiekszosci przypadkow. Poza tym, jak ktos nie ma pieneidzy na przezycie w nowym miescie, to niech co miesiac odklada np. 1/10 pensji, i tak przez rok. W 90% przypadkow wszystko bierze sie z tego, ze ludzie nie zaplanuja, nie pomysla i nie zadzialaja aby cos zmienic. Wiec niech najpierw odlozy pieniadze, pozniej zacznie szukac pracy nawet przez internet.
Swoja droga - przeprowadzilem sie 250km do innego miasta w ktorym bylem tylko kilka razy, gdzie zaczynalem bez znajomosci ale z umiejetnosciami. Mozna, tylko trzeba to najpierw dobrze przemyslec

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 0

@pawlon1 tyle ze podniesienie placy minimalnej nic w rzeczywistosci nie daje bo jdynym efektem tego zabiegu jest wzrost cen, a co za tym idzie zachwianie rownowagi miedzy wynagrodzeniami. Sytuacja osob zarabiajacych najnizsza sie nie zmienia, gorzej maja za to ci, ktorzy zarabiali wiecej, a dzis zarabiaja wlasnie te najnizsza. Natomiast za artykuly spozywcze i inne placa wiecej, bo razem ze sztycznym wzrostem wynagrodzen wzrastaja ceny.

Jak spojzec 12 lat wstecz gdy najnizsza krajowa wynosila 1000zl, to standard zycia osob zarabiajacych najnizsza krajowa nic sie nie zmienil. W tamtych czasach mieszkanie mozna było wynajac za 600zl (Chorzów - 30m) w stanie PRL lekko odswiezony, lub za 1000zl meiszkanie swiezo po remoncie. Dzisiaj gdy najnizsza krajowa jest na poziomie 1900zl, wynajem tego samgo mieszkania to koszt 1500 dla PRL i okolo 2000tys dla wyremontowanego. Do tego dochodzi wzrost kosztu zywnosci i uslug.
Takze co z tego ze dzis mamy 15zl na godzine a za Tuska bylo 4zl jak osoby ktore zarabiaja te najnizsza krajowa wtedy i dzis zyja na takim samym poziomie i borykaja sie z takimi samymi problemami.

Dla tych co prowadizli ze mna dyskusje jakis rok temu. Owszem jeszcze rok temu pisalam ze najnizsza krajowa powinna yc 5tys (taka jak w UK) i w zasadzie nadal uwazam ze zarobki powinny byc wyrownane po to aby polski konsument mogl sobie wybrac gdzie chce kupic.. jesli ceny w polsce beda zbyt wysokie, bedziemy kupowac za granica...
Jednej rzeczy jednak wtedy nie wzielam pod uwage... ze sama bede w grupie ktora najbardziej na tym cierpi, poniewaz jestem w grupie pracownikow ,zdaniem rzadu, zbyt dobrze oplacanych, tzn nic mi sie nie nalezy a za wszystk mam placic 2krotnie wiecej (np wyzsze podatki) Dzisiaj te roznice widze dokladniej, poniewaz moj zarobek od poltora roku jest ten sam, natomiast ceny dyrastycznie wzrosly. Np Maslo MONKI, bo akurat to najbardziej lubie i tylko to kupuje zawsze w tym samym sklepie. Rok temu kosztowalo 3,5. Niby w promocji przecenione z 5 zl, ale ta promocja dziwnym trafem byla elementem stałym. Dzisiaj to samo masło kupuje za 7.50.! Biorac pod uwage te wyzsza cene to wzrost jest 50%.

@pawlon1 to o czym piszesz to po pierwsze wymowki a po drugie jest to dosc waska grupa ludzi i nie mozna dla jakis jednostek dostosowywac całych ustaw ktore sa niekorzystne dla ogolu. W mojej opini tego ogołu ktory w najwiekszym stopniu wplywa na dobrobyt kraju. Jestesmy kowalami swojego losu i jezeli ktos nie chce sie przeniesc a moze, to sorry, ale nie ma sie co nad nim uzalac. Szansa byla... nie to nie, niech pracuje za janizsza albo wcale i niech glodny siedzi

@johnyrabarbarowiec porownujesz 2 firmy zupelnie roznego kalibru. Firmy niemieckie ok miały wiecej czasu na budowanie swojego dobrobtu, dlatego nie mozemy stawiac na rowni z nimi Januszka Polskiego Biznesiku... i uzalac sie nad nim ze on taki biedny. On powinien rowniez zaczac budowac swoje bogactwo.. moze za jego kadencji jego firma nie stanie sie swiatowa korporacja ale moze jego wnuki to osiagna. Tymczasem zamiast usprawiedliwiac sie, ze on nie moze dobrze placic pracownikowi, moze powinien wiecej zadan wykonywac sam, zamiast prezesowac, glownie przed znajomymi. Bo ja wlasnie tak widze wiekszosc firm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2020 o 12:05

P pawlon1
0 / 0

@pochichrana
chyba nie do konca sie odnosilas do moich wypowiedzi albo czegos nie zrozumialas.
ja nie jestem zwolennikiem podnoszenia placy minimalnej, nigdy nie bylem i zaden moj komentarz tego nie popiera wiec chyba nie do mnie ta czesc tekstu.

co do szans: czasem jest to wybor tak jak pisalem: pomoc rodzicom czy wlasna kariera. dla Ciebie ten wybor moze jest oczywisty, dla mnie nie. generlanie sie zgadzam ze kazdy jest kowalem swojego losu ale nigdy sie nie zgodze ze kazdy ma takie same szanse bo to nie prawda zwyczajnie. nasze szanse juz od urodzenia sa determinowane od tego kim sa rodzice i jaka warstwa/grupa spoleczna. oczywiscie nie wyklicza to tego ze skrajny biedak z patologii zostanie milionerem ani tego ze dziecko z rodziny lekarskiej patusem. jednak szanse na dobry start w zyciu dziecko lekarzy ma lepsze, a co pozniej obaj zrobia ze swoim zyciem to juz od nich zalezy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 0

@pawlon1 oczywiscie start w zyciu jest zalezny od urodzenia i nie zamierzam sie z tym spierac. Ale czy to moja wina ze rodzice innego dziecka nie zapewnili mu startu ? I czy to JA mam ponosic konsekwencje tego ?
Dlaczego nie zaczniemy w koncu wymagac od rodzicow zapewnienia dzieciom odpowiednich warunkow, zamiast nakladac alimenty na zupelnie obce osoby. Natomiast nieudolnych rodzicow tylko glaszczemu po glowce.. ojojoj taki biedny.. a ci wredni bogocze sie podzielic nie chca... nazrec sie nie moga...

Co do relokacji. W zyciu podejmujemy rozne wybory i musimy ponosic ich konsekwencje. Nie mozna zjesc ciastka i miec ciastko. Podejmujesz decyzje i . przyjmujesz jej konsekwencje.
W sumie to sytuacja jest tu troche analogiczna jak glosna niedawno sprawa zasilkow dla rodzicow osob niepelnosprawnych.
Osobisicie jestem przeciw tym zasilkom. Oczywiscie wspolczuje tym rodzinom tego co przechodza. NIe przecze ze przy takiej osobie jest duzo pracy. Itd.. ale nie jest to praca zawodowa.. i ja nie widze powodu dla ktorego ja.. jako obcy czlowiek mialabym byc zmuszana do alimentacji takiej osoby i placenie jej za to ze siedzi z WLASNYM synem/corka w domu. Jezeli nie ma na tyle pieniedzy by nie pracowac, to powinna ruszyc tylek i isc do pracy.. nawet na 2 etaty a dziecko do odpowiedniiego osrodka. A jesli bardzo chce sie opiekowac synem osobiscie, to niech zatrudni sie w takim osrodku. Wtedy otrzyma pensje a byc moze ulge na pobyt syna.
I podobnie w sytuacji z rodzicami, jesli nie sa w stanie o siebie zatroszczyc, to od tego sa osrodki a dana osoba moze spokojnie pracowac w wiekszym miescie i finansowac im tam pobyt. A nie byc balastem dla spoleczenstwa... bo jemu teraaz sie nalezy, bo on pracy nie moze podjac bo sie musi mamusia zajmowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
0 / 0

@pochichrana
szczerze to przykro sie czyta to co piszesz. jestem przeciwnikiem socjalu, 500+ i ttp ale to co Ty piszesz to jest negowanie podstawowych wyznacznikow spoleczenstwa. w idelanym swiecie owszem: matka zarabiala by X pieniedzy i wziela niepelnosprawnemu synowi opiekunke za Y ale tak nie jest, opiekuni ssa drodzy a place czesto na to nie pozwalaja. nie mozna mowic ze rodzice sa winni bo nikt nie planuje niepelnosprawnego dziecka! moze przy zdrowym dziecku normlanie wizali by koniec z koncem i by pracowali, dziecko niepelnosprawne to zupelnie inna para kaloszy. ja coprawda jestem zwolennikiem badan prenatalnych itp i powinna byc moim zdaniem mozliwosc usuniecia takiego plodu ale jezeli dziecko juz jest na swiecie to nie powinno odpowiadac za bledny rodzicow. nie ono jest tu winne!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+1 / 1

@pawlon1 poruszasz w sumie dosc ciekawy temat. Bo owszem jestem za pomoca jezeli dziecko zachoruje nagle.. ulegnie wypadkowi itd.. ale natomiast jesttem przeciwna jakiejkolwiek pomocy jesli podczas badan prenatalnych wyszlo ze dziecki bedzie chore, a matka i tak zdecydowala sie na urodzenie. Bo wtedy zrobila to swiadomie i z premedytacja. I dlaczego mamy ponosic koszt leczenia takiego dziecka i jej nie pracowania ?

Ale tak jak wspomnialam wczesniej, jestem przeciwnikiem placenia komus za to by zajmowal sie swoim wlasnym dzieckiem. Nie pracowanie to przywilej osob, ktore maja majatek na tyle wysoki by ich utrzymal albo meza, ktory dobrze zarabia.
W tej sytuacji wychdozi na to ze ja pracuje powiedzmy 2 dni z 20 na to by kto inny siedział w domu. Szanuje swoj czas i nie zycze sobie byc zmuszana do placenia komus czegokolwiek. Co innego gdyby na pomoc takim rodzinom byl stworzony specjalny fundusz, na ktory dobrowolnie wplacalibysmy pieniadze. Wtedy zapewne sama bym cos dorzucila, zgodnie z wlasnym sumieniem i dla kogos kto faktycznie na pomoc zasluguje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
0 / 0

@pochichrana
piszesz z perspektywy osoby zdrowej, ktorej sie wydaje ze zawsze w zycu bedzie samodzielna. a co sie stanie jak jutro bedziesz miala wypadek i zostanies sparaizowana np w 70%? nie bedziesz w stanie pracowac, a Twoje dotychczasowo wypracowane(wplacone) skladki zdrowotne/zus nie pozwola na pokrycie Twoich kosztow zycia. to co wtedy? maja Cie dobic? tzn czesc osob by tak chciala, ja pewnie tez, ale do czego zmierzam: Twoje skladki nawet przez cale zycie wplacane nie pokryja np kosztow leczenia bialaczki czy raka - nawet jak sie wyleczysz! i w takim przypadku to inni zdorwi beda placic na Ciebie i ktos tez bedzie mog napisac ze sobie "nie zyczy" zeby jego skladki szly na innego chorego. taka rola panstwa i taka kolej rzeczy. caly pic polega na tym by bylo to dobrze zarzadzane, dobrze kontrolowane i przejrzyste. to jest jeden ze skladnikow wysoko rozwinietego spoleczenstwa i nie nalezy go mylic z rozdawnictwem, bezpodstawym socjalem czy wspieraniem lenistwa!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+1 / 1

@pawlon1 widzisz gdyby to bylo dobrze zarzadzane i dbrze dzialalo to pewnie nie miałabym takich obiekcji. Natomiast fakt jest taki, ze skladka zdrowotna jest placona zaleznie od wysokosci wynagrodzenia a dostep do uslug medyczny jest taki sam niezaleznie od tego czy ktos zaplacil czy nie (bezrobotni tez maja prawo doleczenie). W efekcie czuje niesprawiedliwosc, tym bardziej ze okazuje sie, ze pomimo placenia kilkukrotnie wyzszej skladki niz przecietny Kowalski, wiekszosc z uslug ktore moze bylby mi potrzebne refundowane nie sa, a jak juz cos jest to okres oczekiwania jest kilkuletni. Wiec rodzi sie pytanie.. za co ja place ?. Skladka powinna byc jednakowa dla kazdego obywatela ubezpieczonego niezaleznie od tego czy pracuje czy nie. Tak samo liczona za kazde dziecko. I wtedy byloby sprawiedliwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pacio84
0 / 4

Po prostu robi się rozeznanie w firmie i jak nie widać perspektyw na lepsze warunki to nara, a nie narzeka że cienko płacą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rz_in_tfi
-5 / 5

Poza tym, że nierzetelnie policzone, to ok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar brajanpiast
+3 / 11

A ciemne masy się jeszcze cieszą. Najważniejsze że do kościoła chodzą. Co za ciemnota...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-5 / 7

@brajanpiast
Nie wiem czy większym ciemnogrodem są ci którzy wierzą w kościelne gusła czy ci którzy wierzą w gusło niewidzialnej rąsi rynku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 6

@zaymoon serio w to wierzysz?A moze oligarcha zwolni tylu, zeby samemu miec 125 a pozostalym, niezwolniomym wyplaci 75? Masz jakies dowody na to, ze bedzie jak Ty napisales, a nie jak napisalem ja?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 6

@zaymoon no to pochwal sie badaniami ktore to potwierdzaja. Wzrost placy minimalnej generuje koszta, co podnosi ceny produktow. Traca na tym ci, ktorzy podwyzki nie dostana bo zarabiaja wiecej niz minimalna, ale ich firma nie moze im dac podwyzek bo pieniadze na podwyzki pod przymusem panstwa dala najslabiej wykwalifikowanym. Efekt jest taki, ze powoli zaciera sie roznica miedzy szeregowym pracownikiem i brygadzista, a gdy juz sie zatrze to powoli zaczyna sie zacierac roznica miedzy nimi a inzynierem. Ale wymagania na kazde z tych stanowisk jest inne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-5 / 7

@Xar
W każdym jednym stabilnym kraju wzrost płacy minimalnej powoduje wzrost siły nabywczej ogółu ludności. Raczej niema odworotnych przykładów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 14:40

avatar Xar
+2 / 6

@zaymoon to ja w takim razie poprosze o link do szczegolowej analizy. Wedlug mnie wzrost sily nabywczaj jest wtedy, gdy wzrasta produktywnosc - wtedy nawet zarabiajac tyle samo mozna kupic wiecej, bo towary tanieja. Gdy jest odwrotnie, to towary drozeja. Firma to nie jest jakies czarodziejskie ustrojstwo, ktore bierze pieniadze z magicznego worka, tylko ze sprzedazy swoich produktow i\lub uslug. Jak rosnie koszt produkcji, to rosnie i cena. Wiec efekt jest taki, ze za to samo trzeba zaplacic wiecej. A firma(w zwiazku z tym, ze nie ma dostepu do magicznego worka z ktorego sobie produkuje pieniadze) ma okreslona liczbe przychodow. Jesli przychody maleja a rosna koszta, to firma zarabia mniej. Jesli zarabia mniej, to ma mniej na wydatki takie jak inwestycje czy podnoszenie pensji. Jesli zatem zmusza sie firme o przychodzie 500.000 miesiecznie do podniesienia pensji o 300.000 miesiecznie najslabiej wykwalifikowanym bez podnoszenie produktywnosci, to firma ta nie ma juz 300.000 zeby zaplacic tym lepiej wykwalifikowanym pracownikom(bo dala najslabiej wykwalifikowanym,pod przymusem panstwa). Wiec traca na tym ci, ktorzy mogliby dostac podwyzke za swoje wyniki, a nie za sprawa rzadu. Jak juz to ogarniesz, to pojdziemy dalej z tematem i napisze Ci co sie dzieje z pracownikami, ktorzy przynosza mniejszy dochod niz kosztuje ich stanowisko pracy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-5 / 7

@Xar
To sobie poszukaj. Fakty są takie że w krajach gdzie jest wysoka płaca minimalna tam jest dobrobyt i bardzo wysoki udział płac w wytwarzanym PKB. Twoja broszka to teraz udowodnienie że wzrost płacy minimalnej obniża dochody ludności.
Jeśli firma żeruje tylko na tym że płaci grosze ludziom to niech zdycha, zastąpią ją te firmy które potrafią normalni funkcjonować. Jeśli firma to taka patolnia że żeruje tylko na tym że mało płaci ludziom to nie wydaje mi się by tam ktokolwiek, poza tymi wyzyskiwanymi biedakami, zasługiwał na premię za wyniki, bo wyników to to niema żadnych, no chyba że wynikiem nazwiemy skuteczność w wyzyskiwaniu ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+3 / 5

@zaymoon Nieprawda. Jeżeli rząd ustali płacę minimalną powyżej płacy rynkowej skutkiem musi być wzrost bezrobocia. To raz. Siła nabywcza pieniądza zależy od innych czynników takich jak: podaż pieniądza lub popyt na pieniądz (może wystąpić zmiana w jednym lub drugim). Po trzecie inflacja wzbogaca tych i TYLKO tych, którzy jako pierwsi mają dostęp do nowego strumienia pieniądza - i uwierz mi że to nie są ci najbiedniejsi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+2 / 4

@zaymoon Nieprawda. Najczęściej jest tak, że rządy ogłaszają płace minimalne poniżej płacy rynkowej de facto niczego nie zmieniając. Dopiero kiedy przekroczą ten poziom robi się to groźne gdyż MUSI doprowadzić do bezrobocia. Związki zawodowe o ile są zdolne do takich wymuszeń przyczyniają się również do bezrobocia. Nie znam ekonomisty który kwestionowałby prawo podaży i popytu. Oczywiście możesz sobie uważać co tam chcesz ale PRAWDY chciejstwem nie zmienisz.

PS. W Europie jest coraz mniej wolnego rynku i dlatego ludzie zarabiają tak słabo jak zarabiają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-4 / 4

@dr_E_Konom
Głupoty wygadujesz i masz zerowe pojęcie o procesach ekonomicznych i o tym swoim "rynku" który tak wyznajesz.
Wszystkie działania w kierunku praw pracowniczych, regulacji związkowych, płacy minimalnej mają na celu przełamanie patologii tzw, rynku inaczej ludzie wegetowaliby jak w XIX wieku.
Owszem w Europie jest najmniej patologii wolnego rynku, dlatego mamy tutaj największy dobrobyt. Za to najwięcej wolnego rynku mamy w Somalii czy na Haiti.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 22:44

D dr_E_Konom
+1 / 5

@zaymoon OK. A poza frazesami coś tu podasz? Jakąś teorię z zakresu ekonomii, która obali prawo popytu i podaży czy po prostu mamy Ci tu wszyscy uwierzyć na słowo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-5 / 5

@dr_E_Konom
Ekonomia to ideologia, ja ci podaję konkretne fakty a nie jakiś ideologiczny bełkot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
+5 / 5

@zaymoon
coz, ja preprezentuje z zona klase srednia i jak na ten moment to wzrostp lacy minimalnej powoduje dla mnie zamrozenie podwyzek. kierownictwo wydalo kase na podwyzki pensji pracownikom produkcji ktorzy wcale nie zarabiali minimalnej ale zwyczajnie inne firmy placace minimalna podniosly wiec zeby skusis pracownika produkcji zeby poszedl akurat do naszej firmy a nie innej to trzeba bylo podniesc zeby placic wiecej niz Ci co placa nowa mininalna. ten koszt jest po stronie pracodawcy, efekt: poprawilo sie zarabiajacym na produkcji (maja wiecej niz minimalna, zmniejszyl sie ich dystans do "specjalistow" ktorym placa nie wzrosla. drugi efekt: pojawila sie inflacja. czyli pracownik produkcji mimo ze ma wiecej niz minimalna to stracil czest tego przysrostu na wyrownanie inflacji. specjalisci nie maja wzrosu plac ale maja inflacje co za tym idzie zarabiaja realnie mniej. ot, taki dobrobyt :) zawsze komus sie zabiera i wcale nie "oligarchom".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+2 / 4

@zaymoon Ekonomia to nie jest ideologia tylko nauka o charakterze społecznym. W ujęciu austriackim chyba można powiedzieć że jest podzbiorem prakseologii. W tym ujęciu nie ma ona nawet charakteru normatywnego. Tak więc jesteś w błędzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 2

@zaymoon sorry,ale jesli dla Ciebie ekonomia to ideologia no to faktycznie nie mamy o czym rozmawiac, a Twoje przyklady nie sa poparte zadna analiza ekonomiczna

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@Xar
Tylko fanatyk może bredzić że ekonomia to nauka ścisła. Ludzie którzy wierzą w ekonomię jako dogmat niczym się nie różnią od fanatyków religijnych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@zaymoon nigdzie nie jest powiedziane, ze ekonomia to nauka scisla. Tak samo jak historia czy socjologia - sa to nauki, ale nie scisle
A Ty wciaz nie podales zadnyc przykladow na to co glosisz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
+2 / 2

@zaymoon
po pierwsze za minimalna spokojnie mozna wyzyc jak dwie osoby pracuja a nie jakies "skrajne ubostwo". druga sprawa to to ze jak napisalem w innym komentarzu minimalna krajowa ma ok 15% pracujacych (znaczna mniejszosc) a jeszcze pewnie 90% z nich dostaje kolejna dole "pod stolem" by ominac opodatkowanie. wiec to jedna wielka bujda na resorach to skrajne ubostwo. chyba ze tam gdzie sa wielodzietne rodziny i dzieci np z niepelnosprawnosciami ale to jest zupelnie inny temat i zupelnie inny problem spoleczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@pawlon1
Taaaa, szczególnie kiedy trzeba płacić czynsz dla pasożytów robiących sobie brudny biznes na wynajmowaniu mieszkań, albo spłacać kredyt za mieszkanie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawlon1
-1 / 1

@zaymoon
powiedzmy ze masz 2 osoby pracujace i razem macie 3000zl netto. Niech bedzie 500-600zl oplaty, + ok 1200 na jedzenie/chemie itp. dajmy nawet 1400 czyli w 2k zamkykasz koszty zycia. zostaje Ci 1 tys zl na potencjalny kredyt. nie da sie? oczywiscie jak ktos ma minimalna krajowa i chce mieszkanie 90m2 to mu nie starczy, ale cos tam juz mozna podzialac. dochodza koszta utrzymania auta itp ale to nie jest obowiazkowe, tak samo nie trzeba miec kablowki za 100zl i abonamentu tel za 70 (a znam takich "biednych" co maja). koszty jedzenia na poziomie 1200-1400 na dwie osoby to juz tez bardzo dobry poziom, oszczedzajac mozna by zejsc pewnie do 600-700zl. wiec bez przesady ze to taka tragedia, trzeba tylko dobrze gospodarowac.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+8 / 10

Większoć pracodawców... zmniejsza premię... a podwyższa stawkę i w rezultacie... pracownik na koniec miesiąca zarabia wciąż tyle samo. .. a ceny poszły w górę i to bardzo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
+1 / 1

@Kocioo Jasne, bo jakże inaczej? A nawet pracownicy są biedniejsi, a spuszczają sie nad tym że minimalna rośnie, cierpią jedynie ci co dłużej w firmie pracują, ma 5 kwalifikacji a zarabia wtedy o 200 zeta więcej od nowego pracownika, a wcześniej to 1000 zeta wiecej zarabiał od nowego. Ciemnogród myśli że są bogatsi przecież realia to w czasie rzeczywistym sprawdzają

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L laks100
+8 / 8

Jak to powiedział mistrz ekonomii Adrian Dupa "Jak rosną wynagrodzenia, to niestety rosną i ceny". W takim razie jaki to ma sens ? Żeby portfel był grubszy chwilę po wypłacie ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 4

@zaymoon sugerujesz,ze osoba ktora w 2017 zarabiala 2600(obecna najnizsza krajowa), dostala od tego czasu 30% podwyzki? Bo w 2017 najnizsza krajowa wynosila 2000zl, wiec jak ktos wtedy zarabial 2600 to dostal o 30% wiecej niz najnizsza krajowa. Czy jednak taka osoba pracuje nadal za 2600zl, tylko to teraz najnizsza krajowa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L laks100
+3 / 5

@zaymoon Lepiej byłoby te pieniądze zainwestować w rozwój gospodarki, żeby ceny spadły a wynagrodzenia zostały na tym samym poziomie. Niestety lepiej "rozdać" pieniądze, dbać o poparcie i twierdzić, że teraz jest o wiele lepiej. Już teraz niektórym 500-plusowiczom powoli otwierają się oczy bo to 500zł to teraz nie ma takiej wartości jak kiedyś, ale zanim zrozumieją jak to zmienić to minie bardzo dużo czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 11:42

L laks100
+5 / 5

@zaymoon Jeszcze ze 2 takie podniesienia najniższej krajowej i do warzywniaka trzeba będzie iść z reklamówką pieniędzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L laks100
+4 / 4

@zaymoon Szkoda, że nie rozumiesz, że jak ktoś coś produkuje i zoptymalizuje proces produkcji przez nowy i wydajniejszy sprzęt, oraz ogólnie zwiększy produkcję to będzie go kosztowało tyle samo co teraz, więc będzie mógł obniżyć ceny swojego produktu. Ewentualnie pojawi się konkurencja przez którą trzeba walczyć o klienta. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 5

@zaymoon mysle jednak, ze optymalniej jest zamiast zatrudnic 30 ludzi z lopatami to kopania dolu, zatrudnic 3 osoby z koparkami. Wiec nie inwestycja w ludzi, a w sprzet. Inwestycja w ludzi ma sens gdy mowimy o kadze nadzorczej, kierowniczej i ogolnie pracownikach umyslowych ktorych kreatywnosci nie zastapia maszyny. Ale Ty takimi ludzmi gardzisz jako socjalista nazywajac ich burzujami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-4 / 4

@laks100
Bo PiS to populiści i rzeczywiście mogą w pewnym momencie przegiąć, dlatego najlepsze postulaty ma lewica która uzależnia wysokość płacy minimalnej od średniej krajowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 3

@laks100
To nie są polskie realia. Realia polskiego biznesu to jak najszybciej się nachapać jak najmniejszym kosztem. Inwestycje w jakieś technologie i nowoczesne metody produkcyjne, w Polsce takich firm jest garstka i one powinny być swoją drogą wspierane przez państwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

@Xar
Jedna osoba straci sto osób zyska. Sytuacje o których piszesz byłyby całkiem wyeliminowane gdybyśmy silne związki zawodowe i sprzyjające im prawo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 14:30

avatar Xar
+1 / 3

@zaymoon a dlaczego ma stracic ten, kto ryzykuje najwiecej, czyli wlasnym kapitalem? A jak ktos stwierdzi, ze w takim ukladzie mu sie nie oplaca prowadzic firme, wsadzi pieniadze do banku i bedzie zyl albo z odsetek, albo po prostu rozlozy sobie na 50lat zycia, to kto bedzie stratny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

@Xar
No to po cholerę ryzykuje? Albo zna się na prowadzaniu firmy i chce to robić, albo nie. Poza tym dzisiaj jest tyle możliwości wsparcia dla drobnej przedsiębiorczości że naprawdę ciężko tu jakieś ryzyko znaleźć. Bardziej ryzykuje pracownik szukając lepszej pracy czy idąc po podwyżkę.
A co do oligarchii to te dupki naprawdę niczym nie ryzykują,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 4

@zaymoon Nic co jest wspierane przez państwo albo jest państwowe nie jest efektywne. Poza tym co to znaczy przez państwo? Państwo nie ma swoich pieniądzy. Państwo ma tylko moje i Twoje pieniądze z podatków i czemu ja mam się dokładać do jakiejś firmy - nieważne czy wymyśla super technolgię czy robi najprzedniejsze wina. Gatesowi nikt się nie dokładał. Wystarczy popatrzeć i porównać odpowiednio do czasu trwania dzialalność NASA i Elona Muska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
0 / 2

Gates ordynarnie zerżnął swojego Windowsa od Jobsa, a Jobs od Xeroxa, a Xerox za państwowe pieniądze rozwijał w latach 70ych pierwszy system operacyjne oparty o graficzny interfejs użytkownika.
Takie to "nieefektywne jest państwo". Pierwsze mikroprocesory intela to pochodne procesorów jakie wojsko stosowało w myśliwcach F-14, a te opracowywano za państwowe pieniądze. Internet też najpierw powstał za państwowe pieniądze dla armii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+1 / 3

@zaymoon Większość wynalazków w zakresie tego co nazywamy postępem technologicznym dokonało się poza państwem jeśli można tak się wyrazić. Tak na marginesie - bo mam wrażenie, że jesteś młodym idealistą... Czy rodzice nie przekazali Ci informacji o tym jak się nam tu żyło przed '89 kiedy wszystkim zajmowało się państwo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

@zaymoon wez sobie obejrzyj prosty filmik skad sie bierze bogactwo https://www.youtube.com/watch?v=bx8HlTDppG4 i dlaczego osoby majtene moga sobie pozwolic na zgarnianie wiekszego procenta z zysku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 2

@zaymoon kazda firma to zawsze jest ryzyko. To nie ciepla panstwowa posada. Zawsze moze pojawic sie konkurencja lub technologia, ktora sprawi ze to co robisz bedzie nieoplacalne, a Ty wlasnie wziales kilkumiliowy kredyt na jakas technologie. Ryzykujesz tym, ze twoj najwiekszy kontrahent nie zaplaci ci faktury na 2 mln dolarow, a ty musiales kupic materiał, oplacic ludzi. Wiele firm byla na granicy bankructwa przez wlasnie takie niezaplacone duze faktury. Wlasciciel firmy zawsze ryzykuje. Poza tym naprawde nie ma niewolnictwa i nie ma obowizku pracowac u danego pracodawcy, a zreszta kazdy z nas moze zalozyc dzialanosc i zamiast pracowac na umowe o prace, moze podpisac umowe agencyjna i dodatkowo sobie zatrudniac dodatkowych pomocnikow.
Jakos chetnych brak prawda ? Bo najlepiej to isc, i jeszcze kazac sie zatrudnic oszukujac pracodawce co do swojego stanu zdrowia i zamiarow, bo ten nie moze o to zapytac (mam na mysli zatrudnianie fikcyjnych pracownikow, kobiet w ciazy) i potem nic nie robic i tylko wymagac bo mnie sie nalezy za sam fakt ze laskawie przychodze do pracy.. lub nie przychodze...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2020 o 12:30

avatar zaymoon
-1 / 1

@Xar
Filmik jakiegoś internetowego debila, raczej podziękuję. Wolę analizy ludzi którzy znają się na temacie od jakiegoś pierwszego lepszego głupka który założy kanał i zdobywa sobie stadko wyznawców jeszcze głupszych od siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

@pochichrana
Kto niby bierze kilku miliony kredyt? Pasożyty które takiego rzędu środkami obracają nie ryzykują niczego. Jeśli nawet taki oligarcha bierze kredyt to jako zabezpieczenie ma pewnie jakąś giełdową firmę-krzak czy tym podobny przekręt, tak że on sam niczym nie ryzykuje, no może tym że zgarnie np. 5mln a mógł 20mln, ot i całe ryzyko jakie ponosi ta oligarchiczna kasta pasożytów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+1 / 3

@zaymoon prosta sprawa.. nie podoba ci sie praca.. to nie wspieraj tego "oligarchy" po prostu nie pracuj u niego i pracuj na wlasny rachunek.. tylko tyle. A nie ze bedziesz mu zabierał by dał tobie lub kmus kto nie rpacuje bo mu sie nie chce... To co ktos sobie zarobił jest jego i nie jest moralnym mu to odbierac w celach redystrybucji. A rozwarstwienie spoleczene jest czyms naturalnym. Mamy rozne umiejetnosci i rozny poziom zaangazowania. Dlaczgo ktos kto ryzykowal mialby oddawac teraz swoje owoce komus kto dupy z domu nie ruszyl i czeka na etacik. Tez przeciez mogl zalozyc firme, pozyskac kontrahentow cokolwiek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

@pochichrana
Oligarcha nie zarabia tylko żeruje na innych. A duże nierówności społeczne naturane są w dzikich krajach o mentalności XIX wiecznej, a nie w Europie XXI wieku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 3

@zaymoon duze nierownosci sa tam, gdzie jedni maja pomysly i chce im sie pracowac(co sila rzeczy prowadzi do tego, ze maja wiecej niz inni i w pewnym momencie w wyniku akumulacji kapitalu sami juz nie musza pracowac, wystarczy, ze dadza zatrudnienie) i gdzie jest banda leni, nierobow i patologicznych pasozytow

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+1 / 3

@Xar niepotrzebnie sie produkujesz @zaymoon to typowy komunista.. kazdy ma miec po prowno niezaleznie od tego czy zapierdzielał i sie starał pozyskac nowe dochody czy po prostu rozlozyl nogi/ rozpial rozporek i zrobil bombelki.. a wiadomo ze jak sie ma bombelki to z automatu nalezy ise godne zycie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2020 o 21:48

avatar Xar
+1 / 1

@zaymoon no to wskaz bledy w ciagu logicznym przedstawionym na filmie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

@Xar
Powtarzasz jakieś totalnie propagandowe brednie, ty nie masz wogóle pojęcia o realnym życiu, żyjesz w jakimś wyimaginowanym, wciśniętym ci do głowy, świecie!
Ludzi którzy mają pomysły i zarabiają na nich jest garstka. Większośc oligarchów to pasożyty które poprostu zarządzają dużymi koncernami, wcześniej dzięki koneksjom albo wygrywając wyścig korpo-szczurów po trupach do celu dochapali się stołka i zgarniają anormalnie wysokie dochody tylko z tego powodu. Gdyby było tak jak piszesz to skąd takie anomalie płacowe w Polsce, gdzie praktycznie niema innowacji, a chore zarobki mają sqrwiele-poganiacze w montowniach.
Zresztą nawet w firmach gdzie są jakieś tam innowacje to działy R&D są dużo słabiej opłacane niż marketing i zarządzanie.
Poza tym nie czarujmy się, jakie my dziś mamy, poza software, innowacje, prawdziwe innowacje powstają za państwowy szmal dla armii, prywatne korporacje na tym głównie żerują.
Systematyczne miniaturyzowanie układów elektronicznych, zwiększanie nasycenia pikseli na matrycach, czy żyłowanie silników, to już bardziej systematyczne kontynuowanie prowadzonych od dekad prac a nie innowacje w pełnych znaczeniu tego słowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2020 o 18:28

avatar zaymoon
-1 / 1

@Xar
Filmik podaje przykłady totalnie z dupy, już napisałem o tym powyżej. Oligarcha-innowator to promil procente wszystkich oligarchów. Większość tych pasożytów to jedynie poganiacze, niczego nie tworzą tylko żerują na pracy innych. Elon Musk czy Steve Jobs to totalne wyjątki, zresztą nawet to to są jedynie co lepiej ogarnięci zarządcy, a ci którzy naprawdę tworzą innowacje i pchają świat do przodu są w najlepszym razie tuż pod nimi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 stycznia 2020 o 18:42

avatar Xar
+1 / 1

@zaymoon ale znaczna czesc inwestorow i kazdy moze nim zostac. Oni skads te pieniadze maja - a maja bo albo je zarobili, albo ich przodkowie je zarobili. Mam wrazenie, ze Ty to bys chcial, zeby kazdy zaczynal od takiego samego poziomu niezaleznie od tego, czy ma biednych czy bogatych rodzicow. A rodzice sa bogaci bo sobie to wypracowali, miedzy innymi po to, zeby ich dzieci mialy wiecej i latwiejszy start

Wiec, wskaz 5 bledow ktore zawiera ten filmik. Skoro jest taki abstrakcyjny, to nie powinno to stanowic zadnego problemu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@Xar
To masz złe wrażenie, od początku optuję za tym by podatki były progresywne a nie by wszystkim bogaczom zabierać cały majątek. Choć z drugiej strony należy oddzielić takie kwestie jak własność prywatna (korporacje, fabryki, itp, w rękach tzw. prywatnych) i wartość osobista (mieszkanie, domek, nawet duża willa, jego wyposażenie, samochód(y), jacht, itp., nawet mała firma). I własność prywatna, w pewnych sytuacjach naglącego interesu społecznego mogłaby być ograniczana, o tym pisał m.in Alfredo Spinelli, jeden z najważniejszych patronów Unii Europejskiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 2

@zaymoon rozumiem, ze Twoje cialo tez moze zostac w naglacych sytuacjach publiczne?
Szanujmy wlasnosc prywatna. To podstawa - ktos chce oddac co jego - jego prawo. Nie chce - tez jego prawo. To, ze wybitni ludzie nagromadzili przez pokolenia majatek to znaczy, ze nalezy go ich pozbawiac bo co? Bo nieudacznikom sie to nie udalo? Zaznaczam, ze to juz nie sredniowiecze ze chlop byl przypisany do ziemi, kazdy moze wybrac gdzie pracuje. Tylko najpierw wybieraja ci, ktorzy najchetniej zostana zatrudnieni. Pozniej dopiero ci, ktorzy moga wykonywac najprostrze prace bo do niczego innego sie nie nadaja. Ze oni chca zyc na jakis super poziomie?A wypracuja to sobie? Ja chce porszaka z 2019, dasz mi?Bo ja chce, kit z tym, ze sobie nie zapracowalem, ja chce i mi sie nalezy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@Xar
Wyjątkowo debilny argument z tym ciałem, nie będę się zniżał do dyskusji z taką durnotą.
Wybitni ludzie? Twój serwilizm do oligarchicznych pasożytów naprawdę powala. Jesteś okradany przez garstkę złodziei zagarniających gro zasobów tego świata i jeszcze im brawo bijesz, naprawdę słów brakuje do takiej postawy typowej dla chłopa pańszczyźnianego który dałby się pochlastać za pana dla którego jest nic niewartym pachołkiem.
Twoja pogarda dla ludzi pracy powala. Bez ludzi wykonujących najprostsze prace zdechłbyś z głodu i nie posiadałbyś nic poza tym co własnymi łapkami złożysz. Właśnie ci ludzie swoją ciężką pacą wypracowują dużo więcej niż pasożyty korporacyjne im płacą, to właśnie paożyty na szczytach korporacji nie wypracowali tego co mają tylko poprostu w sposób bandycki zagarniają środki wypracowane przez innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@zaymoon okradany?A z czego? Chyba czegos nie rozumiesz - ci ludzie daja prace, Ty w zamian za swoj czas i umiejetnosci dostajesz wynagrodzenie. Im one sa lepsze tym lepsze wynagrodzenie dostajesz. Proste jak konstrukcja cepa by sie zdawalo, ale widze, ze chyba dalej nie ogarniasz. Ktos ma powiedzmy 50miliardow dolarow - on ma pracowac osobiscie? Nie, zatrudni od tego ludzi. On ma juz tyle kasy, ze do konca zycia jej nie wykorzysta, wiec to osobie pracujacej bardziej zalezy na tym, zeby miec prace, niz jemu zeby miec pracownika.
Zastanow sie, dlaczego ci ludzie maja takie bogactwa - ja Ci powiem dlaczego. Poniewaz je uczciwie zarobili zarzadzajac praca innych ludzi. To tez jest forma pracy. Ty tutaj ciagle dajesz slogany, a ja ci probuje wytlumaczyc jak dziala rynek. Ty bys chcial karac ludzi tylko za to, ze sa inteligetni, zaradni i maja zylke do interesow.
Nie pogarda do ludzi pracy, tylko do ich roszczeniowego nastawienia ze im sie nalezy nie wiadomo ile za czynnosci ktore mogla by wykonywac malpa. Zobrazowalem Ci jak dziala rynek - a Ty to nazywasz pogarda? Czy przedstawialem Ci przyklad z odpowiedzialnoscia za fabryke rowerow? Wyciagnales z niego jakies wnioski?
Ale zalozmy, ze np. wlasciciele Forda, Mercedesa i Audi stwierdzaja, ze maja dosc pieniedzy i z dnia na dzien zamykaja swoje zaklady. Kto najbardziej bedzie wtedy plakal?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+2 / 4

@zaymoon stracili drobni przedsiebiorcy, ktorymi polska gospodarka stoi. Poczytaj o skladzie polskiej gospodarki, ile procent to male i srednie firmy. Wtedy dopiero wypowiadaj sie o tym kto ile stracil, bo poki co mowisz o swoich fantazjach a nie o rzeczywistosci
A stracili najbardziej ci, ktorzy zarabiali powyzej minimalnej, ale o kilkaset zlotych. Bo jak firma wyda na przymusowe podwyzki 300.000zl miesiecznie, to nie bedzie miala 300.000zl na podwyzki dla lepiej oplacanych pracownikow. A firma ma pieniadze z tego, ze pracownicy wykonuja swoja prace ktorej efekty ona sprzedaje. Wiec jak nie bedzie miec na podwyzki to po prostu wywali czesc zalogi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-4 / 4

@Xar
Ludzie pracy są tymi na których gospodarka stoi. A drobna przedsiębiorczość nie istnieje bez dużych firm.
Prywatna firma ci wyda z własnej woli kasę na podwyżki? :oD
Zlituj się! W jakim ty kraju żyjesz! Masowe podwyżki będą tylko wtedy kiedy wymusi to albo państwo, albo związki zawodowe, albo odpowiednio silny nacisk większych grup pracowników. A waśnie wzrost płacy minimalnej to także silny impuls dla tych którzy zarabiają więcej niż płaca minimalna by masowo zaczęli upominać się o podwyżki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 14:38

avatar Xar
+3 / 5

@zaymoon mowisz,ze fryzjer, mechanik czy sprzedawca nie istnieje bez duzych firm? No dobra, mechanik sobie sam nie wyprodukuje czesci zamiennych, ale duza czesc uslug(hydraulik, kosmetolozka, dorabianie kluczy czy fryzjerzy) w malym stopniu zaleza od duzych firm. Ba, to male firmy przeksztalcaja sie w srednie, a pozniej duze.
Chyba zapominasz, ze ludzie firmy prowadza po to, zeby zarabiac. Jak przestaje im sie oplacac, to firme zamykaja - a wtedy pracownicy laduja na bruku. Wiec jak sie zwieksza obciazenia firmom nie dajac im podniesc produktywnosci, to efekty sa w postaci inflacji i zwolnien. Firma moze produkowac wiecej, jesli ma wiecej srodkow ktore moze zainwestowac - jesli odbiera jej sie te srodki, to przestaje byc konkurencyjna i dochodowa, wiec grozi jej zamkniecie.
Oczywiscie, ze firma z wlasnej woli da podwyzke, jesli danego pracownika bedzie miala problem zastapic - im trudniej go zastapic tym niechetniej odda go komus, kto chce go zatrudnic. Wiec bedzie podnosila pensje, polepszala warunki pracy - tak dziala potepiany przez Ciebie rynek. Tylko masochista pracowalby za 1500zl mniej w gorszych warunkach pracy, jak moze pojsc do firmy gdzie bedzie mial wieksza swobode i wieksze zarobki.

Zdajesz sie zapominac o jednej, ale bardzo waznej rzeczy - firma ma pieniadze z tego, co sprzeda. Jak rosna koszty a maleje zysk, to ma mniej pieniedzy. Wtedy nie bedzie na podwyzki. Jedyny sposob aby miec wiecej pieniedzy i na podwyzki to zwiekszyc efektywnosc produkcji - co potrzebuje pieniedzy na inwestycje. Jesli tych pieniedzy nie ma, to rosna koszty produkcji, a wiec ceny - efekt jest taki, ze za to samo trzeba zaplacic wiecej, wiec ta podwyzka zzerana jest przez rosnace ceny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 15:08

avatar zaymoon
-3 / 3

@Xar
A kto wyprodukuje towary temu sprzedawcy, kto dostarczy samochody ludziom by mechanik miał robotę?
Prowadzenie firmy to profesja jak każdy inna, albo ktoś się na tym zna albo nie, jak się nie zna to niech się weźmie za pracę na etacie zamiast świrować z tym na czym się nie zna. Wyeliminowanie możliwości żerowania na taniej sile roboczej wyeliminuje z rynku toksyczne firmy (bazujące głownie na wyzysku), ich miejsce na rynku przejmą ci którzy się na tym znają.

Polska to przede wszystkim jedna wielka montownia, która samodzielnie niczego nie tworzy, polska drobna przesiębiorczość to albo podwykonawstwo dla dużych firm, albo jakieś wymienianie się usługami które jednak za bardzo wartości dodanej dla gospodarki nie tworzy.
Wzrost płacy minimalny spowoduje to że wielkie korporacja będą musiały więcej pieniędzy zostawić w Polsce, nie tylko dla pracowników, ale też dla swoich firm-podwykonawców których usługi troszkę żeczywiście mogą zdrożeć, no ale to przecież kolejny imput do tego by napłynęło do Polski więcej kasy z zewnątrz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-3 / 5

Więcej kasy w portfelach ludzi, więcej kasy na szpitale, szkoły, drogi, policję, pomoc dla najsłabszych, a korwinistyczne prawactwo ma ból dupy bo jeden czy drugi Janusz Biznesu kupi sobie mniej luksusową brykę, albo wakacje spędzi w hotelu cztero a nie pięciogwiazdkowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RaistlinMG
+2 / 4

@zaymoon To że podnoszą minimalną, powoduje że pieniądz jest mniej wart. Czyli mniej kupisz za tę samą kwotę.
Do tego podwyższka płacy minimalnych nie powoduje wzrostu tych co więcej zarabiali, czyli np tych co mieli 2600 co powoduje że coraz bardziej zaciera się różnica między specjalistą a osobą nie wykwalifikowaną co moze spowodować że ludzie przestaną się uczyć bo stwierdzą że nie ma to sensu, skoro bez tego mogą zarabiać tyle samo.
Też trzeba wziąć pod uwagę że wzrasta płaca minimalna, ale ani pierwszy ani drugi próg podatkowy nie przesunęły się praktycznie w ogóle, co też wskazuje na coraz większe zabieranie kasy do państwa.
A państwo wydaje kasę na głupoty często, oraz czy pomoc najsłabszych nie powinna być dobrowolna, a nie narzucona nam z góry?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
+1 / 3

@zaymoon

Geniuszu ekonomiczny. Niech zatem Państwo dodrukuje pieniędzy i da każdemu po 100 tysięcy zł. Problem rozwiązany prawda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

@RaistlinMG
Nie masz racji, Wzrost płacy minimalnej powoduje silny nacisk płacowy także tych którzy zarabiają więcej. Zyskają wszystkie grupy pracownicze, stracą Janusze żerujący na taniej sile roboczej i korporacje bo mniej wytransferują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RaistlinMG
+2 / 2

@zaymoon Czyli mówisz tworzymy inflację, która w takim tempie może się łatwo zmienić w hiperinflacje ?:>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-3 / 3

@RaistlinMG
Przyczyną inflacji są raczej zbyt niskie podatki przez co nie starcza na niezbędne wydatki państwa (służba zdrowia, edukacja, emerytury, pomoc socjalna), jak widać wzrost płacy minimalnej to krok do polepszenia sytuacji (trochę większe wpływy z podatków) i ograniczenia wzrostu inflacji. Ale rzeczywiście jeśli PiS dalej będzie populistycznie obniżał CIT czy ciął podatki jakimś wąskim grupom i nie opodatkuje korporacji i oligarchów, to rzeczywiście inflacja może zacząć szybciej rosnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RaistlinMG
+2 / 2

@zaymoon Chyba nie wiesz o czym piszesz... inflacja jest wtedy kiedy siła nabywcza pieniądza maleje. Tzn za 5 zł mogliśmy kupić 2 chleby a po czasie za te 5 zł nie możemy sobie pozwolić nawet na jeden chleb.
Dzieje się to wtedy kiedy sztucznie podnosimy koszty pracodawcy, który aby sobie to zrekompensować musi podnieść ceny produktów (trzeba przy tym pamiętać że działa to kaskadowo, bo drożeje przez to i paliwo i prąd, ale też każdy krok produkcji jest droższy, wiec każdym kroku produkcji cena jest podnoszona).
Rozdawnictwo państwa z masą urzędników (duża część dochodu państawa z PIT jest przeznaczona na pensje pracowników kontrolujących ten PIT, czyli de facto z PITu nie mamy prawie żadnego zarobku). Na socjal który rozleniwia ludzi (500+) i powoduje myślenie czy się stoi czy się leży to się należy. System emerytalny robiący teraz za piramidę finansową, oraz zabieranie z niego kasy, gdzie tak naprawdę, finanse wpłacane przez ludzi powinny spokojnie starczać, też są porażką.
Zbyt niskie podatki? W tej chwili w podatkach wszystkich razem płacimy z około 60/70% tego co zyskujemy za pracę (jak nie więcej). Bo licząc ludzi którzy nie przekraczają 2 progu podatkowe, z pensji brutto już jest Ci zabierane 30%. Do tego towary mają minimum 23% zabierane, to jest kolejna cześć (nie wspominając o akcyzie) To jest już z 48% z wynagrodzenia brutto. Do tego jeszcze to co pracodawca musi zapłacić za Ciebie, co też jest podatkiem to jest jeszcze kolejna ładna część. Do tego wszystkie akcyzy i inne rzeczy.
Jedyny plus w tym wypadku jest taki, że 500+ jest coraz mniejszym obciążeniem budżetu gdyż jest coraz mniej warte.

A 2 próg podatkowy też jest za niski. Kupując mieszkanie w jednym z większych miast i je urządzając, na średnim poziomie biorąc na to kredyt, to tak naprawdę z pensji która Ci przekracza drugi próg za dużo Ci nie zostaje tak by przeżyć. Bo wynajmowanie się nie opłaca bo zamiast płacić na swoje, płacisz komuś...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 4

@zaymoon Wzrost płacy minimalnej powyżej płacy rynkowej powoduje bezrobocie. Koniec kropka. Tako rzecze ekonomia. Płaca jest ceną i podlega prawom podaży i popytu. W przypadku "siły roboczej" podaż pracy jest nieelastyczna. Oznaczać to musi że podniesienie ceny musi doprowadzić do spadku popytu. Wszelkie inne pomysły i teorie to emocjonalne reakcje nie mające nic wspólnego z ekonomią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 3

@dr_E_Konom
To jest jasne że jakby wprowadzić niewolnictwo to bezrobocie by wynosiło 0%, ale nie tędy droga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-1 / 3

@zaymoon Płaca jest ceną za pracę. Jeżeli popyt będzie większy niż podaż cena wzrośnie, jeżeli podaż będzie większa niż popyt cena spadnie. Jeżeli zagwarantujemy płacę minimalną większą od rynkowej popyt spadnie, podaż nie bo jest nieelastyczna.

To już było przerabiane tyle razy w historii gospodarczej, zawsze z tymi samymi efektami, że szkoda się tu powtarzać. To co głosisz to po prostu emocje a nie rzetelna wiedza oparta na faktach. Po prostu nie zgadzasz się, że tak jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 22:39

avatar zaymoon
-4 / 4

@dr_E_Konom
To co ty głosisz to fanatyczny bełkot a nie żadna wiedza, nasłuchałeś się jakiś hasełek ale nie masz pojęcia o mechanizmach jakie działają w życiu społeczno-gospodarczym. Gdyby wyzyskiwacze mogli to by zatrudniali ludzi za miskę strawy, ale na szczęscia nie mogą, Rynkowa płaca minimalna to jest właśnie tyle tylko by strarczyło pracownikowi na regenerację sił, trzeba być debilem żeby za takim czymś optować. Na szczęście cywilizowane kraje przełamały te rynkowe patologie.
A ty dzieciaku, jako że inteligencją nie grzeszysz, najpewniej skończysz na najniższym szczeblu drabiny społecznej, więc wyjątkowo głupie jest to że optujesz za patologiami wolnego rynku w obliczu których byłbyś nic niewart, zachowujesz się karpie którym śpieszno do wigilii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
+1 / 3

@zaymoon Mylisz pojęcia. Nie ma czegoś takiego jak rynkowa płaca minimalna. To jest oksymoron. Dalej teoria jakoby płaca pracownika była utrzymywana na poziomie minimum egzystencji królowała w pewnych nurtach ekonomicznych w XIX w. Zarzuno ją dawno temu.
Dalej - wydaje mi się, że nie rozumiesz o czym ja piszę sugerując mi jakobym życzył innym niskich pensji. To co staram się udowodnić to to, że wysokości pensji nie da się zadekreteować, podobnie jak nie da się zadekretować bogactwa.
Podtrzymuję moje twierdzenie o emocjonalnej wypowiedzi skoro musisz się uciekać do osobistych - zupełnie niepotrzebnych - wycieczek.
Chciałbym być w wieku który mi imputujesz - doceniam to - niestety nie odpowiada to rzeczywistości.

Słuchaj tak całkiem poważnie. Jak chcesz merytorycznie dyskutować to zapraszam. Ale jeżeli Twoje wypowiedzi mają się sprowadzać do obrażania mnie to to chyba nie ma sensu.

Z zawodu jestem ekonomistą więc chętnie dowiem się np. dlaczego nie istnieje już prawo popytu i podaży.
Możemy porozmawiać o tym dlaczego mylisz placę nominalną z realną i dlaczego błędnie upatrujesz wzrost siły nabywczej pieniądza fiducjarnego we wzroście płac, itd. itd. Wszystko zależy od Ciebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@dr_E_Konom
Da się zadekretować poziom płac poniżej którego nie wolno zejść, to są poprostu fakty (płaca minimalna, związkowe umowy branżowe). Bogactwa nie da się zadekretować, za to da się zadekretować sprawiedliwy rozdział bogactwa (zasobów) państwa. Da się też zadekretować inwestycje które przyczynią się do rozwoju państwa (najlepszy przykład to Unia Europejska i awans cywilizacyjny jej najuboższych państw dzięki dotacjom), da się też zadekretować kierunek w którym ma się gospodarka rozwijać, da się też zadekretować cały rozwój gospodarczy (najlepszy współczesny przykład tegoż to Chiny).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 2

@zaymoon Masz rację - da się zadekretować poziom poniżej którego nie możesz zejść. Ale to oznacza, że część pracowników nie znajdzie zatrudnienia.
Unia Europejska jest właśnie dobrym przykładem jak nie rządzić. W tej chwili Polska wg Banku Światowego ma drugi wynik jeśli chodzi o wzrost PKB (tak naprawdę to kiepski wskaźnik bazujący na wskaźnikach konsumpcyjnych ignorujący np. produkcję pośrednią). Ale ten drugi wynik w Europie jest 50-tym wynikiem na tle całego świata. Toczymy się bo mamy dużą akumulację kapitału z poprzednich dziesięcioleci. Coś jak Szwecja - zawsze wskazywana przez socjalistów. Niestety Szwedom kończą się pieniądze. Powoli przejadają wszystko.
Chiny mają gospodarkę wolnorynkową a komunistyczne są tylko z nazwy. Nie ma tam wolności politycznej jest natomiast wolność gospodarcza o której moglibyśmy w Europie tylko pomarzyć.

Słowem - cały czas mijasz się z faktami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@dr_E_Konom
Chiny mają wszystkie koncerny w rękach państwa, silny interwencjonizm państwowy i ochronę własnego rynku przed wolną konkurencję. Jedyne pole na którym w Chinach obowiązuje wolny rynek to wyzysk siły roboczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 4

@zaymoon Nieprawda. W Chinach kwitnie prywatny biznes. Wysokość płacy jest zawsze zależna tylko i wyłącznie od stopnia akumulacji kapitału. Stąd początkowo Chińczycy zarabiali niewiele i Chiny notowały bardzo wysoki wzrost gospodarczy, który po pewnym czasie kiedy wystąpił efekt akumulacji kapitału i wzrost realnej płacy znacznie spowolnił - mimo to nadal bijąc na głowę coraz bardziej zetatyzowaną Europę. Chiny notują wzrost powyżej 6%, Europa w okolicy 1%. Jak widzisz rzeczywistość cały czas przemawia przeciwko Twoim tezom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@dr_E_Konom
Prywatny biznes w Chinach to syf i bida z nędzą. To co pcha Chiny do Przodu to wielkie państwowe koncerny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-1 / 3

@zaymoon To co pcha ludzi do przodu i na czym zbudowano nasz dobrobyt to przedsiębiorcy. Zawsze mnie zastanawia ten lewicowy atak, ta zazdrość i ta zawiść, która widzi w nich zło. I zawsze pytam: co Ci szkodzi człowieku stworzyć własną firmę? Jeśli masz takie przekonania jak masz, jeśli uważasz, że płaca ludzi jest niezależna od realiów ekonomicznych to dlaczego swoich przekonań nie przekujesz w czyn? Stwórz własną firmę. Zatrudnij ludzi. Płać im hojnie. Kto Ci broni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@dr_E_Konom
Czyli jak majster splerdoli tobie remont łazienki to jak rozumiem zaakceptujesz jego tłumaczenie w rodzaju "jak pan taki mądry to kto panu bronił samemu ten remont zrobić"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 2

@zaymoon Nietrafna analogia. W przypadku, który opisujesz dochodzi do zawarcia pewnej umowy. Pacta sunt servanda. Trafniejszą analogią byłoby gdyby ten majster płacił pracownikowi pensję X a ja bym twierdził, że płaci mu za mało. Dlaczego nie założysz firmy? Kto Ci broni być bogatym? Kto Ci każe iść do danej firmy i pracować za grosze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2020 o 17:44

R RaistlinMG
0 / 0

@zaymoon nie odniosłeś ani razu się do mojej wypowiedzi ;]
Do tego podaj artykuły które potwierdzają Twoją teorie. Nigdzie takich nie znalazłem ;]

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
0 / 0

@dr_E_Konom
No to jak wezwiesz majstra do doraźnej naprawy, tam nie podpisujesz umowy, a on ci ją skopie. Analogia pasuje jak ulał. Prowadzenie firmy to profesja jak każda inna, a jak ktoś pierdzieli że mu tak ciężko z tym prowadzeniem firmy i niech inni spróbują kiedy nie podoba im się jego partactwo, to poprostu pajac się do tego nie nadaje i niech weźmie się za inną profesję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
0 / 0

@zaymoon Ale czemu nie podpisujesz umowy? No a jeśli nie podpiszesz a zepsuje robotę to mu nie płacisz. Nie rozumiem tego. Odbiegamy od tematu.
Natomiast prowadzenie firmy to nie profesja jak każda inna tylko wymaga umysłu przedsiębiorczego. Przedsiębiorca to ktoś kto potrafi w środowisku niepewności przewidzieć okazję gdzie przychody mogą być wyższe niż koszty. Wbrew pozorom nie każdy się do tego nadaje. Natomiast każdy uważa, że gość, który ryzykuje swoim majątkiem powinien dzielić się całym zyskiem i w ogóle nie patrzeć na realia rynkowe. Na szczęście tak to nie działa - bez względu jak mocno niektórzy będą tuptać ze złości czy zawiści. Bo prawda ma to do siebie, że ona jest niezależna od czyichś opinii. Prawda jest bo jest a nie dlatego, że ktoś tak uważa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@dr_E_Konom
A zawód informatyka wymaga umysłu ścisłego, a zawód zegarmistrza wymaga dużej precyzji w działaniu, każdy zawód wymaga jakiś cech.
To właśnie zwykli ludzie ryzykują, np. że jak stracą pracę i nie będą mieli jak mieszkania spłacać i je stracą, że stracą zdrowie pracują w podłym wyzysku i nie będzie miał kto ich leczyć bo przecież pieprzony pasożyt-oligarcha będzie korzystał z ulg podatkowych i tym samym m.in, nie zasili służby zdrowia. Pasożyt oligarcha zagarnia majątek warty miliony czy miliardy i ryzuje co najwyżej że np. z miliarda który przejął w podły sposób straci 500mln, ot i całe ryzyko mega-pasożyta!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dr_E_Konom
-1 / 3

@zaymoon Ja się zapytam Ciebie po raz kolejny: dlaczego nie założysz firmy skoro to takie proste. Czemu się czepiasz spódnicy jakiegoś wrednego kapitalisty, który Cię wykorzystuje? Skoro tyle ryzyskujesz to czemu nie pójdziesz na łatwiznę i nie będziesz jak kapitalista, który przecież wg Ciebie nic nie ryzykuje. Kto Cię powstrzymuje?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PanRambo
+1 / 5

złodzieje łupią przedsiębiorczych, pracowitych i zaradnych ludzi, rzucają chołocie ochłapy typu 500+ żeby sie pasyżyty nachlały i wydały pieniądze na papierosy, ciuchy, paznokcie, włosy, inflacja szaleje, wszytko drożeje jak w latach 90-tych, chleb podrożał przez 4 lata o 70%!!!!!!, deficyt rośnie jak szalony, a uczeni ekonomisci tłumaczą że jak rosną wynagrodzenia to rosna ceny - żenada

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
-1 / 1

Niby oczywista oczywistość ale trzeba mieć trochę więcej niż dwa kamyki w głowie, żeby to rozumieć. Niestety 3/4 obywateli (połowa głosujących i ci, którzy nie głosują) tego nie ogarnia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 20:12

avatar zaymoon
-1 / 3

@marcinn_
No i 95% ekonomistów, oni też nie rozumieją, no i wszyscy ci analitycy którzy badają procesy społeczno ekonomiczne też nie rozumieją. Wszyscy oni mają kamyki w głowie, podobnie pewnie jak twoi nauczyciele w szkole. Tylko ty i twoi kumple-wyznawcy Krula jedyny mondrzy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
0 / 0

@zaymoon
Nie oceniaj swoją miarą. Nie wiem o jakiego "krula" ci chodzi ale jakbyś wyłączył tv raz na jakiś czas to może jakiś ratunek jest.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

@marcinn_
Wyłączyć TV i w zamian śmietnik jakim jest internet, pełen dezinformacji, fakenewsów, zdebilenia, prymitywnych teorii spiskowych? Nie dziękuję, już wolę TV z jej wszystkimi wadami. W internecie owszem też jest trochę wartościowego kontekstu, ale niestety jest on mocno niszowy, internetowy motłoch woli debilizmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marcinn_
-1 / 1

@zaymoon
Wolisz tv ale jednak tutaj siedzisz. W tv masz te same bzdury co w internecie ale bez możliwości weryfikacji. Z internetu trzeba umieć korzystać. Nie ma szybszgo sposobu na zdobycie wiedzy ale trochę pracy w to trzeba włożyć, nie każdemu się chce bo wolą iść na łatwiznę i stąd takie opinie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D drake79
-1 / 3

Rozumiem że twórca demota tęskni za czasami kiedy się zarabiało 800zł na rękę i z kraju wyjechało 4M Polaków?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-2 / 2

@drake79
Bo on jest przekonany że jak dorośnie to będzie wielkim panem byznesmenem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@drake79 zeby zarabiac ta minimalna przez kilka lat trzeba byc wielkim nieudacznikiem. I tyle w temacie. Ale czemu wszyscy mamy cierpiec przez nieudacznikow ktorym sie nie chce zrobic nic zeby poprawic swoj los?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krisiek44
0 / 0

To są małe kroczki do wprowadzenia euro w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Daniellah
0 / 0

Niedługo tylko większych pracodawców, będzie stać na zatrudnienie pracownika. Tak się wykańcza konkurencje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2020 o 10:09