To oczywiste że las w końcu kiedyś odrośnie. Pytanie tylko KIEDY a dodatkowo zaraz odezwą się zwolennicy wiosennego wypalania traw i kolejna dyskusja bez końca
@wichniak2 Niektóre gatunki potrzebują pożarów, aby prawidłowo funkcjonować. Pytaniem jest, czy tak właśnie powinny one wyglądać. Jeśli nie, to w którym miejscu jest wina człowieka. Czy przypadkiem nadmierną ochroną nie szkodzi bardziej niż pomaga.
Nie jestem zwolennikiem wypalania traw. Jestem natomiast przeciwnikiem BEZMYŚLNEGO walczenia z naturą.
@wichniak2 Jak to kiedy? Za rok czy dwa. Drzewa jak widać przetrwały, Jedynie opalona kora, a dokładniej martwica korowa. Czyli zewnętrzna warstwa. Z pożarami jest taki, że ogień jest czynnikiem występującym naturalnie, a jego gaszenie powoduje duże nagromadzenie łatwopalnej suchej masy roślinnej. Czym dłużej nie będzie ognia, tym większe szkody spowoduje jak już wybuchnie.
@wichniak2 Ziemia od czterech i pół miliarda lat istnieje, życie troszeczkę krócej, ale też czas liczy się w miliardach. Przez ten czas spłonęło i odrosło tyle lasów, wyginęło tyle gatunków, że nie jesteśmy nawet w stanie tego dokładnie stwierdzić. Waliły w Ziemię meteoryty, wybuchały superwulkany, Trafiały w nią rozbłyski słoneczne, eopiki lodowcowe, za czasów dinozaurów w atmosferze było dwa razy wuięcej co2 niż dziś, i co? I nic - Ziemia ma się dobrze. I będzie się mieć. To, że gdzieś spłonie las, nawet jeżeli doszczętnie i będzie odrastał następne 100, to naprawdę nie jest żadna katastrofa. W historii dziejów ziemi to okres krótszy niż sekunda w życiu człowieka. My naprawdę jako ludzie nie jesteśmy jeszcze w stanie, nawet gdybyśmy chcieli, zniszczyć tej planety. Ziemia będzie w porządku. Bez paniki. A poza tym, ten las na zdjątkach nie spłonął doszczętnie. Założę się, że za parę lat nie będzie po pożarach śladu.
@KakaTomek To jest jednak tylko ciekawostka, a nas powinno interesować to co się dzieje teraz i to w jaki sposób wpłynie to na nasze przetrwanie. Jeśli był sposób, aby ograniczyć ryzyko tak dużych pożarów i zwianych z nimi strat materialnych to powinno się to wdrażać. Regularne niewielkie pożary, jak widać są najlepszą metodą aby powstrzymać katastrofę na taką skalę.
@agronomista W dzisiejszych czasach ciemnoty i zabobonu, jestem sceptyczny, bo słyszę na przykłąd głosy, i to naukowców z tytułami stręczące kanibalizm jako receptę na zmiany klimatu, albo czytam o odstrzeliwaniu wielbłądów w Australii, bo wody piją za dużo, no i gazy produkują. Zgadzam się, że pewne działania byłyby sensowne, gdyby przysiedli do nich prawdziwi naukowcy, ale to środowisko musi najpierw poradzić sobie samo z sobą, zanim się zajmnie ratowaniem planety.
@KakaTomek To jest wszystko oczywiste, tak jak oczywiste jest że "za chwilę" - mam tu na myśli okres w dziejach Ziemi, człowiek przestanie istnieć jako gatunek, my oczywiście tego nie dożyjemy bo to może potrwać tysiące lat. Nikt za człowiekiem nie zapłacze, przyjdą inne pasożyty
To jest inny klimat, tam wszystko rośnie kilka razy szybciej niż u nas więc ci co płaczą że spaliły się lasy i przez stulecia nie odrosną trochę fantazjują.
@Dordi Polemizowałbym z tymi naukowcami. Po pierwsze należy sobie zadać pytanie kto finansuje badania i jakich wyników oczekuje. A tak w ogóle to nauka ma swoje durne dogmaty, przez które jest czasami bardziej zacofana od religii.
Dokładnie. Dlatego przez dziesiątki lat praktykowano wypalanie buszu. Tzw. ,,Buszmeni" doskonale się na tym znają. Wiedzą w jaki sposób inicjować ogień i przede wszystkim są przygotowanie na wygaszanie go nim się rozrośnie. Oczywiście w suchym klimacie pożary lasów to oczywistość jednak gdyby świat się nie wtrącał i nie zakazał wypalania buszu teraz sytuacja nie była tak tragiczna. Tak wypalanie traw to zawsze ryzyko bo wiatr się zmieni, żar się zaprószy tam gdzie nie powinien ale chyba lepiej podjąć świadomie ryzyko będąc przygotowanym na szybką akcję nie czekać na katastrofę. Nie jestem zrolenniczką wypalania traw jednak jeśli to faktycznie pomaga to co w tym złego? Ekolodzy krzyczą że emisja CO2 i tak dalej ze źle i niedobrze i zostawcie trawę w spokoju. I co mamy? Płonie praktycznie cały kontynent, giną zwierzęta i rośliny z całych gatunków, ludzie tracą dobytki życia i często samo życie
@lasek0110 zobaczymy. Las odrośnie szybko, bo drzewa nie zginęły. Zwierzęta zaś na pewno nie wyginęły wszystkie. Natura wszystko przetrwa, aby tylko człowiek jej nie przeszkadzał.
A nie jest czasem tak, że eukaliptus płonie, i z tego ma kolejne roczne przyrosty? Australia płonęła zawsze (z różnym natężeniem). Podobna sytuacja jest w Portugalii (wyspa Madera) - eukaliptus został tam zawleczony i co roku powoduje pożary.
@kolorowatolerancja Tak, eukaliptus jest łatwopalny. Ale ogień skądś musi się brać, a to, co z eukaliptusa łatwopalne szybko się spala. Pożary podtrzymywane są przez wysokie temperatury i ogólną suszę, która co roku jest większa.
Pozdrowienia dla Janusza Korwina Mikkego. Po raz kolejny jego kontrowersyjna wypowiedź przechodzi próbę czasu. Warto go słuchać bo najczęściej ma rację.
teraz napiszę coś, co niektórych może doprowadzić do szoku i na skraj zawału serca...
Pożary były jeszcze zanim byli na ziemi ludzie. I lasy odrastały. Były też zmiany klimatu, a nawet zmiany składu atmosfery. Mimo to natura nie wyginęła, a wręcz bujnie się rozwijała.
@milamber84 Zmiany nie były tak gwałtowne jak teraz. To tak jakby w czasach dżumy tłumaczyć ją że „ludzie zawsze umierali, nie ma w tym nic nadzwyczajnego”.
@milamber84 Natura nie, ale nas mocno zdecymuje i znacznie obniży standard życia. Wyobraź sobie brak wody w kranach. Albo 10-krotny wzrost cen żywności. A kolejnego roku jej brak.
@razi Czyli sami kręcimy na siebie bat. A teraz spróbuj iść do marketu w Niemczech, czy Holandii i kup sobie jedzenie bez plastikowych opakowań. W Polsce jak się bardzo postarasz, to jeszcze się uda, ale coraz trudniej. Ale to TY (my) masz być eko, nie ci wszyscy plastikowi producenci.
@razi Nie były? Jeden meteoryt wystarczył, by zdmuchnąć z powierzchni ziemi większość gatunkó. I co? I jajco - dzisiaj został po nim krater i warstwa osadu pod ziemią. My naprawdę nie jesteśmy w stanie zagrozić ziemi, a to, co się dzieje, to natura, której jesteśmy częścią. Powiem więcej, okres naszego największego "smrodzenia" dobiega końca. Nie dlatego, że tak chce banda ekologistów, których Orban określił jako arbuzy - z zewnątrz zielone, a w środku czerone, tylko dlatego, że w tym kierunku idzie technologia. Tak jest po prostu lepiej i taka przyszłość nas czeka. Chyba, że odpalimy nasze rakietki i bombki, wtedy nas nie będzie, ale Ziemia nadal będzie tętniła życiem, bo radziła sobie już ze znacznie większymi problemami.
@KakaTomek Tylko że meteoryt był czynnikiem zewnętrznym, na którą nikt nie miał wpływu, nikt świadomie nie spowodował, a nie wewnętrznym, długotrwałym procesem.
A teraz pytanie ?
Jak to się dzieje że spalone drzewo odrasta ?
Odpowiedz.
Bo to cholerny eukaliptus !!!
Zdecydowana większość lasów australijskich składa się z wszelkiej maści eukaliptusów. Jest ich tam ponad 600 gatunków. Dlaczego właśnie tak ? Bo to bardzo perfidne i przebiegłe drzewa które wykształciły strategię rozwoju i zasiedlania terenu której istotnym elementem są okresowe pożary w których giną wszelkie inne konkurujące z nimi rośliny a które samym eukaliptusom nie czynią szkody.
Teraz ciekawostka.
Człowiek gasząc pożary lasów eukaliptusowych robi więcej szkody niż pożytku.
Eukaliptus wydziela łatwopalne olejki eteryczne. Po co ? Właśnie po to aby inicjować pożary.
Im starsze i większe drzewo tym owych łatwopalnych oparów więcej. Im starszy las eukaliptusowy tym pożar większy, gwałtowniejszy i bardziej niebezpieczny.
Prosta zasada. Im więcej paliwa tym gorzej.
Kolejna ciekawostka.
Dlaczego koale jedzą eukaliptus chociaż są do niego nieprzystosowane ?
Bo widocznie owe przebiegłe drzewa zniszczyły wszystko czym pierwotnie żywiły się koale i miśki musiały zacząć wpiepszać liście eukaliptusów żeby przeżyć.
Jak to zrobiły ?
Ano pewnie w jakimś kur...ko wielkim pożarze.
Ludzie jak chcą chronić Australię przed takimi pożarami jak obecnie to powinni albo okresowo wypalać lasy aby nie dopuścić do ich zestarzenia się i nagromadzenia łatwopalnej masy. Albo okresowo prowadzić wycinki starego drzewostanu.
Ale oczywiście nikt wam o tym nie powie, bo nie chodzi o to aby społeczeństwa były rozsądne i wyedukowane. Tylko aby były ciemną masą podatną na wszelkie manipulacje.
Pozdrawiam.
Ps. Wszystko co tu napisałem jest w powszechnie dostępnych książkach. Wystarczy poczytać ofermy a nie tłuc pianę nadaremnie.
@Ktostamskadstam Coś mi mówi, że dostaniesz mnóstwo minusów od internetowego lewactwa. Żyjemy niestety w czasach ignorancji i zabobonu. Kiedyś, kiedy dostęp do wiedzy był ograniczony, świadomość była większa, dziś, kiedy wiedza jest na wyciągnięcie ręki, ludzie zamiast po nią sięgać, słuchają całej masy manipulatorów i szarlatanów.
To oczywiste że las w końcu kiedyś odrośnie. Pytanie tylko KIEDY a dodatkowo zaraz odezwą się zwolennicy wiosennego wypalania traw i kolejna dyskusja bez końca
@wichniak2 Niektóre gatunki potrzebują pożarów, aby prawidłowo funkcjonować. Pytaniem jest, czy tak właśnie powinny one wyglądać. Jeśli nie, to w którym miejscu jest wina człowieka. Czy przypadkiem nadmierną ochroną nie szkodzi bardziej niż pomaga.
Nie jestem zwolennikiem wypalania traw. Jestem natomiast przeciwnikiem BEZMYŚLNEGO walczenia z naturą.
@wichniak2 Jak to kiedy? Za rok czy dwa. Drzewa jak widać przetrwały, Jedynie opalona kora, a dokładniej martwica korowa. Czyli zewnętrzna warstwa. Z pożarami jest taki, że ogień jest czynnikiem występującym naturalnie, a jego gaszenie powoduje duże nagromadzenie łatwopalnej suchej masy roślinnej. Czym dłużej nie będzie ognia, tym większe szkody spowoduje jak już wybuchnie.
@wichniak2 Ziemia od czterech i pół miliarda lat istnieje, życie troszeczkę krócej, ale też czas liczy się w miliardach. Przez ten czas spłonęło i odrosło tyle lasów, wyginęło tyle gatunków, że nie jesteśmy nawet w stanie tego dokładnie stwierdzić. Waliły w Ziemię meteoryty, wybuchały superwulkany, Trafiały w nią rozbłyski słoneczne, eopiki lodowcowe, za czasów dinozaurów w atmosferze było dwa razy wuięcej co2 niż dziś, i co? I nic - Ziemia ma się dobrze. I będzie się mieć. To, że gdzieś spłonie las, nawet jeżeli doszczętnie i będzie odrastał następne 100, to naprawdę nie jest żadna katastrofa. W historii dziejów ziemi to okres krótszy niż sekunda w życiu człowieka. My naprawdę jako ludzie nie jesteśmy jeszcze w stanie, nawet gdybyśmy chcieli, zniszczyć tej planety. Ziemia będzie w porządku. Bez paniki. A poza tym, ten las na zdjątkach nie spłonął doszczętnie. Założę się, że za parę lat nie będzie po pożarach śladu.
@KakaTomek To jest jednak tylko ciekawostka, a nas powinno interesować to co się dzieje teraz i to w jaki sposób wpłynie to na nasze przetrwanie. Jeśli był sposób, aby ograniczyć ryzyko tak dużych pożarów i zwianych z nimi strat materialnych to powinno się to wdrażać. Regularne niewielkie pożary, jak widać są najlepszą metodą aby powstrzymać katastrofę na taką skalę.
@agronomista W dzisiejszych czasach ciemnoty i zabobonu, jestem sceptyczny, bo słyszę na przykłąd głosy, i to naukowców z tytułami stręczące kanibalizm jako receptę na zmiany klimatu, albo czytam o odstrzeliwaniu wielbłądów w Australii, bo wody piją za dużo, no i gazy produkują. Zgadzam się, że pewne działania byłyby sensowne, gdyby przysiedli do nich prawdziwi naukowcy, ale to środowisko musi najpierw poradzić sobie samo z sobą, zanim się zajmnie ratowaniem planety.
@KakaTomek To jest wszystko oczywiste, tak jak oczywiste jest że "za chwilę" - mam tu na myśli okres w dziejach Ziemi, człowiek przestanie istnieć jako gatunek, my oczywiście tego nie dożyjemy bo to może potrwać tysiące lat. Nikt za człowiekiem nie zapłacze, przyjdą inne pasożyty
@kondon Natura i owszem, pioruny itp., ale z tego co czytałem, to w Australii zatrzymano na razie kilkunastu podpalaczy.
@komivoyager Bo idiotów nigdzie nie brakuje, ale jednak gdyby nie było warunków, to ten ogień z podpalenia by nie wyrządził tyle szkód.
no co za kwiatki ;)
życie- nie było nas był las, nie będzie nas będzie las , a teraz pokarz zdjęcie jak wyglądały te drzewa przed pożarem
To jest inny klimat, tam wszystko rośnie kilka razy szybciej niż u nas więc ci co płaczą że spaliły się lasy i przez stulecia nie odrosną trochę fantazjują.
@Dordi spójrz na zdjęcie pod którym komentujesz i sam oceń kto wie lepiej.
@Dordi Polemizowałbym z tymi naukowcami. Po pierwsze należy sobie zadać pytanie kto finansuje badania i jakich wyników oczekuje. A tak w ogóle to nauka ma swoje durne dogmaty, przez które jest czasami bardziej zacofana od religii.
Ciekawe, czy zwierzakom też łapki odrosną. Taki klimat.
@mrajska Gdyby ogień miał miej paliwa, czyli nagromadzonej przez lata łatwopalnej materii to nie zagroził by tak zwierzętom.
Dokładnie. Dlatego przez dziesiątki lat praktykowano wypalanie buszu. Tzw. ,,Buszmeni" doskonale się na tym znają. Wiedzą w jaki sposób inicjować ogień i przede wszystkim są przygotowanie na wygaszanie go nim się rozrośnie. Oczywiście w suchym klimacie pożary lasów to oczywistość jednak gdyby świat się nie wtrącał i nie zakazał wypalania buszu teraz sytuacja nie była tak tragiczna. Tak wypalanie traw to zawsze ryzyko bo wiatr się zmieni, żar się zaprószy tam gdzie nie powinien ale chyba lepiej podjąć świadomie ryzyko będąc przygotowanym na szybką akcję nie czekać na katastrofę. Nie jestem zrolenniczką wypalania traw jednak jeśli to faktycznie pomaga to co w tym złego? Ekolodzy krzyczą że emisja CO2 i tak dalej ze źle i niedobrze i zostawcie trawę w spokoju. I co mamy? Płonie praktycznie cały kontynent, giną zwierzęta i rośliny z całych gatunków, ludzie tracą dobytki życia i często samo życie
@lasek0110 zobaczymy. Las odrośnie szybko, bo drzewa nie zginęły. Zwierzęta zaś na pewno nie wyginęły wszystkie. Natura wszystko przetrwa, aby tylko człowiek jej nie przeszkadzał.
A nie jest czasem tak, że eukaliptus płonie, i z tego ma kolejne roczne przyrosty? Australia płonęła zawsze (z różnym natężeniem). Podobna sytuacja jest w Portugalii (wyspa Madera) - eukaliptus został tam zawleczony i co roku powoduje pożary.
@kolorowatolerancja Tak, eukaliptus jest łatwopalny. Ale ogień skądś musi się brać, a to, co z eukaliptusa łatwopalne szybko się spala. Pożary podtrzymywane są przez wysokie temperatury i ogólną suszę, która co roku jest większa.
Pozdrowienia dla Janusza Korwina Mikkego. Po raz kolejny jego kontrowersyjna wypowiedź przechodzi próbę czasu. Warto go słuchać bo najczęściej ma rację.
teraz napiszę coś, co niektórych może doprowadzić do szoku i na skraj zawału serca...
Pożary były jeszcze zanim byli na ziemi ludzie. I lasy odrastały. Były też zmiany klimatu, a nawet zmiany składu atmosfery. Mimo to natura nie wyginęła, a wręcz bujnie się rozwijała.
@milamber84 Zmiany nie były tak gwałtowne jak teraz. To tak jakby w czasach dżumy tłumaczyć ją że „ludzie zawsze umierali, nie ma w tym nic nadzwyczajnego”.
@razi zgodze się, przyspieszamy te zmiany. Ale po dżumie też rodzili się kolejni ludzie. I nie wygineliśmy. Tak samo natura nie zniknie.
@milamber84 Natura nie, ale nas mocno zdecymuje i znacznie obniży standard życia. Wyobraź sobie brak wody w kranach. Albo 10-krotny wzrost cen żywności. A kolejnego roku jej brak.
@razi Czyli sami kręcimy na siebie bat. A teraz spróbuj iść do marketu w Niemczech, czy Holandii i kup sobie jedzenie bez plastikowych opakowań. W Polsce jak się bardzo postarasz, to jeszcze się uda, ale coraz trudniej. Ale to TY (my) masz być eko, nie ci wszyscy plastikowi producenci.
@razi Nie były? Jeden meteoryt wystarczył, by zdmuchnąć z powierzchni ziemi większość gatunkó. I co? I jajco - dzisiaj został po nim krater i warstwa osadu pod ziemią. My naprawdę nie jesteśmy w stanie zagrozić ziemi, a to, co się dzieje, to natura, której jesteśmy częścią. Powiem więcej, okres naszego największego "smrodzenia" dobiega końca. Nie dlatego, że tak chce banda ekologistów, których Orban określił jako arbuzy - z zewnątrz zielone, a w środku czerone, tylko dlatego, że w tym kierunku idzie technologia. Tak jest po prostu lepiej i taka przyszłość nas czeka. Chyba, że odpalimy nasze rakietki i bombki, wtedy nas nie będzie, ale Ziemia nadal będzie tętniła życiem, bo radziła sobie już ze znacznie większymi problemami.
@KakaTomek Tylko że meteoryt był czynnikiem zewnętrznym, na którą nikt nie miał wpływu, nikt świadomie nie spowodował, a nie wewnętrznym, długotrwałym procesem.
A teraz pytanie ?
Jak to się dzieje że spalone drzewo odrasta ?
Odpowiedz.
Bo to cholerny eukaliptus !!!
Zdecydowana większość lasów australijskich składa się z wszelkiej maści eukaliptusów. Jest ich tam ponad 600 gatunków. Dlaczego właśnie tak ? Bo to bardzo perfidne i przebiegłe drzewa które wykształciły strategię rozwoju i zasiedlania terenu której istotnym elementem są okresowe pożary w których giną wszelkie inne konkurujące z nimi rośliny a które samym eukaliptusom nie czynią szkody.
Teraz ciekawostka.
Człowiek gasząc pożary lasów eukaliptusowych robi więcej szkody niż pożytku.
Eukaliptus wydziela łatwopalne olejki eteryczne. Po co ? Właśnie po to aby inicjować pożary.
Im starsze i większe drzewo tym owych łatwopalnych oparów więcej. Im starszy las eukaliptusowy tym pożar większy, gwałtowniejszy i bardziej niebezpieczny.
Prosta zasada. Im więcej paliwa tym gorzej.
Kolejna ciekawostka.
Dlaczego koale jedzą eukaliptus chociaż są do niego nieprzystosowane ?
Bo widocznie owe przebiegłe drzewa zniszczyły wszystko czym pierwotnie żywiły się koale i miśki musiały zacząć wpiepszać liście eukaliptusów żeby przeżyć.
Jak to zrobiły ?
Ano pewnie w jakimś kur...ko wielkim pożarze.
Ludzie jak chcą chronić Australię przed takimi pożarami jak obecnie to powinni albo okresowo wypalać lasy aby nie dopuścić do ich zestarzenia się i nagromadzenia łatwopalnej masy. Albo okresowo prowadzić wycinki starego drzewostanu.
Ale oczywiście nikt wam o tym nie powie, bo nie chodzi o to aby społeczeństwa były rozsądne i wyedukowane. Tylko aby były ciemną masą podatną na wszelkie manipulacje.
Pozdrawiam.
Ps. Wszystko co tu napisałem jest w powszechnie dostępnych książkach. Wystarczy poczytać ofermy a nie tłuc pianę nadaremnie.
@Ktostamskadstam Coś mi mówi, że dostaniesz mnóstwo minusów od internetowego lewactwa. Żyjemy niestety w czasach ignorancji i zabobonu. Kiedyś, kiedy dostęp do wiedzy był ograniczony, świadomość była większa, dziś, kiedy wiedza jest na wyciągnięcie ręki, ludzie zamiast po nią sięgać, słuchają całej masy manipulatorów i szarlatanów.
@Ktostamskadstam nie tylko eukaliptus szybko odrasta po pożarze. Wiele gatunków w wielu częściach świata tak ma.
@agronomista Oczywiście. Np. dąb korkowy. Ale akurat eukaliptus tą strategię rozwoju doprowadził do perfekcji.