@FenrirIbnLaAhad nie wiem czy ustawka czy nie. Ale co do plecaka. Roznie ludzie reaguja. Palilo mi sie mieszkanie. Pierwsze co zrobilam wychodzac to zabranie telefonu, torebki itd dopiero potem pujalam do sasiadow i dzwonilam na straz. Mozg przestal mi pracowac jak nalezy... Moj brat nie zabral nic z mieszkania w5edy. On pamietal dobrze cale zdarzenie a ja nie
@FenrirIbnLaAhad hmm czy taka duza nie wiem. Jak mnie jako dziecko chlop stary zlapal i zakryl usta na przystanku to paraliz totalny, wyrwalam sie ale mimo ze mama byla kilkanaacie metrow przede mna to ani nie krzyknelam ani nic nie powiedziałam.
Co do ognia, w moim przypadku to byla szybka akcja. Ja i mlodszy brat w innym pokoju, nagle huk. Brat sie odwazyl (ja nie, az wstyd) poszedl i wola ze palilo sie ale zgasil bo mial w pokoju miske z woda. Poszlam, smierdzi, mowil ze zgasil to otwieram okna by rodzice nie krzyczeli. Wyszlismy z pokoju a za chwile juz bardziej sie pali. Nie wiem jak brat dal rady zamknac okno ale zgasic juz sie nie dalo. Chyba telefon do rodzicow byl najpierw,a moze nie... Dalej mam troche pustke ale wychodzac z mieszkania caly pokoj sie palil (poczny obok wyjscia z domu)... Mimo to wrocilam na koniec mieszkania po te kilka rzeczy i zamknelam swoj pokoj.. No obled. Gdybym zamknela ciezkie drzwi od pokoju rodzicow to by mieli nienaruszony pokoj... Bo moje drzwi to sie stopily i wszystko w mieszkaniu czarne.
Co ciekawe rybki w pokoju ktory sie spalil przezyly... Nie wiem jak. Jedna padla po jakims miesiacu.. A brat nie zabral telefonu mimo ze przy drzwiach lezal...
Kazdy inaczej reaguje i ma w glowie inne priorytety
@Oriolus To samo pomyślałem. Fajny kawał, ale w gronie znajomych, sprawnych ludzi, na bezpiecznym terenie i po upewnieniu się, że nikt nie ma problemów z sercem. Nie po wariacku na przypadkowych przechodniów.
@Moher_przez_samo_h Myślę, że zabawa mogłaby być świetna na zamkniętej imprezie helloweenowej. Wyobraź sobie czarownicę/nekromantę itp z podążającym za nią "duchem". Super!
A tak na marginesie, pamiętam taką ustawkę z dziewczynką "duchem" wychodzącym w kabinie windy. Gasło światło a gdy się zapalało "duch" z białą twarzą, czarnymi włosami już stał i się patrzył. Panika pasażerów nie do opanowania. Drzwi otwierały się jakieś 3 do 5 sekund po "pojawieniu" się ducha. Delikwent wypadał i ekipa go wyłapywała ewentualnie częstując środkami uspakajającymi. Zabawa była świetna, filmowana przez ukryte kamery, do momentu gdy młody facet w napadzie paniki skopał w te 3 sekundy do nieprzytomności aktorkę-ducha. Dziewczynka z poważnymi urazami wewnętrznymi została odwieziona do szpitala.
Tu jest coś podobnego, wydaje się zainspirowanego tamtym zdarzeniem: https://www.youtube.com/watch?v=UBjviMFv8MM
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 stycznia 2020 o 11:14
Szlifowałem coś kiedyś, nachylony nad swoim stole warsztatowym. Dla ochrony oczu założyłem okularki pływackie, takie ciasno pasujące do oczu, na cienkiej gumce. Przyszła siostra (oboje mieszkaliśmy wtedy jeszcze z rodzicami) i o coś mnie zagadnęła. Powoli się wyprostowałem i bez słowa, z kamienną twarzą, równie wolno obróciłem się do niej. Omal nie zemdlała,
A co ma do tego ateizm?
Taką reakcję masz zakodowaną w genach - gdy leci na ciebie coś czego nie znasz to na wszelki wypadek spieprzasz - procedura prosta i skuteczna
I w ten sposób powstała nowa religia.
Ustawka.
Nie wierzę, że dorosły facet przestraszy się drona z starą szmatą.
@elefun widać że ustawka gdy typ nie "zapomniał" zabrać plecaka :P
@FenrirIbnLaAhad nie wiem czy ustawka czy nie. Ale co do plecaka. Roznie ludzie reaguja. Palilo mi sie mieszkanie. Pierwsze co zrobilam wychodzac to zabranie telefonu, torebki itd dopiero potem pujalam do sasiadow i dzwonilam na straz. Mozg przestal mi pracowac jak nalezy... Moj brat nie zabral nic z mieszkania w5edy. On pamietal dobrze cale zdarzenie a ja nie
@akam91 jest różnica reakcji gdy ktoś cie atakuje, a gdy uciekasz przed ogniem, który przecież nie rozprzestrzenia się w ciągu kilku sekund :P
@FenrirIbnLaAhad Na pewno wiesz jaka to roznica bo co weekend pali Ci sie dom lub ktos Cie atakuje :P szok to szok, kazdy moze zareagowac roznie.
@FenrirIbnLaAhad hmm czy taka duza nie wiem. Jak mnie jako dziecko chlop stary zlapal i zakryl usta na przystanku to paraliz totalny, wyrwalam sie ale mimo ze mama byla kilkanaacie metrow przede mna to ani nie krzyknelam ani nic nie powiedziałam.
Co do ognia, w moim przypadku to byla szybka akcja. Ja i mlodszy brat w innym pokoju, nagle huk. Brat sie odwazyl (ja nie, az wstyd) poszedl i wola ze palilo sie ale zgasil bo mial w pokoju miske z woda. Poszlam, smierdzi, mowil ze zgasil to otwieram okna by rodzice nie krzyczeli. Wyszlismy z pokoju a za chwile juz bardziej sie pali. Nie wiem jak brat dal rady zamknac okno ale zgasic juz sie nie dalo. Chyba telefon do rodzicow byl najpierw,a moze nie... Dalej mam troche pustke ale wychodzac z mieszkania caly pokoj sie palil (poczny obok wyjscia z domu)... Mimo to wrocilam na koniec mieszkania po te kilka rzeczy i zamknelam swoj pokoj.. No obled. Gdybym zamknela ciezkie drzwi od pokoju rodzicow to by mieli nienaruszony pokoj... Bo moje drzwi to sie stopily i wszystko w mieszkaniu czarne.
Co ciekawe rybki w pokoju ktory sie spalil przezyly... Nie wiem jak. Jedna padla po jakims miesiacu.. A brat nie zabral telefonu mimo ze przy drzwiach lezal...
Kazdy inaczej reaguje i ma w glowie inne priorytety
Jakby ktoś padł na serce lub spieprzył się z tych schodów i kark skręcił byłoby jeszcze fajniej.... chyba... :(
@Oriolus To samo pomyślałem. Fajny kawał, ale w gronie znajomych, sprawnych ludzi, na bezpiecznym terenie i po upewnieniu się, że nikt nie ma problemów z sercem. Nie po wariacku na przypadkowych przechodniów.
@Moher_przez_samo_h Myślę, że zabawa mogłaby być świetna na zamkniętej imprezie helloweenowej. Wyobraź sobie czarownicę/nekromantę itp z podążającym za nią "duchem". Super!
A tak na marginesie, pamiętam taką ustawkę z dziewczynką "duchem" wychodzącym w kabinie windy. Gasło światło a gdy się zapalało "duch" z białą twarzą, czarnymi włosami już stał i się patrzył. Panika pasażerów nie do opanowania. Drzwi otwierały się jakieś 3 do 5 sekund po "pojawieniu" się ducha. Delikwent wypadał i ekipa go wyłapywała ewentualnie częstując środkami uspakajającymi. Zabawa była świetna, filmowana przez ukryte kamery, do momentu gdy młody facet w napadzie paniki skopał w te 3 sekundy do nieprzytomności aktorkę-ducha. Dziewczynka z poważnymi urazami wewnętrznymi została odwieziona do szpitala.
Tu jest coś podobnego, wydaje się zainspirowanego tamtym zdarzeniem:
https://www.youtube.com/watch?v=UBjviMFv8MM
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2020 o 11:14
@Oriolus Ludzie są durni, takich żartów istotnie nie powinno się robić, można komuś zrobić krzywdę.
A mnie się podoba :)
Szlifowałem coś kiedyś, nachylony nad swoim stole warsztatowym. Dla ochrony oczu założyłem okularki pływackie, takie ciasno pasujące do oczu, na cienkiej gumce. Przyszła siostra (oboje mieszkaliśmy wtedy jeszcze z rodzicami) i o coś mnie zagadnęła. Powoli się wyprostowałem i bez słowa, z kamienną twarzą, równie wolno obróciłem się do niej. Omal nie zemdlała,
Jak ktoś umrze na zawal serca to dopiero będzie dowcip
tyle ateistów na świecie i wierzą w duchy
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 stycznia 2020 o 21:55
@SteveFoKS
A co ma do tego ateizm?
Taką reakcję masz zakodowaną w genach - gdy leci na ciebie coś czego nie znasz to na wszelki wypadek spieprzasz - procedura prosta i skuteczna
rewelacja
Taa... bo wcale nikt nie słyszał odgłosu silniczków elektrycznych. Inscenizacja i tyle.
Równie głupie jak wygłupy Wardęgi.
O jejku! Cio będzie jak ktoś padnie na zaawaaał! Jak to co? Niech działa niewidzialna ręka Darwina! XD