~dla głębszego przemyślenia:
Bardziej to pasuje do niestety wypaczonego terminu "incel", choć w sensie przenośni ;) introwertyk po prostu nie potrzebuje aprobaty innych ludzi (ale ich toleruje, choć są mu obojętni, więc ludzie mają dostęp), zaś incela niestety taki spotkał los, że ma z tym trudności i chciałby mieć kontakty lecz za bardzo nie ma - to jedna z różnic. Bańka ta symbolizuje jego ograniczenia, które oddzielają go od innych.
Introwertycy to nie są ludzie którzy nie wychodzą z domu, a tacy co nie specjalnie potrzebują kontaktu z innymi, albo tacy co odpocząć mogą tylko jeśli znajdą chwilę dla siebie, bez kontaktu z innymi. Mogą to zrobić w domu, ale równie dobrze w środku lasu, albo nie wiem, na podwórku rąbiąc w samotności drewno.
Biorę!! Gdzie to można kupić?
ale nie przed słońcem, chwila w słoneczny dzień i zamieniasz się w rodzynkę.
Nawet Extrawertycy potrzebują chwili wytchnienia od ludzi :)
~dla głębszego przemyślenia:
Bardziej to pasuje do niestety wypaczonego terminu "incel", choć w sensie przenośni ;) introwertyk po prostu nie potrzebuje aprobaty innych ludzi (ale ich toleruje, choć są mu obojętni, więc ludzie mają dostęp), zaś incela niestety taki spotkał los, że ma z tym trudności i chciałby mieć kontakty lecz za bardzo nie ma - to jedna z różnic. Bańka ta symbolizuje jego ograniczenia, które oddzielają go od innych.
Jakie "wyjść na świeże powietrze" ? Przecież w tej kuli jest tylko smród tej osoby.
Introwertycy to nie są ludzie którzy nie wychodzą z domu, a tacy co nie specjalnie potrzebują kontaktu z innymi, albo tacy co odpocząć mogą tylko jeśli znajdą chwilę dla siebie, bez kontaktu z innymi. Mogą to zrobić w domu, ale równie dobrze w środku lasu, albo nie wiem, na podwórku rąbiąc w samotności drewno.
Bo w takiej kuli wcale nie bylibyśmy w centrum uwagi.
Mógł to wymyśleć tylko ktoś, kto nigdy nie przebywał w szklarni w słoneczny dzień. Hahaha!