Mnie zawsze fascynuje, jak jedna dorosła osoba może oczekiwać pieniędzy od drugiej dorosłej osoby tylko dlatego, że kiedyś byli razem... Nie jestem w stanie logicznie ogarnąć tego zjawiska. Rozumiem na dzieci, które nie są w stanie się same utrzymać, ale k***a zdrowa, dorosła kobieta, która ma dwie ręce i dwie nogi?
@Ashardon Bo np. ze względu na małźeństwo musiała zrezygnować ze studiów, pracy zawodowej, bądź rozwoju zawodowego. Są takie przypadki. Np. jedno dostaje bardzo dobrą pracę w innym mieście, gdzie druga osoba takiej pracy nie może znaleźć, ale zgadza się wyjechać dla tej drugiej osoby. Znam przypadek takiego małżeństwa, gdzie mężczyzna dostał bardzo dobrą pracę bodajże w Kenii, z zakwaterowaniem itd. Kontrakt: 5 lat. Bardziej opłacalne ekonomicznie jest to, by kobieta zrezygnowała z pracy, by wynająć w Polsce ich mieszkanie i by pojechała z nim i dzieckiem.
Ale: przez te pięć lat kobieta wypadła z rynku i nie może znaleźć pracy w zawodzie.
Wspólnie podjęli decyzje, czemu sama miałaby ponosić konsekwencje?
@Ashardon Przypomniał mi się drugi przypadek:
Mężczyzna otworzył firmę, jego żona pomogła mu załatwiać dokumentację, jak trzeba było, to jechała i fizycznie pomagała, ale nie została w tej firmie zatrudniona - formalnie jest kurą domową, w praktyce - wykonuję pracę by powiększyć wspólny majątek. Potem przychodzi do budowy domu - lata po urzędach, nadzoruje budowę. Dzieci - większość wychowania spada na nią. Telefony do hurtowni często też, bo mąż poprosił. Nie planowali rozwodu, na wypadek śmierci męża - otrzymałaby po nim rentę i firmę.
Ale do rozwodu dochodzi. Głupia? Może. Nie ma nic: domu, firmy, doświadczenia zawodowego udowodnionego dokumentami. Dlaczego tylko ona ma ponosić konsekwencje decyzji, które wspólnie z mężem podejmowali wspólnie?
@Cascabel jeśli mieli rozdzielność majątkową - tak bywa. Jeśli nie mieli, albo ogłosili w trakcie, to i tak cały majątek do ogłoszenia rozdzielności jest wspólny i podlega podziałowi. Również długi męża.
Mnie zawsze fascynuje, jak jedna dorosła osoba może oczekiwać pieniędzy od drugiej dorosłej osoby tylko dlatego, że kiedyś byli razem... Nie jestem w stanie logicznie ogarnąć tego zjawiska. Rozumiem na dzieci, które nie są w stanie się same utrzymać, ale k***a zdrowa, dorosła kobieta, która ma dwie ręce i dwie nogi?
@Ashardon Bo np. ze względu na małźeństwo musiała zrezygnować ze studiów, pracy zawodowej, bądź rozwoju zawodowego. Są takie przypadki. Np. jedno dostaje bardzo dobrą pracę w innym mieście, gdzie druga osoba takiej pracy nie może znaleźć, ale zgadza się wyjechać dla tej drugiej osoby. Znam przypadek takiego małżeństwa, gdzie mężczyzna dostał bardzo dobrą pracę bodajże w Kenii, z zakwaterowaniem itd. Kontrakt: 5 lat. Bardziej opłacalne ekonomicznie jest to, by kobieta zrezygnowała z pracy, by wynająć w Polsce ich mieszkanie i by pojechała z nim i dzieckiem.
Ale: przez te pięć lat kobieta wypadła z rynku i nie może znaleźć pracy w zawodzie.
Wspólnie podjęli decyzje, czemu sama miałaby ponosić konsekwencje?
@Ashardon Ona potraktowała to jak usługę. Taniej by mu wyszło chodzić na usługi do "domu usługowego" ;)
@Ashardon Przypomniał mi się drugi przypadek:
Mężczyzna otworzył firmę, jego żona pomogła mu załatwiać dokumentację, jak trzeba było, to jechała i fizycznie pomagała, ale nie została w tej firmie zatrudniona - formalnie jest kurą domową, w praktyce - wykonuję pracę by powiększyć wspólny majątek. Potem przychodzi do budowy domu - lata po urzędach, nadzoruje budowę. Dzieci - większość wychowania spada na nią. Telefony do hurtowni często też, bo mąż poprosił. Nie planowali rozwodu, na wypadek śmierci męża - otrzymałaby po nim rentę i firmę.
Ale do rozwodu dochodzi. Głupia? Może. Nie ma nic: domu, firmy, doświadczenia zawodowego udowodnionego dokumentami. Dlaczego tylko ona ma ponosić konsekwencje decyzji, które wspólnie z mężem podejmowali wspólnie?
@Cascabel jeśli mieli rozdzielność majątkową - tak bywa. Jeśli nie mieli, albo ogłosili w trakcie, to i tak cały majątek do ogłoszenia rozdzielności jest wspólny i podlega podziałowi. Również długi męża.
JarKacz takich problemów nie będzie miał :-DD
w naszym kraju faceci są okradani z dwóch stron...pierwsza to oczywiście państwo i ich podatki a druga to byłe żony :D
Nie chcę szufladkować, ale facet wygląda na naiwnego...
Nie prościej było pójść na dziwki?