To ze czegos nie dotykasz, nie znaczy ze jest bezpieczne. Po drugie, przy profesjonalnym podejsciu nikt nie laczy tak przewodow. Uzywa sie albo jednego aby nie laczyc wlasnie, natomiast jesli wymaga tego sutuacja to uzywa sie lutownicy ostatecznie kostek.
wszędzie k#@*a widzicie problem. skąd wiadomo że przewód jest pod napięciem? czy nie będzie potem zalutowany i. nie zostanie nawinięta izolacja/założona koszulka termokurczliwa?
Niby sprawnie, ale czy bezpiecznie?
@bielba85 bezpiecznie bo nie dotykasz elementów przewidzących
To ze czegos nie dotykasz, nie znaczy ze jest bezpieczne. Po drugie, przy profesjonalnym podejsciu nikt nie laczy tak przewodow. Uzywa sie albo jednego aby nie laczyc wlasnie, natomiast jesli wymaga tego sutuacja to uzywa sie lutownicy ostatecznie kostek.
Czasem jestem sobie taki przewodnik że wchodzę na słupy od prądu.
wszędzie k#@*a widzicie problem. skąd wiadomo że przewód jest pod napięciem? czy nie będzie potem zalutowany i. nie zostanie nawinięta izolacja/założona koszulka termokurczliwa?
Wielkie halo, prosty węzeł kotwiczny...