@Dordi . Nieświadomie, czyli nie jest to aktem twojej woli. Więc nie ty to sprawiasz tylko automatyczne mechanizmy twojego ciała. To w ogóle od ciebie nie zależy.
I tak właśnie mnie więcej spraw zaczęło układać się w życiu odkąd przestałam się modlić. Bo moje modlitwy przeważnie nie byly wysłuchane.
Czasem mam chwilę, że wierzę w Boga, jako jakiś wyższy byt, a czasem w to wątpię, ale jeśli on istnieje, to może celowo nie spełniać każdej zachcianki żeby samemu sobie na to zapracować i czegoś się przy okazji nauczyć.
Modlitwa wyrażająca wdzięczność ma jakiś głębszy sens bo dzięki niej zaczynamy uświadamiać sobie to co mamy, ale proszenie o powodzenie w jakichś prozaicznych, codziennych sprawach już niekoniecznie, bo wtedy zrzuca się odpowiedzialność na kogoś innego- czyli Boga.
Także jeśli Bóg ma trochę "oleju w głowie", to nie spełnia celowo każdego kaprysu
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 lutego 2020 o 15:41
nie jesteśmy marionetkami Boga, nic za nas nie robi, mamy wolną wolę i to jak żyjemy jest w naszych rękach. dla mnie modlitwa jest raczej mobilizacją i motywacją do działania. nie czekam bezczynnie na spełnienie moich próśb, tylko dążę do ich urzeczywistnienia. jeśli ktoś uważa że Bóg zrobi coś za niego jest głupcem takim samym jak ten który uważa że modlitwa jest bez sensu (bez znaczenia do jakiego Biga się modlisz).
@Dordi No i czego oczekujesz? Że aniołowie zstąpią z nieba i wszystkich więźniów ze sobą wezmą? Powiedz mi proszę, skąd ci się to wzięło? Bo dla mnie to jest nie pojęte.
@Dordi Nie. Oceniam twoje podejście do tematu, czy raczej jego nie zrozumienie.
"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie."
Oznacza mniej więcej tyle co "nie traktuj Boga jako złotą rybkę i sam bądź kowalem swojego losu". A nie to co ty napisałaś, czyli "wierzyć i nie wierzyć jednocześnie"
@Dordi Bo masz nieprawdziwe wyobrażenie o religii. Modlenie się do siły wyższej nie oznacza prośby o spełnienie życzenia. I tu jest właśnie twoje niezrozumienie tematu - czyli założenie że jedynym celem modlitwy jest wyproszenie Boga o załatwienie jakiegoś naszego problemu. A to jest patologiczne uproszczenie.
@Dordi No jak nie jesteś zainteresowana to nie widzę powodu by komentować. I nie wyskakuj mi że masz takie prawo. Lepiej jest mądrze milczeć niż głupio gadać.
@Dordi Ale nie nazwałem cię głupim, to już sobie sama dopowiedziałaś. Głupoty można gadać jak się nie ma wiedzy w temacie. To dotyczy wszystkich ludzi, nie tylko tych o najniższym IQ
@Dordi Nie no teraz to serio odwracasz kota ogonem. Nigdzie nie sugerowałem że masz niskie IQ więc nie przekręcaj moich słów by zrobić ze mnie tego złego.
@Dordi
To o czym piszesz dotyczy fanatyków, a nie każdy człowiek religijny jest fanatykiem. Nie wiem więc po co ten cały wywód. Że wśród ludzi religijnych są źli? No są. Tak jak wszędzie.
@Dordi wyszło ci 160? Czy to było w teście online, za które zapłaciłaś? Jeśli tak, to twoje IQ jest dużo , dużo niższe. Jeśli nie, to podaj do niego link.
@Dordi
I znowu się mylisz, bo w przeciwieństwie od ciebie interesuję się religią i jej założeniami. W cale nie trzeba być wierzącym żeby to badać. Nie wiem po co ta dyskusja bo ciągle sobie wymyślasz rzeczy których nie ma.
Niestety jest niemożliwe, że się do nich zaliczasz(grupy z IQ powyżej 100)
Pozdrawiam.
Jeśli cię zdołowałam, zrób sobie kolejny test, który pokaże, że jesteś geniuszką.
Pa.
Słusznie ale też nie należy Go obwiniac o nieszczęścia jakie się zdarzają na tym świecie. Wszystko co się dzieje na tym świecie jest konsekwencją działań człowieka. Moich, Twoich, Naszych, Waszych.
Istotę rzyczy dobrze oddaje epilog filmu "Barry Lyndon" Stanleya Kubricka: "Rzecz działa się w czasach panowania Jerzego III, wyżej wymienione postacie żyły i kłóciły się; były dobre lub złe, urodziwe lub brzydkie, bogate lub biedne, lecz oni wszyscy są teraz równi."
Tylko idiota przypisuje sobie zasługi. Nawet jeśli jesteś wybitnie zdolny i umiesz wszystko lepiej od reszty, to czy Twoją zasługą jest, że nie urodziłeś się w rodzinie dziedzicznie upośledzonych umysłowo afrykańskich pastuchów? Nie ważne, czy to przypadek, czy jakaś siła sprawcza, ważne, że tylko kompletny kretyn wierzy, że to właśnie jego działania mają największe znaczenie. A na końcu drogi, bez względu na Twoje wysiłki i dokonania, będziesz równy dawnym królom i świniopasom.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 lutego 2020 o 10:28
@zenonbak "Nawet jeśli jesteś wybitnie zdolny i umiesz wszystko lepiej od reszty..."
Skoro "umiesz" to znaczy, że się nauczyłeś - podjąłeś jakieś działanie. Bez tego działania byś nie umiał.
Przykład.
Umiem robić gwiazdę bo jestem sprawny ruchowo i poświęciłem czas na opanowanie tej umiejętności. To zasługa moja czy nie? Gdybym nie poświęcił swojego czasu na ćwiczenia to bym nie umiał.
@RomekC A ile dziennie rzeczy robisz bo lubisz, a ile bo musisz? Większość wyborów to okoliczności, a te nie zależą od nas. Myśląc Twoim sposobem to pakistańskie dzieci nauczyły się szyć buty NIKE dla przyjemności.
Nie wiem, czy brałeś kiedyś udział w jakimś poważnym wypadku. Mi się raz przytrafiło, że facet potrącony przez samochód, przeleciał obok mnie i rozkwasił się na asfalcie. Taki ufryzowany modniś, który chwilę potem stał się krwawą galaretą. I nikt nie popełnił jakiegoś strasznego błędu. Po prostu sprawy źle się potoczyły. I czujesz wtedy, że nasze panowanie nad sytuacją jest tylko iluzją. I nie mówię tak, bo jestem jakimś przegrywem bez chęci do niczego. Zupełnie przypadkiem nawet coś tam mi wyszło, ale rozumiem, że od menela dzieli mnie tylko kilka zbiegów okoliczności z przeszłości.
@zenonbak Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz.
"Myśląc Twoim sposobem to pakistańskie dzieci nauczyły się szyć buty NIKE dla przyjemności."
A myśląc Twoim sposobem to pakistańskie dziecko, które nauczyły się szyć buty NIKE lepiej od inny zrobiło to dzięki Bogu?
"Większość wyborów to okoliczności, a te nie zależą od nas."
Tak. I jak się ma to do demota?
Pacjent zdrowieje dziękujemy bogu. Pacjent umiera winny jest lekarz.
Bóg najlepiej wie czego chcemy. Tak więc wszelkie sukcesy jak i porażki to jego zasługa.
Tak całkowicie samodzielnie to nie możesz sprawić nawet tego żeby twoje serce wykonało kolejne uderzenie.
@Dordi . Nieświadomie, czyli nie jest to aktem twojej woli. Więc nie ty to sprawiasz tylko automatyczne mechanizmy twojego ciała. To w ogóle od ciebie nie zależy.
I tak właśnie mnie więcej spraw zaczęło układać się w życiu odkąd przestałam się modlić. Bo moje modlitwy przeważnie nie byly wysłuchane.
Czasem mam chwilę, że wierzę w Boga, jako jakiś wyższy byt, a czasem w to wątpię, ale jeśli on istnieje, to może celowo nie spełniać każdej zachcianki żeby samemu sobie na to zapracować i czegoś się przy okazji nauczyć.
Modlitwa wyrażająca wdzięczność ma jakiś głębszy sens bo dzięki niej zaczynamy uświadamiać sobie to co mamy, ale proszenie o powodzenie w jakichś prozaicznych, codziennych sprawach już niekoniecznie, bo wtedy zrzuca się odpowiedzialność na kogoś innego- czyli Boga.
Także jeśli Bóg ma trochę "oleju w głowie", to nie spełnia celowo każdego kaprysu
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2020 o 15:41
nie jesteśmy marionetkami Boga, nic za nas nie robi, mamy wolną wolę i to jak żyjemy jest w naszych rękach. dla mnie modlitwa jest raczej mobilizacją i motywacją do działania. nie czekam bezczynnie na spełnienie moich próśb, tylko dążę do ich urzeczywistnienia. jeśli ktoś uważa że Bóg zrobi coś za niego jest głupcem takim samym jak ten który uważa że modlitwa jest bez sensu (bez znaczenia do jakiego Biga się modlisz).
"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie."
- św. Ignacy Loyola
@Dordi
Nie, masz po prostu samemu dbać o swoje życie, a nie traktować Boga jako złotą rybkę. Bo tak to nie działa.
@Dordi No i czego oczekujesz? Że aniołowie zstąpią z nieba i wszystkich więźniów ze sobą wezmą? Powiedz mi proszę, skąd ci się to wzięło? Bo dla mnie to jest nie pojęte.
@Dordi Nie jesteś wierząca, a jednak odnosisz się do tego jakby to była prawda.
@Dordi Przykro mi, atakujesz chochoła.
@Dordi Nie. Oceniam twoje podejście do tematu, czy raczej jego nie zrozumienie.
"Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie."
Oznacza mniej więcej tyle co "nie traktuj Boga jako złotą rybkę i sam bądź kowalem swojego losu". A nie to co ty napisałaś, czyli "wierzyć i nie wierzyć jednocześnie"
@Dordi Bo masz nieprawdziwe wyobrażenie o religii. Modlenie się do siły wyższej nie oznacza prośby o spełnienie życzenia. I tu jest właśnie twoje niezrozumienie tematu - czyli założenie że jedynym celem modlitwy jest wyproszenie Boga o załatwienie jakiegoś naszego problemu. A to jest patologiczne uproszczenie.
@Dordi No jak nie jesteś zainteresowana to nie widzę powodu by komentować. I nie wyskakuj mi że masz takie prawo. Lepiej jest mądrze milczeć niż głupio gadać.
@Dordi XD
Przecież cię nie obraziłem. Krytyka, nawet dosadna nie jest obrazą. Więc nie rób ze mnie tego złego.
@Dordi Ale nie nazwałem cię głupim, to już sobie sama dopowiedziałaś. Głupoty można gadać jak się nie ma wiedzy w temacie. To dotyczy wszystkich ludzi, nie tylko tych o najniższym IQ
@Dordi Nie no teraz to serio odwracasz kota ogonem. Nigdzie nie sugerowałem że masz niskie IQ więc nie przekręcaj moich słów by zrobić ze mnie tego złego.
@Dordi Fakty nie dbają o twoje uczucia.
@Dordi
Mhmm. Tia.
@Dordi
To o czym piszesz dotyczy fanatyków, a nie każdy człowiek religijny jest fanatykiem. Nie wiem więc po co ten cały wywód. Że wśród ludzi religijnych są źli? No są. Tak jak wszędzie.
@Dordi
Nie dedukuj bo ci źle idzie. Nie jestem wierzący.
Po tym co piszesz widać, że twój wynik testu IQ jest zmyślony.
@Dordi wyszło ci 160? Czy to było w teście online, za które zapłaciłaś? Jeśli tak, to twoje IQ jest dużo , dużo niższe. Jeśli nie, to podaj do niego link.
@Dordi
I znowu się mylisz, bo w przeciwieństwie od ciebie interesuję się religią i jej założeniami. W cale nie trzeba być wierzącym żeby to badać. Nie wiem po co ta dyskusja bo ciągle sobie wymyślasz rzeczy których nie ma.
@Dordi Co XD? Półtorej godziny temu pisałaś coś innego. Weź się już nie upokarzaj.
@Dordi
Dobra. Już widze że mam do czynienia z trollem
@Dordi :) Dzięki za odpowiedz. Musiałaś zsumować dwa testy.
@Dordi myślę, że osoba z IQ100 zorientowałaby się, że to przekręt jeśli jej wynik dałby jej miejsce w pierwszej 10 kobiet z najwyższym IQ od początków ich mierzenia.
https://www.wonderslist.com/smartest-women-with-the-highest-iq/
Niestety jest niemożliwe, że się do nich zaliczasz(grupy z IQ powyżej 100)
Pozdrawiam.
Jeśli cię zdołowałam, zrób sobie kolejny test, który pokaże, że jesteś geniuszką.
Pa.
A najważniejsze - zrozum, że boga nie ma.
Pomóc nie oznacza zrobić wszystkiego za kogoś.
Słusznie ale też nie należy Go obwiniac o nieszczęścia jakie się zdarzają na tym świecie. Wszystko co się dzieje na tym świecie jest konsekwencją działań człowieka. Moich, Twoich, Naszych, Waszych.
Bo co? Źle ci z tym? To moja sprawa komu co zawdzięczam i komu za to dziękuję.
Istotę rzyczy dobrze oddaje epilog filmu "Barry Lyndon" Stanleya Kubricka: "Rzecz działa się w czasach panowania Jerzego III, wyżej wymienione postacie żyły i kłóciły się; były dobre lub złe, urodziwe lub brzydkie, bogate lub biedne, lecz oni wszyscy są teraz równi."
Tylko idiota przypisuje sobie zasługi. Nawet jeśli jesteś wybitnie zdolny i umiesz wszystko lepiej od reszty, to czy Twoją zasługą jest, że nie urodziłeś się w rodzinie dziedzicznie upośledzonych umysłowo afrykańskich pastuchów? Nie ważne, czy to przypadek, czy jakaś siła sprawcza, ważne, że tylko kompletny kretyn wierzy, że to właśnie jego działania mają największe znaczenie. A na końcu drogi, bez względu na Twoje wysiłki i dokonania, będziesz równy dawnym królom i świniopasom.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2020 o 10:28
@zenonbak "Nawet jeśli jesteś wybitnie zdolny i umiesz wszystko lepiej od reszty..."
Skoro "umiesz" to znaczy, że się nauczyłeś - podjąłeś jakieś działanie. Bez tego działania byś nie umiał.
Przykład.
Umiem robić gwiazdę bo jestem sprawny ruchowo i poświęciłem czas na opanowanie tej umiejętności. To zasługa moja czy nie? Gdybym nie poświęcił swojego czasu na ćwiczenia to bym nie umiał.
@RomekC A ile dziennie rzeczy robisz bo lubisz, a ile bo musisz? Większość wyborów to okoliczności, a te nie zależą od nas. Myśląc Twoim sposobem to pakistańskie dzieci nauczyły się szyć buty NIKE dla przyjemności.
Nie wiem, czy brałeś kiedyś udział w jakimś poważnym wypadku. Mi się raz przytrafiło, że facet potrącony przez samochód, przeleciał obok mnie i rozkwasił się na asfalcie. Taki ufryzowany modniś, który chwilę potem stał się krwawą galaretą. I nikt nie popełnił jakiegoś strasznego błędu. Po prostu sprawy źle się potoczyły. I czujesz wtedy, że nasze panowanie nad sytuacją jest tylko iluzją. I nie mówię tak, bo jestem jakimś przegrywem bez chęci do niczego. Zupełnie przypadkiem nawet coś tam mi wyszło, ale rozumiem, że od menela dzieli mnie tylko kilka zbiegów okoliczności z przeszłości.
@zenonbak Nie bardzo rozumiem do czego zmierzasz.
"Myśląc Twoim sposobem to pakistańskie dzieci nauczyły się szyć buty NIKE dla przyjemności."
A myśląc Twoim sposobem to pakistańskie dziecko, które nauczyły się szyć buty NIKE lepiej od inny zrobiło to dzięki Bogu?
"Większość wyborów to okoliczności, a te nie zależą od nas."
Tak. I jak się ma to do demota?
A co z niepowadzeniami? To przecież wina wszystkich dokoła. rządu, rodziców, pracodawców, kobiet, rowerzystów, wegetarian... ogarnijcie się!
Pycha kroczy przed upadkiem. Pozdrawiam.