Może dlatego, że trudno w dzisiejszych czasach przeciętnemu facetowi sprostać oczekiwaniom i wymaganiom otoczenia, a w szczególności kobiet czekających na bogatego królewicza na białym koniu...?
@melblue nawet nie jest problem z tym białym koniem problem jest w tym, że oczekiwania są sprzeczne i wzajemnie wykluczające się np. ma być silnym mucho i jednocześnie uległym wobec jego pani. Ma być bogatym businessmenem i jednocześnie odnajdywać się w domu przy piekarniku i myciu okien itd. ;)
@Tibr Ma w wieku 20-u lat mieć własne zarobione pieniądze w konkretnej ilości, własne mieszkanie i furę, skórę, komórę... wykształcenie itd... obycie jak James Bond, kulturę osobistą i znajomość muzyki poważnej :o)
To tak jak z poszukiwaniem pracownika młodego, prosto po studiach z przynajmniej 5-letnim doświadczeniem...
To mężczyźni sami stawiają sobie wygórowane oczekiwania i jak się noga podwinie niestety zabijają się. W czasach po transformacji bardzo wiele osób popełniało samobójstwa z powodu utraty całych majątków i zawsze byli to mężczyźni. Może to wynik biologii i instynktu macierzyńskiego, ale kobieta pójdzie zarabiać na trasę, ale przeżyje a mężczyźni niestety zabijali się. Inną kwestią, że kobiety wypłakuje się wyrzucają emocje a mężczyźni dusza w sobie dlatego częściej chorują na depresję.
@melblue A może zamiast celować w wyuzdane ****** to lepiej niech popatrzą na pasztety? Rżnięcie te same, byle brała tablety i bez gumy jazda była, po co wysokie wymagania, seks, potrafić obiad zrobić i troche w domu. Jak wymaga sie od kobiet 20 fakultetów z różnych nałuk to nie dziwne że potem trzeba jej naskakiwać, brać proste prostaczki, lepsze życie z nimi jest.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 lutego 2020 o 23:06
@mysliwy1234 chyba na garnuszku u starych, myślisz że jak kobieta samotna zarobi te marne 3000 zeta na łapę tak samo co facet to jest od niego lepsza? Nie. Inaczej wydaje kasę, facet woli myśleć o przyszłości a nie żyć chwilą trwoniąć pieniądze w syf.
Kobiety rzadziej popełniają samobójstwo ze względu na psychikę. „prób samobójczych” maja tyle samo co mężczyźni ale facet jest bardziej zdeterminowany. Gdy decyduje się odebrać sobie życie to stosuje skuteczne metody. U kobiet ma to bardziej charakter krzyku o pomoc niż determinacji w samobojstwie. Dlatego tez kobiety częściej sięgają po tabletki i żyletkę i tną żyły w poprzek zamiast wzdłuż - aby się nie wykrwawić przed udzieleniem pomocy.
@Slawa238 Coś w tym jest. Już od dziecka się zaczyna, od wychowania. I potem się odbija w przeszłości. Dziewczynka jak płącze to trzeba jej współczuć i pomóc. Chłopak jak płacze to słyszy: nie płacz, ogarnij się, nie jesteś baba. Albo jeszcze lanie dostanie aby przestał płakać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 lutego 2020 o 17:23
kobiety po prostu częściej o tym mówią, mało tego, teraz to nawet jest "fajne" mieć depresję kiedy jest się dziewczyną, mało która naprawdę ma. Faceci są bardziej zamknięci
@weasleytwins Ch*ja prawda. Kobiety częściej o tym mówią ale nie potrafią wyrwać się z toksycznego związku w którym mężczyzna je mapie***la? No chyba nie. A może tak jest że kobiety otrzymują większe społeczne wsparcie? Mężczyźni mają tyle problemów co kobiety i nawet jeśli o nich mówią to społeczeństwo nie chce o nich słuchać. Tak właśnie kobiety są ucisnione w naszym społeczeństwie :)
@olmajti
Żyję w pewnym stresie (gdzieś tam z tyłu głowy), chociaż radzę sobie z tym lepiej od wielu osób. Ode mnie zależy przyszłość rodziny i jej byt finansowy. Żona ma komfort szukania pracy na spokojnie, np. po urlopie macierzyńskim. W zasadzie jej pensja jest dodatkiem. Zazwyczaj dostaje mało płatne prace. Nie mam pretensji, bo stara się jak najlepiej. I nie o to w tym chodzi. Wiem, że w przypadku jakiegoś niefortunnego zdarzenia, nie byłaby w stanie udźwignąć ciężaru, który przez lata sam dźwigałem. Rachunków przez dobrych 7 lat mieszkania jeszcze nie miała okazji płacić. Musiałem uczyć ją gospodarności a i do tej pory różnie to jest. Nie miała wzorców. Z rodziców został mi tylko ojciec, który jako tako sobie radzi. Teściów mam bogatych, ale toksycznych. Nie chcemy od nich żadnej pomocy a i sami maja głównie oczekiwania. Tylko czekają jak podwinie się nam noga. Jak sępy nad umierającym. I ciągle rzucają kłody pod nogi. Są pomysłowi, bo na tym skupiają większość energii. Ciągle trzeba pilnować się. I bronić rodziny. Bronić żony przed jej własnymi rodzicami. Taki posag...
Mam kilku kolegów, którzy mają w miarę podobną sytuację. Każda rozmowa z płcią przeciwną na ten temat to bagatelizowanie problemu. Ej, przesadzasz...To jednak jest jakaś presja. I na społeczne wsparcie raczej nie ma co liczyć:) A gdyby było odwrotnie?
Grubo po północy a mi włączył się tryb marudzenia.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 lutego 2020 o 0:53
@michalSFS Ładnie napisane. Trzymaj się, chłopie.
A wracając do tematu: "facet musi być twardy, nie miętki" i "twardy jak z powieści Bratnego".
Musi wymienić korki, skręcić szafkę z "Łikeji", zabić pająka, pamiętać o kwiatkach bez okazji, przynieść kasę, nosić na rekach.... Być jednocześnie jaskiniowcem do ucywilizowania i romantycznym wrażliwcem.
Przypomniał mi sie słaby kawał, ale coś w nim było, skoro pamiętam ze 20 lat. Facet żeniąc się z kobietą myśli" Nie zmieniaj się, kochana", a kobieta myśli "już ja cię zmienię, kochaniutki".
@melblue To nie kobiety stworzyły obraz mężczyzny terminatora. To mężczyźni sami siebie oceniają pod kątem "piz##owatości" i wyśmiewają okazywanie emocji czy smutku. Ojcowie każą się synom nie mazać bo to dla dziewczynek i potem wychodzi emocjonalny wrak. A co do pracy to wykształcona kobieta ma tyle samo stresu co i mężczyzna. Jest mnóstwo niezamężnych kobiet,które wybrały karierę i nikt za nich rachunków nie zapłaci a w naszym kraju pensja partnerów jest bardzo podobna bo większość ludzi,niezależnie od płci ma bardzo kiepskie prace. Oboje muszą ciułać i zwykle gdy jedno traci możliwość pracy to budżet w domu się sypie. Tak samo nie rozumiem twierdzenia "kobieta to sobie idzie na macierzyński i ma wszystko gdzieś". Wiecie o ile trudniej kobieta ma przy planowaniu swojej kariery kiedy w grę wchodzi założenie rodziny? A nie ona jedna, tylko również mąż chce dziecka. Ale to ona musi zrezygnować z pracy a nie on. Nawet jeśli ta praca była dla niej spełnieniem ambicji. Kobiety zaraz po studiach muszą wybierać, albo zakładać szybko rodzinę bo z każdym rokiem szansa na zdrowe dziecko spada albo realizować się w zawodzie. Na kobietach ciąży presja tak samo jak i na mężczyznach.
@PIStozwis No sory ale żyć na easy mode to nie sztuka, wsparcie qrwa z każdej strony, w wymaganiach od społeczeństwa 1/100 tego co wymaga się od faceta, wszystkiego dostarczają simpsy, cuckarze i spermy.
Nic tylko żyć i plerdolić, że świat zły.
Może dlatego, że kobiety częściej tylko o czymś gadają, a facet niestety bardziej wprowadza zamiary w czyn... Sam znałem osobę, która skoczyła z dachu bloku, w życiu bym tej osoby o to nie podejrzewał...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2020 o 20:22
@Wolfi1485, raczej to działa w ten sposób, że jak kobieta "przegada"/wypłacze problem to oczyszcza psychikę i można więcej znieść. Taki zawór bezpieczeństwa. Albo jak wiadro, w które wlewasz i wylewasz, a facet bardziej jak to tylko napełniane, aż w końcu się przeleje.
Bo tak na serio, to ktoś kto jest prawdziwie dyskryminowany nie ma sił aby o tym krzyczeć. Całą energię poświęca na to aby po prostu przetrwać.
Podobnie jak ludzie którzy na prawdę ciężko pracują. Nie mają sił ani czasu stękać o tym jak ciężkie jest ich życie, bo po prostu oni zapi****ą. A takie "madki na etacie", to totalnie nie znają życia.
Kiedyś czytałem na ten temat jak pewien psycholog twierdził, że próby samobójcze są częste zarówno jak u kobiet i mężczyzn z tym, że w przypadku kobiet jest wiele nieudanych prób samobójczych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2020 o 20:59
@rafik720 tak bo można powiedzieć, że pomimo usilnych prób zjedzenie wiaderka lodów nie powoduje hipotermii i w następstwie zgonu. W tym sensie więc są one nieudane xD
@Master_Yi Nie spieszył bym się z negatywną oceną odnośnie mężczyzn gdyż naporem trumatycznych przeżyć każdy ma prawo się załamać a co do kobiet na podstawie badań psychologów przebieg depresji u kobiet nie jest łagodny.
Mówiąc okazja mam nadzieję, że nie masz na myśli wykorzystania jej w ciezkich chwilach.
Niestety mężczyznom jak widać nikt nie będzie współczuł. Gdyby kobiety zabijały się częściej byłby to dowód, że jak kobiety mają ciężko. Kiedy jednak to mężczyźni się zabijają częściej to jest to dowód jak silne są kobiety. Femizm to rak.
@tomek_s a ja zawsze pytam feministki, który paragraf w prawie je dyskryminuje. Ale tak konkretnie. Bo ja jestem w stanie znaleźć kilka drobiazgów w których to mężczyźni są ciut dyskryminowani, jak np późniejszy wiek emerytalny pomimo że faceci statystycznie żyją krócej, albo to że urlop macierzyński jest na korzystniejszych warunkach niż ojcowski. To drobiazgi, ale zawsze.
Wtedy feministka zaczyna stękać coś o zwyczajach ludzi, ale ja odpieram że to nie jest prawo i dyskryminacja. Wtedy zaczyna mnie obrażać. Potem ja się pytam, coś w stylu "ja cię nie obraziłem, za to ty mnie obrażasz. Powiedz mi, za co mam ciebie szanować? Jeśli miałbym potraktować ciebie jak ty mnie, to musiałbym ci tu ostro naubliżać". I wtedy w głowie wybucha spektakularny ERROR XD.
@rafik54321 W prawie wszystko wygląda tak samo. Nawet przykład urlopu ojcowskiego jest nie trafiona. Ojcowie mogą iśc na taki urlop zamiast matek i pobierać 90% świadczenia. Ale jakby to robili choć w 50% procentach to pewnie odsetek samobójstw byłby większy. Co do reszty, to prawnie wygląda to tak samo. Jednak chodzi o stan faktyczny. Nikt nie będzie miał wątpliwości, czy zatrudnić faceta, bo ten będzie chciał mieć dzieci. Mało tego, facet z rodziną i kredytem jest nawet lepszy, bo będzie dbał o pracę by na tą rodzinę zarobić. Jak panna/młoda mężatka w wieku 30 lat przychodzi na rozmowę, to zawsze istnieje ryzyko, że zaraz "ucieknie" na macierzyńskie. I pracodawcy niechętnie dają szansę na awans czy pracę takim kobietom. Te z małymi dziećmi też nie mają lepiej. Niestety, ktoś te dzieci musi rodzić, by mężczyźni mogli być ojcami. Krótszy wiek emerytalny jest faktycznie niesprawiedliwy, nie tylko dla mężczyzn, ale i dla kobiet - będąc w domu z dzieckiem masz mniejsze składki lub nie masz składek ( np decydując sie na wychowawczy urlop bezpłatny). Co oznacza, że ta emerytura będzie wyższa. Państwo postanowiło zrekompensować to tylko matkom, które wcale nie pracowały a mają 4 dzieci. Te, które też urodziły 4 dzieci ale łączyły to z pracą zawodową, są własnie dyskryminowane względem innych kobiet, bo nie dostają wyrównania za ten czas bycia poza pracą bo dzieci.
@lili205 tylko wiesz jaka jest kluczowa różnica? Kobiety na macieżyńskim zwolnić nie można. Więc w większości przypadków kiedy facet chce skorzystać z ojcowskiego to w pakiecie dostaje wymówienie i nici z urlopu.
"Nikt nie będzie miał wątpliwości, czy zatrudnić faceta, bo ten będzie chciał mieć dzieci." - a co za różnica czy facet miałby iść na twój niby ojcowski czy matka ma macieżyński? Widzisz tu sprzeczność? Rzekomo wg ciebie te urlopy są na identycznych zasadach (a nie są), więc płeć jest tutaj nieistotna, bo w praktyce nie ma pracownika w pracy, powód jest mało istotny.
"Mało tego, facet z rodziną i kredytem jest nawet lepszy, bo będzie dbał o pracę by na tą rodzinę zarobić. " - a kobieta nie?
Dlatego też mówiłem o kilku drobiazgach, a nie olbrzymich różnicach. Ty powołujesz się na to że przez płeć macie trudniej na rynku pracy, bla bla bla. Ale facet ze względu na płeć też do pewnych zawodów się raczej nie przebije. Ilu widzisz opiekunów w przeczkolach? Ilu facetów-pielęgniarek? W urzędach również dominują panie. I tam jakoś nie ma problemów w stylu "ucieknie na macieżyński", albo " facet z rodziną i kredytem jest nawet lepszy"?
Gdyby serio powodem było to co pieszesz, to kobiety by nie znalazły pracy nigdzie.
A prawda jest taka moja droga, że zwyczajnie kobiety są znacznie bardziej wybredne przy doborze posady. Faceci nie boją się pracy trudnej, ciężkiej, niebezpiecznej czy odpowiedzialnej. Dlatego nie uświadczymy kobiety-konwojenta, kobiety w kopalni, kobiety na okręcie, kobiety drwala, a i z kobietami inżynierami jest problem. A nie widzę najmniejszych przeciwskazań aby kobieta była np elektrykiem czy elektronikiem. Albo informatykiem. Lub kierowcą TIRa. A wszystkie te zawody są zdominowane przez mężczyzn. A skoro kobiety niby tak mało zarabiają, to przecież pracodawcy powinni się zabijać o kobiety na stanowiskach - w końcu są tańsze. To jak to jest? Coś tu ewidetnie nie gra.
Typowe dla mężczyzn: są problemy, to uciekam. Kobieta jest odpowiedzialna: nawet w najgłębszej depresji potrafi pomyśleć, żeby nie zostawić rodziny, dzieci i ukochanego samych, bo kto im upierze, nakarmi? I wyobraża sobie, że będą zrozpaczeni. Mężczyzny to nie obchodzi, ważny jest on i jego Ego. I "Co to ja się zabić nie potrafię? Potrzymaj mi piwo!" A jeszcze czasem oprócz siebie zabija żonę i dzieci też (samobójstwo rozszerzone) albo przedtem (samobójstwo poagresyjne).
Kobiety są dyskryminowane??? Raczej my mamy przerąbane...
My Was kochamy na zabój a Wy nam ciągle przykrość sprawiacie!
(w imieniu samotnych, dobrych facetów).
Autor mógłby sięgnąć do badań psychologicznych zanim znacznie rozpowszechniać takie bzdury.
Rownouprawnie mężczyznom pomaga w tej kwestii bo mniej stygmatyzuje mężczyzn, ktorych tradycyjna rola to przynosić hajs, nie okazywać słabości, nie dzielić się emocjami, nie narzekać.
Badań ta temat samobójstwa wśród mężczyzn są setki. Kiedy kobiety spotykają się ze sobą nie mają problemu aby rozmawiać o osobistych przeżyciach. Mężczyźni będą gadać o piłce i innych powierzchownych sprawach, które w ich towarzystwie uważane są za "niemeskie".
Poza tym prób samobójczych jest znacznie więcej wśród kobiet, mężczyźni są bardziej skuteczni.
Temat ten jest mi bliski zatem mam wiedzę.
Dobrze by zatem było jakby takie prawicowe propagandowe bzdury nie trafiały do Internetu bo robią więcej szkody niż pożytku!
Jak ja czytam argumenty typu "kobiety są silniejsze psychicznie" to mnie coś łapie..
Być silniejszym psychicznie kiedy z każdej strony dostaje się wsparcie pod byle postem to nie sztuka, przeciętny facet jak zacznie ryczeć z bólu jak to go życie dyma to jeszcze zostanie dobity przez społeczeństwo.
Ja pierdl...
Kobiety Są silniejsze psychicznie i mają większą odporoność na ból ( ból porodowy , miesiączkowy). A co do tego że nie mają zon wystarczy słuchać nas a nie robić po swojemu.
Może dlatego, że trudno w dzisiejszych czasach przeciętnemu facetowi sprostać oczekiwaniom i wymaganiom otoczenia, a w szczególności kobiet czekających na bogatego królewicza na białym koniu...?
@melblue nawet nie jest problem z tym białym koniem problem jest w tym, że oczekiwania są sprzeczne i wzajemnie wykluczające się np. ma być silnym mucho i jednocześnie uległym wobec jego pani. Ma być bogatym businessmenem i jednocześnie odnajdywać się w domu przy piekarniku i myciu okien itd. ;)
@Tibr Ma w wieku 20-u lat mieć własne zarobione pieniądze w konkretnej ilości, własne mieszkanie i furę, skórę, komórę... wykształcenie itd... obycie jak James Bond, kulturę osobistą i znajomość muzyki poważnej :o)
To tak jak z poszukiwaniem pracownika młodego, prosto po studiach z przynajmniej 5-letnim doświadczeniem...
To mężczyźni sami stawiają sobie wygórowane oczekiwania i jak się noga podwinie niestety zabijają się. W czasach po transformacji bardzo wiele osób popełniało samobójstwa z powodu utraty całych majątków i zawsze byli to mężczyźni. Może to wynik biologii i instynktu macierzyńskiego, ale kobieta pójdzie zarabiać na trasę, ale przeżyje a mężczyźni niestety zabijali się. Inną kwestią, że kobiety wypłakuje się wyrzucają emocje a mężczyźni dusza w sobie dlatego częściej chorują na depresję.
@melblue A może zamiast celować w wyuzdane ****** to lepiej niech popatrzą na pasztety? Rżnięcie te same, byle brała tablety i bez gumy jazda była, po co wysokie wymagania, seks, potrafić obiad zrobić i troche w domu. Jak wymaga sie od kobiet 20 fakultetów z różnych nałuk to nie dziwne że potem trzeba jej naskakiwać, brać proste prostaczki, lepsze życie z nimi jest.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2020 o 23:06
@mysliwy1234 chyba na garnuszku u starych, myślisz że jak kobieta samotna zarobi te marne 3000 zeta na łapę tak samo co facet to jest od niego lepsza? Nie. Inaczej wydaje kasę, facet woli myśleć o przyszłości a nie żyć chwilą trwoniąć pieniądze w syf.
Kobiety rzadziej popełniają samobójstwo ze względu na psychikę. „prób samobójczych” maja tyle samo co mężczyźni ale facet jest bardziej zdeterminowany. Gdy decyduje się odebrać sobie życie to stosuje skuteczne metody. U kobiet ma to bardziej charakter krzyku o pomoc niż determinacji w samobojstwie. Dlatego tez kobiety częściej sięgają po tabletki i żyletkę i tną żyły w poprzek zamiast wzdłuż - aby się nie wykrwawić przed udzieleniem pomocy.
@Slawa238 Coś w tym jest. Już od dziecka się zaczyna, od wychowania. I potem się odbija w przeszłości. Dziewczynka jak płącze to trzeba jej współczuć i pomóc. Chłopak jak płacze to słyszy: nie płacz, ogarnij się, nie jesteś baba. Albo jeszcze lanie dostanie aby przestał płakać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lutego 2020 o 17:23
Może kobiety są odporniejsze psychicznie.
@PIStozwis czyli płcie jednak się różnią, a nie są tylko wytworem kulturowo społecznym narzucającym płeć?
@Tibr Niczym się nie różnią. Z tyłu tacy sami a z przodu do siebie pasują.
kobiety po prostu częściej o tym mówią, mało tego, teraz to nawet jest "fajne" mieć depresję kiedy jest się dziewczyną, mało która naprawdę ma. Faceci są bardziej zamknięci
@weasleytwins Ch*ja prawda. Kobiety częściej o tym mówią ale nie potrafią wyrwać się z toksycznego związku w którym mężczyzna je mapie***la? No chyba nie. A może tak jest że kobiety otrzymują większe społeczne wsparcie? Mężczyźni mają tyle problemów co kobiety i nawet jeśli o nich mówią to społeczeństwo nie chce o nich słuchać. Tak właśnie kobiety są ucisnione w naszym społeczeństwie :)
@olmajti
Żyję w pewnym stresie (gdzieś tam z tyłu głowy), chociaż radzę sobie z tym lepiej od wielu osób. Ode mnie zależy przyszłość rodziny i jej byt finansowy. Żona ma komfort szukania pracy na spokojnie, np. po urlopie macierzyńskim. W zasadzie jej pensja jest dodatkiem. Zazwyczaj dostaje mało płatne prace. Nie mam pretensji, bo stara się jak najlepiej. I nie o to w tym chodzi. Wiem, że w przypadku jakiegoś niefortunnego zdarzenia, nie byłaby w stanie udźwignąć ciężaru, który przez lata sam dźwigałem. Rachunków przez dobrych 7 lat mieszkania jeszcze nie miała okazji płacić. Musiałem uczyć ją gospodarności a i do tej pory różnie to jest. Nie miała wzorców. Z rodziców został mi tylko ojciec, który jako tako sobie radzi. Teściów mam bogatych, ale toksycznych. Nie chcemy od nich żadnej pomocy a i sami maja głównie oczekiwania. Tylko czekają jak podwinie się nam noga. Jak sępy nad umierającym. I ciągle rzucają kłody pod nogi. Są pomysłowi, bo na tym skupiają większość energii. Ciągle trzeba pilnować się. I bronić rodziny. Bronić żony przed jej własnymi rodzicami. Taki posag...
Mam kilku kolegów, którzy mają w miarę podobną sytuację. Każda rozmowa z płcią przeciwną na ten temat to bagatelizowanie problemu. Ej, przesadzasz...To jednak jest jakaś presja. I na społeczne wsparcie raczej nie ma co liczyć:) A gdyby było odwrotnie?
Grubo po północy a mi włączył się tryb marudzenia.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2020 o 0:53
@michalSFS Ładnie napisane. Trzymaj się, chłopie.
A wracając do tematu: "facet musi być twardy, nie miętki" i "twardy jak z powieści Bratnego".
Musi wymienić korki, skręcić szafkę z "Łikeji", zabić pająka, pamiętać o kwiatkach bez okazji, przynieść kasę, nosić na rekach.... Być jednocześnie jaskiniowcem do ucywilizowania i romantycznym wrażliwcem.
Przypomniał mi sie słaby kawał, ale coś w nim było, skoro pamiętam ze 20 lat. Facet żeniąc się z kobietą myśli" Nie zmieniaj się, kochana", a kobieta myśli "już ja cię zmienię, kochaniutki".
@melblue To nie kobiety stworzyły obraz mężczyzny terminatora. To mężczyźni sami siebie oceniają pod kątem "piz##owatości" i wyśmiewają okazywanie emocji czy smutku. Ojcowie każą się synom nie mazać bo to dla dziewczynek i potem wychodzi emocjonalny wrak. A co do pracy to wykształcona kobieta ma tyle samo stresu co i mężczyzna. Jest mnóstwo niezamężnych kobiet,które wybrały karierę i nikt za nich rachunków nie zapłaci a w naszym kraju pensja partnerów jest bardzo podobna bo większość ludzi,niezależnie od płci ma bardzo kiepskie prace. Oboje muszą ciułać i zwykle gdy jedno traci możliwość pracy to budżet w domu się sypie. Tak samo nie rozumiem twierdzenia "kobieta to sobie idzie na macierzyński i ma wszystko gdzieś". Wiecie o ile trudniej kobieta ma przy planowaniu swojej kariery kiedy w grę wchodzi założenie rodziny? A nie ona jedna, tylko również mąż chce dziecka. Ale to ona musi zrezygnować z pracy a nie on. Nawet jeśli ta praca była dla niej spełnieniem ambicji. Kobiety zaraz po studiach muszą wybierać, albo zakładać szybko rodzinę bo z każdym rokiem szansa na zdrowe dziecko spada albo realizować się w zawodzie. Na kobietach ciąży presja tak samo jak i na mężczyznach.
@PIStozwis No sory ale żyć na easy mode to nie sztuka, wsparcie qrwa z każdej strony, w wymaganiach od społeczeństwa 1/100 tego co wymaga się od faceta, wszystkiego dostarczają simpsy, cuckarze i spermy.
Nic tylko żyć i plerdolić, że świat zły.
@Master_Yi Dokładnie to samo co napisałeś powiedz swojej matce. Ciekawe co Ona na to.
@PIStozwis Powiedziałem, i przyznała mi rację, że dzisiejsze pokolenie młodych kobiet ma naplerdolone we łbach.
@Master_Yi Podejrzewam, że nie masz dziewczyny i jesteś strasznym gówniarzem. Wiekowo i mentalnie.
Może dlatego, że kobiety częściej tylko o czymś gadają, a facet niestety bardziej wprowadza zamiary w czyn... Sam znałem osobę, która skoczyła z dachu bloku, w życiu bym tej osoby o to nie podejrzewał...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2020 o 20:22
@Wolfi1485, raczej to działa w ten sposób, że jak kobieta "przegada"/wypłacze problem to oczyszcza psychikę i można więcej znieść. Taki zawór bezpieczeństwa. Albo jak wiadro, w które wlewasz i wylewasz, a facet bardziej jak to tylko napełniane, aż w końcu się przeleje.
Bo tak na serio, to ktoś kto jest prawdziwie dyskryminowany nie ma sił aby o tym krzyczeć. Całą energię poświęca na to aby po prostu przetrwać.
Podobnie jak ludzie którzy na prawdę ciężko pracują. Nie mają sił ani czasu stękać o tym jak ciężkie jest ich życie, bo po prostu oni zapi****ą. A takie "madki na etacie", to totalnie nie znają życia.
Wieki dyskryminacji uodporniły kobiety na stres, nie mając alternatywy nauczyły się z nim żyć i normalnie funkcjonować w nieprzyjaznym środowisku.
Kiedyś czytałem na ten temat jak pewien psycholog twierdził, że próby samobójcze są częste zarówno jak u kobiet i mężczyzn z tym, że w przypadku kobiet jest wiele nieudanych prób samobójczych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2020 o 20:59
@rafik720 tak bo można powiedzieć, że pomimo usilnych prób zjedzenie wiaderka lodów nie powoduje hipotermii i w następstwie zgonu. W tym sensie więc są one nieudane xD
@rafik720 Kobieta nie ma próby samobójczej, tylko próba atencjalna. Facet z deprecją to plzda, kobieta z depresją to okazja.
@Master_Yi Nie spieszył bym się z negatywną oceną odnośnie mężczyzn gdyż naporem trumatycznych przeżyć każdy ma prawo się załamać a co do kobiet na podstawie badań psychologów przebieg depresji u kobiet nie jest łagodny.
Mówiąc okazja mam nadzieję, że nie masz na myśli wykorzystania jej w ciezkich chwilach.
Niestety mężczyznom jak widać nikt nie będzie współczuł. Gdyby kobiety zabijały się częściej byłby to dowód, że jak kobiety mają ciężko. Kiedy jednak to mężczyźni się zabijają częściej to jest to dowód jak silne są kobiety. Femizm to rak.
@tomek_s a ja zawsze pytam feministki, który paragraf w prawie je dyskryminuje. Ale tak konkretnie. Bo ja jestem w stanie znaleźć kilka drobiazgów w których to mężczyźni są ciut dyskryminowani, jak np późniejszy wiek emerytalny pomimo że faceci statystycznie żyją krócej, albo to że urlop macierzyński jest na korzystniejszych warunkach niż ojcowski. To drobiazgi, ale zawsze.
Wtedy feministka zaczyna stękać coś o zwyczajach ludzi, ale ja odpieram że to nie jest prawo i dyskryminacja. Wtedy zaczyna mnie obrażać. Potem ja się pytam, coś w stylu "ja cię nie obraziłem, za to ty mnie obrażasz. Powiedz mi, za co mam ciebie szanować? Jeśli miałbym potraktować ciebie jak ty mnie, to musiałbym ci tu ostro naubliżać". I wtedy w głowie wybucha spektakularny ERROR XD.
@rafik54321 W prawie wszystko wygląda tak samo. Nawet przykład urlopu ojcowskiego jest nie trafiona. Ojcowie mogą iśc na taki urlop zamiast matek i pobierać 90% świadczenia. Ale jakby to robili choć w 50% procentach to pewnie odsetek samobójstw byłby większy. Co do reszty, to prawnie wygląda to tak samo. Jednak chodzi o stan faktyczny. Nikt nie będzie miał wątpliwości, czy zatrudnić faceta, bo ten będzie chciał mieć dzieci. Mało tego, facet z rodziną i kredytem jest nawet lepszy, bo będzie dbał o pracę by na tą rodzinę zarobić. Jak panna/młoda mężatka w wieku 30 lat przychodzi na rozmowę, to zawsze istnieje ryzyko, że zaraz "ucieknie" na macierzyńskie. I pracodawcy niechętnie dają szansę na awans czy pracę takim kobietom. Te z małymi dziećmi też nie mają lepiej. Niestety, ktoś te dzieci musi rodzić, by mężczyźni mogli być ojcami. Krótszy wiek emerytalny jest faktycznie niesprawiedliwy, nie tylko dla mężczyzn, ale i dla kobiet - będąc w domu z dzieckiem masz mniejsze składki lub nie masz składek ( np decydując sie na wychowawczy urlop bezpłatny). Co oznacza, że ta emerytura będzie wyższa. Państwo postanowiło zrekompensować to tylko matkom, które wcale nie pracowały a mają 4 dzieci. Te, które też urodziły 4 dzieci ale łączyły to z pracą zawodową, są własnie dyskryminowane względem innych kobiet, bo nie dostają wyrównania za ten czas bycia poza pracą bo dzieci.
@lili205 tylko wiesz jaka jest kluczowa różnica? Kobiety na macieżyńskim zwolnić nie można. Więc w większości przypadków kiedy facet chce skorzystać z ojcowskiego to w pakiecie dostaje wymówienie i nici z urlopu.
"Nikt nie będzie miał wątpliwości, czy zatrudnić faceta, bo ten będzie chciał mieć dzieci." - a co za różnica czy facet miałby iść na twój niby ojcowski czy matka ma macieżyński? Widzisz tu sprzeczność? Rzekomo wg ciebie te urlopy są na identycznych zasadach (a nie są), więc płeć jest tutaj nieistotna, bo w praktyce nie ma pracownika w pracy, powód jest mało istotny.
"Mało tego, facet z rodziną i kredytem jest nawet lepszy, bo będzie dbał o pracę by na tą rodzinę zarobić. " - a kobieta nie?
Dlatego też mówiłem o kilku drobiazgach, a nie olbrzymich różnicach. Ty powołujesz się na to że przez płeć macie trudniej na rynku pracy, bla bla bla. Ale facet ze względu na płeć też do pewnych zawodów się raczej nie przebije. Ilu widzisz opiekunów w przeczkolach? Ilu facetów-pielęgniarek? W urzędach również dominują panie. I tam jakoś nie ma problemów w stylu "ucieknie na macieżyński", albo " facet z rodziną i kredytem jest nawet lepszy"?
Gdyby serio powodem było to co pieszesz, to kobiety by nie znalazły pracy nigdzie.
A prawda jest taka moja droga, że zwyczajnie kobiety są znacznie bardziej wybredne przy doborze posady. Faceci nie boją się pracy trudnej, ciężkiej, niebezpiecznej czy odpowiedzialnej. Dlatego nie uświadczymy kobiety-konwojenta, kobiety w kopalni, kobiety na okręcie, kobiety drwala, a i z kobietami inżynierami jest problem. A nie widzę najmniejszych przeciwskazań aby kobieta była np elektrykiem czy elektronikiem. Albo informatykiem. Lub kierowcą TIRa. A wszystkie te zawody są zdominowane przez mężczyzn. A skoro kobiety niby tak mało zarabiają, to przecież pracodawcy powinni się zabijać o kobiety na stanowiskach - w końcu są tańsze. To jak to jest? Coś tu ewidetnie nie gra.
bo są skuteczniejsi w działaniu.
Nawet w samobójstwach mężczyźni są lepsi od kobiet !
Typowe dla mężczyzn: są problemy, to uciekam. Kobieta jest odpowiedzialna: nawet w najgłębszej depresji potrafi pomyśleć, żeby nie zostawić rodziny, dzieci i ukochanego samych, bo kto im upierze, nakarmi? I wyobraża sobie, że będą zrozpaczeni. Mężczyzny to nie obchodzi, ważny jest on i jego Ego. I "Co to ja się zabić nie potrafię? Potrzymaj mi piwo!" A jeszcze czasem oprócz siebie zabija żonę i dzieci też (samobójstwo rozszerzone) albo przedtem (samobójstwo poagresyjne).
Tez prawda. Samobójstwo rozszerzone praktycznie nie występuje wśród kobiet.
Bo kobiety są dyskryminowane nawet w tej kwestii.
Nie są dyskryminowane.. Faceci są po prostu skuteczniejsi.. kobiety znacznie częściej od facetów usiłują się zabić .. ale im po prostu nie wychodzi.
Kobiety są dyskryminowane??? Raczej my mamy przerąbane...
My Was kochamy na zabój a Wy nam ciągle przykrość sprawiacie!
(w imieniu samotnych, dobrych facetów).
Popier**e.
Autor mógłby sięgnąć do badań psychologicznych zanim znacznie rozpowszechniać takie bzdury.
Rownouprawnie mężczyznom pomaga w tej kwestii bo mniej stygmatyzuje mężczyzn, ktorych tradycyjna rola to przynosić hajs, nie okazywać słabości, nie dzielić się emocjami, nie narzekać.
Badań ta temat samobójstwa wśród mężczyzn są setki. Kiedy kobiety spotykają się ze sobą nie mają problemu aby rozmawiać o osobistych przeżyciach. Mężczyźni będą gadać o piłce i innych powierzchownych sprawach, które w ich towarzystwie uważane są za "niemeskie".
Poza tym prób samobójczych jest znacznie więcej wśród kobiet, mężczyźni są bardziej skuteczni.
Temat ten jest mi bliski zatem mam wiedzę.
Dobrze by zatem było jakby takie prawicowe propagandowe bzdury nie trafiały do Internetu bo robią więcej szkody niż pożytku!
bo mają słabszą psychikę :v
ze wstydu, że je tak dyskryminują.
U kobiet częściej sprawdza się "żyj na złość innym" ;)
A tak serio, to statystycznie facet ma słabszą psychikę i tyle.
Jak ja czytam argumenty typu "kobiety są silniejsze psychicznie" to mnie coś łapie..
Być silniejszym psychicznie kiedy z każdej strony dostaje się wsparcie pod byle postem to nie sztuka, przeciętny facet jak zacznie ryczeć z bólu jak to go życie dyma to jeszcze zostanie dobity przez społeczeństwo.
Ja pierdl...
Bo kobiety wiedzą, że w życiu trzeba twardym być! A nie miękkim siurkiem :D
Kobiety Są silniejsze psychicznie i mają większą odporoność na ból ( ból porodowy , miesiączkowy). A co do tego że nie mają zon wystarczy słuchać nas a nie robić po swojemu.