Ponoć jednym z uwięzionych jest były poseł, niejaki Stanisław P., ze znanej organizacji zwanej także partią. Będzie miał co dopisać do swojego CV, podając się za bojowca, którego uwięził reżim hiszpański.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2020 o 8:39
@Xar
Kwarantanna. Dostajesz przecież formalne potwierdzenie, że byłeś przetrzymywany niezależnie od twojej woli. Równie dobrze mogłeś zostać zgarnięty np. razem z pasażerami autobusu.
Że też tym żonom jeszcze chce się tracić cenny czas i energię na czekanie pod burdelem, ja tam bym pozwoliła na ich miejscu spokojnie mężowi opuścić burdel, ale za to czekałaby na niego niespodzianka w postaci spakowanej walizki i pozwu rozwodowego
Ponoć jednym z uwięzionych jest były poseł, niejaki Stanisław P., ze znanej organizacji zwanej także partią. Będzie miał co dopisać do swojego CV, podając się za bojowca, którego uwięził reżim hiszpański.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2020 o 8:39
Trudno o lepsze papiery na rozwod :D
Swoja droga, ciekawe jak usprawiedliwia nieobecnosc w pracy :D
@Xar
Kwarantanna. Dostajesz przecież formalne potwierdzenie, że byłeś przetrzymywany niezależnie od twojej woli. Równie dobrze mogłeś zostać zgarnięty np. razem z pasażerami autobusu.
@BrickOfTheWall no mysle,ze jak sprawa zrobila sie glosna to beda wiedzieli gdzie ta kwarantanna byla :D
To dopiero pechozol. Wracając z pracy wskoczył na "szybką gałeczkę" a tu taki ZONK
Taaa, kolejne bzdury, jak z tymi Simpsonami. https://www.se.pl/wiadomosci/swiat/koronawirus-w-hiszpanskim-domu-publicznym-86-klientow-poddanych-kwarantannie-aa-pinB-Bqu5-yvvR.html
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 marca 2020 o 13:54
No już to widzę... W burdelu przejeli się koronawirusem... A świstak siedzi i zawija w te sreberka....
119-86=33 ! 33 osoby personelu i 86 klientów?
Że też tym żonom jeszcze chce się tracić cenny czas i energię na czekanie pod burdelem, ja tam bym pozwoliła na ich miejscu spokojnie mężowi opuścić burdel, ale za to czekałaby na niego niespodzianka w postaci spakowanej walizki i pozwu rozwodowego