Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
812 830
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Xar
+14 / 16

Wychodzi wyrownanie, tzn. jesli zyjacy malzonek mial 1200zl emerytury a zmarly 1500zl to 1200zl zostaje podniesione do 1500zl.
A dlaczego tak jest? Bo panstwo potrzebuje pieniedzy ktorych nie ma

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+6 / 6

@Xar A ja słyszałam, że wdowa/wdowiec (choć może dotyczy tylko pań - nasz kraj taki piękny!) może wybrać, czy przechodzi na emeryturę małżonka (80% jego emerytury) czy zostaje przy swojej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bloodonice
+7 / 15

@katem Jest dokładnie tak jak piszesz i dotyczy to obu płci, więc demot całkowicie z dupy, stworzony przez osobę bez jakiejkolwiek wiedzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+4 / 10

@Bloodonice jak to z du*y? Przeciez jak przechodzi na emeryture malzonka/nki to i tak dostaje emeryture tylko tej drugiej osoby, a nie swoja i tej drugiej osoby
@katem to wlasnie opisalem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+1 / 3

@Xar To "z z du*y" nie było skierowane do Ciebie tylko do demotyautora. I słusznie. Bo zupełnie nie zna tematu a jedynie malkontenci że aż przykro.
Nie słyszałem o przypadku wskazanym przez @katem, natomiast znam ludzi, którzy przejęli całą emeryturę zmarłego małżonka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
0 / 2

@koszmarek66 Może coś się zmieniło, bo ok. 15 lat temu, gdy zmarł mój tata mama mogła przejść na jego emeryturę (ale wtedy było to chyba właśnie 80% jego emerytury), ale jej emerytura była wyższa niż cała emerytura ojca, więc to oczywiste, że została przy swojej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1972
+2 / 2

Nie potrafisz czytać ze zrozumieniem.Emerytura zmarłego małżonka w Finlandii jest doliczana do twojej.Tam emerytura przechodzi na małżonka ,a Polsce to ty przechodzisz (jeśli Ci się to opłaca) na emeryturę współmałżonka po jego śmierci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 2

@katem Nie będę się upierał. Moje źródła informacji mogły też nie powiedzieć całej prawdy, będąc i tak szczęśliwe, że dostają więcej.
W każdym razie czy to 80 czy 100% - demot i tak pozostaje fatalny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
0 / 2

@pawel1972 Nie za bardzo widzę sens przechodzenia emerytury zmarłego małżonka na żyjącego oprócz tej, którą dostawał wcześniej. Poza oczywistą korzyścią finansową. Jeśli małżonkowie się nie znoszą to w takiej sytuacji każdemu z nich będzie zależało aby ten drugi utracił życie.
Z drugiej strony wszystko zależy jaką umowę podpisują przyszli emeryci albo jaką umowę społeczną bierze na siebie państwo. W Polsce rzeczywiście w ramach systemu ZUSowskiego jest to zorganizowane po zbójecku. Tak właściwie nikt nie wie czy za rok, dwa, siedem parlament nie przegłosuje innego wieku dla emerytów, zasad wyliczania emerytury oraz jej przyszłej waloryzacji. W państwie uczciwym wobec obywatela nie wolno zmieniać mu zasad w trakcie odkładania na emeryturę, chyba że obywatel się zgodzi na proponowane zmiany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Knihtee
0 / 2

@koszmarek66 dokladnie o tym samym pomyślałem że gdyby realnie wprowadzić taką zasadę że one się łączą : to staruszkowie baliby się jeść to co 2 ugotuje ;p.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel1972
+2 / 2

W czym nie widzisz sensu.W Finlandii emeryturę dziedziczy współmałżonek niezależnie od swojej.A w Polsce jak umrzesz twoją emeryturę przywłaszczy sobie ZUS.Czego jeszcze nie rozumiesz.Finowie mają od lat jeden z najlepszych systemów emerytalnych na świecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar przemkoO
+27 / 51

bo w Finlandii jesteś obywatelem a w Polsce niewolnikiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar polski_niewolnik
+1 / 3

@przemkoO Dobrze wiedzieć, że są w tym kraju jeszcze osoby które są świadome tego faktu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PIStozwis
-1 / 11

Mają o $30k PKB per capita więcej.
















































Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ddarek
+2 / 2

Każdego roku z kont umarlaków znika kilka miliardów zł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2020 o 20:08

C cmb47
0 / 0

W Polsce też przechodzi ale ok. 80% ale Twoja znika :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zemsta1488
+1 / 3

Złodzieje mój ojciec płacił 30 lat ZUS i nic nie dostaliśmy nawet renty mimo, że się uczyliśmy bo gdzieś miesiąc brakował do wypłaty swiadczenia. A dług 2500 zł za składki nawet po 10 latach przychodzi.. Śmieszniejsze jet to, że siostra musiała pisać pismo o umorzenie, również za swoje dwu letnie dziecko... Je, bać zus

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zemsta1488
+1 / 1

Pieniądze powinny być dziedziczone

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
-1 / 1

W Polsce też. Tzn. jest taka możliwość, nie oblig.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
0 / 0

prawdopodobnie jest to bzdura. Przeproszę, jeśli otrzymam wiarygodne źródło o tym, że w Finlandii emeryt może pobierać dwie emerytury z ichniejszego systemu krajowego, przejmując emeryturę współmałżonka po jego śmierci.@opolko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Oba systemy są do D.
Emerytura powinna być podzielona na dwie części. Jedna niech sobie będzie państwowa ustalona na w miarę stałym poziomie i dożywotnia. Działa jak ubezpieczenie. Poczujesz dłużej niż średnia, dostaniesz więcej. Zejdziesz szybciej, to dostaniesz mniej. Żadnego przechodzenia na małżonka, najwyżej w obecnej formie - wyrównanie do jego emerytury na wypadek gdyby była jedynym źródłem dochodu. Oczywiście to powinno być mocno ograniczone wyłącznie jako podstawowa emerytura, która człowiekowi nie pozwoli skończyć pod mostem.
Cała reszta powinna być indywidualna. Zarabiasz znacznie więcej, odkładasz sobie na prywatny fundusz emerytalny, który to kapitalizuje. Jesteś właścicielem tych pieniędzy. Możesz je wybrać wcześniej (tracąc część z zysków), wybrać całość po osiągnięciu wieku emerytalnego lub ustalić sobie stawkę miesięczna i odbierać jakąś kwotę co miesiąc. Jak zejdziesz wcześniej, to kasa przechodzi na rodzinę. Jak pożyjesz dłużej, to cóż. Najwyżej zostaniesz na minimalnej emeryturze państwowej. Sęk w tym, że opłaca się odkładać i planować wypłaty nawet do 120 roku życia. Najwyżej dzieci dostaną to w spadku. Nie powinno być obowiązku oszczędzania proporcjonalnego do zarobków.
Jak to teraz wygląda? Zarabiam 4x tyle, co mój sąsiad. Płacę na emeryturę 2x tyle co on, a drugie tyle tracę na 32% PIT. Na emeryturze dostanę najwyżej 50% więcej, chociaż i to nie jest pewne. W końcu nie bez powodu wymyślili waloryzację kwotowe. Inflacja zjada pieniądze, każdy dostanie trzynastkę i się cieszą. No a że jednemu dało to 100% miesięcznej emerytury, a drugiemu 20%, to już nikogo nie obchodzi. Inaczej każdy by dostał po 60%, ale przecież emerytura nie powinna być adekwatna do wpłaconych składek, to by nie było w stylu tych rządów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem