Akurat czosnek naprawdę pomaga na koronawirusa, bo wzmaga odporność, podobnie jak czarna herbata.W gruncie rzeczy przebieg tej choroby jak i sam typ wirusa, nie różnią się bardzo od zwykłej grypy. Statystyki też jasno pokazują że wirus nie jest specjalnie groźny. Zabija wyłącznie osoby które już wcześniej były ciężko chore. Dość spora, bo kilkunastoprocentowa śmiertelność jest też wśród ludzi w bardzo podeszłym wieku. Z drugiej strony, wśród ludzi do 50 roku życia, śmiertelność wynosi 0,11% lub mniej.
Śmiem twierdzić że złapanie koronawirusa, a następnie siedzenie w ciepłym domu, popijanie czarnej herbatki i zajadanie czosnku wiąże się z mniejszym ryzykiem śmierci niż zwykła grypa przypudrowana pseudolekami na bazie paracetomolu, podczas której chodzi się do pracy i w ten sposób uszkadza mięsień sercowy.
Tak, tak. I wali po wątrobie tak, że po dwóch miesiącach takiej "diety" i można wylądować w szpitalu z marskością. Z tego co wiem lepiej już dla nas to duuużo seksu. Raz, że przyjemnie jest, a dwa, nie wychodzimy z domu i jesteśmy bezpieczni.
@Prally Jeśli masz zdrowa, młodą wątrobę, nie pijesz, nie palisz i ogólnie jesteś zdrowy to OK. Ale wiesz. Różnie w życiu bywa. A ludzie dowiadują się o swoich dolegliwościach w taki niekonwencjonalny sposób, gdy przegięli z czymś.
A jaka to jest ta "bezpieczna odległość"? :)
Akurat czosnek naprawdę pomaga na koronawirusa, bo wzmaga odporność, podobnie jak czarna herbata.W gruncie rzeczy przebieg tej choroby jak i sam typ wirusa, nie różnią się bardzo od zwykłej grypy. Statystyki też jasno pokazują że wirus nie jest specjalnie groźny. Zabija wyłącznie osoby które już wcześniej były ciężko chore. Dość spora, bo kilkunastoprocentowa śmiertelność jest też wśród ludzi w bardzo podeszłym wieku. Z drugiej strony, wśród ludzi do 50 roku życia, śmiertelność wynosi 0,11% lub mniej.
Śmiem twierdzić że złapanie koronawirusa, a następnie siedzenie w ciepłym domu, popijanie czarnej herbatki i zajadanie czosnku wiąże się z mniejszym ryzykiem śmierci niż zwykła grypa przypudrowana pseudolekami na bazie paracetomolu, podczas której chodzi się do pracy i w ten sposób uszkadza mięsień sercowy.
Tak, tak. I wali po wątrobie tak, że po dwóch miesiącach takiej "diety" i można wylądować w szpitalu z marskością. Z tego co wiem lepiej już dla nas to duuużo seksu. Raz, że przyjemnie jest, a dwa, nie wychodzimy z domu i jesteśmy bezpieczni.
@dncx
Jak raz dziennie zjesz ząbek do kanapki albo w zupie to Ci nic nie będzie.
@Prally Jeśli masz zdrowa, młodą wątrobę, nie pijesz, nie palisz i ogólnie jesteś zdrowy to OK. Ale wiesz. Różnie w życiu bywa. A ludzie dowiadują się o swoich dolegliwościach w taki niekonwencjonalny sposób, gdy przegięli z czymś.
skad wiesz ze nie pomaga....to naturalny antybiotyk