@polimerowiec @awjfgwehfg a żebyście wiedzieli, że większość hajsu na drogi w miastach pochodzi od podatków wszystkich obywateli. Podatek drogowy idzie na głównie na drogi wojewódzkie i wzwyż.
Pół miliona ludzi mieszkających na powierzchni 5 razy większej od Warszawy, z czego optymistycznie 10% skorzysta czasem z transportu publicznego, normalnie planeta odetchnęła.
@olmajti Powinni, ale to tylko takie gdybanie gdyż ani jedna ani druga rzecz nie stanie się prawdą bo wszyscy krzyczą o zmianach klimatu a nikt nie chce zrezygnować z wygodnego poruszania się samochodem.
@Hyberius problem polega na tym że po mieście poruszanie się samochodem wygodnie nie jest. sam wolałbym jeździć do pracy autobusem ale w moim mieście władze w ramach walki ze smogiem obcięły ilość połączeń autobusowych. tak właśnie wygląda ekologia kiedy kasa się zgadza :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 marca 2020 o 14:47
@Hyberius Zgadam się .Całkowicie i absolutnie. Żadnych autobusów, firm transporotowych, dostawców do sklepów punktów handlowych i spożywczych. Zero taksówek, kurierów, listonoszy, policji, straży i karetek. Skoro nie wpuszczamy to wszystkich. Wtedy to ma sens. Uwolnilibyśmy miasta od motoryzacji i oddali ludziom. Tylko czy takie miasto przeżyje chociaż tydzień?
"Z korzyścią dla środowiska"?
W Luksemburgu jedynie 12% energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych. https://en.wikipedia.org/wiki/Energy_in_Luxembourg
Więc obawiam się że transport publiczny generuje tam więcej CO2 na pasażera niż indywidualny, zwłaszcza że tramwaje i autobusy raczej nie są tam zbyt przeładowane.
Przy takiej powierzchni państwa i chyba najwyższym w Europie PKB można sobie pozwolić na takie małe szaleństwa:) Aha, nie mają tam Pinokia Morawieckiego.
1/5 drogi do pracy pokonuje autem. koszt 200zl miesiecznie. 4/5 pokonuje pociagiem. koszt 250zl. tak to wygląda w realu. do pracy mam 45km w jedna strone
nie możesz tak liczyć, ponieważ autem jadę wszędzie, nie mam samochodu tylko do pracy, śmigam do rodziny, na zakupy, gdzie tylko chce. tutaj podałem koszty tylko do pracy, z kalkulacji wynika, że pociągiem się opłaca bo on i tak jedzie. pozdrawiam
"Bezpłatnym" w sensie "opłaconym przez podatników". Czyli jeździsz czy nie - i tak płacisz za transport publiczny.
@Ahlol drugi publiczne też są opłacane przez podatników.
ekhm... ponad połowa ceny paliwa to podatki...
@arca Kierowcy nie są podatnikami? Co z opłatą drogową w cenie paliwa? A opłaty za autostrady?
@polimerowiec @awjfgwehfg a żebyście wiedzieli, że większość hajsu na drogi w miastach pochodzi od podatków wszystkich obywateli. Podatek drogowy idzie na głównie na drogi wojewódzkie i wzwyż.
Świetna wiadomość - 2586 km² można zwiedzić za darmo.
@tristan3i5 u nas nawet tak małego województwa nie ma. Coś jak aglomeracja warszawska, wielki mi wyczyn.
Pół miliona ludzi mieszkających na powierzchni 5 razy większej od Warszawy, z czego optymistycznie 10% skorzysta czasem z transportu publicznego, normalnie planeta odetchnęła.
@Paszkwilant Luksemburg to odpowiednik aglomeracji warszawskiej z 5x mniejszą populacją oficjalną, bo jak policzyć tak nieoficjalnie to 10x mniej.
europejski raj podatkowy i największy truciciel Europy w przeliczeniu na 1 mieszkańca.... jacy oni wspaniali hahahaha
Popieram, ja bym poszedł dalej i w ogóle zakazał samochodów w miastach.
@Hyberius świetny pomysł! zastanawia mnie czy urzędnicy którzy przepchną to rozwiązanie będą zapie****ać do pracy na rowerkach? :D
@olmajti Powinni, ale to tylko takie gdybanie gdyż ani jedna ani druga rzecz nie stanie się prawdą bo wszyscy krzyczą o zmianach klimatu a nikt nie chce zrezygnować z wygodnego poruszania się samochodem.
@Hyberius problem polega na tym że po mieście poruszanie się samochodem wygodnie nie jest. sam wolałbym jeździć do pracy autobusem ale w moim mieście władze w ramach walki ze smogiem obcięły ilość połączeń autobusowych. tak właśnie wygląda ekologia kiedy kasa się zgadza :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 marca 2020 o 14:47
@Hyberius A ja bym zakazał idiotów.
@Hyberius Zgadam się .Całkowicie i absolutnie. Żadnych autobusów, firm transporotowych, dostawców do sklepów punktów handlowych i spożywczych. Zero taksówek, kurierów, listonoszy, policji, straży i karetek. Skoro nie wpuszczamy to wszystkich. Wtedy to ma sens. Uwolnilibyśmy miasta od motoryzacji i oddali ludziom. Tylko czy takie miasto przeżyje chociaż tydzień?
W Luksemburgu transport w ogóle nie jest potrzebny! W takim mikro-państewku powinni z korzyścią dla środowiska chodzić na piechotę.
Histerii ciąg dalszy... "ekologicznej"
"Z korzyścią dla środowiska"?
W Luksemburgu jedynie 12% energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych.
https://en.wikipedia.org/wiki/Energy_in_Luxembourg
Więc obawiam się że transport publiczny generuje tam więcej CO2 na pasażera niż indywidualny, zwłaszcza że tramwaje i autobusy raczej nie są tam zbyt przeładowane.
Przy takiej powierzchni państwa i chyba najwyższym w Europie PKB można sobie pozwolić na takie małe szaleństwa:) Aha, nie mają tam Pinokia Morawieckiego.
1/5 drogi do pracy pokonuje autem. koszt 200zl miesiecznie. 4/5 pokonuje pociagiem. koszt 250zl. tak to wygląda w realu. do pracy mam 45km w jedna strone
@nihatX
Ile Cię kosztuje utrata wartości, ile serwis (klocki, oleje, naprawy), ile ubezpieczenie itp.?
Dopiero wówczas warto liczyć koszt
nie możesz tak liczyć, ponieważ autem jadę wszędzie, nie mam samochodu tylko do pracy, śmigam do rodziny, na zakupy, gdzie tylko chce. tutaj podałem koszty tylko do pracy, z kalkulacji wynika, że pociągiem się opłaca bo on i tak jedzie. pozdrawiam
Nie ma czego takiego jak "za darmo" zapłaci każdy bez względu na to czy będzie jeździł czy nie. No ale tak działa socjalizm.
kto bogatemu zabroni?