Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mamut3003
+7 / 9

Ludzie już tak są ogłupieni że wystarczy jakiś fejk o cudownych właściwościach moczu albo czegoś grubszego w leczeniu wirusa i wszyscy zaczną.........

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
0 / 2

@Anonim_Gall Co do punktu 3, nawet jeśli zależałoby jak tobie tylko na kasie to czy nie lepiej utrzymać swojego klienta jak najdłużej przy życiu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anonim_Gall
-3 / 3

@tomek_s Sądzę, że gdybym sam czytał moją wypowiedź, doszedłbym do wniosku, że autorowi najbardziej zależy na wolności. Ale cóż, każdy ma własną logikę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
0 / 2

@Anonim_Gall a nie sugerowaleś, że najważniejsza rzecz to "SPRZEDAŻ"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Anonim_Gall
-1 / 1

@tomek_s Owszem. Najważniejsza z punktu widzenia obowiązków pracownika apteki. Sprzedaż rozumiana jako czynność sprzedawania, a nie usilnego wciskania klientom niepotrzebnych im produktów celem jak największego zarobku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
0 / 2

@Anonim_Gall Stare babki i dziadki wizyty u lekarza i w aptece traktują jako okazję do spotkań towarzyskich i plotek. Ostatnio musiałam pójść pilnie do lekarza, a potem do apteki i było pełno geriatrii. Wielce schorowani, na plecy by mi wskoczyli... uciekli jak dowiedzieli się, że ja z receptą na olanzapinę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khartus_
+4 / 6

Mówienie im, to jak rzucanie grochem o ścianę. Mówię im, że są w grupie ryzyka, a oni, że wiedzą, że uważają!, a i tak latają jak kot z pęcherzem, a to na zakupy, a to przychodniach, rehabilitacjach itp bo im się nudzi starym piernikom,a o roznoszeniu wirusa wiedzą tyle, co nic, mimo uświadamiania ich. Oni uważają, że ich to nie dotknie i nie dotyczy. I wcale nie chodzi o brak zapasów, bo wiem, że je zawsze mają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@khartus_ Ja musiałam zrugać babcie męża, bo ona owszem, prawie nie wychodzi, ale przyjdzie do niej jakaś babeczka okna umyć... Ktoś, kto chodzi od domu do domu i myje okna, sprząta itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K khartus_
0 / 0

@VaniaVirgo o to właśnie chodzi! Do nas też chcą się wbić , że niby pod pretekstem, że są w sklepie, w aptece itd, mimo, że mówimy im, że nie, dziękujemy, mamy wszystko, żeby lepiej dbali o siebie i unikali kontaktów z innymi, bo są w grupie bardzo wysokiego ryzyka...czasami myślę, że oni chcą już zejść z tego świata. To ludzie, którzy nie ma dnia, by gdzieś się do kogoś nie wbili.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+1 / 1

W pale się nie mieści, jak debilni są ci ludzie. Zarażą siebie i umrą to ich sprawa. Ale zarażą niestety innych i inni przez nich umrą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
-1 / 1

Niestety to prawda. Doświadczyłam tego niedawno, gdy po odstaniu w długiej kolejce wepchnęła się przede mną starsza pani o kulach (70+), bo ona stać nie będzie. Kupowała maseczkę ziołową na twarz!!!, długo wybierała jakieś preparaty odmładzające na skórę i masę suplementów diety. Nie było w tym zestawie żadnych leków!!! Miałam ochotę ją stamtąd wyrzucić!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Ddrek
0 / 0

Jednak to tępy naród. Byłem w Urzędzie Miejskim po odbiór zgody Prezydenta miasta. Umówiony na godzinę i poinformowany, żeby podejść do okienka w wewnętrznych drzwiach coś jak duży wiatrołap. Każdy umówiony na konkretną godzinę i wejście pojedynczo. Moja kolej i wbijam. Nagle wchodzi za mną Pan i mówi, że on chce do ubikacji. Mówie człowieku Urząd jest zamknięty. Gość kużwa zdziwiony, że on tylko do WC chce. Ja prdle co tępa nacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem