Może pójdę na wybory, nawet pomimo epidemii ale na pewno nie będzie to głos na Budynia. Bo co ja mam z tego rządzenia? No g***o, korzysta patologia, a nie ja, więc co mnie patologia obchodzi? Jaki ona ma wpływ na gospodarkę? Nakręca ją chociaż trochę? No nie... Więc zapewne zagłosuję na panią Małgosię, albo na Szymka - nie dlatego że ich popieram, ale dlatego żeby być chociaż symbolicznie przeciwko! Dla mnie się nic nie zmieni, nadal będę pracował za niską stawkę, ale przynajmniej margines społeczny dostanie po d***e :-) Sorry, ale jak nie mamy za co utrzymywać dzieci, to nie rozkładamy nóg :-) Proste? Logiczne? :-)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 marca 2020 o 14:57
Ludzie. Mamy XXI wiek. 80% ludzi może pójść na wybory zostając w domu. Można głosować korespondencyjnie. Wystarczy, że PKW roześle listy po wyborcach, którzy nie mogą głosować internetowo. Reszta może zalogować się przy pomocy np profilu zaufanego. Skoro można wysyłać deklaracje podatkowe wpijać w pole tylko dochód za poprzedni rok i serwer to przyjmuje, to nie widzę powodów by coś na ten kształt nie zrobić. Wtedy ilość wyborców może byłaby wyższa. Znaczna część, którzy nie mogą wychodzić bo mają kwarantannę mogli brać udział. Listy można wysłać wcześniej. A otworzyć dopiero w dniu wyborów. To są wybory na prezydenta. Lista będzie krótka i ilość błędów niższa. PKW powinna przygotować i wydrukować listy i koperty. Potem ludzie by to w tych kopertach odesłali i po sprawie. Na kopercie byłaby adnotacja. Listonosze mogli by to dobierać od tych co siedzą w domu. Ja uważam, że tradycyjne chodzenie do komisji i wsadzanie kartki do ładnej urny to już przeszłość. Czas postawić na nowoczesne rozwiązania. Natomiast inną sprawą jest to, że prowadzenie kampanii wyborczej jest mocno utrudnione. Politycy nadal opierają się o bezpośredni kontakt z człowiekiem. Więc to raczej tutaj bym widział przeszkodę w organizacji.
@dncx No właśnie. Głównie chodzi o to, że ludzie codziennie widzą Dudę w telewizorze jak lansuje się na wirusie. A politycy opozycji są kompletnie przykryci całą aferą, bo oni nie organizują rządowych konferencji i spotkań w sprawie wirusa, które zwiększają rozpoznawalność osób w nich uczestniczących. Dodatkowo w czasie kryzysu, ludzie reagują strachem i ci, którzy normalnie rządu by nie poparli, wolą na wszelki wypadek "nie destabilizować sytuacji i nie zmieniać władzy". Więc naturalny czas na przeprowadzenie wyborów to czas po epidemii.
Może pójdę na wybory, nawet pomimo epidemii ale na pewno nie będzie to głos na Budynia. Bo co ja mam z tego rządzenia? No g***o, korzysta patologia, a nie ja, więc co mnie patologia obchodzi? Jaki ona ma wpływ na gospodarkę? Nakręca ją chociaż trochę? No nie... Więc zapewne zagłosuję na panią Małgosię, albo na Szymka - nie dlatego że ich popieram, ale dlatego żeby być chociaż symbolicznie przeciwko! Dla mnie się nic nie zmieni, nadal będę pracował za niską stawkę, ale przynajmniej margines społeczny dostanie po d***e :-) Sorry, ale jak nie mamy za co utrzymywać dzieci, to nie rozkładamy nóg :-) Proste? Logiczne? :-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2020 o 14:57
@Wolfi1485 fajnie gdyby więcej osób tak zrobiło.Ale pis doprowadził do takiego stanu, że ten margines społeczny ma najwięcej do powiedzenia obecnie.
Fajnie by było jakby nie przenieśli wyborów i nikt by nie poszedł głosować...
Ludzie. Mamy XXI wiek. 80% ludzi może pójść na wybory zostając w domu. Można głosować korespondencyjnie. Wystarczy, że PKW roześle listy po wyborcach, którzy nie mogą głosować internetowo. Reszta może zalogować się przy pomocy np profilu zaufanego. Skoro można wysyłać deklaracje podatkowe wpijać w pole tylko dochód za poprzedni rok i serwer to przyjmuje, to nie widzę powodów by coś na ten kształt nie zrobić. Wtedy ilość wyborców może byłaby wyższa. Znaczna część, którzy nie mogą wychodzić bo mają kwarantannę mogli brać udział. Listy można wysłać wcześniej. A otworzyć dopiero w dniu wyborów. To są wybory na prezydenta. Lista będzie krótka i ilość błędów niższa. PKW powinna przygotować i wydrukować listy i koperty. Potem ludzie by to w tych kopertach odesłali i po sprawie. Na kopercie byłaby adnotacja. Listonosze mogli by to dobierać od tych co siedzą w domu. Ja uważam, że tradycyjne chodzenie do komisji i wsadzanie kartki do ładnej urny to już przeszłość. Czas postawić na nowoczesne rozwiązania. Natomiast inną sprawą jest to, że prowadzenie kampanii wyborczej jest mocno utrudnione. Politycy nadal opierają się o bezpośredni kontakt z człowiekiem. Więc to raczej tutaj bym widział przeszkodę w organizacji.
@dncx No właśnie. Głównie chodzi o to, że ludzie codziennie widzą Dudę w telewizorze jak lansuje się na wirusie. A politycy opozycji są kompletnie przykryci całą aferą, bo oni nie organizują rządowych konferencji i spotkań w sprawie wirusa, które zwiększają rozpoznawalność osób w nich uczestniczących. Dodatkowo w czasie kryzysu, ludzie reagują strachem i ci, którzy normalnie rządu by nie poparli, wolą na wszelki wypadek "nie destabilizować sytuacji i nie zmieniać władzy". Więc naturalny czas na przeprowadzenie wyborów to czas po epidemii.
#wszyscydourn