Doceniam i to bardzo, szczególnie gdy na dworze było ciepło i słonecznie. Jako rolnicy mamy pracę koło domu i na polu bez zmian w porównaniu do czasów przed koronawirusem. Psy, koty i my mamy dość duży teren do swobodnego poruszania się. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że może to być tak cenne.
@be4bee Nie powinieneś był pisać o psach i kotach bo jeszcze ktoś cię skrytykuje że nie przyjmiesz cudzego bombelka bo też się musi wybiegać;-) żarcik oczywiście.
Po pierwsze, sadzenie i wykopywanie roślin które nie przetrzymają zimy, po drugie przycinanie drzew i krzewów, już choćby po to żeby nie było tzw. dziczek. Po drugie, trawa a to schnie, a to gnije, a jak ma dobre warunki to koszenie co dwa tygodnie (lepiej co tydzień ze względu na chwasty). Do tego pełno różnych gałązek i wuj wie czego które trzeba zbierać żeby to jakoś wyglądało, w kółko jakieś pasożyty i choroby roślin, więcej chwastów i jeszcze co czwarty przechodzień wrzuca śmieci za ogrodzenie albo w żywopłot (który też trzeba regularnie przycinać. Aaa, czy wspominałem o chwastach?
@Prally Mam ogródek i ogród. Ogródek przed domem, gdzie rośnie świerk i kwiaty. I ogród z boku domu, gdzie mam kilka drzewek owocowych, mini wierzbę płaczącą, studnię... No i trawę xD Wiem,jak wygląda praca przy czymś takim, ale 6h codziennie? To po powrocie z pracy trzeba by nic innego nie było robić.
@Prally Ale ja też mam działkę z takim ogródkiem, w życiu nie 6 h dziennie, chyba, że ktoś się nudzi i nie ma nic innego do roboty, to wymyśla sobie co by tu jeszcze podłubać. No to wtedy ok, można i 8 h dziennie.
Dobrze mieszkać w domku.
Doceniam i to bardzo, szczególnie gdy na dworze było ciepło i słonecznie. Jako rolnicy mamy pracę koło domu i na polu bez zmian w porównaniu do czasów przed koronawirusem. Psy, koty i my mamy dość duży teren do swobodnego poruszania się. Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, że może to być tak cenne.
@be4bee Nie powinieneś był pisać o psach i kotach bo jeszcze ktoś cię skrytykuje że nie przyjmiesz cudzego bombelka bo też się musi wybiegać;-) żarcik oczywiście.
Fajnie mieć ogród, ale roboty przy tym co nie miara. 50m2 to wymaga pracy 6 godzin dziennie codziennie żeby dobrze wyglądał.
@Prally Że co? O_o
@maggdalena18
Po pierwsze, sadzenie i wykopywanie roślin które nie przetrzymają zimy, po drugie przycinanie drzew i krzewów, już choćby po to żeby nie było tzw. dziczek. Po drugie, trawa a to schnie, a to gnije, a jak ma dobre warunki to koszenie co dwa tygodnie (lepiej co tydzień ze względu na chwasty). Do tego pełno różnych gałązek i wuj wie czego które trzeba zbierać żeby to jakoś wyglądało, w kółko jakieś pasożyty i choroby roślin, więcej chwastów i jeszcze co czwarty przechodzień wrzuca śmieci za ogrodzenie albo w żywopłot (który też trzeba regularnie przycinać. Aaa, czy wspominałem o chwastach?
@Prally Mam ogródek i ogród. Ogródek przed domem, gdzie rośnie świerk i kwiaty. I ogród z boku domu, gdzie mam kilka drzewek owocowych, mini wierzbę płaczącą, studnię... No i trawę xD Wiem,jak wygląda praca przy czymś takim, ale 6h codziennie? To po powrocie z pracy trzeba by nic innego nie było robić.
@Prally hehehhe, 50 m2? To tyle co średniej wielkości mieszkanie:) ludzie obrabiają hektary w 6 godzin dziennie, weź nie gadaj głupot.
@profix3 Na hektarach masz jeden typ rośliny i tylko sadzisz, kosisz albo opryskujesz. Nijak się to ma do pracy w ogrodzie żeby jakoś wyglądał.
@Prally Ale ja też mam działkę z takim ogródkiem, w życiu nie 6 h dziennie, chyba, że ktoś się nudzi i nie ma nic innego do roboty, to wymyśla sobie co by tu jeszcze podłubać. No to wtedy ok, można i 8 h dziennie.
Taką trawkę śliczną mieć to masa pracy.
Mieszkam w domu jednorodzinnym, mam podwórko, ogród... Jest dobrze.
@Prally dosłownie