Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
486 507
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Laviol
-5 / 9

Czy pan Berkowicz i podobnie jemu myślący są zwolennikami nierównego traktowania przez prawo? Wielcy mogą oszukiwać i unikać płacenia podatków, a mali już nie? Popiera działania rajów podatkowych podobne do działania paserów - zarobię na tym co ty ukradłeś?
Właśnie przez oszukiwanie i ucieczkę do rajów podatkowych w budżetach krajów pojawia się dziura, która jest potem łatana przez podwyższanie podatków "Kowalskim".
Jak nie lubię Morawickiego i PiSu, tak tu się z nim zgadzam. A tak na marginesie, w Unii już od jakiegoś czasu mówi się o problemie rajów podatkowych i Morawiecki wcale nie wyskoczył z tym jak Filip z konopii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RaistlinMG
+6 / 8

@Laviol Emm, a to nie lepiej samemu zrobić z swojego kraju raj podatkowy i mniej rzeczy utrzymywać z podatków? Wtedy dużo firm do nas przeniesie się.
Na pewno nie jest rozwiązaniem wprowadzać podatki dla zwykłego "Kowalskiego" by poprawić sytuacje budżetu.
Tak samo lepiej planować że się wyda mniej/tyle samo niż się zarobi niż przewidywać budżet z deficytem ;) -> to jest najważniejszy powód dziury podatkowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
+1 / 1

@RaistlinMG problem z rajami podatkowymi (dla tychże rajów) zaczyna się gdy robi się ich za dużo, ponadto mogą to być tylko małe kraje, dla których spadek wpływów z podatków od własnych obywateli zbilansuje dopływ pieniędzy z zewnątrz, albo kraje biedne, o słabej walucie dla których dopływ nawet niewielkich kwot w obcej walucie jest dużym zastrzykiem finansowym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
-1 / 1

@RaistlinMG, pod względem finansowym owszem. Pod względem etycznym/moralnym nie, bo to nadal przyzwolenie na nierówność wobec prawa, oszustwo i okradanie, tyle, że innych, a nie nas.
Sami nie chcemy być okradani, ale zgadzamy się na okradanie innych? Hipokryzja to czy co innego? Chcę żyć w świecie, gdzie finanse i etyka są równie ważne, a nie pieniądz ponad wszystko. Bo dziś zgadamy się na raje podatkowe, najchętniej u nas, a co dalej? W budżecie dziura, brak na emerytury, podatki i tak już zarzynają pracujących to może zarżnijmy staruszków? Nie szkoda ich, swoje przeżyli.
To oczywiście celowa hiperbola, ale chciałam pokazać dokąd potencjalnie może nas zaprowadzić zgoda na przekraczanie pewnych granic małymi kroczkami.
Można nazywać ucieczkę do rajów podatkowych biznesem i optymalizacją podatkową itp., ale tak naprawdę to oszustwo i kradzież. I ja to nazywam to po imieniu.
Co do reszty się zgadzam. Co nie zmienia faktu, że przez raje jest ona większa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RaistlinMG
+2 / 4

@Laviol kradzieżą jest podatek dochodowy. Czemu za swoją ciężką pracę muszę oddawać pieniądze? (w szczególności że utrzymanie aparatury sprawdzającej podatki dochodowe, do zysków z niego, daje niewielki wpływ do gospodarki)

Do Ciebie i do @KoJotP nie tylko małe kraje i z słabą walutą mogą sobie pozwolić na raj podatkowy, ba to nie musi być najlepszy raj. Usunąć podatek dochodowy, zostawić sam VAT. System emerytalny w Polsce to piramida finasowa. Albo zlikwidować i w tym momencie ludzie muszą sami być za siebie odpowiedzialni i sami sobie odkładać na przyszłość. Skoro niby są odpowiedzialni by wybierać polityków, by sami sobie znaleźć pracę (urzędy pracy to śmiech w większości) to czemu nie mają sami sobie odkładać na emeryturę? Zlikwidować większość socjalu. Jeśli ktoś chce innym pomóc niech robi to dobrowolnie, a nie trzeba utrzymać z swojej pensji jeszcze darmozjadów. Są różne akcje charytatywne, więc można na nie wpłacać pieniądze. Vat i niektóre rzeczy zostawić po to aby utrzymać policje, straż, drogi (pewnie klika rzeczy, nie chce teraz rozważać każdego aspektu). Ewentualnie służbę zdrowia (tutaj widziałbym łączony model prywatno-publiczny, ale to musiałbym dokładniej rozważyć, i nie mówię że na pewno byłby lepszy, to jest akurat aspekt z którym mam największy problem ).

Takie uproszczenie spowodowałoby że więcej firm do nas by się przeniosło. Większy zysk dla obywateli i państwa, bo większe obroty. (nie poruszam wszystkich podatków, i innych rzeczy, bo to już byłaby o wiele większa rozprawka).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2020 o 11:07

K KoJotP
-1 / 3

@RaistlinMG VAT bez podatku dochodowego w rozliczeniu rocznym spowodowałby drastyczny spadek wpływów do budżetu
bo wystarczy kupić towar czy usługę i odliczasz sobie VAT
wiesz dlaczego są czarne piątki i inne wyprzedaże na koniec roku? bo od przyrostu wartości stanu magazynowego trzeba zapłacić podatek dochodowy
W innym przypadku firmy robiłyby tylko coraz większe zakupy (tym bardziej że kupują z odroczoną płatnością, a rozliczają w miesiącu wystawienia faktury)

Takie to trochę jakby Korwinowskie teoretyzowanie w oderwaniu od realiów
Nie przeczę, byłoby bosko dla firm - tylko że wszytko trzeba by zrobić prywatne bo państwo nie miałoby pieniędzy na nic. A jak się to kończy pokazuje medycyna w Stanach (która nawiasem mówiąc nie jest do końca prywatna, bo państwo ciężko ją dotuje, przy czym zyski są owszem prywatne, straty/koszty są publiczne)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RaistlinMG
+1 / 3

@KoJotP Nie do końca masz racje. Firmy i tak odliczają sobie VAT. VAT tak naprawdę płacą klienci oni sobie nie odliczają vatu, bo nie mogą. A firmy odliczają by day produkt nie był podwójnie opodatkowany.
Firmy nie byłby w stanie robić większych zakupów i tak, bo 1. Nie mieli by gdzie tego składować ( a wynajęcie przestrzeni kosztuje także). 2. Produkty maja termin ważności plus klienci nie będą kupować starych produktów.

Jeśli mówisz o medycynie to jeśli by się zrobiło odpowiednią reformę, zmniejszyło urzędników biurokratycznych i podniosło jakoś usług publiczne mógłby mieć pieniądze. Wolałbym zaryzykować nowe rozwiązanie, niż ciągle ciągnąć stare które też nie są skuteczne. Tu jest wiele aspektów do poruszenia i tak zdaje sobie sprawę że czysto prywatne też nie do końca działa. W stanach doszedł też element że wymusili urzędowo że każdy musi być ubezpieczony, więc podnieśli ceny ubezpieczeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+1 / 1

@RaistlinMG, widzisz, jesteśmy w takim momencie, w którym trzeba przyjrzeć się wszelkim aspektom naszego życia i na nowo zdefiniować wiele rzeczy. Z jednego prostego powodu - współczesny świat niewiele przypomina ten z XXw., a tym bardziej wcześniejszy. Bo do tej pory nie było takiej koncentracji produkcji z powodu wysokiego uprzemysłowienia, gospodarki globalnej i wielkich, międzynarodowych koncernów. A to spowodowało wiele skutków, m.in. to, że nie ma już kapitalizmu, w jego miejsce pojawił się korporacjonizm rozumiany jako rządy korporacji.
Co do prywatnych funduszy emerytalnych to polecam pod rozwagę "Państwa wycofujące się z kapitałowego systemu emerytalnego na przykładzie Węgier i Chile" http://dspace.uni.lodz.pl:8080/xmlui/bitstream/handle/11089/24739/149-164-zarzycki.pdf?sequence=1&isAllowed=y
Co do opieki zdrowotnej - dawniej, gdy lekarze potrafili diagnozować bez pierdyliona badań, leków i procedur było mniej, można było przy przeciętnej pensji zarobić na prywatne leczenie. Obecnie, wszystkie technologie medyczne są tak kosztowne, że da się jedynie na jakieś podstawowe. Albo jako społeczeństwo się zrzucimy albo jako jednostki staniemy się bankrutami przy leczeniu operacyjnym czy chorobach przewlekłych. Prywatne ubezpieczenie zdrowotne to nie takie cudo jak nam się przedstawia. Wszystko jest cacy póki jesteś młody i zdrowy, albo bardzo bogaty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

Take podatkowe były, są i będą. Ich mechanizm działania opiera się na sztucznie generowanych i nisko opodatkowanych dochodach. Nie mają własnej produkcji, ale ściągają bogatych ludzi do rejestrowania i przenoszenia tam działalności. Rajem podatkowym nie jest kraj, który oferuje wszystkim równe prawa i warunki do prowadzenia działalności. Co najważniejsze, z rajów podatkowych mogą korzystać tylko bogaci, bo wiąże się to z kosztami, które w przypadku bogatych i tak nie dorównują oszczędnościom. Takim częściowym rajem dla nas są chociażby Czechy. Sprowadzając kilkuletniego Passata zapłacisz wysoką akcyzę i VAT, ale rejestrując działalność w Czechach i kupując tam samochód zapewne zapłacisz porównywalnie. Jak jednak kupujesz Porsche, a tym bardziej gdy kupujesz kilka drogich samochodów, to jest to już opłacalny zabieg. Czechy to nie tak podatkowy, a tak samo mamy sytuację, w której bogaci mają większe możliwości oszczędzania. Dlaczego? Bo to my dowalamy takie podatki, że wynoszenie kapitału za granicę się opłaca. System finansowy niestety wywodzi się sprzed czasów globalizacji i do tej pory nie jest dostosowany do działania na rynkach globalnych, co prowadzi do takich nadużyć. Dawniej podatek płaciło się w miejscu działalności i to miało sens. Nie przeniesiesz biznesu do innego kraju, bo koszta logistyki będą za duże. Obecnie wygląda to inaczej, powszechny dostęp do wszystkiego, łatwy transport i możliwość prowadzenia działalności rozproszonej na całym świecie sprawiają, że obecny model opodatkowania jest z założenia upośledzony. Co jednak ważne, to połączenie modelu pozwalającego na nadużycia z dużymi nierównościami wobec prawa sprawiają, że ludzie kombinują jak mniej zapłacić. Rozwiązaniem nie jest podnieść wszędzie podatki. Rozwiązaniem jest zrównać prawo podatkowe i określić je na niższym poziomie dla wszystkich. Nadal bogaci będą mogli wynieść się na Kajmany, ale będzie to mniej opłacalne. Za to Kowalski na tym równie zaoszczędzi. Propozycje Morawieckiego zmienia jedynie to, że konsument w kraju będzie płacił więcej i każdy mniejszy biznes będzie płacił więcej, a giganci jak obchodzili prawo, tak będą je zgrabnie obchodzić. Mają na to kasę. Z tym jest podobnie jak z branżą narkotykową. Działa tylko dlatego, że zysk jest znacznie większy od kosztów. Gdyby koszta przenoszenia dochodów do innych krajów były nieopłacalne w stosunku do oszczędności, to nikt by tak nie robił.
Pomyślmy więc, dlaczego giganci nie chcą płacić podatków na przykład w Polsce? Gdzie oni płacą podatki? Ah, płacą je w USA. Jaka jest więc różnica dla nich, czy zapłacą podatek od dochodu z polskiego rynku w Polsce, czy w USA? Ano taka, że u nas podatki są znacznie wyższe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RaistlinMG
-1 / 1

@Laviol Cóż za 100 lat będą kolejne zmiany, zawsze są zmiany, trzeba mieć to na uwadze ;)

Przeczytałem może nie całe, ale w podsumowaniu jest ciekawy jeden argument. Każdy był zmuszony przystąpić do funduszu emerytalnego co spowodowało mniejszą samoregulację rynku. Nie mógł sobie pozwolić na odkładanie pieniędzy na koncie, albo inwestowanie ich samemu. Co mocno wpływa na możliwości systemu.

Co do opieki zdrowotniej - teraz dalej trzeba nieraz nawet u nas w kraju leczyć prywatnie, albo opłacać drogie zabiegi bo nie są refundowane. Dlatego mówię nie czy to prywatne, ale też nie czysto publiczne, bo jak jest czysto publiczne to np dyrektorzy czy niektórzy dostają bonusy niezależnie od zasług itp itd. co powoduje że nie robią rzeczy optymalnie i nie starają się poprawić jakości. Bo wychodzą z założenia że im się należy. Tak samo w górnictwie czy też w TVP.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

Co do modelu pobierania podatków, to najlepiej oprzeć go o wydatki. Podatki powinny być powiązane z tym, co jest najbliższe celowi ich wydawania. Na przykład akcyza na papierosy czy alkohol powinna być związana z kosztami leczenia chorób spowodowanych tymi używkami. Drogi miejskie powinny być finansowane z podatków działalności i mieszkańców miasta. Drogi krajowe powinny być głównie oparte o podatki z tranzytu, ewentualnie w małym stopniu z winiet. Nawet nie z paliwa, bo zużycie dróg czy natężenie ruchu nie zależy od wielkości silnika. Tam może być jakaś opłata ekologiczna. I dochodząc tu do sedna sprawy, w jaki sposób należy finansować działanie państwa oraz wszystkich służb? W jaki sposób finansować usługi społeczne, podstawowa służbę zdrowia, urzędy pracy i wiele innych instytucji służących obywatelowi? Jeśli będziemy to wiązać z podatkiem dochodowym, to z oczywistych względów bardziej opłaci się produkować w tanim kraju, a do nas importować. Jak zwiążemy to z podatkiem od prowadzonej działalności i także podatkiem dochodowym dla przedsiębiorstw, to najbardziej opłaci się prowadzić działalność za granicą, a u nas tylko prowadzić produkcję bez dochodu i sprzedaż. Tak działa obecnie wiele firm. Produkujemy tanie części w Polsce, płacimy firmie matce opłaty licencyjnej itp równoważące sprzedaż produktu (a tym bardziej eksport zwolniony z VAT), a następnie sprzedajemy produkt z tamtego kraju płacąc tam podatki, bo są niższe. Najlepszym rozwiązaniem jest likwidacja obciążeń związanych z prowadzeniem działalności i pracą. Jest to najzwyklejsze złodziejstwo. Opodatkowanie powinno być wyłącznie z jednej strony. Albo opodatkowujemy dochody, albo wydatki. Opodatkowując tylko wydatki sprawiamy, że firma może prowadzić u nas produkcję bez narzutu podatkowego, może eksportować wyprodukowane dobra bez tego narzutu i może zarabiać w innych krajach. Podatki powinna płacić tam, gdzie ma rynek zbytu, a więc tam powinna płacić VAT. W ten sposób zagraniczne firmy będą płacić u nas podatki sprzedając produkty. Nasze firmy będą nam płacić tylko podatki od tego, co tu sprzedają. Eksport będzie opodatkowany w innych krajach, ale nam to nie szkodzi, bo dochód wraca do naszego kraju. To znaczy, że pozwala na inwestycje w kraju, rozwój działalności i lepsze place, które tworzą większy popyt i kolejne podatki związane z zakupem. Tak to powinno działać. Jak jadę na wakacje do Hiszpanii, to korzystam z ich infrastruktury czy naszej? Mieszkam tam w hotelu, korzystam z ich plaż, dróg, mediów i tam powinienem za to zapłacić podatek. Nie w Polsce. Jak Google sprzedaje usługi w Polsce, to powinien tu płacić, czy w USA? Korzysta z naszego rynku, a więc to u nas powinien zapłacić za możliwość sprzedaży produktu. Taki model sprawi, że raje podatkowe nie będą nic warte. Barbarzyństwem jest opodatkowywanie za sam fakt dochodu. Nawet w najgorszym wypadku firma X będzie produkować w Polsce nie płacąc podatków i sprzedawać za granicą płacąc tam podatek. Mimo to da nam miejsca pracy, sprowadzi do nas kapitał, a my to wydamy na inne potrzeby płacąc podatki. Te pieniądze nie zginą. Pieniądze zarobione przez obywatela będą wydane w miejscu, w którym on funkcjonuje, a więc w miejscu, które ponosi koszta na zapewnienie mu dostępu do infrastruktury i wszelkich usług. Nikt nie bedzie przenosił się do rajów podatkowych gdy opodatkowana będzie tylko sprzedaż dóbr i usług. Tam nie ma rynku zbytu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 0

@RaistlinMG, nie tłumacz mi jak jest, bo dobrze to wiem. Wiem nawet, że wcale nie jest tak jak wygląda ;)
Owszem, zmiany są normalne i w zasadzie to jedyna stała rzecz, ale pytanie, w którą stronę idą. Te z ostatniego , moim zdaniem, w złą.
W podsumowaniu są argumenty ciekawe na korzyść/przeciwko obu rozwiązaniom.
Dorzucę jeszcze jeden ciekawy materiał, o tym o czym się nie mówi zachwalając nam prywatne ubezpieczenia emerytalne ;) https://oko.press/prof-oreziak-rzad-chce-sprzedac-nasze-emerytury-banksterom-malo-kto-rozumie-jakie-to-zagrozenie/ (Leokadia Oręziak z d. Osipiuk – polska ekonomistka, profesor nauk ekonomicznych, profesor zwyczajna i kierownik Katedry Finansów Międzynarodowych Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie)
A tak swoją drogą ciekawe byłoby zestawić ilość ludzi i wysokość zarobków obsługi państwowego i prywatnego leczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kudlatyIE
0 / 0

Jeśli ktoś uważa, ze jest ok kiedy firma Kulczyków zarabia miliardy na polskich autostradach, a płaci podatki na egzotycznych wyspach to na bank jest idio.. przepraszam, to należy do elektoratu obecnej opozycji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem