Myślę, że celebryci przez niewielki odsetek społeczeństwa są uznawani za bohaterów.
Piłkarze (i reszta sportowców "na topie") - tu sprawa wygląda inaczej i dla wielu są to swoiści bohaterowie - szczególnie dla dzieciaków. Czy jest w tym coś złego? Moim zdaniem - nie. To eksperci w swoim fachu. Ludzie, którzy poświęcili życie doskonaleniu się w swojej pasji. Zarabiają tyle, bo tak wyceniana jest ich rynkowa wartość generowana przez osoby prywatne.
@kabayagi to nie jakieś mityczne bezosobowe "media" goniące za sensacją "kreują" wartość, tylko poszczególni ludzie, którzy siadają przed telewizorem i decydują się oglądać ten konkretny sport - to oni generują zysk przez abonament i reklamy. Pozwól ludziom robić to co chcą - to co robią w wolnym czasie to nie twoja sprawa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 kwietnia 2020 o 18:38
@vicrac
no nie jest to moja sprawa co kto ogląda, ale system wartości został skutecznie spaprany właśnie przez manipulacje środków masowego przekazu. pojmuję, że konsument chce ciągle czegoś nowego ale wielki brat go ogłupia i steruje wciskając kit (jednocześnie dojąc z niego kasę).
@kabayagi demokracja opiera się o założenie, że każdy potrafi dokonać świadomego wyboru. Twierdząc, że "głupi konsument" jest sterowany przez "media" podważasz to założenie - twierdzisz, że wybrany w demokratycznych wyborach będzie ten, którego najbardziej wywyindują środki masowego przekazu. To neguje podstawy ustroju w którym żyjemy, i właśnie takie rozumowanie prowadzi do konkluzji, że potrzebny jest "wielki brat" który temu głupiemu konsumentowi powie, jak ma głosować, kupować i żyć.
@vicrac
chyba się zemną zgodzisz, że z tą świadomością jest niefajnie.
bo jeżeli teraz promowanym wzorem do naśladowania jest np. rodzina Kardashian, to niestety przyszłość nasza rysuje się podle. można by to odwrócić gdyby powrócić do szacunku dla wykształcenia i pracy.
@kabayagi nie uważam rodziny Kardashian za wzór do naśladowania, i prawdę mówiąc nie sądzę żeby ktokolwiek uważał ;) traktuję celebrytów po prostu jako źródło rozrywki - podobnie jak kina, youtube, sport, muzyka czy teatr, które notabene teraz są szczególnie potrzebne żeby nie zwariować podczas pobytu w domu. Co do szacunku dla wykształcenia i pracy, to wydaje mi się, że najlepsze co można robić to edukować, wyrażać tę opinię popartą spokojnymi argumentami i dawać dobry przykład. Niestety szkolnictwo w Polsce nie dostarcza poparcia dla tezy, że ludzie "wykształceni" są jednocześnie mądrzy - mamy mnóstwo bananowej, profesorskiej elity która nie ma żadnej mądrości życiowej do przekazania, są w najlepszym razie specjalistami w swoich hermetycznych, często bezużytecznych (zwłaszcza w czasie kryzysu) dziedzinach, a często - po prostu ludźmi którzy potrafią się dobrze ustawić na państwowej, wygodnej posadce na uczelni, i nic sobą nie reprezentują, jednocześnie uważając się za lepszych od innych tylko z racji dyplomu.
@vicrac
wypowiedź twoja nie brzmi optymistycznie choć jest bardzo prawdziwa. od wielu lat, do tej pory, radosny świat nie weryfikował przydatności i wartości społeczeństwa. teraz mamy mini test od życia, który obnaży większość bezużytecznych wytworów cywilizacji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 kwietnia 2020 o 23:15
Myślę, że celebryci przez niewielki odsetek społeczeństwa są uznawani za bohaterów.
Piłkarze (i reszta sportowców "na topie") - tu sprawa wygląda inaczej i dla wielu są to swoiści bohaterowie - szczególnie dla dzieciaków. Czy jest w tym coś złego? Moim zdaniem - nie. To eksperci w swoim fachu. Ludzie, którzy poświęcili życie doskonaleniu się w swojej pasji. Zarabiają tyle, bo tak wyceniana jest ich rynkowa wartość generowana przez osoby prywatne.
@Ashardon
To co napisałeś jest bardzo smutne, wartość człowieka nie powinna być kreowana przez media goniące za sensacją.
@kabayagi to nie jakieś mityczne bezosobowe "media" goniące za sensacją "kreują" wartość, tylko poszczególni ludzie, którzy siadają przed telewizorem i decydują się oglądać ten konkretny sport - to oni generują zysk przez abonament i reklamy. Pozwól ludziom robić to co chcą - to co robią w wolnym czasie to nie twoja sprawa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2020 o 18:38
@vicrac
no nie jest to moja sprawa co kto ogląda, ale system wartości został skutecznie spaprany właśnie przez manipulacje środków masowego przekazu. pojmuję, że konsument chce ciągle czegoś nowego ale wielki brat go ogłupia i steruje wciskając kit (jednocześnie dojąc z niego kasę).
@kabayagi demokracja opiera się o założenie, że każdy potrafi dokonać świadomego wyboru. Twierdząc, że "głupi konsument" jest sterowany przez "media" podważasz to założenie - twierdzisz, że wybrany w demokratycznych wyborach będzie ten, którego najbardziej wywyindują środki masowego przekazu. To neguje podstawy ustroju w którym żyjemy, i właśnie takie rozumowanie prowadzi do konkluzji, że potrzebny jest "wielki brat" który temu głupiemu konsumentowi powie, jak ma głosować, kupować i żyć.
@vicrac
chyba się zemną zgodzisz, że z tą świadomością jest niefajnie.
bo jeżeli teraz promowanym wzorem do naśladowania jest np. rodzina Kardashian, to niestety przyszłość nasza rysuje się podle. można by to odwrócić gdyby powrócić do szacunku dla wykształcenia i pracy.
@kabayagi nie uważam rodziny Kardashian za wzór do naśladowania, i prawdę mówiąc nie sądzę żeby ktokolwiek uważał ;) traktuję celebrytów po prostu jako źródło rozrywki - podobnie jak kina, youtube, sport, muzyka czy teatr, które notabene teraz są szczególnie potrzebne żeby nie zwariować podczas pobytu w domu. Co do szacunku dla wykształcenia i pracy, to wydaje mi się, że najlepsze co można robić to edukować, wyrażać tę opinię popartą spokojnymi argumentami i dawać dobry przykład. Niestety szkolnictwo w Polsce nie dostarcza poparcia dla tezy, że ludzie "wykształceni" są jednocześnie mądrzy - mamy mnóstwo bananowej, profesorskiej elity która nie ma żadnej mądrości życiowej do przekazania, są w najlepszym razie specjalistami w swoich hermetycznych, często bezużytecznych (zwłaszcza w czasie kryzysu) dziedzinach, a często - po prostu ludźmi którzy potrafią się dobrze ustawić na państwowej, wygodnej posadce na uczelni, i nic sobą nie reprezentują, jednocześnie uważając się za lepszych od innych tylko z racji dyplomu.
@vicrac
wypowiedź twoja nie brzmi optymistycznie choć jest bardzo prawdziwa. od wielu lat, do tej pory, radosny świat nie weryfikował przydatności i wartości społeczeństwa. teraz mamy mini test od życia, który obnaży większość bezużytecznych wytworów cywilizacji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 kwietnia 2020 o 23:15
Ale by sie M*A*S*H'a pooglądało. Szkoda ze nie ma w TV