Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
7 konto usunięte
+3 / 9

Żadna nowość. Jeśli ktoś się spodziewał czegoś innego, to znaczy że był i jest naiwnym ciołkiem albo którymś z tych stołkowych, których obsadzono po plecach i pojęcia o rzeczywistości nie ma żadnego.
Kiedy już dawno temu mówiłam że tak będzie, bo w tym kraju nie szanuje się pracy produktywnej, za to wielbi się malkontentów, wszelkiej maści menagerów i innych biurowców, to wyśmiewano mnie że bronię "roboli". No ciekawa jestem, z którą ręką w nocniku się te malkontenty obudzą, jak pracy roboli zabraknie, bo gwarantuję, że robole bez malkontentów sobie poradzą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
0 / 4

@7th_Heaven chyba w malym zakladzie gdzie sa 4 osoby.
Jak sobie wyobrazasz zdobywanie nowych projektow, logistyke nowych substratow i produktow, realizacje i kolejkowanie zamowien a przedewszystkim realizacje dostaw w firmie ktora zatrudnia 1200 osob, bez zadnego stanowiska managerskiego albo "innych biurowcow"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar m11
+2 / 2

@Xar Rozumiem, to co chcesz podpowiedzieć, bo ja sobie tego nie wyobrażam... Jest tylko jedno drobne ale... Jeśli cały ciężar kryzysu przerzucimy na tych ludzi na najniższych stanowiskach, oni tego po prostu nie udźwigną!!! U mnie zarząd (i cała góra) obciął sobie od marca 40% wynagrodzeń, dół na razie bez zmian, a od maja 20% w dół. I takie coś można zaaprobować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+3 / 3

@Xar Ależ jasne, że powinny być jakieś, ale w proporcjach 2-3 na 40-50 pracowników, nie tak, jak w niekóych firmach, że na 100 pracowników fizycznych przypada 130 umysłowych, bo każdy dyrektor ma 2 zastępców, a każdy z nich ma sekretarkę, a każda z sekretarek ma swoją pomocnicę itd. Prócz tego na każdą 10-cio osobową brygadę fizycznych przypada 3-4 "specjalistów", którzy nic nie umieją a ich jedynym zadaniem jest plątać się i wkurviać ludzi.

Właśnie w tym rzecz, że w zakładach 4-osobowych raczej nie ma takich problemów. Przy 4 osobach produktywnych raczej ciężko utrzymać bandę nieproduktywnych pociotków. Problemy zaczynają się w dużych firmach, a najgorzej jest w przedsiębiorstwach państwowych, gdzie prócz nieproduktywnych stołkowych jest jeszcze związek zawodowy :/

@m11 najsprawiedliwiej obciąć wszystkim. Najmniej powinno się obcinać tym, którzy swoją pracą wypracowują faktyczny zysk firmy, i którzy nie są w stanie wykonywać swojej pracy zdalnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
0 / 0

@7th_Heaven "Praca produktywna" to każda praca, która przynosi korzyść firmie. Nie tylko praca ludzi na najniższych szczeblach. Manager też jest produktywny, a jeśli nie jest to jest zwalniany. To, że nie rozumiesz co "wszelkiej maści menagerowie i inni biurowcy" robią wcale nie znaczy, że są mniej potrzebni od pracowników fizycznych. Jeśli ktoś im płaci pensję taką jaką płaci, to znaczy, że uznał, że mu się to opłaca, czyli dany człowiek przynosi firmie na tyle duży zysk, że jego płaca jest uzasadniona.
Jeśli ktoś z niższego szczebla uważa, że byłby lepszym managerem to ja serdecznie zapraszam - niech przez miesiąc-dwa spróbuje swoich sił. U nas w firmie już był taki eksperyment z magazynierem. Niestety po 2 miesiącach sam chciał wrócić z powrotem na poprzednie stanowisko bo go przerosło wszystko począwszy od obsługi systemu informatycznego przez kontakty z klientami a na zarządzaniu ruchem towarów skończywszy. Nigdy więcej złego słowa na "biurowców" nie powiedział, bo dotarło do niego, że bez nich on by "tam na dole" nie miał jak i co robić.
Ja osobiście odmówiłem stanowiska managerskiego i wolałem zostać stopień niżej na swoim specjalistycznym. Zarobki niewiele gorsze ale odpowiedzialności i kontaktów z "samą górą" dużo mniej, a co za tym idzie i stres w pracy znacząco mniejszy.
Przez mylne mniemanie wielu ludzi, że każdy może być dyrektorem czy innym zarządzającym mamy taką sytuację w kraju jaką mamy - ministrami zostają ludzie nie mający pojęcia o zarządzaniu czymkolwiek i potem zdziwienie, że nic nie działa... No ale "nie matura, lecz chęć szczera..." nadal pokutuje jak widać. A trzeba mieć nie tylko wykształcenie i doświadczenie, ale też predyspozycje do zarządzania. Wbrew pozorom nie każdy może być czyimś szefem czy choćby przełożonym. W praktyce wychodzi, że mało kto naprawdę się do tego nadaje, bo większość jak tylko dostaje nad kimś "władzę" to dostaje małpiego rozumu i staje się dupkiem, który uprzykrza życie podwładnym zamiast nimi umiejętnie zarządzać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@7th_Heaven zasadniczo wedlug jakichs tam zasad, juz nie pamietam, powinno byc 1 pracownik umyslowy na 3 fizycznych. I jakos mi sobie ciezko wyobrazic firme produkcyjna w ktorej jest 230 osob i z tego 130 osob jest umyslowych, chyba, ze sa to np. technolodzy lub konstruktorzy a firma pracuje na zasadzie realizacji zindywidualizowanych zapotrzebowan

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Vinyard Ty weź przeczytaj jeszcze raz mój komentarz, bo z nas dwojga to raczej ty tu czegoś nie rozumiesz.... Oczywiście, że jeśli bardzo chcesz zatrudnić córkę szwagra i płacić jej 4 koła na rękę za parzenie kawy i robienie ksero, to będziesz stał na stanowisku, że ta kawa i to ksero mają fundamentalne znaczenie dla firmy. Tylko że ta kawa i to ksero nie przynosi żadnego realnego zysku, więc musisz wydymać pracowników, którzy ten zysk wypracowują i kosztem ich pracy wypłacić wynagrodzenie swojej sekretarce.
Jeżeli jesteś małym przedsiębiorcą, to ogarniasz sprawy papierkowe sam, bo na sekretarkę Ci szkoda, masz co najwyżej księgową lub oddajesz papiery do rozliczenia zewnętrznej firmie. Jeżeli jesteś prezesem państwowej spółki to masz to w dupie, bo przy takiej ilości pracowników, przy takim przemiale pieniędzy oraz przy takich machlojkach z "góry" ukryjesz nawet 10 takich sekretarek. Tak rodzi się problem.

Co do menagerów i tym podobnej maści stołkowców - ciekawe co oni takiego strategicznego robią w hutach czy elektrociepłowniach (?)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Xar Dokładnie tak było w pewnym, jeszcze niedawnym okresie, w pewnej dużej krakowskiej firmie instalacyjnej. Obecnie jak jest nie mam danych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Vinyard
+1 / 1

@7th_Heaven Jak ze stwierdzenia "Kiedy już dawno temu mówiłam że tak będzie, bo w tym kraju nie szanuje się pracy produktywnej, za to wielbi się malkontentów, wszelkiej maści menagerów i innych biurowców, to wyśmiewano mnie że bronię "roboli"." miałem wywnioskować, że Tobie chodzi o tworzenie lewych stanowisk w celu zatrudnienia kogoś z rodziny w spółce skarbu państwa? Tekst jest ogólny i tak go odebrałem. Zdaję sobie sprawę, że istnieją takie patologie jak nepotyzm i kolesiostwo ale to nie powód, żeby stwierdzać, że wszyscy "menagerowie i inni biurowcy" nic nie robią a mimo to się ich wielbi. W moim poprzednim komentarzu pisałem nie o firmie, w której się "załatwia" stanowiska pociotkom tylko o normalnej firmie, w której są różne kategorie pracowników - są pracownicy fizyczni, są specjaliści, są kierownicy i wreszcie menagerowie i dyrektorzy. I trzymanie każdego z tych pracowników uzasadnione jest wyłącznie ich przydatnością - czyli generowaniem zysku dla firmy. Jedno czego nie znoszę, a jest to niestety zjawisko bardzo częste w naszym kraju (i pewnie nie tylko, ale o "zagranicy" się nie wypowiem, bo nie mam wiedzy w tym zakresie), to gadanie pracowników niższego szczebla, że "ci w biurze to nic tylko siedzą sobie i kawkę popijają a my na nich robimy". Otóż gówno prawda. Właśnie pracownik w biurze ma dużo więcej odpowiedzialności i o wiele więcej potencjalnych szans na wtopę, która przyniesie firmie straty a jemu/jej zwolnienie. Dziwne, że to dużo rzadziej działa w drugą stronę - dużo rzadziej słyszę wśród "biurowych" gadki, że "ci na dole" nic nie robią. Dziwne, że więcej szacunku idzie z góry na dół niż z dołu do góry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hek_sa
+4 / 8

Przecież to jasne, a w razie protestów znów jakaś szydło-podobna figura będzie krzyczeć że im "się należy".A swoją drogą, jakie to szczęście że jestem na emeryturze, jak moje dzieci zbankrutują to może chociaż na suchy chleb wystarczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+3 / 7

Ok, więc co sugerujesz zrobić?
Ktoś odgórnie ma ustalać zarobki? Ale kto, jeśli polityków wymieniłeś pośród tych złych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L konto usunięte
0 / 2

https://everethnews.pl/newsy/obnizki-pensji-pracownikow-ochrony-zdrowia-z-powodu-epidemii-ozzpip-reaguje/?fbclid=IwAR0ThDL_QU9wWWzdfM-G-ncMECi_N42yELNLBemPg0rdY5OEZQn5aIGe5Ns przepraszam! Medycy tutaj opisani to medicover, ale w szpitalach niektórych już to jest, zwłaszcza powiatowych. Więc medycy wyprzedzili już ofertę podziękowań ;D Po za tym dużo osób po epidemii z tej branży jak przeżyje to albo rzuci w pisssdu, albo wyjedzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jaroslaw1999
0 / 2

przestać się mazać. Odkąd skończyłem 30 lat nie uzewnętrzniam swojego niezadowolenia na brak sprawiedliwości na świecie i żyje mi się lepiej. Prę do przodu. Raz lepiej raz gorzej, ale mam spokojny umysł. Wiem, że po epidemii coś się zmieni, ale dalej będzie trzeba walczyć o swoje tak jak wcześniej. Na szczęście kiedy było zagrożenie epidemiczne w lutym udało mi się to wyprzedzić i fartem znalazłem pracę, do której teraz chodzę, bez zagrożenia, że mnie zwolnią. Jak ci celebryci mają tak fajnie to idź w to. Zostań może urzędnikiem, ale przypominam, że zarabia się tam 1600 na rękę. Ty, a może zostań managerem wielkiej firmy? Zobacz jak to jest jak z jednej strony dyma Cię wku***ona rada nadzorcza, bo nie ma wyników, a z drugiej strony dymają Cię pracownicy, bo nie ma dobrej płacy. Sprawiedliwość finansowa, też coś. Jak jesteś obrotny to nie zastanawiasz się czy jest sprawiedliwość finansowa czy nie. Po prostu nie masz na to czasu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pingwiningwin
0 / 0

Tak będzie bo Wolfi1485 tak powiedział?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem