Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

"Chcę zrozumieć Polaków z punktu widzenia Polaków" - poznajcie pana Kojiego, nauczyciela języka polskiego w Japonii

Prof. Koji Morita to kierownik Katedry Języka Polskiego na Tokijskim Uniwersytecie Studiów Międzynarodowych. W tym materiale, oczywiście po polsku, opowiada o tym, jak zaczęła się jego pasja i zamiłowanie do naszego kraju

www.demotywatory.pl
+
289 293
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M mieteknapletek
-3 / 5

zrozumiec polaka jest bardzo prosto
niech znajdzie metalowy slupek, zacznie go naparzac reka , jak ja zlamie to niech zacznie kopac noga, jak zlamie noga niech go zacznie walic glowa
a jak glowe sobie rozwali wtedy niech zacznie obwiniac zydow za zlamana reke, niemcow za zlamana noge i ruskich za rozwalona glowe
po czym niech wypije skrzynke wodki i zacznie sie uzalac nad swoim losem jak to wszyscy przeciwko niemu spiskuja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Percycox
0 / 4

@mieteknapletek: kurcze, tam na końcu świata jakiś profesor w Japonii, jednego z najbardziej rozwiniętych krajów świata, stara się zrozumieć Polaków, a Ty rozpracowałeś to w kilku genialnie prostych zdaniach! Nie da się tego lepiej ująć, rozwaliłeś system!!:-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+2 / 2

Naprawdę ładnie mówi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rainboweyes80
+1 / 1

NA YT jest taki sympatyczny Ignacy z Japonii, który też świetnie mówi po Polsku, a to bardzo młody, dwudziestokilkuletni chłopaczek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V visum
0 / 0

Ten człowiek rozumie język, którego uczy. I bardzo dobrze,że zaczął od rosyjskiego, bo być może rozpoznał i zrozumiał przegłos polski. A w ogóle wygląda jak prof. Miodek, tylko w wydaniu japońskim. Ma bardzo wielkie wyczucie brzmienia języka, zaczął od rosyjskiego ale wyczuł różnice i uczy języka polskiego. Nie będę zdziwiniony gdy za kilka lat będzie ekspertem od łatwiejszego serbo-chorwackiego. I tym bardziej nie będę zdziwiony gdy pisząc po 'serpsku' będzie pisał fonetycznie 'bukwami' a po chorwacku alfabetem, którego używa łacińska część tego samego, podzielonego narodu. 'Mljako' vs. 'mljeko', 'mleko' i podobnie z 'chlebem'.

Jako jedyni przeszliśmy nasz przegłos. Nasz język stał się twardszy, bardziej szorstki, bardziej wyrazisty (sam popełniłem milion błędów poprawiając to ostatnie słowo).


Po podziale imperium rzymskiego Serbia padła łupem wschodniej części imperium. Chorwacja zachodniej. A potem się przyszedł Cyryl i Metody i mimo że to byli ci sami ludzie zaczęli pisać inaczej, innymi literami. Potem była wojna niejedna. Bros Tito próbował ich w jakiś sposób zjednoczyć. Nawet Stalinowi napisał list, żeby nie próbował go więcej zabijać bo swoich zabójców przyśle do Moskwy.

Ale się nie udało. Język pozostaje serbochorwacki, ale narody są wciąż podzielone od czasów Rzymu i Konstantynopola.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 7 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2020 o 23:22