To jest akurat łatwe do wyjaśnienia - dostęp do wiedzy stał się tak prosty i "natychmiastowy" że ludzie nie muszą już praktycznie niczego pamiętać, bo wszystko mogą błyskawicznie sprawdzić. Ważniejsza od wiedzy stała się umiejętność wyszukiwania informacji i oceniania ich wiarygodności (czego koronnym przykładem są ludzie po 40 w internecie, którzy w większości uwierzą w każdy obrazek który zobaczą). W takiej sytuacji nietrudno znaleźć przypadki patologiczne, które nie wiedzą że Domestos nie nadaje się do spożycia.
@vicrac A najgorsze jest, jak ludzie w swoich wypowiedziach uogólniają. Jak np Twoja wypowiedź. Co to znaczy "ludzie po 40" .Znam masę ludzi po 40 i wcale nie wierzą we wszystko co napisali i opublikowali. Może to zatem nie kwestia wieku, ale raczej stanu umysłu? Może doświadczenia? Wiedzy o świecie i swoim życiu?
@dncx a ja znam mnóstwo ludzi po 40, którzy uwierzą we wszystko. Co jest rozwiązaniem tego paradoksu? Odpowiedź brzmi - czytanie ze zrozumieniem, w szczególności słowa "większość". "Większość" nie oznacza "wszyscy". To pokolenie zostało wychowane na autorytecie słowa pisanego, choćby książek które przechodzą weryfikację i korektę przed wydaniem. Tak trudno byłoby ci uwierzyć w taką zależność?
@vicrac To, że są tacy ludzi nie oznacza nawet, że większości. Stąd różnica pomiędzy moim postrzeganiem otoczenia a Twoim. Widocznie kręcisz się w takim środowisku, który ma takie zachowania i wierzy w wiele rzeczy. JA z kolei obracam się w takim, które takie nie jest. Stąd moja opinia.
@dncx najpierw argument anegdotyczny, teraz ad personam - masz jakiś problem z wymyśleniem jakiegokolwiek innego argumentu? Czy po prostu poczułeś się urażony? Żeby sprawdzić moje słowa, wystarczy ruszyć tyłek i wejść na dowolną stronę (choćby na Facebooku) targetowaną w tę grupę, jak np. niesławny sok z buraka. Wejdź i zobacz sobie, zamiast chełpić się "w jakim to środowisku" się panicz nie obraca.
@vicrac Niestety. Słowo pisane nie ma rej mocy co słowo mówione. Zupełnie nie zrozumiałeś mojego wpisu. Potraktowała go jako atak, a tymczasem to tylko mój wniosek na podstawie mojej i Twojej wypowiedzi. Sam stwierdziłem, że znasz takich ludzi. Ja tego nie musiałem za Ciebie pisać. I nic ponadto. Skoro uważasz, że FB czy sok z buraka za wykładnię tego jakie jest spleczenstwo to współczuję. 90% kont na FB to nie rzeczywiste pokazanie tych ludzi lecz próba stworzenia wizerunku. Nie mającego nic wspólnego z rzeczywistością. Nie mam konta tam i nie zamierzam. Nie będę się zniżka do poziomu gdzie musze pokazywać swoje życie innym niż jest naprawdę.
Ostrzeżenia tego typu są na wielu produktach od lat. To służy prawnemu zabezpieczeniu firmy przed pozwem osoby, która w głupi sposób użyła produktu i zrobiła sobie krzywdę, bo nie było informacji, by produktu w taki sposób nie używać. W ten sposób chroni się idiotów i walczy z selekcją naturalną, dlatego mamy przeludnienie na planecie i postępujące ogłupienie ludzkości. Idiokracja.
Już jakiś czas się cofamy w rozwoju cywilizacji niektórych aspektów. Naiwni Ci, co sądzą, że świat cały czas idzie do przodu ;P Pomyślcie ile było wynalazków, ile ułatwień zostało wprowadzonych i niby cały świat się bogaci, ale jednak jest coraz bardziej zadłużony ;D
cóż, zacznijmy od tego, że "bleach" to wybielacz, tak samo Domestos jest robiony na bazie chloranów(I)/podchlorynów, czyli z grubsza również jest wybielaczem, który w dodatku znalazł zastosowanie przy myciu kibelków i umywalek
To jest akurat łatwe do wyjaśnienia - dostęp do wiedzy stał się tak prosty i "natychmiastowy" że ludzie nie muszą już praktycznie niczego pamiętać, bo wszystko mogą błyskawicznie sprawdzić. Ważniejsza od wiedzy stała się umiejętność wyszukiwania informacji i oceniania ich wiarygodności (czego koronnym przykładem są ludzie po 40 w internecie, którzy w większości uwierzą w każdy obrazek który zobaczą). W takiej sytuacji nietrudno znaleźć przypadki patologiczne, które nie wiedzą że Domestos nie nadaje się do spożycia.
@vicrac A najgorsze jest, jak ludzie w swoich wypowiedziach uogólniają. Jak np Twoja wypowiedź. Co to znaczy "ludzie po 40" .Znam masę ludzi po 40 i wcale nie wierzą we wszystko co napisali i opublikowali. Może to zatem nie kwestia wieku, ale raczej stanu umysłu? Może doświadczenia? Wiedzy o świecie i swoim życiu?
@dncx a ja znam mnóstwo ludzi po 40, którzy uwierzą we wszystko. Co jest rozwiązaniem tego paradoksu? Odpowiedź brzmi - czytanie ze zrozumieniem, w szczególności słowa "większość". "Większość" nie oznacza "wszyscy". To pokolenie zostało wychowane na autorytecie słowa pisanego, choćby książek które przechodzą weryfikację i korektę przed wydaniem. Tak trudno byłoby ci uwierzyć w taką zależność?
@vicrac To, że są tacy ludzi nie oznacza nawet, że większości. Stąd różnica pomiędzy moim postrzeganiem otoczenia a Twoim. Widocznie kręcisz się w takim środowisku, który ma takie zachowania i wierzy w wiele rzeczy. JA z kolei obracam się w takim, które takie nie jest. Stąd moja opinia.
@dncx najpierw argument anegdotyczny, teraz ad personam - masz jakiś problem z wymyśleniem jakiegokolwiek innego argumentu? Czy po prostu poczułeś się urażony? Żeby sprawdzić moje słowa, wystarczy ruszyć tyłek i wejść na dowolną stronę (choćby na Facebooku) targetowaną w tę grupę, jak np. niesławny sok z buraka. Wejdź i zobacz sobie, zamiast chełpić się "w jakim to środowisku" się panicz nie obraca.
@vicrac Niestety. Słowo pisane nie ma rej mocy co słowo mówione. Zupełnie nie zrozumiałeś mojego wpisu. Potraktowała go jako atak, a tymczasem to tylko mój wniosek na podstawie mojej i Twojej wypowiedzi. Sam stwierdziłem, że znasz takich ludzi. Ja tego nie musiałem za Ciebie pisać. I nic ponadto. Skoro uważasz, że FB czy sok z buraka za wykładnię tego jakie jest spleczenstwo to współczuję. 90% kont na FB to nie rzeczywiste pokazanie tych ludzi lecz próba stworzenia wizerunku. Nie mającego nic wspólnego z rzeczywistością. Nie mam konta tam i nie zamierzam. Nie będę się zniżka do poziomu gdzie musze pokazywać swoje życie innym niż jest naprawdę.
To niesamowite...masz dostęp do całej wiedzy, a wyciągasz fakenewsa i robisz demiota
Ostrzeżenia tego typu są na wielu produktach od lat. To służy prawnemu zabezpieczeniu firmy przed pozwem osoby, która w głupi sposób użyła produktu i zrobiła sobie krzywdę, bo nie było informacji, by produktu w taki sposób nie używać. W ten sposób chroni się idiotów i walczy z selekcją naturalną, dlatego mamy przeludnienie na planecie i postępujące ogłupienie ludzkości. Idiokracja.
po to istnieje selekcja naturalna
Już jakiś czas się cofamy w rozwoju cywilizacji niektórych aspektów. Naiwni Ci, co sądzą, że świat cały czas idzie do przodu ;P Pomyślcie ile było wynalazków, ile ułatwień zostało wprowadzonych i niby cały świat się bogaci, ale jednak jest coraz bardziej zadłużony ;D
cóż, zacznijmy od tego, że "bleach" to wybielacz, tak samo Domestos jest robiony na bazie chloranów(I)/podchlorynów, czyli z grubsza również jest wybielaczem, który w dodatku znalazł zastosowanie przy myciu kibelków i umywalek