Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
746 781
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar bedajaja
-3 / 31

cholera jasna co to za gadanie, kiedyś ludzie żyli w gorszych warunkach, pokój, kuchnia i 6-8 dzieci i jakoś potrafili przeżyć, wychować i ludzie byli szczęśliwsi, denerwuje mnie ta propaganda że max to 2-3 dzieci więcej to patologia bo same wpadki. Dziecko jedynak jest tak samo dobrym dzieckiem jak te 7 z kolei. Kogo obchodzi kto ile chce mieć dzieci jeśli umie je wychować dobrze? A jeden komputer na 7, każdy rodzic na swoje podejście, jest taki plus tego że dzieci umieją się zająć same sobą nawzajem a nie od rana do nocy wzrok wbity w ekran. Ja pamiętam myśmy mieli kompa jednego kompa na 3 przez 8 lat. I co było źle? Był zajęty to szło się grać w piłkę, pograć w berka, na rower była masa zajęć. Dzieciaki po 2010 to one bez kompa, bez telefonu przeżyć godziny nie umieją, pytanie, kto jest szczęśliwszy te dzieci z dziś, czy te wychowywane 50 a nawet 100 lat temu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
0 / 8

@bedajaja Wiesz jak to jest. Ja nie umiem zrobić to najłatwiej kogoś wskazać palcem i wyśmiać. Kto powiedział, że ta rodzina musi mieć siedmiu studentów? Utrzymanie dziecka = ma się w co ubrać (i nie musi to być Adidas i Prada), musi nie być głodne, ma mieć gdzie spać i lekcje odrobić. Wszystko. Każdy gadżet to fanaberia rodzica (bo ja nie miałem to niech ma dziecko) z niespełnionymi marzeniami. Moje dzieci jak chciały coś drogiego to miały dwa warunki - Średnia powyżej 4,5 i zapracuj na połowę a drugą połowę dołożę. Uwierz lub nie, ale to na czym im zależało nauczyły się zdobywać (nie dostawać) a to co było ich widzimisie szybko im przechodziło. Jako bonus doszło niesamowite poszanowanie rzeczy, na które trzeba było ciężko zapracować. Komputer - miałem. Dzieci też miały każdy swój laptop i5 Thing pada poleasingowego - już za 600 zł można było dostać (tu małe podziękowanie dla programu 500+ jak jeszcze przysługiwało). Do nauki nie musi być Gameingowy za 5 tysi. Dzieci były chowane bez nadmiernej elektroniki. Efekt - umieją gotować, zrobić mydło, masło, chleb. Nie zginom a krzywda im się nie stała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+3 / 7

@Buka1976 nie musi, ale każde z dzieci jeżeli zechce, to powinno móc pójść na studia na tych samych warunkach. A nie, że jeden może sobie pieprznąć w połowie uniwerek w stanach, a drugi ma wybór między uniwerkami w rodzinnym mieście, bo cała kasa poszła na niedokończone studia pierwszego syna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-4 / 10

@Cascabel I może. Nie wiem czy wiesz, ale są studia wieczorowe i zaoczne. Może sam na nie zarobić a nie doić kasę. Za czyjeś to fajnie jest "wiecznie" studiować. Najlepiej politologię albo plastykę. "Bo ja artysta". Jak rodzice nie mają to przecież nie dodrukują. Są rodziny, które nie stać na studiaa dla jednego. To co? Mają wcale nie mieć dzieci? Kogoś tu zdrowo pogrzało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2020 o 11:43

avatar Cascabel
+4 / 6

@Buka1976 nie mówię o tym, że mają sfinansować każdemu studia, tylko że mają KAŻDEMU dziecku dać takie same możliwości dopasowane do jego zdolności. Chodzi o równe traktowanie własnych dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 maja 2020 o 12:37

avatar Buka1976
+1 / 7

@Cascabel Nigdy nie są równe. I radzę ci się tego szybko nauczyć. Dziś masz jutro możesz nie mieć. Dziś poślesz jednego syna na studia a za rok masz wylew i renty 1500 zł i co? Równo potraktujesz jak nie będzie z czego? Zacznij przyzwyczajać się i swoje dzieci, że równo to komuniści dawali, dlatego upadli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieskookaczarownica1993
+1 / 3

@Buka1976 W Azji by nie mieli ,a u nas mają myślę że to błąd. Często są super zdolni ludzie którzy nie pójdą na swoje wymarzone studia bo ich rodziców nie stać :( . Znajoma przed pierwszym rokiem medycyny pracowała całe wakacje w Holandii później uczyła się tyle żeby mieć stypendium naukowe , była w tej najgorszej grupie : zbyt bogata żeby dostać stypendium socjalne, zbyt biedna żeby rodzice jej pomogli. Medycyny (kierunek lekarski mam na myśli) , nie możliwy do studiowania niestacjonarnie , i raczej nie da się w trakcie pracować , prawo tak samo :( więc niestety często pogrzebane marzenia przez takich rodziców :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@bedajaja Z tym 1 kompem, to raczej chodziło o lekcje online, o to, ze nauka teraz, w dobie korony, odbywa się przez internet. Więc raczej ciężko, przy siedmiorgu dzieci z jednym komputerem, zeby każde uczestniczyło w swoich lekcjach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
-1 / 7

@niebieskookaczarownica1993 Może się dorobić i skończyć później. Ludzie, coście się uparli, że rodzice MUSZĄ zapewnić dziecku start? Może jeszcze pas startowy, samolot i dopalacz? Bo biedactwo nie poszło na wymarzone studia? Bo nie będzie prawnikiem? I tak nie będzie. Jeśli nie jesteś "z kasty" to nie dostaniesz Aplikacji. Jak nie jesteś z rodziny lekarskiej to nawet jak skończysz studia to prawdopodobnie dostaniesz etat niżej płatny niż położna w Warszawie. Ludzie - zrozumcie, dzieci są do końca technikum / liceum. Po egzaminie dojrzałości to są DOROŚLI ludzie, którzy muszą sami sobie zacząć radzić jeśli rodzice nie mają warunków aby za rączkę ich do trzydziestki niańczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amincea
0 / 4

@Buka1976 Szanuję za spokój, bo mnie się w bebechach gotowało, jak czytałam te roszczeniowe komentarze. W pełni popieram to, co piszesz i podziwiam formę odpowiedzi. Chociaż jeden normalny głos rozsadku w świecie zdominowanym przez roszczeniowych 20+ latków, "bo im się należy". Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 maja 2020 o 5:22

avatar KulturaOryniacka
-3 / 3

@Buka1976 a co musza zapewnic dzieciom rodzice jak nie start? W koncu dziecko to konsekwencja podjecia sie czynnosci kopulacyjnej i sprowadzenia na swiat potomka. Co w takim razie maja zapewnic rodzice?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+3 / 3

@KulturaOryniacka DZIECKU!!!! Od lat OSIEMNASTU jesteś dorosłym człowiekiem, pełnoletnim. Nie sądzisz, że trzeba by zacząć własne życie? A nie na koszt rodzica?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+3 / 3

@Amincea Jak widać po ocenach "Należy mi sie" jest tak rozpowszechnione, że praktycznie nie ma innej opcji dla nich. Żywienie i utrzymanie przez rodziców do momentu aż mi się nie zachce pracować. Normalnie - świetlana przyszłość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+1 / 1

@bedajaja Gratulacje. Chociaż tu akurat studiowanie kierunków rolnych tylko poprawiłoby Twoje osiągnięcia. Wiesz co robisz i masz pomysł na życie. Turystyka - cóż, jeśli np chcielibyście rozszerzyć ofertę o agroturystykę, też wam na pewno nie zaszkodzi.
Co do toku myślenia, to właśnie miałem na myśli. Lepiej samemu coś robić niż polegać na rodzicach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amincea
+2 / 2

@Buka1976 Generacja "wyedukowanych" popierdólek, która na napisanie byle wniosku do urzędu potrzebuje gotowego szablonu z internetu. Nieporadna, oburącz trzymająca się matczynego cyca i kieszeni ojca, poki im ktoś rak nie powykręca, żyjaca w swoim domku z kart w mylnym przeświadczeniu o swojej wyższości, mierzonej moca procesora, czy ilością lajkow na portalach. Z poprzestawianymi priorytetami i przerośniętym ego. Hipokryci, ignoranci dla których największym samodzielnym wyzwaniem jest zmiana bielizny. Ehhh... Oni Ciebie nigdy nie zrozumieja

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieskookaczarownica1993
-1 / 1

@Buka1976 rodzice mają obowiązek utrzymywania swoich uczących się dzieci jeśli te nie są się w stanie utrzymać więc tak studentowi dziennemu medycyny należą się alimenty od jego rodziców ,jeśli nie dobrowolne to zasądzone przez sąd ,bo ci rodzice mają obowiązek takie dziecko utrzymywać czy im się to podoba czy nie. Co do aplikacji to mówisz o realiach lat 90-2000 , teraz już nie jest tak źle ani z aplikacjami (mam znajomych aplikantów którzy nie są z rodzin prawniczych), ani ze specjalizacjami po lekarskim jest lepiej niż kiedyś. Wolę model Azjatycji jak cię nie stać na to żeby porządnie wykształcić swoje dzieci to ich nie miej i tyle

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieskookaczarownica1993
-1 / 1

@bedajaja na studia można iść z kilku powodów chcesz wykonywać zawód którego bez studiów wykonywać się nie da (najlepszy powód): lekarz, pielęgniarka, prawnik , nauczyciel itp. , coś cię wybitnie interesuję i planujesz karierę naukową , masz jakiś pomysł na siebie i wiedza z tego kierunku ułatwi jego realizację. W trakcie turystyki i rekreacji można zrobić z pół darmo sporo uprawnień i mieć super pracę ,albo nie robić nic i siedzieć na kasie w biedronce. Myślę że to też jest kwestia tego czy czas studiów wykorzysta się po za chodzeniem na uczelnie na jakiś inny rozwój czy na picie piwa ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+1 / 1

@niebieskookaczarownica1993 Jak nie ma z czego to gówno dostaniesz a nie alimenty.! Powiem ci tak. Jeśli trafiło by na mnie to w momencie oddania sprawy o alimenty zostaję zawodowym menelem. Co to za wymuszenie? Jeśli coś nie jest dobrowolne to się nazywa wymuszenie. Jest dorosły! Jeśli mam warunki to dam, bo to moje dziecko ale jeśli nie jesteś w stanie zapewnić a ktoś będzie się upierał i sądem straszył to nie jest to dziecko tylko gnój. A co jak ja zostanę menelem i pozwę dziecko o alimenty? Jak się uprę to będzie płacił do końca mojego życia. Także ten, uważaj kogo pozywasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieskookaczarownica1993
-1 / 1

@Buka1976 jak masz wykształcenie i dwie ręce do pracy to sąd tak czy siak zasądzi ci alimenty bo one są zależne od twoich zdolności dochodowych ,a nie od twoich dochodów , tak więc nie zapłacisz zapłaci państwo ,a ty będziesz mieć dług ot tak to działa ,a dziecko ci nie zapłaci alimentów jak jesteś zdolny do pracy ,ale postanowiłeś zostać zawodowym menelem . PS. często rodzice nie mają z czego bo matka sobie siedzi w domu pomimo tego że dzieci są duże wtedy sąd zasądzi alimenty. PS. mówię tak bo miałam dużo znajomych którzy byli bardzo zdolni ,ale na studiach mili same 3 bo pracowali zdecydowanie więcej niż powinni ,a ich rodzice którzy do biednych nie należeli im żałowali. Koleżanka jedynaczka rodzice małe mieszkanie bez kredytu oboje zarabiali dobrze mieli dobrze ponad 8000 na czysto ,a dawali jest 1000 zł na miesiąc jedni powiedzą że dużo inni że mało ,a innej koleżance ojciec dawał 700zł też dobrze zarabiał (akademik kosztował 380)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
+1 / 1

@niebieskookaczarownica1993 Po tej wypowiedzi zaczynam się zastanawiać czy Ty czytałaś moje wypowiedzi? Podpowiadam słowo klucz: JEŚLI RODZICÓW NIE STAĆ. Przeanalizuj teksty od początku. A zdolność pracy jest względna. Do 26 roku zapłaci państwo, ja pójdę siedzieć za długi a jak wyjdę to mnie nikt nie zatrudni. Wtedy ja pozwę dziecko. Pasi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niebieskookaczarownica1993
0 / 0

@Buka1976 nie będzie cię stać na na tyle dobrego adwokata żeby wygrać ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Buka1976
0 / 0

@niebieskookaczarownica1993 Hahaha. Wystarczy choroba alko, jeśli dziecko na dwie ręce i średnie wykształcenie, to jak najbardziej jest w stanie podjąć pracę w celu utrzymania rodzica. Szach mat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Joker85
0 / 2

można w dalszym ciągu odbierac dzieci z wymienionych powodów. jednak zazwyczaj Sąd przywraca dzieci do rodzin biologicznych. już pomijam że sam odbiór dzieci to duża procedura z śmieszna możliwością zaskarżenia osoby odbierającej po ich wytrzeźwieniu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Raven100
+1 / 1

@Cammax o tej patologi i darmozjadzie to o sobie piszesz???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+3 / 3

@Cammax kolejna osoba, która zachowuje się jakby zasiłki były od zawsze. tak naprawdę to nowość, wcześniej były bony na węgiel, na ubrania czy mleko z caritasu i obiady w szkole. Uważasz, że odkąd wprowadzono 500+ dorobili się 7 dzieci w wieku szkolnym? Otóż jest to niemożliwe, bo szkolne dziecko musi mieć minimum 6 lat, a te zasiłki są od 3 lat, może 4.
Kolejna rzecz, odbieranie dzieci, żeby miały lepszą przyszłość. Widać, że pojęcia nie masz jak wygląda życie w domu dziecka, otóż dzieci gnieżdżą się zazwyczaj po kilkoro w małym pokoju. Większość ubrań jest wspólnych/używanych, niekoniecznie dobrze dobranych, tak samo przedmioty. Ile znasz historii o ludziach po domu dziecka, którzy odnieśli sukces? Ja nie znam ani jednego, który by studiował. Jacyś pewnie idą na studia, ale zdecydowana mniejszość. Za to poznałam młodą dziewczynę, będącą salową w szpitalu, wychowankę domu dziecka, która nie potrafiła czytać. To było aż nie do uwierzenia. Tak więc nie, mimo jedynie 2 pokoi to nadal mają większe szanse na normalne życie.
Dla mnie to przerażająca ilość dzieci, co najmniej 7, bo napisane jest, że tyle jest w wieku szkolnym, a nie, że dokładnie tyle mają. Ciężko skupić się na indywidualnych talentach dzieci i je rozwijać, kiedy jest ich dużo. I nawet gdyby byli bogaci, każde z dzieci miało po dwa pokoje itd, to nie są stanie poświęcić dzieciom tyle czasu, ile potrzebują. Czy są patologiczna rodziną to nie można stwierdzić po tym wpisie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
-2 / 2

@Raven100 bezrobotnych, mających np.5 dzieci, które rodziły się tylko dla zasiłku i takich, którzy i tak wszystkie te pieniądze przepiją. Jakbyś nie rozumiał taki jest obraz większości wyborców twojej ukochanej partii czyli PISu.

@VaniaVigro o to chodzi. To PIS zaczęło rozdawać pieniądze na tak masową skalę. O wiele lepszym rozwiązaniem były bony. Co do patologii- w dzisiejszych czasach raczej większość rodzin nie ma aż tylu dzieci. Jeśli mają to są to głównie rodziny patologiczne. Nie da się wywnioskować na co oni wydawali otrzymane pieniądze ale prawdopodobnie mogliby kupić dzieciom 2 laptopy. Nie muszą być jakieś super drogie.
Gdyby takie dzieci trafiały do domow dziecka miałyby taką samą przyszłość jak w swoich prawdziwych domach- czyli właściwie żadną. Bo przypadków osób wywodzących się z rodzin patologicznych lub wielodzietnych też jest mało. Już lepiej żeby trafiały do innych rodzin np. takich, które nie mogą mieć swoich dzieci a chcą mieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inkognitko
+1 / 1

@Cammax weż pod uwagę, że dzisiejszy status BIEDY to 30-40 lat temu był zwykły stan kazdej rodziny, która w komunie nic nie miała do ubierania a jadła tylko "na kartki". Więc odbieranie dzieci "bo bieda" ale kiedy rodzina świetnie sobie radzi to kompletny bezsens. Stracone pokolenie? A niby dlaczego ? Nasze babcie miały po 5-8 dzieci i czy uważasz naszych rodziców za stracone pokolenie??!?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cammax
0 / 2

@inkognitko zależy od sposobu wychowania. Jeśli wychowali się w miarę normalnych rodzinach to przeważnie "wychodzili na ludzi" może nie zawsze na wykształconych ale na normalnych. Jeśli w rodzinach patologicznych to przeważnie powielali zachowania swoich rodziców. W tamtych czasach dało się coś osiągnąć mawet bez wykształcenia. A dziś bez wykształcenia to można co najwyżej kopać rowy jeśli nie ma się smykałki do biznesu.
Problem w tym, że wtedy ludzie byli bardziej zaradni i radzili sobie mimo braku pieniędzy. Dziś już niekoniecznie i dlatego dzieci z tych rodzin nie mają zbyt dużych szans na wybicie się i odniesienie sukcesu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inkognitko
0 / 0

@Cammax Prawie się zgadzam bo wszystko Ok w sprawie wychowania ale nie w sprawie wykształcenia. Bo przecież wykształcenie nie gwarantuje żadnego sukcesu - gdyby tak było zniknęły by uniwersytety ze swoimi humanistami (którzy potem "żartobliwie" pracują w McDonalds). A nawet absolwenci technicznych uczelni nie raz "kopią rowy". To nie wykształcenie daje sukces tylko zaradność i smykałka do interesu a tego nauczyć się nie da. PRzecież możesz nie mieć wykształcenia a własnym interesem się wzbogacić - sam znasz takich słynnych ludzi.
Także nie wszystko w wykształceniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P patrycjusz007
-1 / 11

Twoim zdaniem ludzie powinni zdawać państwowe egzaminy, żeby się rozmnażać ? Chyba skończę zaglądać do internetu, bo ten świat już oszalał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 8

Ale w czym problem? Do życia nie potrzebujesz własnego pokoju. Nie potrzebujesz własnego komputera czy smartfona.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hanek1983
-3 / 7

Na wsiach tak się żyje. Rodzi na potęgę, bo antykoncepcja jest przecież zakazana przez Kościół. Kobieta przestaje rodzic jak np zaczyna mieć problemy ze zdrowiem. I wcale nie jest tak że żyją za socjal bo mają np połacie ziemi z których żyją, dofinansowania do rolnictwa. 500 plus to tylko dodatek, który nie każdy potrzebuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Raven100
+2 / 4

nie każdy jest natalią przybysz że gżdzi się ile wlezie i potem zabija dziecko bo ma za małe mieszkanie. Są też tacy którzy wychowują i kochają te dzieci bez względu na metraż i zamożność

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m1989w
-1 / 1

nie sztuką jest narobić drobnych i czekać na socjal ,sztuką jest mieć 2-3 i zapewnić im dobrobyt bez zewnętrznej pomocy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inkognitko
0 / 0

@m1989w ale Ty wiesz, że żyjemy w Polsce gdzie ponad połowa ludzi stara się "dotrwać do pierwszego"? Tę "sztukę" jest więc ciężko w Polsce zdobyć, a przecież wiele osób chce mieć rodzinę. Oczywiście życie z samego socjalu to skandal ale u nas ogólnie jest ciężej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m1989w
0 / 0

@inkognitko nie musisz mi tłumaczyć jak się żyje w Polsce tylko płodzenie dzieci na koszt państwa jest trochę patologiczne nie sądzisz ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar inkognitko
+1 / 1

@m1989w Zgdzam się. W ogóle życie tylko "z socjalu" to pasożytnictwo. Ale chodzi mi o to , że czasami ludzie mają pieniądze "na styk", a też chcą mieć dzieci (mówimy o normalnej liczbie), albo wpadają w trudną sytuację finansową po tym jak je już mają (prawdopodobnie teraz nie jedna rodzina tak będzie miała po kwarantannie) i wtedy jest im ciężej i taki socjal pomaga. Zatem , jak mówisz, tę "sztukę" czasowo może być trudno osiągnąć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M m1989w
+1 / 1

@inkognitko pomoc państwa w strefie dzietności powinna być nie neguje tylko powinno to być jakoś uwarunkowane od dochodów pracujesz dostajesz jesteś leniwym ujem nic nie dostajesz .
lepszym rozwiązaniem powinno być niższy vat na produkty dla dzieci a nei kasa do ręki która w dużej części i tak jest %%%przepuszczana przez rodziców

Odpowiedz Komentuj obrazkiem