Jasne. I wszelkie ograniczenia i zamykania zakładów usługowych, fabryk, kwarantanny, zamykanie sklepów, kultury, ograniczenie przemieszczania się i handsu nie mają tu nic do rzeczy..:P
W dużej mierze właśnie tak. Tyle, że dojście do tej oczywistej konkluzji nie rozwiązuje niczego - w tej chwili max 10% populacji (to już z okładem) wystarczy, aby dostarczyć dobra niezbędne do utrzymaniu ludzkości przy życiu.
po części jest to prawda ale z drugiej strony są też ludzie którzy na kwarantannie kupują więcej rzeczy niż wcześniej..droga internetową oczywiście bo mają czas na kwarantannie. Ludzie nie umieją oszczędzać..dopiero jak kasy braknie i z pracy ich zwolnia to będą zdziwieni :)
Jasne. I wszelkie ograniczenia i zamykania zakładów usługowych, fabryk, kwarantanny, zamykanie sklepów, kultury, ograniczenie przemieszczania się i handsu nie mają tu nic do rzeczy..:P
W dużej mierze właśnie tak. Tyle, że dojście do tej oczywistej konkluzji nie rozwiązuje niczego - w tej chwili max 10% populacji (to już z okładem) wystarczy, aby dostarczyć dobra niezbędne do utrzymaniu ludzkości przy życiu.
po części jest to prawda ale z drugiej strony są też ludzie którzy na kwarantannie kupują więcej rzeczy niż wcześniej..droga internetową oczywiście bo mają czas na kwarantannie. Ludzie nie umieją oszczędzać..dopiero jak kasy braknie i z pracy ich zwolnia to będą zdziwieni :)