Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
570 581
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
+15 / 17

Szkoły lubują się w dokonywaniu nadinterpretacji. Weźmy przykładowo byle jaką książkę. Zaraz pod okładką często jest jedna biała strona. Dosłownie nie ma na niej nic.
I teraz jakiś zadufany humanista będzie stękać, że to symbol początku, biała kartka, czyste konto, geneza bla bla bla, albo inne słowo którego nie mogę wymówić a i z napisaniem byłby problem bo zawiera 28 liter (taki żart XD).
A to po prostu taki błąd w produkcji, żeby liczba stron odpowiadała maszynie która tę książkę drukuje.

Szkolny "klucz odpowiedzi" jest po prostu źle sformułowany, bo jest sformułowany tak aby określać zero-jednykowo. Albo odpowiadasz tak jak w kluczu, albo odpowiedź jest zła. A nacisk powinno się kłaść na interpretację, na to czy interpretacja jest logiczna. Bo interpretacja opiera się o nasze prywatne gusta i subiektywne odczucia.
Do póki wnioskowanie jest logiczne i trzyma się kupy, powinno być nagrodzone na 5, nawet jeśli wniosek jest nie do końca taki jak w kluczu odpowiedzi.

Przypomina mi się przykład z mojego egzaminu na koniec podstawówki. Było takie pytanie "pracownicy jakiego zawodu powinni być pracowici jak pszczółki?". No i bodajże ja napisałem że lekarze i jakoś to uzasadniłem. Co uczeń napisał inaczej. I każdy kto nie napisał o strażaku, miał całe zadanie przekreślone i dostał 0 pkt. Tylko dlatego że NIE BYŁO o strażaku. Brawo.
Gdyby napisali "dlaczego strażacy powinni być pracowici jak pszczółki?" to bym się nie czepiał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pajda3
0 / 4

@rafik54321 A do tego myliłby się ten, kto uważa, że to "typowy problem POLSKIEJ szkoły" bo taka zada występuje również w innych krajach/językach. O tym często zapominamy wieszając psy na "naszej edukacji".
Prawda jest taka, że to typowy schemat w ogóle w szkolnictwie jako takim. Ten mechanizm ma na przyszłość nauczyć szukania czegoś "głębiej" niż tylko to, co widoczne na pierwszy rzut oka. Skuteczność tej metody zależy od wielu innych czynników - także nauczyciela czy IQ słuchacza - i przybiera końcowo różne formy niestety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@pajda3 tylko że szukanie czegoś głębiej czasem jest niewłaściwe. Jak choćby szukanie problemu tam gdzie go nie ma. Szkoła nie uczy tego właśnie wyważenia.

Najpierw rozkładamy temat na czynniki proste, jeśli efekty tego tematu są niezadowalające, szukamy głębiej. Tak to działa. A nie usilne borowanie w dół, bo wtedy to niby mądrzejszy...

To trochę tak jakby komuś przeciekała rura wodna na złączu i ktoś mądry by kombinował tu ze spec klejami, jakimiś ultra technologiami, uszczelniaczami podwodnymi itp. A obok stoi głupek, z kluczem i nową uszczelką XD.

Bo przede wszystkim, szkoła nie uczy samodzielnego myślenia, wyciągania wniosków, logiki i myślenia długoterminowego. Szkoła szkoli, niczym w wojsku. Coś jest takie, bo jest takie, kropka. Nie daje możliwości zrozumienia zagadnień, dlaczego coś jest takie a nie inne. Dlaczego tlen np łączy się z innymi pierwiastkami tak chętnie a np hel już nie bardzo? Dlaczego to tlen jest utleniaczem, a nie np wodór?
Wg mnie wynika to właśnie z tego, że nauczyciele sami nie do końca rozumieją zagadnienia których uczą. Ok, niby mają wiedzę, ale jej nie rozumieją.
Przykładowo, mam dysleksję. W podstawówce miałem masę błędów ortograficznych (zawsze pisałem na odwrót zamiast "ó" to "u" itp). Dla mnie ortografia była totalnie chora, po co dwie różne literki skoro wymawia się tak samo? I patrz nauczycielka nie potrafiła mi tego wyjaśnić.
Przyszło gimnazjum i ten sam problem, jednak tutaj (jedna z niewielu kompetentnych nauczycieli w moim życiu) mi odpowiedziała. Dziś nie ma różnicy w wymowie, ale kiedyś była i to pozostałość w języku po tej zmianie. I jakoś cała ortografia dla mnie nabrała sensu i szybko przestałem popełniać błędy. Tylko dlatego że zrozumiałem o co w tym chodzi.

Jak dobrze wytłumaczysz, to nawet głupek z grubsza zrozumie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+9 / 9

Za co lubię Kochanowskiego? Za szczerość. To on w Pieśni XX napisał

"Znał kto kiedy poetę trzeźwego?
Nie uczyni taki nic dobrego."

Jak można znaleźć "klucz" do dzieła stworzonego na bani albo po prochach. Każda trzeźwa interpretacja musi być błędna. Można jedynie pokusić się o analogie lub domyślać się toku myślenia upojonego umysłu. Niestety nauczycielowi tego się nie wyjaśni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+2 / 2

@Rydzykant a może by inaczej. Do takiego "klucza" poprosić autora danego poematu lub innej twórczości literackiej. Naturalnie jest to wykonalne wyłącznie dla autorów żyjących (z oczywistych powodów). A dla autorów "po drugiej stronie" - cóż, nie stosować ich twórczości w testach XD.

Wtedy mamy pewny i niepodważalny "klucz" do dzieł literackich. Bo w końcu któż wie lepiej co miał na myśli autor, jeśli nie autor?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+8 / 8

@rafik54321
Twoja propozycja jest bardzo ciekawa. Była nawet próba wprowadzenia jej w życie. Kiedyś Szymborska podała "klucz" do swojego wiersza. Nauczycielka języka polskiego, nie wiedząc kto to napisał, uznała jej interpretacje za całkowicie błędną. Krótko mówiąc "szach-mat".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+5 / 5

@Rydzykant w rezultacie owa nauczycielka powinna utracić status nauczyciela.
Bo to trochę tak jakby taki przeciętny mechanik twierdził że zna się na danym silniku lepiej niż jego konstruktor :/ . Nie, no geniusz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+5 / 5

@rafik54321
Wiesz, zdarza się czasami, że dobry mechanik potrafi skorygować jakiś drobny błąd konstruktora - teoretyka. Jednak ogólnie masz absolutną rację.
A ta nauczycielka dowiedział się potem, czyja pracę negatywnie oceniła. Gdyby była samurajem, popełniłaby seppuku. Gdyby była przedwojennym oficerem, strzeliłaby sobie w łeb. Niestety była tylko nauczycielką z krakowskiego liceum :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 3

@Rydzykant "Niestety była tylko nauczycielką z krakowskiego liceum " - myślę że jakiś smok się znajdzie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 1

@rafik54321
Tylko od razu trzeba mu zafundować solidną tabletkę na niestrawność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 3

@Rydzykant normalnie to na deser by się dziewicę postawiło, ale teraz to ni chu nie znajdziesz XD. Z drugiej strony może by mu puścić nagrania z LGBT, to by się porzygał. W sumie na jedno by wyszło, ale nauczycielka już stracona XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
-4 / 4

Po co myśleć pod klucz? "Pandemia" COVID dogłębnie to pokazuje. Klucz jest prosty:
- wirus jest śmiertelnie niebezpieczny
- masz dać ograniczyć swoją wolność do minimum
- bezkrytycznie wykonywać wszelkie nakazy - nawet te najbardziej durne

Jeżeli śmiesz wątpić, to wyłamałeś się z klucza. Jesteś - nomen omen- wykluczony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Likeeaa
+1 / 1

Dlatego byłam rozczarowana wynikiem mojej matury pisennej, gdyż pomimo mojego zamiłowania do polonistyki, uzyskałam wynik mierny, bo najwidoczniej w klucz się nie wstrzeliłam z interpretacją wiersza, co to trochę dziwnie wygląda przy wyniku ustnej matury, wynoszącej 90% >_>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Andrzejbe
0 / 2

Napisał ten który myśli że tylko on ma rację...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-1 / 1

Może poprostu chodzi by te wasze wąskie gimbo-umysły zmusić do pracy i poszerzania horyzontów. Szukanie głębszych skojarzeń. Kiedy znamy realia historyczne gdy pisany był dany tekst, znamy życiorys autora, powinniśmy szukać ciekawych i logicznych skojarzeń tegoż z zadanym tekstem, co poszerza nasze horyzonty myślenia i oczywiście nie musi być w 100% zgodne z tym jak to rozumie nauczycielka, ale nie może być też tak płytkie jak tutaj zostało to przedstawione.
Choć oczywiście pytanie w takiej sytuacji powinno brzmieć "co autor mógł mieć na myśli".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 maja 2020 o 22:27

R rademenes_82
+2 / 2

Moja Pani Profesor ze szkoły średniej zwykła mawiać, że interpretacji każdego tekstu może być nieskończenie wiele, o ile autor danej interpretacji potrafi ją sensownie wyjaśnić i obronić. Myśle, że to było bardzo zdrowe podejście, nie zniechęcało nas do pracy z tekstem a co dodatkowo ważne, uczyło nas logicznego myślenia, szukania argumentów. Szkoda, że ta stara szkoła nauczycieli już odeszła, a nowi niestety jedyne co potrafią, to sprawdzać testy według wzorca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem