@fiorehencerbin na ścigaczu litr jest nazywany mordercą. Choppery mają jeszcze większe pojemności, a to daje niesamowity moment obrotowy. Reszta to czysta fizyka. Natomiast na dwa koła siadają najczęściej dwie grupy osób; miłośnicy sportu i miłośnicy rekreacji. Ta druga grupa najczęściej wybiera spokojniejsze, "poważniejsze" maszyny i mają przyjemność z jazdy. Z kolei pierwsi są narwani, stale szukają wrażeń, wyzwań. Siada taki na szybki sprzęt lub jakiś offroad i trenować chce. Byłoby to całkiem spoko, gdyby miejsca do tego wybierali adekwatnie. Czyli nie publiczne drogi, nie prywatne pola, ale tam gdzie mają zgodę właściciela lub u siebie.
@Trepan No oczywiście, to już insza inszość, podobnie przecież jest z posiadaczami dobrych drogich o potężnych samochodów. Ale czy litr akurat nazywany jest mordercą? Osobiście znam przykład, gdzie facet zabił się jadąc na motocyklu WSK - przebił się przez drewniany płot, i dosłownie rozwalił głowę o stojący w czyimś ogrodzie ok 4m wysokości krzyż.
Moja 650tka bez problemu rozpędza się znacznie powyżej 200km/h - ale że jest to naked, a ja cenię sobie swoje życie, więc nie testuję v-max na drogach publicznych :) Ja wolę rekreację ;)
Ale fakt jest taki, wariatów nie brak, a drogi publiczne to nie tor do popisów. Strach pomyśleć jakby ten motocykl wpadł komuś do auta przez przednią szybę.
@fiorehencerbin na pierwsze moto bardzo chciałem cebrę 1000. Także dokładnie tego słowa użył znajomy, który już sporo jeździł. Ucieka niesamowicie. Z resztą mam 600tę, ale mocniejszą od wielu "litrów". Obłęd. Tyle, że jak to turystyk, nie łamie się niczym scyzoryk. W zakrętach trzeba zwolnić, ale każda prosta i potrafi pokazać co to znaczy odpalić. Też jednak nie testuję na drodze, wiem, że przy 240 dalej by przyspieszała dość żwawo, ale wolę takie ciekawostki znać z youtube niż własnego doświadczenia na ulicy. Ogranicznik prędkości sam sobie założyłem, miałem porysowaną owiewkę w kasku i po prostu ją zdemontowałem. Jeździłem i tak z podniesioną szybką, więc wyjąłem, żeby nie przeszkadzała. Przy prędkościach powyżej 110 powietrze uderza na tyle mocno, że zaczynam odczuwać dyskomfort.
@Trepan Ja bez żadnej owiewki z przodu też max 110, bo szybciej jest po prostu niekomfortowo. Może w tym roku uda się gdzieś turystycznie na kilka dni wyskoczyć - o ile korona finansowo pozwoli :) Pozdrawiam i życze szerokości i LwG :)
@Lulus, chodzi o to by karać debili, bo inaczej nie pomoże. Dobrze by Ci było jakby motor wpadł przez szybę do Twojego samochodu, bo idiocie zachciało się na tylnym kołku jechać ?
@grzechotek Jak napisałem wyżej - to tylko kawał blachy. Sypnąć karę finansową i tyle. Prawka bym mu nie zabierał, bo czymś dojechać do pracy trzeba(i zarobić na 'odszkodowanie').
Spytałeś, czy byłoby mi dobrze, jakby motor wpadł. Jeśli bym nie doznał jakiś poważniejszych obrażeń, tylko zniszczenie szyby/samochodu, to machnął bym ręką. Chciał poszaleć - poszalał, nie zapanował i zniszczył cudze auto - okej. Teraz liczy się rekompensata.
Mi dziadek zawsze mówił "idiotów nie sieją - sami się rodzą", więc dla mnie, to co moje to mogą przez głupotę demolować wszystko - ważne, by po fakcie odkupili, tudzież wyrównali straty.
Dopóki jest to zniszczenie samej blachy, to serio - nie ma się nad czym rozwodzić i jest to błahostka. Temat poważniejszych kar się powinien zaczynać, gdy straty idą w ludziach. Maszynę odkupisz - czyjegoś zdrowia, już nie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2020 o 19:28
No cóż, są miejsca przeznaczone do jeżdżenia i są miejsca do popisywania się. On z pewnością pomylił to pierwsze z tym drugim.
I dlatego goście na szlifierkach to wariaci... Takich debilstw nie odwalają ludzie na enduro czy czoperach
@killerxcartoon Zdziwiłbyś się, mocno byś się zdziwił.
https://www.youtube.com/watch?v=0cDWDQmdo9Y
@fiorehencerbin na ścigaczu litr jest nazywany mordercą. Choppery mają jeszcze większe pojemności, a to daje niesamowity moment obrotowy. Reszta to czysta fizyka. Natomiast na dwa koła siadają najczęściej dwie grupy osób; miłośnicy sportu i miłośnicy rekreacji. Ta druga grupa najczęściej wybiera spokojniejsze, "poważniejsze" maszyny i mają przyjemność z jazdy. Z kolei pierwsi są narwani, stale szukają wrażeń, wyzwań. Siada taki na szybki sprzęt lub jakiś offroad i trenować chce. Byłoby to całkiem spoko, gdyby miejsca do tego wybierali adekwatnie. Czyli nie publiczne drogi, nie prywatne pola, ale tam gdzie mają zgodę właściciela lub u siebie.
@Trepan No oczywiście, to już insza inszość, podobnie przecież jest z posiadaczami dobrych drogich o potężnych samochodów. Ale czy litr akurat nazywany jest mordercą? Osobiście znam przykład, gdzie facet zabił się jadąc na motocyklu WSK - przebił się przez drewniany płot, i dosłownie rozwalił głowę o stojący w czyimś ogrodzie ok 4m wysokości krzyż.
Moja 650tka bez problemu rozpędza się znacznie powyżej 200km/h - ale że jest to naked, a ja cenię sobie swoje życie, więc nie testuję v-max na drogach publicznych :) Ja wolę rekreację ;)
Ale fakt jest taki, wariatów nie brak, a drogi publiczne to nie tor do popisów. Strach pomyśleć jakby ten motocykl wpadł komuś do auta przez przednią szybę.
@fiorehencerbin na pierwsze moto bardzo chciałem cebrę 1000. Także dokładnie tego słowa użył znajomy, który już sporo jeździł. Ucieka niesamowicie. Z resztą mam 600tę, ale mocniejszą od wielu "litrów". Obłęd. Tyle, że jak to turystyk, nie łamie się niczym scyzoryk. W zakrętach trzeba zwolnić, ale każda prosta i potrafi pokazać co to znaczy odpalić. Też jednak nie testuję na drodze, wiem, że przy 240 dalej by przyspieszała dość żwawo, ale wolę takie ciekawostki znać z youtube niż własnego doświadczenia na ulicy. Ogranicznik prędkości sam sobie założyłem, miałem porysowaną owiewkę w kasku i po prostu ją zdemontowałem. Jeździłem i tak z podniesioną szybką, więc wyjąłem, żeby nie przeszkadzała. Przy prędkościach powyżej 110 powietrze uderza na tyle mocno, że zaczynam odczuwać dyskomfort.
@fiorehencerbin
No tak...pomyliłem się... jednak faktycznie wszędzie są debile....
@Trepan Ja bez żadnej owiewki z przodu też max 110, bo szybciej jest po prostu niekomfortowo. Może w tym roku uda się gdzieś turystycznie na kilka dni wyskoczyć - o ile korona finansowo pozwoli :) Pozdrawiam i życze szerokości i LwG :)
@killerxcartoon E tam zaraz wszędzie, po prostu mają silną reprezentację w każdej dziedzinie życia ;)
No cóż, tym razem nie pykło :D
Szkoda że to nie kierowca odbił się od samochodu jak mucha tylko piękna maszyna. Byłoby jednego debila mniej na drogach.
Za takie coś zabrać PJ, motor, dowalić karę pieniężną oraz pokryć koszty naprawy samochodu i spałować dotkliwie.
@grzechotek -ta! I może kare śmierci przez powieszenie do tego?
@Lulus, chodzi o to by karać debili, bo inaczej nie pomoże. Dobrze by Ci było jakby motor wpadł przez szybę do Twojego samochodu, bo idiocie zachciało się na tylnym kołku jechać ?
@grzechotek Jak napisałem wyżej - to tylko kawał blachy. Sypnąć karę finansową i tyle. Prawka bym mu nie zabierał, bo czymś dojechać do pracy trzeba(i zarobić na 'odszkodowanie').
Spytałeś, czy byłoby mi dobrze, jakby motor wpadł. Jeśli bym nie doznał jakiś poważniejszych obrażeń, tylko zniszczenie szyby/samochodu, to machnął bym ręką. Chciał poszaleć - poszalał, nie zapanował i zniszczył cudze auto - okej. Teraz liczy się rekompensata.
Mi dziadek zawsze mówił "idiotów nie sieją - sami się rodzą", więc dla mnie, to co moje to mogą przez głupotę demolować wszystko - ważne, by po fakcie odkupili, tudzież wyrównali straty.
Dopóki jest to zniszczenie samej blachy, to serio - nie ma się nad czym rozwodzić i jest to błahostka. Temat poważniejszych kar się powinien zaczynać, gdy straty idą w ludziach. Maszynę odkupisz - czyjegoś zdrowia, już nie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2020 o 19:28
z cyklu...więcej sprzętu niż talentu...
BRAWO