@BlueAlien Tak, jasne ;)
Pewnie było Ci smutno ale pokłamać trzeba ;)
Ja miałem odwrotnie. Niby z kimś byłem ale tak na prawdę wcale z nią nie gadałem, a moja jak się okazało niedoszła dziewczyna miała ze mną iść ale mnie wystawiła...
@skaater950 Ja poszłam sama z pełną świadomością, choć miałam potencjalną parę. Po prostu stwierdziłam, że lepiej będę się bawić z ludźmi ze szkoły i nie niańcząc nikogo przez cały czas.
@Cascabel Oj no to trzeba podchodzić, poznawać. Ja ostatnio byłem na weselu gdzie tylko pana młodego znałem a od razu wszyscy mnie polubili. Empatii trochę :D
Niby dlaczego miałoby być mi przykro? Bawią mnie osoby, które nie mają o czymś pojęcia, ale muszą powiedzieć co o tym myślą, powymądrzać się. Psycholodzy za grosze ;p
Jeden mój bliski kolega też przyszedł sam, a ja mogłam dzięki temu spędzić z nim więcej czasu. Dlaczego miałabym iść na siłę z kimś, skoro mogłam bawić się z każdym, zwłaszcza z nim? A przecież były osoby co przyszły z kuzynami / rodzeństwem koleżanki z klasy... Wtedy były inne czasy. Osoba bez pary nie budziła zdziwienia i nie była traktowana jak pośmiewisko.
A zaoszczedzony hajs poszedł na ciekawsze rzeczy ;p
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2020 o 10:07
kto to jeszcze kupuje?
Przecież to jest wesele.
Za nimi panna młoda z czyjąś mamą
Ja byłam bez pary i bawiłam się super. Obtańcowałam partnerów swoich koleżanek :)
@BlueAlien Tak, jasne ;)
Pewnie było Ci smutno ale pokłamać trzeba ;)
Ja miałem odwrotnie. Niby z kimś byłem ale tak na prawdę wcale z nią nie gadałem, a moja jak się okazało niedoszła dziewczyna miała ze mną iść ale mnie wystawiła...
@skaater950 Ja poszłam sama z pełną świadomością, choć miałam potencjalną parę. Po prostu stwierdziłam, że lepiej będę się bawić z ludźmi ze szkoły i nie niańcząc nikogo przez cały czas.
@Cascabel To Ty go miałaś niby niańczyć? Musiała być z niego niezła pierdoła :D
@skaater950 Musiałabym. Nikogo poza mną by nie znał.
Połowa osób, która miała parterów spoza szkoły, tak kończyła xD
@Cascabel Oj no to trzeba podchodzić, poznawać. Ja ostatnio byłem na weselu gdzie tylko pana młodego znałem a od razu wszyscy mnie polubili. Empatii trochę :D
@skaater950
Niby dlaczego miałoby być mi przykro? Bawią mnie osoby, które nie mają o czymś pojęcia, ale muszą powiedzieć co o tym myślą, powymądrzać się. Psycholodzy za grosze ;p
Jeden mój bliski kolega też przyszedł sam, a ja mogłam dzięki temu spędzić z nim więcej czasu. Dlaczego miałabym iść na siłę z kimś, skoro mogłam bawić się z każdym, zwłaszcza z nim? A przecież były osoby co przyszły z kuzynami / rodzeństwem koleżanki z klasy... Wtedy były inne czasy. Osoba bez pary nie budziła zdziwienia i nie była traktowana jak pośmiewisko.
A zaoszczedzony hajs poszedł na ciekawsze rzeczy ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2020 o 10:07
@BlueAlien Widać, że nie zrozumiałaś sarkazmu :)