dlatego wolę wyrzucać na smietnik, niż użerać się z barachłem. Próbowałam filantropii, ale to sie okazało karkołomnym wyczynem. Nie mam na to zdrowia i czasu.
Ja po jednej przygodzie z "oddam gratis" już więcej tego błędu nie popełnię. Polecam wszystkim aby wystawiać za jakieś 50-100zł i dać Januszowi nawet 90% rabatu. Będzie taki dumny z interesu, że nie wiem a wam też na piwo zostanie.
Nie oddaje się za darmo, bo to przyciąga roszczeniowców z grupy "dajów".. Trzeba wystawić za 5-10 złoty. Nabywca będzie pewnie jeszcze wdzięczny i w brew pozorom nie tyle za niską cenę, ale za możliwość uczciwego zakupu. Może to dziwne, ale uczciwi jednak biedni ludzie są dość honorowi i nie wyobrażają sobie brać za darmo. Żebractwo dla nich to już totalny upadek.
najgorsze jest to, że ludzie uczciwi, żyjący skromnie którzy na prawdę byliby bardzo wdzięczni wstydzą się prosić o pomoc i brać coś za darmo. Takie ogłoszenie będzie przyciągać głównie roszczeniowych, bezczelnych beneficjentów programów DYJ. Człowiek choćby chciał pomóc to musiałby się przedrzeć przez warstwy patologii. Lepiej wystawić za symboliczną nawet kwotę niż użerać się z patolą.
to fejk, każdy normalny zakończyłby rozmowę, a nie pisał "nie będę tracił za wysyłkę z własnej kieszeni". Nie twierdzę, że takich roszczeniowych ludzi nie ma. ale ta "rozmowa" jest sztuczna jak aktorstwo w M jak miłość
@jaroslaw1999
Zrób test: kilka zbędnych w domu rzeczy na pewno znajdziesz. Najlepiej by to było coś związanego z dziećmi (ciuszki, zabawki, rowerek, łóżeczko). Zrób im kilka fotek i wrzuć np na OLXa. Zobaczysz co się będzie działo. Ja tak czasem coś wystawiam (dziecko przecież cały czas rośnie) i wierz mi: piszący i dzwoniący w sprawie ogłoszeń potrafią poprawić humor i jednocześnie pomóc utracić wiarę w ludzi.
@Fryta77 nie wątpię w to, co też napisałem w drugiej części wypowiedzi, tj."Nie twierdzę, że takich roszczeniowych ludzi nie ma". Co Wy ludzie, czytać nie umiecie? Przecież twierdzę jedynie, że nikt prowadząc rozmowę tekstową z potencjalnym kupującym, kiedy ten napisze mu coś takiego, nie zacznie argumentować. Kupy się nie trzyma ta konwersacja. Tyle. No ale jak łyka się wszystko jak leci, to i taka fejkowa rozmowa dostarcza wrażeń.
Ostatnio oddałam sofę dębowa piękna ale ciężka... Myślę oddam wyniosą przy okazji komuś się przyda stan idealny... Odebrali i widzę ogłoszenie tej samej osoby... Sprzedam sofę... Super oddałam za darmo a ktoś na sprzeda niby ok oddałam może zrobić z nią co chce ale dużo osób chętnych prosiło że potrzebują... Ale oddam pierwszej chętnej ech
Ostatnio zobaczyłam ogłoszenie, że pani oddaje za darmo regał, jakąś szafkę itd. Pod postem w większości komentarze domagające się rozkręcenia, przywiezienia itd. Wzięłam - pojechałam, kupiłam jej wino, spakowaliśmy sami z męzem do samochodu. Była w szoku, bo podobno próbowała oddać te rzeczy od dawna i ciągle spotykała się z wymaganiami z kosmosu. Przykre, że tak to wygląda, dla mnie zupełnie nie do wyobrażenia. Nawet jak adoptowałam zwierzęta, to ich właścicielom kupowałam coś słodkiego.
program mikrofalufka+ czeba wprowadzic
dlatego wolę wyrzucać na smietnik, niż użerać się z barachłem. Próbowałam filantropii, ale to sie okazało karkołomnym wyczynem. Nie mam na to zdrowia i czasu.
Ja po jednej przygodzie z "oddam gratis" już więcej tego błędu nie popełnię. Polecam wszystkim aby wystawiać za jakieś 50-100zł i dać Januszowi nawet 90% rabatu. Będzie taki dumny z interesu, że nie wiem a wam też na piwo zostanie.
Nie oddaje się za darmo, bo to przyciąga roszczeniowców z grupy "dajów".. Trzeba wystawić za 5-10 złoty. Nabywca będzie pewnie jeszcze wdzięczny i w brew pozorom nie tyle za niską cenę, ale za możliwość uczciwego zakupu. Może to dziwne, ale uczciwi jednak biedni ludzie są dość honorowi i nie wyobrażają sobie brać za darmo. Żebractwo dla nich to już totalny upadek.
najgorsze jest to, że ludzie uczciwi, żyjący skromnie którzy na prawdę byliby bardzo wdzięczni wstydzą się prosić o pomoc i brać coś za darmo. Takie ogłoszenie będzie przyciągać głównie roszczeniowych, bezczelnych beneficjentów programów DYJ. Człowiek choćby chciał pomóc to musiałby się przedrzeć przez warstwy patologii. Lepiej wystawić za symboliczną nawet kwotę niż użerać się z patolą.
Skąd ? PiS takich tworzy.
to fejk, każdy normalny zakończyłby rozmowę, a nie pisał "nie będę tracił za wysyłkę z własnej kieszeni". Nie twierdzę, że takich roszczeniowych ludzi nie ma. ale ta "rozmowa" jest sztuczna jak aktorstwo w M jak miłość
@jaroslaw1999
Zrób test: kilka zbędnych w domu rzeczy na pewno znajdziesz. Najlepiej by to było coś związanego z dziećmi (ciuszki, zabawki, rowerek, łóżeczko). Zrób im kilka fotek i wrzuć np na OLXa. Zobaczysz co się będzie działo. Ja tak czasem coś wystawiam (dziecko przecież cały czas rośnie) i wierz mi: piszący i dzwoniący w sprawie ogłoszeń potrafią poprawić humor i jednocześnie pomóc utracić wiarę w ludzi.
@Fryta77 nie wątpię w to, co też napisałem w drugiej części wypowiedzi, tj."Nie twierdzę, że takich roszczeniowych ludzi nie ma". Co Wy ludzie, czytać nie umiecie? Przecież twierdzę jedynie, że nikt prowadząc rozmowę tekstową z potencjalnym kupującym, kiedy ten napisze mu coś takiego, nie zacznie argumentować. Kupy się nie trzyma ta konwersacja. Tyle. No ale jak łyka się wszystko jak leci, to i taka fejkowa rozmowa dostarcza wrażeń.
Ostatnio oddałam sofę dębowa piękna ale ciężka... Myślę oddam wyniosą przy okazji komuś się przyda stan idealny... Odebrali i widzę ogłoszenie tej samej osoby... Sprzedam sofę... Super oddałam za darmo a ktoś na sprzeda niby ok oddałam może zrobić z nią co chce ale dużo osób chętnych prosiło że potrzebują... Ale oddam pierwszej chętnej ech
NO TAKIEMU K###A BLIŹNIEMU NIE POMÓC??!!!! CO ZA HAM
Na co komu mikrowałówka? Wałówką musi być duża i porządna.
Ostatnio zobaczyłam ogłoszenie, że pani oddaje za darmo regał, jakąś szafkę itd. Pod postem w większości komentarze domagające się rozkręcenia, przywiezienia itd. Wzięłam - pojechałam, kupiłam jej wino, spakowaliśmy sami z męzem do samochodu. Była w szoku, bo podobno próbowała oddać te rzeczy od dawna i ciągle spotykała się z wymaganiami z kosmosu. Przykre, że tak to wygląda, dla mnie zupełnie nie do wyobrażenia. Nawet jak adoptowałam zwierzęta, to ich właścicielom kupowałam coś słodkiego.