Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Chwila grozy na drodze - niepilnowane dziecko wybiegło wprost pod nadjeżdżające auto

Pani za kierownica przeżyła całą sytuacje bardziej niż mama dziecka

www.demotywatory.pl
+
252 255
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
W wwer
+10 / 38

Jedna warta drugiej. Jedna pani nie potrafi dziecka upilnować - a druga.. Kiedy spojrzałem na film - no ja bym tak nie zapieprzał wąskimi uliczkami osiedlowymi z samochodami po obu stronach.

Wiadomo, że za moment może ktoś wyskoczyć zza samochodu. Słabiutka wyobraźnia u pani kierowczyni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
-1 / 19

@wwer
Zgadzam się że jedna warta drugiej, ale z innych względów; matka dziecka rzeczywiście nie upilnowała dzieciaka, choć widać że dosłownie na chwilę, więc "przepraszam" było by na miejscu. Pani w aucie jechała bezpiecznie skoro wyhamowała w tempie, ale po co wylewać pretensje na matkę, która na moment straciła czujność, a nic strasznego nie stało się. Drobny incydent a obie panie obrażone na siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O Ouizosi
+13 / 15

@wwer Przecież Pani wyhamowała, więc jak widać jechała z odpowiednią prędkością. Ja jeżdżę codziennie podobną drogą i mi nikt nie wbiega pod maskę. Pamiętam, że raz mi wyskoczył pies, ale dziecko nigdy. Może to przykład niereprezentatywny, ale z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że takie wbieganie jest raczej zjawiskiem incydentalnym, co uprawnia do stwierdzenia, że całkowitą winę za zaistniałą sytuację ponosi matka dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wwer
0 / 2

@Ouizosi @perskieoko
Nie twierdzę, że wybieganie przed maskę zdarza się codziennie, ale jednak się zdarza.
Ja kilka razy dawałem po heblach bo np. dzieciak na rowerze zza samochodu wyjechał, lub starsza osoba wyszła na ulicę zza jakiejś przeszkody. Incydentalnie też można kogoś potrącić, w przypadku małego dziecka może się to skończyć tragicznie. Nawet jeśli nie jest to wina kierowcy to jednak świadomość że się zrobiło komuś krzywdę nie jest przyjemna.

Co do wyhamowania w tempie - zauważ, że miała jednak sporo czasu na reakcję a i tak do potrącenia niewiele zabrakło. Teraz piszecie - jechała bezpiecznie bo wyhamowała, a gdyby dziecko wybiegło pół sekundy później to mogło by się nagle okazać, że "gnała jak wariatka"?
Pewnie, że można powiedzieć - gdyby jechała wolniej też mogła by nie zdążyć wyhamować.. Ja w każdym razie bym się tak nie śpieszył - może jestem strachliwy,może przesadnie ostrożny ale nawet kiedy mam pierwszeństwo to upewniam się, że wszyscy wiedzą, że to pierwszeństwo mam.

Mój kolega spod pracy wyjeżdżał z troszkę węższej uliczki na trochę szerszą - skrzyżowanie w kształcie litery T, równorzędne - obowiązuje zasada pierwszeństwa z prawej. No i on twierdził, że on ma pierwszeństwo to jedzie... Aż któregoś dnia ktoś nie wiedział, że on to pierwszeństwo ma - "bo przecież wyjeżdżał z uliczki". Skończyło się stłuczką i czekaniem na policję przez prawie 2 godziny, bo sprawca upierał się, że to on miał pierwszeństwo. Policja oczywiście sprawcy wytłumaczyła, że się myli ale stracony czas, nerwy i załatwianie naprawy samochodu....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2020 o 14:28

O Ouizosi
0 / 0

@wwer To co piszesz, to w większości racja, ale z drugiej strony, nie możemy doprowadzać do absurdu. Nigdy nie jesteś w stanie wszystkiego przewidzieć i uniknąć. Trzeba stosować zasadę ograniczonego zaufania, ale do pewnego stopnia. Nie będę hamował do 10 km/h przed skrzyżowaniem mając zielone światło, bo ktoś może mi wybiec na drogę. Będę obserwować - tak, zwolnię - tak, ale wszystko ma swoje granice. Mam prawo jazdy ponad 20 lat i mimo, że jeżdżę praktycznie codziennie już lat kilkanaście, to w życiu miałem 3 kolizje, w tym tylko jedną z mojej winy. A uniknąłem zdarzeń dziesiątki razy, bo stosuję zasadę ograniczonego zaufania, ale w granicach rozsądku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Ricochet69
0 / 0

@perskieoko Niestety to najczęściej "chwile" decydują że dochodzi do wypadków. Nie jest to więc okoliczność łagodząca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+2 / 2

@Ouizosi matka to nie maszyna, jest tylko człowiekiem, widać, że od razu znalazła się przy dziecku i je odciągnęła. Taki szkrab potrafi niespodziewanie zmienić kierunek, wypiąć się z wózka i uciec, czy po prostu nagle wyślizgnąć się z dłoni. Przecież go nie zwiąże, ani nie będzie trzymać w klatce. Jak wspomniałam, matka momentalnie złapała dziecko, więc nie powiedziałabym, że to jej straszna wina. Gdyby dziecko wbiegło, matki ani widu, ani słychu, to inaczej.
Kierująca raczej jechała z dozwoloną prędkością, wyhamowała na czas, zatem też winna nie była.
Nie zawsze trzeba szukać winnych, czy obrzucać oskarżeniami. Czasem nieszczęśliwe zdarzenia mają miejsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
+1 / 1

@VaniaVirgo

i jest glos rozsadku.
Zabraklo mi w filmiku- nic sie nie stalo pani w aucie i przepraszam matki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+1 / 1

@Puolalainen nerwy obu puściły, w sumie ilu z nas w sytuacji i jednej i drugiej zachowa się z najwyższą kulturą. Pierwsza zdenerwowała się, bo się przestraszyła. Druga, bo ktoś na nią krzyczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
-1 / 7

Dzieci mają naturalną potrzebę nagłej śmierci...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+1 / 3

@BlueAlien Nie, dla dzieci śmierć jest pojęciem abstrakcyjnym. Nie do końca zdają sobie sprawę, czym właściwie jest życie i jego ewentualna utrata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
+4 / 4

@Ashardon

Zwierzęta rok po urodzeniu potrafią się rozmnażać, a człowiek 4 lata po urodzeniu nadal nie czai bazy, że jak wybiegnie na ruchliwą ulicę to zostanie z niego paćka, a jak podejdzie zbyt blisko rzeki to się zsunie po skarpie i wpadnie i się utopi. Wiem, że człowiek rozwija się wolniej niż zwierzęta, ponieważ jest inteligentny i to wymaga czasu, ale instynkt samozachowawczy powinien być już uruchomiony na wczesnym etapie życia, gdy dziecko zaczyna samodzielnie chodzić. Tymczasem co rusz się słyszy, że dzieciak na chwilę oddalił się od domu, na dosłownie 20 minut i już leży utopiony jak nie w studzience to w rzece czy stawie. Rozwój trwa zdecydowanie za długo. Człowiek jest najbardziej niedorozwiniętym gatunkiem na Ziemi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 czerwca 2020 o 14:54

avatar KulturaOryniacka
+1 / 1

@BlueAlien a jakie irytujace sa te male pokraki!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
+1 / 1

@KulturaOryniacka

Dokładnie!

Zwierzę po roku rozumie czego mu wolno a czego nie a 3 latek nadal robi w pieluchę. Zwierzę po roku ma własne potomstwo a człowiek w wieku 4 lat nie rozumie, że jak się mówi "nie dotykaj" to ono na złość zrobi i dotknie a potem żal do rodzica po 20 latach, że niedopilnowal go gdy był mały i do dziś nie ma czucia w palcach.

Zwierzę instynktownie ucieka przed drapieżnikiem, instynktownie boi się wpaść do rzeki a dzieci? Stoi takie i gapi się w nadjeżdżającego tira.

Już nie wspominam o śmierci łóżeczkowej. Ludzkie dzieci bywają tak niedopracowane przez naturę że nawet nie czają bazy że podczas snu się oddycha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
-4 / 8

Jeżeli na tym osiedlu jest znak D-40 (strefa zamieszkania) to paniusia w aucie jest tu winna. Nawet jeżeli takowego znaku nie było to i tak po osiedlu jeździ się 20km/h, a nie "pruje" 50.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daagor
+4 / 4

@LordL Wątpię, żeby "pruła" 50. I wyhamowała, czyli prędkość była dostosowana do warunków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Eaunanisme
+1 / 1

@LordL Wg opisu filmiku na jutubie droga nie znajdowała się w strefie zamieszkania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
-2 / 2

Kierowca idiotka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jerry54
-1 / 1

Prędkość auta na osiedlu w Niemczech, gdzie mieszkam, MUSI odpowiadać prędkość pieszego
( Schrittfahren ). Tutaj pieszym musiałby być chyba Bolt:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poziomka01
-1 / 1

masz oczy na około głowy, pilnujesz nawet przez sen, tłumaczysz dziecku latami, dziecko przytakuje, twierdzi, że rozumie, wiesz, że wszędzie czycha niebezpieczeństwo więc jesteś w ciągłej gotowości iiii. I nadchodzą te dwie sekundy, kiedy puszczasz dziecko żeby wyjąć chusteczkę żeby dziecku wytrzeć smarki a ono zobaczy piórko niesione przez wiatr i chce te piórko, i biegnie za nim.
Osoby, które pierniczą o niedopilnowaniu moim zdaniem zaliczają się do tych grup 1. nie mają dziecka 2. mają dzieci, nie ogarniają ich, ale przed innymi (głównie przed sobą) muszą udowodnić, że tak nie jest 3. mają dzieci, ale całe wychowanie odwala druga połówka albo są wręcz wyręczani przez dziadków dziecka jeżeli chodzi o wychowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ACTAstop
-1 / 1

To nazywa wolną i bezpieczną jazdą? A w łeb chcesz dostać na otrzeźwienie? To było lekko patrząc 40 km/h. Jak widać za szybko i niebezpiecznie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PAWRO
0 / 0

Witam.
Moim skromnym zdaniem to Pani która kierowała autem powinna wrócić do szkoły podstawowej na powtórzenie matematyki OD PODSTAW, lub do okulisty,
Co jest lepsze?????
Myślę że jedno i drugie.
KOBIETO obszar zamieszkały. Czy znasz magiczną odpowiedź jaka jest dopuszczalna prędkość?????? Bo patrząc na nagranie nie masz pojęcia o przepisach ruchu drogowego.
Co proponuje?????
Oddać prawo jazdy i odebrać z powrotem JAJKA, bo raczej za nie je zdałaś.
Smycz możesz założyć, ale Sobie samej żeby ograniczała Ciebie przed możliwością skorzystania z auta.
Jeżeli szanowna Pani mieszka w mieście, to proszę się dostosować do przebywania w miejscu cywilizowanym, w przeciwnym razie proponuje busz.
Może jeszcze zacznie Pani jeździć po chodnikach dla pieszych, i też mieć pretensje że ktoś po nich chodzi.





Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S snap171
-1 / 1

Jest taki utwór muzyczny. Adekwatny do sytuacji.
Do you like my car?
Guess you're ready'
Cause I'm waiting for you
[...]
Gas Gas Gas!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K ksawerym
0 / 0

Pani za kierownicą auta chyba zapomniała, że w "strefie zamieszkania" obowiązuje prędkość do 20km/h, a taki przepisowy kierowca z Niej. Z mojego punktu widzenia samochód jechał szybciej, może niewiele jednak szybciej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem