Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
202 214
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P Pasqdnik82
+8 / 12

Gorzej jak taka osoba nie może wydać upoważnienia, bo jest np nieprzytomna... wtedy o stanie zdrowia moze dowiadywać się tylko KTOŚ Z RODZINY :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
+2 / 10

@Pasqdnik82 Zawsze trzeba mieć przy sobie takie upoważnienie tak samo jak informacje o przewlekłych chorobach i branych lekach. To rozwiązuje wszelkie problemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar allmaechtig
-3 / 9

Serio zabierasz takie upoważnienie zawsze ze sobą? Gdzie je chowasz na przykład idąc popływać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
+1 / 1

@allmaechtig Można je mieć w kieszonce przy komórce albo jakimś dokumencie. Komórkę i jakiś dokument zawsze się ma przy sobie, a pływając ubranie i tak zostawia się w szatni albo na brzegu. No chyba, że jedziesz przez całe miasto w stroju wybitnie kąpielowym...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar allmaechtig
0 / 0

@Melotte Można (nie dotyczy nieletnich), tylko powiedz mi czy znasz kogokolwiek kto takie oświadczenie ze sobą nosi? No i jaka jest gwarancja że jak na przykład zaczniesz się topić na plaży ratownicy, będą szukać Twojego leżaka i dokumentów? Raczej odwiozą Cię czym prędzej do szpitala jeśli będziesz nieprzytomny po reanimacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2020 o 12:50

avatar Melotte
+2 / 4

@allmaechtig Jasne, że znam. Takie oświadczenia noszą przy sobie znane mi osoby, które nie chcą by rodzina w jakikolwiek sposób miała wpływ na sposób ich leczenia oraz na ewentualną transplantację ich organów.

Jeśli chodzi o działania ratowników to ratownicy zawsze zabezpieczają i zabierają do szpitala dobytek osoby reanimowanej, który ma przy sobie. Potem odbiera się go z depozyty szpitala. Dokumenty ratownicy sprawdzają podczas ratowania w pierwszej kolejności. Pamiętaj, że w karetkach jeździ zespół i jeden z ratowników między innymi tym się zajmuje. Sprawdzają właśnie czy nie ma informacji o branych lekach albo przewlekłych chorobach, bo ma to istotny wpływ na sposób ratowania. Tym bardziej, że podanie niektórych leków przy pewnych chorobach zamiast pomóc może uśmiercić.

Ustalenie kim jest osoba ratowana jest tym bardziej istotne, że identyfikacja nieprzytomnego lub zmarłego o nieznanej tożsamości może trwać nawet kilka tygodni jeśli nikt nie zgłosi jego zaginięcia albo policja nie powiąże faktów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Djzordon
-3 / 3

@Pasqdnik82 A czy nie można wydać upoważnienia na zaś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

@Djzordon Nie można. Trzeba zaraz przed tym jak się potrzebuje. Jak leżysz nieprzytomny to w zasadzie takie upoważnienie już jest nieważne bo nie masz możliwości jego edycji, zmiany. A prawo dopuszcza by oświadczenia mogły być redagowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+6 / 8

Obecnie takie upoważnienie pacjent wypisuje każdorazowo w każdym szpitalu czy przychodni gdzie jest przyjmowany. Zamiast tego należy stworzyć centralną bazę takich upoważnień działającą na takiej zasadzie jak eWUŚ czy rejestr sprzeciwów dot. pobrania narządów do przeszczepu. Każdy mógłby umieścić tam swoje upoważnienie raz na zawsze lub w razie potrzeby je zmieniać i odwoływać. Każdy szpital miałby do tego dostęp i miałby obowiązek honorować.
I w ten prosty sposób połowa postulatów dotyczących związków niemałżeńskich byłaby zrealizowana. Druga połowa to kwestia dziedziczenia, tu wystarczy mała zmiana w kodeksie cywilnym. I po sprawie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Banasik
+4 / 6

@Kalion . Dla banku wspólnota majątkowa nie ma znaczenia, do umowy o kredyt mogą wspólnie przystąpić dwie osoby (albo i więcej), nie koniecznie spokrewnione, i bank sobie wszystko posumuje i podzieli. Sam tak kiedyś zaciągałem kredyt i nie było problemu.
Inne drobiazgi są do łatwego uregulowania w odpowiednich ustawach albo w formie umów.
Tak czy siak nie ma potrzeby (i nie wolno!) dewastować instytucji małżeństwa i rodziny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
-2 / 2

@Kalion znaczy wina państwa, że banki robią sobie co chcą? nie wylewasz aby dziecka z kąpielą?
BTW to Ty masz irracjonalne zdanie o instytucji małżeństwa i rodziny i histerycznie usiłujesz szantażem moralnym/emocjonalnym przekonać do własnego zdania wszystkich innych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
-1 / 1

@Kalion ja patrzę z punktu widzenia ewolucyjnego/biologii
rozmnażanie płciowe i wspólna opieka nad potomstwem (zakładanie rodziny) to są pewne strategie rozrodcze, podlegające doborowi naturalnemu/kierunkowemu i w jego rezultacie posiadają pewne skutki w postaci psycho-fizologicznych cech organizmów ludzkich; biologia jako zjawisko a nie świadomy byt ma w nosie nasze przekonania - to ma działać i tyle
dodatkowo nakładają się jeszcze wtórnie wzorce kulturowe i wypracowane reguły społeczne, które dodatkowo zabezpieczają słabsze strony takiego związku (dziecko i matka z dzieckiem); reguły te mają służyć zabezpieczeniu członków społeczeństwa i ładu społecznego
Twoje argumenty to - mnie/nam się należy, wolność nad odpowiedzialnością - super logiczne te podstawy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
0 / 0

@Kalion gdybyś podchodził do sprawy racjonalnie i dokształcił się to być może wiedziałbyś jak fizjologicznie kształtuje się tożsamość i preferencje płciowe, które w późniejszym dopiero, postnatalnym okresie rozwoju, między innymi kulturowego, przejawiają się jako receptywność wzorców kulturowych
gdybyś dokształcił się bardziej z biologii ewolucyjnej to wiedziałbyś także, że są cechy które mają neutralny bądź w niewielkim stopniu negatywny wpływ na sukces ewolucyjny (właśnie dzięki wspomnianemu przez ciebie altruizmowi krewniaczemu) konkretnych zestawów genów i że ewolucja nie działa na jednostkach tylko na populacjach
ale przecież lepiej wskoczyć na rozhisteryzowanego konika politycznej poprawności, a wszystkich "nieprawomyślnych" oskarżyć o katolski fanatyzm
BTW jestem agnostykiem i KK ani mnie ziębi ani grzeje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 czerwca 2020 o 14:03

B boomfloom
+1 / 1

OK - to załatwia sprawę jeśli chodzi o dostęp do informacji. A co jeśli osoba jest nieprzytomna i trzeba podjąć decyzje w sprawie leczenia lub ewentualnego pobrania organów. Wtedy lekarze idą do rodziny, a nie do partnera czy partnerki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
0 / 0

@boomfloom Najlepiej mieć przy sobie włożone do dokumentów albo do kieszonki w komórce upoważnienie zawierające informację o upoważnionej osobie, kontakt do niej oraz informację o zgodzie lub braku zgody na transplantację organów. Dodatkowo warto też zapisać informacje o chorobach przewlekłych i lekach jakie się bierze. Ratownicy sprawdzają dane osoby, którą ratują i odczytują takie informacje jeśli ratowany ma je przy sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

@Melotte Owszem, ale są sytuacje w stylu: jest źle, bez operacji będzie katastrofalna niepełnosprawność, ale są duże szanse, że pacjent może umrzeć na stole, a zatem jaka decyzja? I wtedy to rodzina decyduje, a nie osoba upoważniona choćbyś z rodziną nie miał kontaktu, a z partnerem przeżył pół życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
0 / 0

@boomfloom Z praktyki wiem, że decyzje podejmuje osoba upoważniona.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E enoi
0 / 0

W teorii jak najbardziej tak. W praktyce, pomimo pisemnego upoważnienia, pierwszeństwo w decydowaniu ma formalna rodzina, np. rodzice przed upoważnionym partnerem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KoJotP
0 / 0

@enoi rozważ inny aspekt - jeśli nieformalny partner zdecyduje się umyć ręce i zostawi taką osobę w tym szpitalu to zgadnij na kogo spadnie obowiązek alimentacyjny i uregulowanie spraw finansowych?
prawo jest bezduszne bo jak się robi krucho finansowo to ludzie bywają sku**ielami

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2020 o 12:57