@Kocioo rekiny atakują około 3-4 osoby rocznie z czego umiera 1-2 raz na 3-4 lata .
Za to spadające orzechy kokosowe zabijają około 250 osób rocznie a ile ranią nie wiadomo
@szteker A to przypadkiem nie było tak, że badnaia wykazały, że ludzie, którzy lubią ostre jedzenie mają większe skłonności do uzależnienia od alkoholu?
Raczej odwrotnie, meta nie jest aż tak szkodliwa, jak ją opisują. Większość zdjęć nałogowców to bardzo zaniedbane osoby. Żul pod sklepem osiedlowym pewnie mniej piją słodkich napojów od przeciętnego człowieka, a też nie cieszy się lepszym uzębieniem.
@Belrot Zapewne chodzi o to, że napoje niszczą zęby bezpośrednio bo zawierają cukier. Metaamfetamina natomiast wyniszcza organizm i zęby wypadają, ale chyba nie niszczy szkliwa, więc można by założyć, że napoje są bardziej szkodliwe.
Co za geniusz taorzył galerię? Jak można depilować włosy? To chyba Chuck Norris tylko co ma włosy na włosach na klacie. Depiluje się część ciała - czyli usuwa z niego włosy.
Z tymi krowami to dosyć normalne zjawisko. Sporo naszej wiedzy tworzą media i popkultura. Wiadomo, lepiej sprzedają się chwytliwe tematy, więc i na nich się skupiamy. Ile było filmów o rekinach, a ile o krowach? Jak często media piszą o groźnych krowach, a jak często o rekinach? Ludzie się nauczyli, że rekiny są bardzo groźne mimo, że w praktyce prędzej zginiesz od kokosa. Po prostu to drugie jest mniej medialne.
Możemy tu rzucić przykład wypadków drogowych (tak, ja znowu o tym). Ile razy coś się stało, od razu piszemy, czy ktoś był pod wpływem. Rzucając statystyki zwykle podaje się procent wypadków z udziałem osób po alkoholu, a to jest z 8-10% wypadków. To uwzględnia poszkodowanych, pasażerów czy przechodniów i każdą niezerową zawartość alkoholu we krwi. Filmy też przedstawiając kierowcę po alkoholu zwykle pokazują zataczającego się człowieka, który ląduje w rowie czy kogoś zabija. No i mamy kulturę demonizowania jazdy po jednym piwie, bo przecież wszędzie trąbią ile to groźnych wypadków jest z tego powodu. W praktyce mniej niż pół procenta.
Tak samo prędkość. Co jakiś czas można czytać o demonach prędkości pędzących zawrotne 200km/h autostradą. Zabójcy na kołach. Każdy widział masę pościgów i wybuchów w telewizji, byle wystrzał opony i auto staje w płomieniach, nawet skórka od banana i wszyscy giną. Nikt nie wspomni o tym, że do wypadków na takich prędkościach dochodzi niezmiernie rzadko, bo zwykle są osiągalne tylko w perfekcyjnych warunkach. No ale co tam. Kilku gości pędziło po górskiej drodze, wymuszali pierwszeństwo, wyprzedzali na trzeciego, nie dbali o widoczność. To była wina prędkości, prędkość jest zła!
Za to ile słyszymy o odstępach między samochodami? Jak często czytamy o tym, że kierowca nie obserwował lusterek wyprzedzając? Jak często piszą, że jakiś pacan jechał ponad setką pływając na mokrej nawierzchni na kiepskich oponach? Jak często czytacie o imbecylach, którzy wyskakują do wyprzedzania tuż za zderzakiem bez możliwości wcześniejszego ich zauważenia? No nie piszą, bo to się nie sprzeda. A takie rzeczy to 90% wszystkich wypadków na drogach szybkiego ruchu. No ale co tam, przecież każda na zderzaku nikomu nie szkodzi, nie? Przyczepią się do ciebie za jazdę 200km/h trzymając pół kilometra odstępu od innych, a sami jadą 140 dwa metry za czyimś zderzakiem. Ważne, że świadomość społeczną jest gdzieś indziej. Możesz sobie wyprzedzać bez patrzenia w lusterka, bez kierunków, siedzieć na zderzaku czy ryzykować przy kiepskiej pogodzie. Wszyscy patrzą tam, gdzie media wskazują - na rekiny. Bo patrz, groźne, mają zęby!
ZONTAR.
100% Racji z tymi przyczynami wypadków.
W kwestii alkoholu za sterem też pewnie zbiorę gromy,ale uważam że normy w Polsce są za ostre.
Anglicy mają dopuszczalne 0,7 promila i jakoś się wszyscy nie pozabijali.Podobnie np Bułgaria. do 0,5 dopuszczalna.
Czyli po lampce-dwu wina do obiadu można jeździć.
Nawet przetestowałem.
Są wręcz badania potwierdzające, że niewielka ilość alkoholu wyostrza zmysły i przyspiesza czas reakcji.
Większość zatrzymanych za alkohol to tzw wczorajsi, którzy myśleli w poniedziałek rano, że już nie mają promili,a jeszcze mieli.
Idiotom, którzy zaraz po libacji wsiadają za ster mając 2-3 promile jest obojętne jaka będzie dopuszczalna norma bo i tak mają na to wywalone.
Jad stożka zabija bardzo szybko, tak szybko ile trwa wypalenie jednego papierosa czyli powiedzmy 5 minut, jednak każdy wypalony papieros skraca życie o 5 minut czyli, że osoba, która po ugryzieniu przez stożka zapali, to po spaleniu papierosa będzie już od pięciu minut nie żyć? A jeżeli zapali dwa papierosy na raz? To doprowadziłoby do jakiegoś paradoksu a taka osoba nie żyłaby już 5 minut przez ugryzieniem a więc będąc martwą nie mogłaby ani zapalić papierosa ani być ugryzioną przez stożka bo po co stożek miałby gryźć martwych ludzi ale skoro nikt by tej osoby nie ugryzł i nie wstrzyknął jadu to wcale by nie umarła czyli by żyła? Ale jeśli tak to mogłaby być ugryziona i wypalić dwa papierosy... chyba najbezpieczniej nie palić papierosów po tym jak stożek wstrzyknie jad bo to może uszkodzić czasoprzestrzeń!
Jeżeli osoba kończy swój żywot a wiec załóżmy ma 85 lat i swój limit już osiągnął, to wtedy po zapaleniu dwóch papierosów skróci swoje życie na tyle, że stożek nie zdąży go ugryźć a ten już będzie martwy... Ale jeśli człowiek jest w sile wieku (załóżmy 25 lat), to te 10 minut w te czy we wte nie zrobi mu różnicy :D
Jak ktoś zakrywa sobie oczy połówkami piłeczek pinpongowych i włącza szumy radiowe to pewnie i bez tego może mieć halucynacje.
Tez uciekam z pastwiska , kiedy zobaczę zbliżająca sie płetwę grzbietową krowy. ... cholernie niebezpieczne przeżuwacze.
@Kocioo rekiny atakują około 3-4 osoby rocznie z czego umiera 1-2 raz na 3-4 lata .
Za to spadające orzechy kokosowe zabijają około 250 osób rocznie a ile ranią nie wiadomo
Z tymi kokosami to taka sama bzdura jak z łyżeczką w herbacie.
I chciałbym dodać, że: Badania wykazały, że ludzie, którzy lubią ostre jedzenie mają większe skłonności do uzależnienia od alkoholu.
@Oriolus Zapomniałes tylko że ludzie, którzy lubią ostre jedzenie mają większe skłonności do uzależnienia od alkoholu.
@Taktyczny O co chodziło z tym alkoholem? Bo nie pamiętam :)
Spieszę z odpowiedzią. Otóż badania wykazały, że ludzie, którzy lubią ostre jedzenie mają większe skłonności do uzależnienia od alkoholu.
@szteker A to przypadkiem nie było tak, że badnaia wykazały, że ludzie, którzy lubią ostre jedzenie mają większe skłonności do uzależnienia od alkoholu?
@Shaam no rzeczywiście masz rację iż badania wykazały, że ludzie, którzy lubią ostre jedzenie mają większe skłonności do uzależnienia od alkoholu.
@Oriolus
to dyskryminacja i to jawna!!!
@Thelio dyskryminacja alkoholu? Eee... czy czysta, czy kolorowa każda wódka jest zdrowa...
Fajne są te galerie z nietypowymi ciekawostkami. Podobają mi się, nawet nie żartuje.
z tymi napojami gazowanymi to jakaś ściema, ludzie chodzili by bez zębów gdyby to wyniszczało jak metanfetamina
Raczej odwrotnie, meta nie jest aż tak szkodliwa, jak ją opisują. Większość zdjęć nałogowców to bardzo zaniedbane osoby. Żul pod sklepem osiedlowym pewnie mniej piją słodkich napojów od przeciętnego człowieka, a też nie cieszy się lepszym uzębieniem.
@Belrot Zapewne chodzi o to, że napoje niszczą zęby bezpośrednio bo zawierają cukier. Metaamfetamina natomiast wyniszcza organizm i zęby wypadają, ale chyba nie niszczy szkliwa, więc można by założyć, że napoje są bardziej szkodliwe.
Co za geniusz taorzył galerię? Jak można depilować włosy? To chyba Chuck Norris tylko co ma włosy na włosach na klacie. Depiluje się część ciała - czyli usuwa z niego włosy.
@stalowyj Włosy się depiluje tak samo, jak się ubiera koszulę, karmi zupę i szkli szyby. Czyli nie po polsku.
Z tymi krowami to dosyć normalne zjawisko. Sporo naszej wiedzy tworzą media i popkultura. Wiadomo, lepiej sprzedają się chwytliwe tematy, więc i na nich się skupiamy. Ile było filmów o rekinach, a ile o krowach? Jak często media piszą o groźnych krowach, a jak często o rekinach? Ludzie się nauczyli, że rekiny są bardzo groźne mimo, że w praktyce prędzej zginiesz od kokosa. Po prostu to drugie jest mniej medialne.
Możemy tu rzucić przykład wypadków drogowych (tak, ja znowu o tym). Ile razy coś się stało, od razu piszemy, czy ktoś był pod wpływem. Rzucając statystyki zwykle podaje się procent wypadków z udziałem osób po alkoholu, a to jest z 8-10% wypadków. To uwzględnia poszkodowanych, pasażerów czy przechodniów i każdą niezerową zawartość alkoholu we krwi. Filmy też przedstawiając kierowcę po alkoholu zwykle pokazują zataczającego się człowieka, który ląduje w rowie czy kogoś zabija. No i mamy kulturę demonizowania jazdy po jednym piwie, bo przecież wszędzie trąbią ile to groźnych wypadków jest z tego powodu. W praktyce mniej niż pół procenta.
Tak samo prędkość. Co jakiś czas można czytać o demonach prędkości pędzących zawrotne 200km/h autostradą. Zabójcy na kołach. Każdy widział masę pościgów i wybuchów w telewizji, byle wystrzał opony i auto staje w płomieniach, nawet skórka od banana i wszyscy giną. Nikt nie wspomni o tym, że do wypadków na takich prędkościach dochodzi niezmiernie rzadko, bo zwykle są osiągalne tylko w perfekcyjnych warunkach. No ale co tam. Kilku gości pędziło po górskiej drodze, wymuszali pierwszeństwo, wyprzedzali na trzeciego, nie dbali o widoczność. To była wina prędkości, prędkość jest zła!
Za to ile słyszymy o odstępach między samochodami? Jak często czytamy o tym, że kierowca nie obserwował lusterek wyprzedzając? Jak często piszą, że jakiś pacan jechał ponad setką pływając na mokrej nawierzchni na kiepskich oponach? Jak często czytacie o imbecylach, którzy wyskakują do wyprzedzania tuż za zderzakiem bez możliwości wcześniejszego ich zauważenia? No nie piszą, bo to się nie sprzeda. A takie rzeczy to 90% wszystkich wypadków na drogach szybkiego ruchu. No ale co tam, przecież każda na zderzaku nikomu nie szkodzi, nie? Przyczepią się do ciebie za jazdę 200km/h trzymając pół kilometra odstępu od innych, a sami jadą 140 dwa metry za czyimś zderzakiem. Ważne, że świadomość społeczną jest gdzieś indziej. Możesz sobie wyprzedzać bez patrzenia w lusterka, bez kierunków, siedzieć na zderzaku czy ryzykować przy kiepskiej pogodzie. Wszyscy patrzą tam, gdzie media wskazują - na rekiny. Bo patrz, groźne, mają zęby!
ZONTAR.
100% Racji z tymi przyczynami wypadków.
W kwestii alkoholu za sterem też pewnie zbiorę gromy,ale uważam że normy w Polsce są za ostre.
Anglicy mają dopuszczalne 0,7 promila i jakoś się wszyscy nie pozabijali.Podobnie np Bułgaria. do 0,5 dopuszczalna.
Czyli po lampce-dwu wina do obiadu można jeździć.
Nawet przetestowałem.
Są wręcz badania potwierdzające, że niewielka ilość alkoholu wyostrza zmysły i przyspiesza czas reakcji.
Większość zatrzymanych za alkohol to tzw wczorajsi, którzy myśleli w poniedziałek rano, że już nie mają promili,a jeszcze mieli.
Idiotom, którzy zaraz po libacji wsiadają za ster mając 2-3 promile jest obojętne jaka będzie dopuszczalna norma bo i tak mają na to wywalone.
Jad stożka zabija bardzo szybko, tak szybko ile trwa wypalenie jednego papierosa czyli powiedzmy 5 minut, jednak każdy wypalony papieros skraca życie o 5 minut czyli, że osoba, która po ugryzieniu przez stożka zapali, to po spaleniu papierosa będzie już od pięciu minut nie żyć? A jeżeli zapali dwa papierosy na raz? To doprowadziłoby do jakiegoś paradoksu a taka osoba nie żyłaby już 5 minut przez ugryzieniem a więc będąc martwą nie mogłaby ani zapalić papierosa ani być ugryzioną przez stożka bo po co stożek miałby gryźć martwych ludzi ale skoro nikt by tej osoby nie ugryzł i nie wstrzyknął jadu to wcale by nie umarła czyli by żyła? Ale jeśli tak to mogłaby być ugryziona i wypalić dwa papierosy... chyba najbezpieczniej nie palić papierosów po tym jak stożek wstrzyknie jad bo to może uszkodzić czasoprzestrzeń!
@Adrian1234
Jeżeli osoba kończy swój żywot a wiec załóżmy ma 85 lat i swój limit już osiągnął, to wtedy po zapaleniu dwóch papierosów skróci swoje życie na tyle, że stożek nie zdąży go ugryźć a ten już będzie martwy... Ale jeśli człowiek jest w sile wieku (załóżmy 25 lat), to te 10 minut w te czy we wte nie zrobi mu różnicy :D
Ja wiem co powiedział - Setzen Sie sich nicht auf das Rohr.
Co jest z tą prędkością śmierci 2mm/h? To człowiek o wzroście powiedzmy 170 cm będzie umierał ponad miesiąc?
Kwasy zawarte w C-C jak i podobnych napojach oraz sokach owocowych powodują "erozję" szkliwa.
Jeśli się mylę to sorka.