Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
375 395
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar wichniak2
-1 / 7

Wszędzie wyliczenia że zabierają 700zł ktoś to wyliczył?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
+12 / 20

@wichniak2 nie to tylko przykład, problem w tym, że to w sumie tak wygląda i jest "ale da" stwierdzenie prawdziwe, a chodzi o to aby nic nie dawał ale też nie zabierał tym którzy pracują, a reszta niech się weźmie do roboty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vivafan
0 / 2

@wichniak2
Bardzo proszę.
Minimalna pensja w Polsce to 2600 zł brutto, pracodawca łącznie z różnorakimi opłatami, ZUSami etc. musi zapłacić 3132,48 zł, pracownik powyżej 26. roku życia na rękę dostanie 1920,62 zł, tu państwo już zabiera 1211,86 zł, co daje już na dzień dobry 40 % całkowitego kosztu pracodawcy. Dodatkowo podczas zakupów płacimy VAT i inne podatki, wyjdzie nam z 70 %. To już nam daje więcej niż 500 zł. Ale sam fakt 500 zł samego świadczenia plus koszty opłacenia urzędów, pracowników przyjmujących wnioski etc.
O podatkach podnoszych przez PiS wspominałem wielokrotnie - odsyłam do moich komentarzy, jednym z przykładów to opłata recyclingowa dzięki której reklamówka w sklepie kosztuje 25 gr, a nie 8 gr jak wcześniej.
Rząd zamiast zajmować się likwidacją masy idiotycznych podatków jak np. opłata klimatyczna która jest podatkiem od powietrza, czy podatek Belki (od zysków z lokat, akcji etc.) , który jest karaniem ludzi za to że sobie zaosczędzili pieniądze. Na dodatek w polskim prawie co do zasady kwotę podatku zaokrągla się do pełnych złotych, ale poprzedni rząd PO stwierdził że w przypadku Belki to nie będzie dotyczyć. Nie dośc że dwie ustawy sobie przeczą, to jeszcze dochodzi do paradoksalnych sytuacji gdzie gdy dostaniesz 5 gr odsetek, musisz zapłacić 1 gr podatku. Wysyłając SMS o treści pomagam też musisz zapłacić podatek, karanie ludzi za dobre serce. Mamy też przepis że za święto w sobotę jest dzień wolny a za święto w niedzielę nie, a wynika to z tego że przez lata żaden ustawodawca nigdzie nie uregulował że sobota jest dniem wolnym od pracy. Ustawy w Polsce od lat są tworzone przez ludzi którzy nie są prawnikimi, ustawy podatkowe przez ludzi którzy nie mają pojęcia o ekonomii, wyglądają tak jakby każdy tam dopisywał co chciał nie myśląć o tym że razem to już kompletnie na ma sensu.A rząd zamiast zajmować się tym zeby to prawo uprościć, zeby wprowadzić odpowiednie procedury w przypadku epidemii (widzieliśmy panikę rządzących w marcu) , powodzi, tsunami etc. zajmuje się podnoszeniem kolejnych podatków żeby mieć za co przekupić ludiz ich własnymi pieniędzmi. Nie chcę być złym prorokiem ale przy kolejnych rządach PiSu inflacji etc. będziemy drugą Grecją, więc chyba dziś bezpiecznie jest trzymanie swoich oszczędności w innej walucie. Mimo że nie jestem za PO zagłosuję na Trzaskowskiego, bo wtedy władza nie będzie w rękach jednej partii, będzie "hamulcowym" różnych kolejnuch idiotycznych ustaw PiSu. Niestety jestem zły że muszę wybrać między PiS a PO ale trzeba przyjąć postawę Gowina - głosować przeciwko i się nie cieszyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lipca 2020 o 13:42

P poiman
+2 / 2

@vivafan och nie! Komentarz który zawiera dokładne kalkulacje i w dobry sposób ukazuje błędy ekipy rządzącej! To combo ktore skutecznie odstrasza ich zwolenników... Niemniej wszystko można skomentować krótkim *ale dają* Ew. *Inni też kradli* ;)
pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
0 / 0

@vivafan Dzięki za poświęcony czas, ale to nie odpowiada na moje pytanie. Podatki "za PO" były podobne, może nieco mniej skomplikowane i było ich trochę mniej ale zadłużenie rosło podobnie przy wiele mniejszym socjalu. Nie pobieram żadnych 500+ ani innych benefitów, gwoli wyjaśnienia i też nie jestem entuzjastą PO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wichniak2
0 / 0

@grzesik_w Dla każdego było by lepiej mieć kwotę wolną od podatków w wysokości rocznego dochodu i to jest oczywiste ale i nierealne, stąd "sukces" dopłat typu 500+ itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vivafan
0 / 0

@wichniak2 500 plus nie jest programem socjalnym bo nie ma progu dochodowego, ani demograficznym bo rodzi się niewiele więcej dzieci. Ja jestem za zwiększeniem ulgi podatkowej na dzieci bo od 2014 jest to 92,67 zł miesięcznie na jedno dziecko, no ale tym ruchem się nie wygrywa wyborów. Pytałeś skąd 700, obliczyłem ile państwo zabiera z wypłaty i podaję w innych komentarzach ile PiS wprowadził nowych podatków żeby sfinansować te plusy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xynthia
+8 / 10

Tak mi się skojarzyło...

Film o dobroci Stalina. Podbiega dziecko do Stalina:
- Wujku, wujku, daj cukierka!
Stalin rozeźlony krzyczy:
- Spie*dalaj!!!
Kamera robi błyskawiczny najazd na wielki napis "A MÓGŁ ZABIĆ!"

Tutaj mógł nie dać... ale dał... dobry, ludzki pan...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jonaszewski
+4 / 4

@feniks777 Pssst. Podpowiem, że skoro już koniecznie trzeba, to można po prostu zabrać 200 :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+4 / 6

Grażyna się cieszy bo nie jej zabioro

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janvier93
+5 / 5

Zabioro. Jednak wiedzą Grażyny nie pozwala dostrzec tego, gdzie i jak jej zabioro.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KabaretZLO
+2 / 2

@janvier93 Jak Grażka nie pracuje, to jej dynda. Jej nie "zabioro", więc się nie "przejmię".
500 zł niższy podatek od dochodu zamiast "dodatkowych" 500 zł z programu patologia+ dałoby duuużo lepszy efekt. Nawet można dać zwolnienie z podatku dochodowego przez kilka lat (okres przed pójściem do szkoły) dla jednego z pracujących rodziców. Zachęta do pracy i więcej kasy w kieszeni. A nie 'dej, bo mnie siem nalerzy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J janvier93
0 / 0

W zasadzie to nikomu nie "zabioro", po prostu dużo ludzie "dostanie". Tylko, że nikt nie rozumie inflacji, bo wszystkiemu winni są prywaciarze.
Podatek dochodowy jest niemoralny, należy go zlikwidować całkowicie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elkama
+4 / 4

ale te 700 to przecież somsiadowi zabiere a da na bombelki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+1 / 1

No w sumie da. Są politycy, co zabiorą 700 i nic nie dadzą(w sumie aktualni też), choć ja wole tych, co zabiorą mi 200 i nic nie dadzą nikomu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+2 / 2

problem tkwi ze zazwyczaj wyglada to tak ze zabierze jednemu 100zl komus innemu 200zl a jeszcze innemu 700zl tak ze jeden dostal 400zl na czysto drugi 300zl a trzeci nic nie dostal. dzieki temu z tych 3 osob ponad polowa jest zadowolona i uwaza ze jest to ok

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotr43735
0 / 0

ale zawsze zabierze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel_4096
-5 / 5

po zabieralo 1000zl i zamiast cos dac zabierali jeszcze 200

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KabaretZLO
+1 / 1

Nam zabierze, jej da. Ona to lubi. Dej wincyj!

Jakby człowiek pracował, to by wolał 500 zł niższy podatek, niż "dodatkowe" 500 zł na konto, które generuje absurdalne i zupełnie niepotrzebne koszty.
Znieść socjał dla zdolnych do pracy i dać zniżki / ulgi pracującym, wychowującym dzieci. Wtedy spoko. Macie moje poparcie. Ale karmienie patologicznych nierobów - nieeee. Prędzej przeniosę działalność poza ten kraj, niż zgodzę się na kolejne obciążenia podatkowe na rzecz leniwych nierobów. Pomoc socjalna tylko dla osób niezdolnych do pracy / ew. czasowo nie mogących znaleźć pracy. Zniżki i ulgi, żeby więcej zarobionych pieniędzy zostawało w kieszeni, a nie kasa za nic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z z_lasu
-2 / 2

@KabaretZLO
Masz rację, przenieś działalność do Niemiec albo do Anglii. Tam nie wypłacają zasiłków :))))) Umarłem ze śmiechu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KabaretZLO
+1 / 1

@z_lasu Jak "zmartwychwstaniesz", to podszlifuj Geografię społeczno-ekonomiczną. Może dostrzeżesz, że są inne kraje, nie tak lubiane przez imigrantów za socjal (ciekawe, że właśnie te wybrałeś, ciekawe...), lecz przez przedsiębiorców za niskie podatki i minimum formalności. Ale tak, widać sam jesteś bardziej "beneficjentem" świadczeń, niż płatnikiem na nie, więc ograniczasz się do umierania ze śmiechu i wskazywania anty-przykładów. Jeszcze Szwecję albo Danię dorzuć - tam też poczujesz się, jak u siebie ;) Pozdro i do nauki!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z z_lasu
-1 / 1

@KabaretZLO
Dziecko drogie, nigdzie nie napisałem słowa o moim stosunku do programów socjalnych a ty zacietrzewiłeś się, jak wskazałem ci bezsensowność twojej wypowiedzi. Wszędzie, w cywilizowanym świecie istnieje system dopłat i zasiłków. W mniejszym lub większym stopniu, w formie rzeczowej lub pieniężnej. A te dwa kaje są najczęściej wybierane przy przenoszeniu działalności. Niemcy z uwagi na bliskość fizyczną i dużą siłę nabywczą społeczeństwa, Anglia ze względu na prostą komunikację, wysokie kwoty wolne od podatku i dużą kulturę prowadzenia działalności.
I pudło - wprawdzie mam dzieci, ale w pierwszym kwartale zapłaciłem większy podatek dochodowy niż otrzymam z tego programu w ciągu całego roku.
Jak jestem skłonny przyznać ci rację, że są europejskie kraje o lepiej skonstruowanym systemie podatkowym i przyjaźniejszym aparacie administracyjnym, tak w Europie (zwłaszcza w UE) nie ma krajów w których nie byłoby zasiłków socjalnych. W USA są również (nieco inaczej skonstruowane).
Więc zdradź tajemnicę, gdzie chcesz przenieść działalność. Afryka? Rosja? Białoruś? Chiny? Indie? Tam może nie być świadczeń socjalnych :D
Przypuszczam, że na Monako jesteś za cienki Bolek (chociaż i tam jest system pomocy społecznej) a Australia, to jednak duże ograniczenie i nie każdego tam wpuszczają. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KabaretZLO
0 / 0

@z_lasu To że Ty nie widzisz sensu w moim komentarzu, nie oznacza, że go tam nie ma. Wyjdź ze swojej piaskownicy czasem :) Dzieckiem to ja jestem w duchu, ale nie znamy się na tyle, abyś mógł się do mnie tak zwracać. Z ekonomią mam co nieco zawodowo do czynienia i o systemach podatkowych krajów unijnych też przez parę lat po studiach w ramach globalnego korpo (tak, sektor prywatny) zdążyłem się sporo nauczyć. Ty nadal piszesz o socjale a ja od początku piszę o wyborze kraju, w którym socjał jest wypłacany, ale podatki od przedsiębiorców są pobierane niższe. Zdziwiłbyś się ile "polskich" firm nie płaci w kraju prawie żadnych podatków. A wiele z nich nie kombinowałoby, gdyby nie takie patologiczne systemy wspierania nierobów. Socjał dla niezdolnych do pracy jest potrzebny. Ale patusy odmawiają podjęcia pracy, bo tyle samo, albo więcej dostają za chlanie na podwórku, to tu jest coś nie w porządku. I dlatego coraz więcej finansów naszej firmy jest przenoszonych poza Polskę. Moją prywatną działalność również coraz poważniej rozważam przenieść, bo są pewne granice pomiędzy patriotycznym rozliczaniem wszystkiego w kraju a tolerancją absurdalności marnotrawienia tych publicznych pieniędzy. Już wolę zasilić budżet podatkami od konsumpcji, mieszkając w kraju. Ale przy każdym zabiegu w celu większego obciążenia przedsiębiorców, moja cierpliwość się kurczy. I jak przez pierwsze lata po studiach nie podobało mi się takie 'kombinatorstwo', tak teraz po kolejnych latach coraz mocniejszego dojenia sektora prywatnego, sam jestem za tym, aby wyprowadzać dochody poza kraj, żeby zmusić rząd do zmiany polityki. A zachęt nie brakuje - zmieniasz spółkę, masz warunki preferencyjne, specjalne strefy ekonomiczne i się okazuje, że można w różnych miejscach, na bardzo korzystnych warunkach prowadzić biznes. Moi klienci (korporacje) też potrafią przenieść fabrykę i postawić nowy biurowiec, jeśli w dotychczasowej lokalizacji zwiększą obciążenia podatkowe. Przy takiej skali działalności, przeniesienie całości produkcji i biur, a nawet postawienie budynku, zwraca się niektórym już w przeciągu 6-7 lat. Dla mojej prywatnej (drugiej pracy) działalności to siłą rzeczy nie ma takiego przełożenia, ale z racji zawodu mogę się zarejestrować w kilku innych krajach UE, z którymi i tak stale współpracuję i gdzie często bywam. Zwróć choćby uwagę, ile w ostatnich latach było rejestracji samochodów w Czechach przez krajowych przedsiębiorców. Przy wszystkim jest jakaś granica, przy której większość ludzi powie "nie, dość". Ale w tym kraju patologia balansuje na granicy większości wyborczej i mamy co mamy a kapitał nam ucieka.
Z Monako tak swoją drogą to słaby przykład ;) Tam się nie idzie po oszczędności - z 10 lat temu współpracowałem tam w zakresie czarterów jachtów i specyficznej imprezy turystycznej - zwiedzanie Monako w Ferrari - stała oferta realizowana przez cały rok. Czasem łączona z jachtami.
Po oszczędności przedsiębiorcy prędzej zajrzą choćby do Bułgarii, czy na Cypr (kumpel rozlicza tam sieć stomatologiczną, która działa w Polsce a on z małżonką mają gabinet w Nikozji, który jest "centralą"). W Polsce niewiele płacą. A i wielu krajach z większym obciążeniem funkcjonują specjalne strefy i inne preferencyjne warunki, aby ściągnąć inwestorów. Tak, w Polsce też istnieją SSE i wielu z nich korzysta.
Jak wchodziłem na rynek, to korzystałem z dobrodziejstw akademickich inkubatorów i pomagałem firmie w SSE. Takie warunki były świetne dla początkujących. A nie koszty przewyższające dochody raczkującego żółtodzioba. Gorzej, że "zwykły" przedsiębiorca ma w tym kraju przesrane. Albo kombinuje, szuka oszczędności, robi restrukturyzacje aby uciec od kolejnych chorych kosztów, albo Adrian z Mateuszkiem będą go bolcować pod dyktando kaczora, żeby niezbyt bystrej części społeczeństwa "dać za darmo" na kolejną flaszkę. Ciekawe, że nawet taki "gigant" krajowy, jak CDP Red "upadł", żeby powstać na nowo i zoptymalizować koszty działania w tym kraju. Są pewne granice. Serio. "Nasz"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem