Pińcet za ciężką pracę? Jak nie pokaże bombelka, to nima pinonżków.
Dzisiejszy system "redystrybucji" pieniądza kojarzy mi się z fraszką Waligórskiego z najczystszego socrealizmu::
Chomik zbierając plony, do swej norki ganiał,
Obok dobry niedźwiedź chomika ochraniał.
Potem zeżarł mu plony, otarł łapą mordę,
Wydupczył biedne zwierzę i przypiął mu order.
Różnica jest taka, że dziś niedźwiedź nie wszystko trawi, i na jego gównie całe stada robactwa wszelkiego nieźle się pożywią...
Nie przejdzie. Pracujący nie są "targetem" obecnej władzy. Jedyne czego mogą się spodziewać to kolejne ciężary.
Pińcet za ciężką pracę? Jak nie pokaże bombelka, to nima pinonżków.
Dzisiejszy system "redystrybucji" pieniądza kojarzy mi się z fraszką Waligórskiego z najczystszego socrealizmu::
Chomik zbierając plony, do swej norki ganiał,
Obok dobry niedźwiedź chomika ochraniał.
Potem zeżarł mu plony, otarł łapą mordę,
Wydupczył biedne zwierzę i przypiął mu order.
Różnica jest taka, że dziś niedźwiedź nie wszystko trawi, i na jego gównie całe stada robactwa wszelkiego nieźle się pożywią...
Bezczelny wpycha się przed otwarciem