Butelki z piwem, sączenie wina i szampana, kiełbasa
zagryzana w trakcie jazdy, popijanie z tych samych
butelek. Aż trudno uwierzyć, jak bardzo
zmieniła się forma tego wyścigu
Sport zawodowy to rywalizacja i presja na bicie kolejnych rekordów, coraz lepsze wyniki. Dlatego na pewnym etapie rozwoju dyscypliny zabawa się kończy. Dzisiaj taki Matti Nykanen (nie jestem pewien, czy dobrze piszę jego nazwisko) wiele by nie osiągnął przy swoim stylu życia, a kiedyś wracał nad ranem z imprezy, wchodził na skocznię i wygrywał. Tak zdobył złoto olimpijskie.
A teraz i na "siku" potrafią się nie zatrzymywać ;))
Piękne to były czasy i urok tego wyścigu tak jakoś naturalnie
Bo kiedyś to była zabawa, a teraz tylko spina.
Sport zawodowy to rywalizacja i presja na bicie kolejnych rekordów, coraz lepsze wyniki. Dlatego na pewnym etapie rozwoju dyscypliny zabawa się kończy. Dzisiaj taki Matti Nykanen (nie jestem pewien, czy dobrze piszę jego nazwisko) wiele by nie osiągnął przy swoim stylu życia, a kiedyś wracał nad ranem z imprezy, wchodził na skocznię i wygrywał. Tak zdobył złoto olimpijskie.
fajnie to wygląda i pełna współpraca.