Może nie za bardzo się znam, dlatego też się wypowiem. Wydaje mi się, że takie zaburzenia osobowości mogą być krzywdzące dla stworzenia. Jasne, emu wychowywało się wśród psów więc widziało jak one się zachowują, kopiowało ich zachowania i starało się zachowywać tak jak i one. Ale nie powinno. Tak samo psy wychowywane przez koty, koty przez psy, ludzie przez wilki, każda inna opcja. Wewnętrzny instynkt nakazuje jedno, a przykłady środowiska drugie. I takie biedne zwierze na zawsze rozerwane pomiędzy dwoma światami, z natury nie będące w stanie zrozumieć co się tak naprawdę dzieje, po prostu będzie cierpieć. Albo tak naprawdę nie znam się.
Zaburzenie osobowości może dotknąć każdego ;))
Może nie za bardzo się znam, dlatego też się wypowiem. Wydaje mi się, że takie zaburzenia osobowości mogą być krzywdzące dla stworzenia. Jasne, emu wychowywało się wśród psów więc widziało jak one się zachowują, kopiowało ich zachowania i starało się zachowywać tak jak i one. Ale nie powinno. Tak samo psy wychowywane przez koty, koty przez psy, ludzie przez wilki, każda inna opcja. Wewnętrzny instynkt nakazuje jedno, a przykłady środowiska drugie. I takie biedne zwierze na zawsze rozerwane pomiędzy dwoma światami, z natury nie będące w stanie zrozumieć co się tak naprawdę dzieje, po prostu będzie cierpieć. Albo tak naprawdę nie znam się.