Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
469 492
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M MarekJarek1
0 / 8

Dzieciak pewnie całe dnie spędza przed kompem.
Smutne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+2 / 8

@MarekJarek1 Smutne bo co? Hobby jak hobby. Równie dobrze można powiedzieć 'dzieciak pewnie całe dnie gania za piłeczką, smutne.'

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MarekJarek1
-2 / 8

@DexterHollandRulez No tak, przepraszam. Przecież to tylko hobby.
UZALEŻNIENIE OD KOMPUTERA JEST OFICJALNIE UZNANĄ JEDNOSTKĄ CHOROBOWĄ.
Możesz je sobie nazywać, jak chcesz. Uzależnienie nadal pozostanie uzależnieniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ArandillPL
0 / 2

@kanapekr Oczywiście, że granie ma swoje minusy, w końcu co nie ma? Ale boli mnie to, że bardzo starasz się manipulować faktami. Twierdzisz, że sport fizyczny ma tylko zalety, a gry mają tylko wady? Jeśli nie to na przyszłość porównując coś postaraj się porównywać je według tych samych kategorii i sprawiedliwie, bo z tego co napisałeś to można wywnioskować - że piłka to tylko to co dobre, a gry to tylko to co złe.

Abstrahując od formy porównania, widzisz, tak się składa, że dawniej sporo czasu spędzałem grając w piłkę nożną i inne sporty. Miałem kilka kontuzji (skręcona noga, złamana ręka, kilka palców). Do teraz często miewam różne bóle. Zatem, czy wadą piłki nożnej nie jest właśnie ryzyko kontuzji? Zwłaszcza, że nawet u profesjonalnych piłkarzy tego typu wypadki się zdarzają.

Skoro pisałeś o samych wadach to napiszę, że gry również mają sporo zalet. Chociażby poprzez gry można uczyć się języków obcych, można ćwiczyć refleks, ćwiczyć umysł. A z naukowych spraw - czy wiedziałeś, że według International Journal of Surgery granie w gry poprawia zdolności motoryczne? Albo to, że granie w gry poprawia stan i kondycję mózgu ostatecznie zmniejszając prawdopodobieństwo zachorowania na demencję? Ale co tam, przecież gry są złe i powodują agresję! ;)

W każdym razie, czemu nie można pozwolić każdemu decydować co sam chce robić? Czemu zawsze trzeba jedno krytykować, a drugie za wszelką cenę chwalić? Jeżeli Tobie większą przyjemność sprawia sport to go uprawiaj, a jak ktoś woli grać w gry to niech gra i wszyscy są szczęśliwi. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
-2 / 2

@ArandillPL sformułowanie "bardzo starasz się manipulować faktami" sugeruje, że 1) dokonałem tego 2) intencjonalnie. Nie jest to prawdą, starałem się zrobić fair porównanie, po prostu mogły mi umknąć pewne rzeczy. Także jeśli Cię bolało to to nie z mojej winy jak coś..

Tak, piłka nożna niesie dużo większe ryzyko kontuzji niż granie na kompie. Średni to dla mnie argument, bo kontuzji można nabawić się przy jakiejkolwiek aktywności fizycznej, a przy kompie choroby postawy czy wzroku od nieruszania, ale nie da się ukryć, że tak jest, gała niesie ryzyko kontuzji.

Argument uczenia się języków obcych jest dobry, ale sytuacyjny.

Średnio daję wiarę w to, że gry poprawiają zdolności motoryczne, ale niechże tam. Z tym Alzheimerem to już w ogóle sceptycznie patrzę bo Alzheimer jest chorobą dość trudną do badania, dalej nie wiadomo co ją powoduje, po czym można rokować, że ktoś na nią zachoruje a tu nagle już wiadomo, że notoryczni gracze, grupa badawcza całkiem młoda (i to w kontekście badawczym jak i biologicznym) będą mieli mniejszą szansę zachorowania?? Niezbyt daję temu wiarę. Nie chodzi tu przypadkiem o gry stricte edukacyjne i rehabilitacyjne?? Do tych zwykłych gier nie daję wiary o tyle, że:

"Wiemy też obecnie, że czynnikami ryzyka dla występowania problemowego korzystania z gier – poza wspomnianymi już różnicami międzypłciowymi – są zaburzenia depresyjne, lękowe i zaburzenia ze spektrum autyzmu, ADHD, wysoka impulsywność, a także niestabilna sytuacja rodzinna."

wszystko co wyżej oczywiście pisane było przez pryzmat gierek konsolowych i komputerowych. Te proste mobilne czy przeglądarkowe gierki nawet nie mają za bardzo jak wpłynąć na człowieka. To tak już teraz mówię, żeby Cię znowu nie bolało.

I nie wiem po co ten ostatni akapit skoro nikomu nic nie zabraniam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 2

@kanapekr "starałem się zrobić fair porównanie" oplułem ekran ze śmiechu... jak mógłbyś zrobić "fair" porównanie, skoro twoje posty dosłownie yebią stronniczością i uprzedzeniami?
Tak, granie w gry bardzo poprawia koordynację ręka - oko.

"granie w gierki to jest strata czasu" nie żeby coś, ale gała to też "gierka" :P
Twoją mentalność można skomentować iksde z politowaniem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 2

@MarekJarek1 Podobnie jak pracoholizm. Mam nadzieję, że siedzisz cały czas na bezpiecznym bezrobociu, nie narażasz się?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@kanapekr Co daje granie w gry - poprawia czas reakcji, koordynację ręka-oko, zdolność szybkiego podejmowania decyzji, zdolność szybkiego przyswajania wielu informacji i bodźców wzrokowych jednocześnie, zdolność planowania i strategicznego myślenia. Mam wymieniać dalej? Bo jest co.

Co do Twoich 'argumentów' - 1. wzrok i tak mnóstwo ludzi ma popsutych przez szkolnictwo i rynek pracy wymuszające pracę z książkami i ekranami, co prowadzi do krótkowzroczności. To zostało zbadane. Hobbystyczne korzystanie z komputera to kropla w morzu przyczyn. 2. Współzawodnictwo jest takie samo. 3. Osoby które socjalizują się głównie w Internecie na ogół poza nim nie robiłyby tego wcale, więc lepszy rydz, niż nic. Ba, takie znajomości mogą ośmielić zamknięte osoby do kontaktów później z 'prawdziwymi' ludźmi. 4. Wszystko potrafi uzależnić w nadmiarze. Nawet praca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
-2 / 2

@DexterHollandRulez nie bardzo daję temu wiarę tym rewelacjom z pierwszego akapitu. W sensie, może i tak jest, ale czy to rozwija w jakimś naprawdę konkretnym stopniu czy tylko symbolicznym? Bo w sporcie rozwój zdolności motorycznych jest widoczny. Also: wątpię by to dotyczyło gier w skali ogólnej tylko jakiejś konkretnej gałęzi.

wiesz, jak tak czytam drugi akapit to mam wrażenie, że sam zaczynasz naginać fakty... 1. ja jednak gadam z ludźmi, czytam trochę, nie wmówisz mi, że spędzanie kilku godzin przy komputerze, ze wzrokiem skupionym w jednym miejscu, jednej i tej samej odległości, to tylko "kropla w morzu przyczyn". To jak to jest? Książki i ekrany to całe morze, ale jak na ekranie znikają rzeczy związane z pracą a pojawia się gra to nagle to tylko kropla??

2. Mocno nie zgadzam się, że walka przez sieć to to samo co walka w realu. Nie bardzo wiem nawet jak to uargumentować. No różnica jest dla mnie dosyć oczywista, czy walczysz z modelem 3D na ekranie, czy z żywym człowiekiem, którego widzisz, słyszysz, z którym w niejednym sporcie (chociażby gale) ścierasz się bardzo bezpośrednio. Walczysz wtedy nie za pomocą guziczków tylko całym sobą i swoim duchem. W gierkach masz coś zbliżonego do tego w e-sporcie. Jak siedzisz na kanapie i obok siedzi twój przeciwnik i się lejecie w tekkena, wtedy zgodziłbym się określić to mianem trochę uboższej wersji normalnego sportowego współzawodnictwa, ale pyk pyk przez neta gdy jest się anonimowym i można ragequitować w dowolnym momencie? nope

3. To prawda, że są osoby, które komunikują się z ludźmi głównie przez internet i jest to jedyna forma ich komunikacji z ludźmi bo w realu nikogo nie mają, ale ta forma komunikacji im wcale nie pomaga tylko utrudnia kontakty z żywymi ludźmi. Ograniczenie lub rezygnacja z dostępu do tych zwodniczych, łatwiejszych ścieżek, jest jednym z bardziej podstawowych elementów terapii behawioralnej. A warto zaznaczyć, że czatowanie jest najniższą formą komunikacji, nawet telefon dużo więcej daje (tu komp się broni, że przez niego też można dzwonić)

4. Tak, wszystko potrafi uzależnić, ale myślę że wiesz doskonale, że rzeczy potrafią uzależniać w bardzo różnym stopniu. Nie powiesz mi, że słone paluszki uzależniają tak samo jak kokaina. W zestawieniu kompa z gałą rachunek jest na niekorzyść tego pierwszego. Uzależnienie od komputera/gier/internetu będzie (albo już jest?? nie śledziłem tego) wpisane na listę chorób. Gierki potrafią człowieka młodego bardzo uzależnić, zwłaszcza jeśli w życiu mu za dobrze nie idzie. Dzieje się tak, bo gierki stymulują ośrodek nagrody w jego mózgu, skoki dopaminowe maskują jego realne problemy i typ po prostu wciąga się w ten świat. To wszystko to psychologia, ale ty to nazwiesz szyderczo 'argumentami' eh...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 3

"nie bardzo daję temu wiarę" haha :D
Pewnie jesteś jednym z tych co stękają że gry wywołują agresję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2020 o 11:38

avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@kanapekr Niektóre zależą od rodzaju gier, inne nie, np. szybkie przyswajanie wielu informacji wzrokiem nie zależy - zawsze masz dużo danych na ekranie, które musisz szybko ogarnąć. Owszem, kropla. Zwróć uwagę, że na etapie szkoły studiów każda nauka to książka albo ekran, czyli kilka do kilkunastu godzin dziennie. Praca biurowa to też przynajmniej 8h dziennie ekranu. Ile jest osób, które grają 8h dziennie codziennie? Realnie to jest raczej tak z 1-3h jeśli ktoś ma w ogóle na to czas. Więc tak, to wypada blado przy pozostałych kategoriach.

Jeśli ten temat Cię ciekawi, możesz się trochę dowiedzieć np. tutaj https://www.youtube.com/watch?v=Zr4bacw2zCk

2. To są jakieś Twoje spekulacje i prywatne odczucia, które nie są wyznacznikiem niczego tak naprawdę. Zaangażowanie, złość z przegranej, koncepcja honorowego współzawodnictwa itp. są w istocie te same.|

3. Oczywiście że pomaga. Na pewno jest lepsza niż kompletny brak komunikacji, poza tym takie osoby najczęściej mają jakieś kompleksy, uważają siebie za nieciekawych ludzi i ogólnie boją się kontaktu. Relacja online pomaga takim osobom nauczyć się formułować wypowiedzi, otworzyć się i generalnie nabrać trochę pewności siebie i przekonania, że ktoś może lubić z nimi rozmawiać .To na pewno pomaga, jeśli później taka osoba wyjdzie 'do ludzi', niż gdyby wcześniej siedziała w kompletnej samotności.

4. Mieszasz pojęcia. Uzależnienie psychiczne a fizyczne to co innego. Kokaina uzależnia bardziej, bo uzależnia i tak i tak. Paluszki mogą Cię co najwyżej uzależnić psychicznie, bo się przyzwyczaisz do ich jedzenia.

Nie rozumiem? Jaka to jest różnica, tak realnie, czy dzieciak np. całe popołudnia nawala w Counter Strike i staje się w tej grze dobry i go to cieszy, czy może idzie za garaże i podbija gałę całe popołudnia, robi się w tym dobry i go to cieszy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 września 2020 o 15:10

avatar kanapekr
-2 / 2

@DexterHollandRulez 1.to tutaj już nic nie zdziałamy. Nie dam rady podpisać się pod tym, że 8h przy ekranie to morze ale już 3h to tylko "kropla" tego morza... Właśnie jak się siedzi i tyle męczy wzrok to tymbardziej jest dobrze wyskoczyć na zewnątrz zamiast męczyć wzrok jeszcze dodatkową sesyjką

2. no to słowo przeciw słowu, nie mam póki co na podorędziu żadnego źródła na poparcie

3. no nie wiem, z tego co ja czytałem nt psychologii to ktoś kto ucieka w znajomosci internetowe bo ma kompleksy/niską pewnosc siebie/fobię społeczną (a szczególnie to ostatnie) to wcale nie pomaga swoim problemom tylko jeszcze bardziej gnije w swojej jaskini i może wyjść z tego Hikikomori. Może jakimś totalnym wyrzutkom jakieś wsparcie internetowych randomów może im pomóc, ale wątpię by takich przypadków było wiele.

4. nie tyle mieszam co uogólniałem i fakty są takie, że komputer stanowi jedno z nowych uzależnień z którymi się walczy. Porównanie z pracoholizmem ma taką słabość, że praca jest niezbędna w życiu więc jest to ryzyko którego po prostu nie da się uniknąć, z grami jest inaczej

Co do ostatniego akapitu - chodzi o to, że gra może skuteczniej zamaskować problem oferując złudny lepszy świat w którym jesteśmy silni, rozwinięci, popularni, bogaci, udani, piękni etc. No najlepszy przykład tutaj to jak ktoś derpi w MMORPG tak długo, że w tym świecie jest szanowanym graczem z super itemami (gorzej jeśli jeszcze wydoił szmalec na te itemy) i super wysokim levelem, wtedy tamten świat jest w zasadzie jego światem głównym.. Może mieć kłopoty w szkole, w rodzinie, ale wszystko to dla niego nie jest takie ważne, bo ma swój świat w którym zwracają się do niego "Panie". A piłka? Piłka nie ma takiej mocy żeby zamaskować poważne problemy. Można co najwyżej znowu iść na gałę z kolesiami żeby się wyżyć za kolejną pałę ale grając w gałę nie przeniesie się do innej, lepszej rzeczywistości. Może grać na boisku szkolnym która go tą pałą obdarzyła :P

Przekonałeś mnie, że gry nie są aż takim złem jak myślałem wcześniej, ale dalej sądzę, że gała jest dużo bardziej rozsądnym hobby dla młodego faceta/laski. Żeby nie było - sam czasem gram, nawet kiedyś sporo pykałem i trochę o tych zagrożeniach z własnej autopsji piszę ;) i właśnie na własnej skórze odczułem, że sport serio więcej daje. Ale.. to już trochę temat na inny dzień xd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
0 / 0

@kanapekr Jasne. Chodzi mi po prostu o to, że piszesz o skrajnościach tak, jakby były normą i dotykały każdego, kto w ogóle grywa w gry. Z kroplą chodzi o to, że czy siedzisz 8h dziennie przy ekranie czy 10, i tak wzrok Ci się zjedzie po paru latach. W filmiku który podlinkowałem jest przykład Korei Południowej, w której szybki wzrost poziomu edukacji i sektora usług doprowadził do ogromnego wzrostu ilości osób, zwłaszcza młodych, w okularach-minusach (krótkowzroczność). Wszystko właśnie przez konieczność ciągłego patrzenia w ekran/książki. I tego raczej jest trudno uniknąć w dzisiejszym świecie bez względu na to, czy grasz, czy nie.

Tak samo - nawiązywanie znajomości online nie musi być od razu 'uciekaniem' w nie i oznaczać całkowitego piwniczenia i bania się ludzi na żywo. Można normalnie funkcjonować, ale mieć jakieś kompleksy, nieśmiałość, introwertyczną naturę, które po prostu utrudniają nawiązanie znajomości bliższej niż cześć-cześć, co na jutro zadane? I z tym naprawdę może pomóc znajomość internetowa, która jest takim bezpiecznym odpowiednikiem zwyczajnej, bo potem możesz tak samo zacząć rozmawiać na żywo z nową osobą i się nie stresować. Też piszę poniekąd z własnego doświadczenia :)

Co do uzależnienia - sądzę, że to komputerowe zostało wyolbrzymione w okolicy lat 90, kiedy była moda na szukanie w grach źródła przemocy, agresji i w ogóle wszelkiego zła. Ok, są osoby z takimi problemami, ale uzależnić się psychicznie można tak naprawdę od wszystkiego, również od telewizora, czytania, krzyżówek, czegokolwiek, co nam sprawia przyjemność. A u no-lifeów to raczej takie uzależnienie i życie w innym świecie jest objawem innych problemów, a nie ich źródłem. To nie jest tak, że odpalisz grę i ona Ci zryje beret, te osoby już mają jakieś zaburzenia, które sobie takim nadużywaniem zagłuszają. Jak z tymi ludźmi co 'piją, żeby zapomnieć'. Normalny człowiek się tak nie stoczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
-1 / 1

@DexterHollandRulez elko, nie było mnie tydzien w domu

jasne, że człowiek spędza dużo czasu przed ekranami, dlatego właśnie imo gała>gierki :P od tego się w końcu zaczął cały wątek, że napisałeś "gierki jak gała"..I tak, pisałem o dość krańcowych przypadkach, niemniej ryzyko ich pojawienia się jest większe u graczy, bo gierki uzależniają jednak dużo bardziej niż piła.

dalej też nie zgadzam się z tym lekceważeniem uzależnienia od kompów. Jednak to nie przypadek, że właśnie to uzależnienie ma być czy tam jest już, jednostką chorobową. Nie od krzyżówek, nie od piłki, tylko właśnie od internetu i komputera. Od telewizora tez się można uzależnić, no ale to nie broni kompa w żaden sposób, tak jak zbrodni Stalina nie bronią zbrodnie Hitlera.

Problem jest taki, że dla wielu no-lifów komp to świetna droga ucieczki. Sam fakt, że trzeba to kontrolować świadczy o tym zagrożeniu. I owszem, komp rzadko jest tu źródlem problemu, niemniej to wlasnie do niego uciekają z jakiegoś powodu, nie do krzyżówek. Porównanie do alko trafne.

tak czy siak przyznaję, że użylem dosc krancowych przykladów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zee4c
+1 / 5

forma wynagrodzenia do ustalenia.. MILF?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+2 / 8

@KCNO Zwykle tego nie mówię, ale tu się nie da inaczej... OK BOOMER

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+4 / 10

@kanapekr Hobby/odpoczynek nie jest stratą czasu. Nie masz obowiązku być produktywny 24/7. Wyrzuć tę niewolniczą mentalność do kosza, gdzie jej miejsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
-5 / 5

@DexterHollandRulez niewolnicza mentalność bo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
0 / 2

"powiedział, odwracając z powrotem głowę ku telewizorowi z tym bzdurnym meczykiem na ekranie".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
-2 / 2

@FenrirIbnLaAhad nie mam nawet telewizora, spróbuj użyć lepszych argumentów niż stereotypizacja i ad personam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
-1 / 1

@kanapekr sam kierujesz się stereotypami, hipokryto.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Snickers2012
+2 / 2

Pewnie chce mu wklepać na złość. Będzie miał synek niespodziankę jak ten sam użytkownik będzie go dropił co chwilę a potem się dowie, że to matka zasadza mu headshoty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
0 / 0

ciekawe co zrobi jak młody znacznie oglądać pornosy w necie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aleksander1900
0 / 0

To wygląda jak streszczenie pornosa z milfem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem