Gdyby tylko istniała instytucja, od której można pożyczyć pieniądze, a potem, po jakimś określonym czasie je sam oddajesz, zwyczajnie, bez robienia z siebie bohatera... Przy okazji gdyby przeprowadzali ci też za darmo walidację biznesplanu, żeby nie stracić publicznych pieniędzy na nieroba, który nie ma żadnego pomysłu ani pojęcia o biznesie...
@vicrac Jeśli masz na myśli bank, to żaden nie da kredytu świeżo przybyłemu uchodźcy, bez jakichkolwiek powiązań lokalnych i możliwości posiadania dobrego pomysłu na biznes (dobrego, czyli takiego, jaki by pasował do potrzeb lokalnej społeczności).
vicrac, a co jeśli ci powiem ,że jest taka możliwość? no oprócz tej walidacji ,Dawno temu kiedy byłem bezrobotny, z nudów poszedłem na szkolenie z urzędu pracy. Szkolenie prowadziła firma prywatna (Konsultor- nie wiem czy jeszcze istnieje), uczyli mnie asertywności, kreatywności i ABC własnej działalności gospodarczej, w ramach kursu dostawało się 4 godziny za darmo u doradcy prawnego ( w kwestii zakładania biznesu), w opcji byla pomoc w składaniu wniosku o pożyczkę na rozkręcenie własnego biznesu, z UE, jeśli utrzymales firmę min. 3 lata na rynku, nie musiałeś spłacać ,druga sprawa do wniosku obowiązkowy pięknie rozpisany biznesplan.
@J_R powinieneś dodać że jeśli jakiś bank jakimś cudem da ten kredyt, to będzie trzeba mu oddać nie to co się pożyczyło, a trzykrotność tego. A w razie problemów z miłą chęcią zlicytuje z ciebie ostatnią parę spodni.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 sierpnia 2020 o 5:53
@vicrac Banki to nie fundacje charytatywne. Możesz od nich pożyczyć jak już coś masz, a jeszcze lepiej, jak masz odpowiednie zabezpieczenie. Nikt nie pożyczy gołodupcowi, a już tym bardziej imigrantowi z niepewną historią. Ja mam możliwości finansowe dużo większe niż większość narodu, a i tak wyjeżdżając za granicę łaskawie mogłem założyć zabezpieczoną "kartę kredytową" (czyli wpłacasz im na rok zabezpieczenie w wysokości kredytu karty). O jakimkolwiek kredycie mogłem zapomnieć, nawet Amazon mi swojej karty nie da, a wynajmując mieszkanie większość wynajmujących wymagała dwumiesięcznej kaucji jak ktoś nie miał historii kredytowej w kraju.
Ja też to chciałem zrobić. Poszedłem do polskiego urzędu.... I cóż dziś jestem na pierwszej od pół roku przepustce ze szpitala psychiatrycznego... Jestem całkiem nowym człowiekiem
I co, i co?!
@umikus
Nie Ty jeden masz takie zdanie o imigrantach.
Tak było,nie zmyślam.A wszyscy tamtejsi kierowcy autobusów klaskali.
Gdyby tylko istniała instytucja, od której można pożyczyć pieniądze, a potem, po jakimś określonym czasie je sam oddajesz, zwyczajnie, bez robienia z siebie bohatera... Przy okazji gdyby przeprowadzali ci też za darmo walidację biznesplanu, żeby nie stracić publicznych pieniędzy na nieroba, który nie ma żadnego pomysłu ani pojęcia o biznesie...
Uchodźca
@vicrac Jeśli masz na myśli bank, to żaden nie da kredytu świeżo przybyłemu uchodźcy, bez jakichkolwiek powiązań lokalnych i możliwości posiadania dobrego pomysłu na biznes (dobrego, czyli takiego, jaki by pasował do potrzeb lokalnej społeczności).
vicrac, a co jeśli ci powiem ,że jest taka możliwość? no oprócz tej walidacji ,Dawno temu kiedy byłem bezrobotny, z nudów poszedłem na szkolenie z urzędu pracy. Szkolenie prowadziła firma prywatna (Konsultor- nie wiem czy jeszcze istnieje), uczyli mnie asertywności, kreatywności i ABC własnej działalności gospodarczej, w ramach kursu dostawało się 4 godziny za darmo u doradcy prawnego ( w kwestii zakładania biznesu), w opcji byla pomoc w składaniu wniosku o pożyczkę na rozkręcenie własnego biznesu, z UE, jeśli utrzymales firmę min. 3 lata na rynku, nie musiałeś spłacać ,druga sprawa do wniosku obowiązkowy pięknie rozpisany biznesplan.
@J_R powinieneś dodać że jeśli jakiś bank jakimś cudem da ten kredyt, to będzie trzeba mu oddać nie to co się pożyczyło, a trzykrotność tego. A w razie problemów z miłą chęcią zlicytuje z ciebie ostatnią parę spodni.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 sierpnia 2020 o 5:53
@vicrac Banki to nie fundacje charytatywne. Możesz od nich pożyczyć jak już coś masz, a jeszcze lepiej, jak masz odpowiednie zabezpieczenie. Nikt nie pożyczy gołodupcowi, a już tym bardziej imigrantowi z niepewną historią. Ja mam możliwości finansowe dużo większe niż większość narodu, a i tak wyjeżdżając za granicę łaskawie mogłem założyć zabezpieczoną "kartę kredytową" (czyli wpłacasz im na rok zabezpieczenie w wysokości kredytu karty). O jakimkolwiek kredycie mogłem zapomnieć, nawet Amazon mi swojej karty nie da, a wynajmując mieszkanie większość wynajmujących wymagała dwumiesięcznej kaucji jak ktoś nie miał historii kredytowej w kraju.
pomoc społeczna!! pomoc tak jak nie milcja. tak było nazewnictwo za komuny.
A wiecie czemu jest sławny z tego powodu? Bo jedyny taki
Ja też to chciałem zrobić. Poszedłem do polskiego urzędu.... I cóż dziś jestem na pierwszej od pół roku przepustce ze szpitala psychiatrycznego... Jestem całkiem nowym człowiekiem
Kiedy my się tego doczekamy....
No i co z tego, że chciał? Przecież wiadomo, że urząd nie mógł tych pieniędzy przyjąć.
https://img16.dmty.pl//uploads/202008/1598638103_a5w1f6_600.jpg
i to ma nas przekonać do becalowania w ciemno na każdego chętnego, bo a nuż sie napatoczy jeden uczciwy na pół miliona ?
Przecież już pewnie z nawiązką oddał w podatkach, więc po co ten cyrk?