Tak mnie ciekawi... Gadacie tutaj bardzo mądrze i piszecie prawde a mimo tego ktoś zminusował wasze wypowiedzi... Czy to oznaka że dzieci neo wciąż tu są czy poprostu ktoś woli bać się własnej śmierci niż czyjej i jest takim zasranym egoistą ?? Za demot wielki [+]
Bolesne, ale prawdziwe. Wczoraj pożegnałem wujka... traumatyczne przeżycie, a sentencja zawarta pod obrazkiem jest trafna, obawa przed stratą kogoś bliskiego jest ponad wszystkim, na samą myśl mina mi brzydnie. Demot zajął już właściwe miejsce... na głównej. GZ
taa wszystkie głąby z oburzeniem krytykują tych co boją się własnej śmierci, a pytanie do was czy byliście kiedyś w takiej sytuacji, że wydawało się wam, że z tego nie wyjdziecie ? Zapewne nie, więc prosze was nie pierdo*** bo nie macie bladego pojęcia jak to jest nie mieć pewności czy się przeżyje następną minute
@Chemiczna, wręcz przeciwnie. Jestem silny psychicznie, więc chciałbym aby najpierw na tamten świat odeszli moi bliscy, później umrę w samotności bez nich. Nie będą się przecież musieli za mnie zamartwiać.
Prawda jest taka, że jeśli ktoś kogoś naprawdę kocha to woli umrzeć po nim. Zgadzam się z wami, że strach przed śmiercią kogoś bliskiego jest większy od strachu przed własną, ale zdecydowanie przyznaję rację Lotress. Gorsze jest cierpenie bliskiej ci osoby. Zastanów się - jeśli kochasz to czy chciałbyś, żeby ktoś rozpaczał po twojej śmierci? Chcesz, żeby czuł się tak jak ty byś się czuł gdyby umarł? Jeśli ktoś jest silny lepiej wytrzyma ból po czyjejś stracie niż ból tej osoby gdy traci ciebie...
e tam, nie dominuje. u mnie kiedyś w podstawówce jak p. pedagog zadała klasie pytanie czego się najbardziej boimy pół klasy doszło do wniosku, że śmierci kogoś bliskiego, bardziej niż własnej, nic odkrywczego
@dziendobry1212: dokładnie... jakbyśmy mieli do wyboru śmierc bliskiej osoby lub swoją to na pewno większośc ludzi by wybrała bliską osobę... takie dziś są już czasy...
Syn sprzedaje ojca, córka matkę....
Bardzo ciekawe jak działa mechanizm lansowania na ,,główną" Ja umieściłem podobny tyle tylko że trumna z zawartością była już w dole a jeszcze tego samego dnia wylądował w archiwum
Niektóre wasze wypowiedzi są żałosne. "Gówno wiecie o śmierci" - odezwał się ekspert, który już umierał. "Teoria teorią" - czy wy idioci nie możecie zrozumieć, że w tym przypadku jest tylko teoria? NIE MA czegoś takiego jak praktyka śmierci. "Syn sprzedaje ojca, córka matkę...." Nie. To nie są normalne osoby. Tacy ludzie to nie synowie i córki - to śmieci sprzedające nic dla nich nie wartą rodzinę.
Bardzo dobry demot. Z jednej strony takie podejście może się wydawać bardzo szlachetne, jednak czy nie jest ono, w rzeczywistości, bardziej egoistyczne?
haha a ja uważam, że obawiamy się śmierci bliskich bo jesteśmy egoistami i myślimy co byśmy zrobili gdyby umarli, jak strasznie by mi ich brakowało, już nigdy nie pójdziemy razem na zakupy etc. samo za siebie mówi że myślimy o sobie, zawsze w pierwszej kolejności człowiek jest egoistą z natury. cóż.
Chciałbym zobaczy na głównej.
to po prostu musi trafić na główną...
GUCIO TO NOOB
głowna, dobry demotywator
no cóż... Myślę, że kto boi się bardziej własnej śmierci, ten w życiu nie ma nikogo bliskiego...
Człowiek woli umrzeć wśród bliskich, niż pozwolić bliskiej osobie odejść pierwszej. Bo boi się samotności, bólu
Ja też!!!!!!
Tak mnie ciekawi... Gadacie tutaj bardzo mądrze i piszecie prawde a mimo tego ktoś zminusował wasze wypowiedzi... Czy to oznaka że dzieci neo wciąż tu są czy poprostu ktoś woli bać się własnej śmierci niż czyjej i jest takim zasranym egoistą ?? Za demot wielki [+]
a mi sie wczoraj snilo,ze moi rodzice umarli...caly dzien mnie ten sen meczyl:| masakra...
Bolesne, ale prawdziwe. Wczoraj pożegnałem wujka... traumatyczne przeżycie, a sentencja zawarta pod obrazkiem jest trafna, obawa przed stratą kogoś bliskiego jest ponad wszystkim, na samą myśl mina mi brzydnie. Demot zajął już właściwe miejsce... na głównej. GZ
to nie są dzieci neo, to są po prostu idioci... nie zrozumieć czyjeś wypowiedzi...
Bardzo mocny. Czasami se myślę, jak to będzie, żeby się psychicznie przygotować, ale nie wytrzymuję i zmieniam temat, bo to po prostu aż przeraża.
Racja. O wiele bardziej się boję, że będę musiałą patrzeć na śmierć kogoś bliskiego, niż to że sama umrę... + koniecznie !
Coś w tym jest.
taa wszystkie głąby z oburzeniem krytykują tych co boją się własnej śmierci, a pytanie do was czy byliście kiedyś w takiej sytuacji, że wydawało się wam, że z tego nie wyjdziecie ? Zapewne nie, więc prosze was nie pierdo*** bo nie macie bladego pojęcia jak to jest nie mieć pewności czy się przeżyje następną minute
Zastanawia mnie... Co za kretyni dają minusy prawdziwemu demotowi...
Prawda, ja jak myślę o swojej śmierci to myślę jak przykro będzie mojej rodzinie, Gdyby nie oni to h*j tam ze mną. tak nie jestem nikomu potrzebny:D
@Chemiczna, wręcz przeciwnie. Jestem silny psychicznie, więc chciałbym aby najpierw na tamten świat odeszli moi bliscy, później umrę w samotności bez nich. Nie będą się przecież musieli za mnie zamartwiać.
no, ja tez bardziej sie boje straty kogos na kim mi zależy niż swojej śmierci, bez nich nie dałabym rady
jesli tak jest to swiadczy o nas dobrze :)
Z drugiej strony nie wiem czy chciałabym aby bliscy musieli przeżywać moją śmierć.
Prawda jest taka, że jeśli ktoś kogoś naprawdę kocha to woli umrzeć po nim. Zgadzam się z wami, że strach przed śmiercią kogoś bliskiego jest większy od strachu przed własną, ale zdecydowanie przyznaję rację Lotress. Gorsze jest cierpenie bliskiej ci osoby. Zastanów się - jeśli kochasz to czy chciałbyś, żeby ktoś rozpaczał po twojej śmierci? Chcesz, żeby czuł się tak jak ty byś się czuł gdyby umarł? Jeśli ktoś jest silny lepiej wytrzyma ból po czyjejś stracie niż ból tej osoby gdy traci ciebie...
gówno wiecie o śmierci.. Nikt z was nie przeżył praktycznie swojej chwili śmierci ;/ teoria teorią.. zmienilibyście zdanie ;/
Dokładnie. +
Nie zdemotywowało mnie to gdyż uważam że nie jest to prawda ;p
e tam, nie dominuje. u mnie kiedyś w podstawówce jak p. pedagog zadała klasie pytanie czego się najbardziej boimy pół klasy doszło do wniosku, że śmierci kogoś bliskiego, bardziej niż własnej, nic odkrywczego
@dziendobry1212: dokładnie... jakbyśmy mieli do wyboru śmierc bliskiej osoby lub swoją to na pewno większośc ludzi by wybrała bliską osobę... takie dziś są już czasy...
Syn sprzedaje ojca, córka matkę....
Nie wyobrazam sobie swojej smierci bo niepotrafie ale boje sie utracic bloska osobe.
Własnie mnie spotkała.. :(
Bardzo ciekawe jak działa mechanizm lansowania na ,,główną" Ja umieściłem podobny tyle tylko że trumna z zawartością była już w dole a jeszcze tego samego dnia wylądował w archiwum
Niektóre wasze wypowiedzi są żałosne. "Gówno wiecie o śmierci" - odezwał się ekspert, który już umierał. "Teoria teorią" - czy wy idioci nie możecie zrozumieć, że w tym przypadku jest tylko teoria? NIE MA czegoś takiego jak praktyka śmierci. "Syn sprzedaje ojca, córka matkę...." Nie. To nie są normalne osoby. Tacy ludzie to nie synowie i córki - to śmieci sprzedające nic dla nich nie wartą rodzinę.
Nie wiem czy demotywuje...aczkolwiek taka jest prawda...szczególnie jak się utraci tą najbliższą osobę...
;(
Bardzo dobry demot. Z jednej strony takie podejście może się wydawać bardzo szlachetne, jednak czy nie jest ono, w rzeczywistości, bardziej egoistyczne?
Niestety banie sie o smierc blizkiej osoby wynika trochę z egoizmu, gdyż nie chcemy przeżywać bulu... ale +
bólu* przepraszam ;)
Święta prawda!! [+]
dokładnie ;( +++
miałem coś podobnego zrobić, ale nie umiałem dobrać odpowiedniego słownictwa, ale ty to zrobiłeś zajebi**ie [+]
to w miare naturalne
ech, prawdziwe... (*) +
wolabym umrzec 10000 razy w mekach niz byc swiadkiem smierci kogos bliskiego
Bullshit
demot:Strach przed śmiercią:Strach, że pochowają mnie w czymś, co wygląda jak eklerka.
Wiem coś o tym...po stracie mamy w wieku 7 lat ciąglę się boję o zdrowie moich bliskich...
prawda...
co do tych ciot które płaczą z powodu obrazka grobu naprawdę by się chciało kondolencje złożyć
Ja mam 17 lat i najbardziej się boje śmierci mojego taty, który jest naprawdę wspaniałym człowiekiem.
haha a ja uważam, że obawiamy się śmierci bliskich bo jesteśmy egoistami i myślimy co byśmy zrobili gdyby umarli, jak strasznie by mi ich brakowało, już nigdy nie pójdziemy razem na zakupy etc. samo za siebie mówi że myślimy o sobie, zawsze w pierwszej kolejności człowiek jest egoistą z natury. cóż.
Ja tam nie boję się swojej śmierci bo nie ma sposobu by sprawdzić kiedy nadejdzie więc zamartwianie się o to jest bezsensowne.