Ciekawe, skoro ludzie noszą od pól roku maseczki to czy one coś dają? Teraz zaczyna się okres przeziębień i grypy to będzie pożywka dla rządzących żeby nas zamknąć.
@Dabronik
z tego co obserwuję osobiście mi wychodzi, że dają. w tym roku mniej więcej połowę zawodowego czasu pracy spędzam w czechach. na początku oni zareagowali bardziej histerycznie, zamknęli wszystko, maski wszędzie. wirus prawie zniknął. wobec tego rozluźnili prawie wszystko, masek wymagali tylko prywatni pracodawcy. poza tym nidzie nie dało się zauważyć ani jednej osoby w masce. i dziś w przeliczeniu na mieszkańca mają 10x tyle zakażeń co polska. przypadek?
Obecny stan sytuacji sprzyja bardzo, prawie całej budżetówce (zwolnione tempo prac, przyjmowanie po jednym petencie), szpitalom (mniej ludzi się kręci, już ci co na prawdę muszą plus dodatkowe pieniądze w mln złotych, o zbiórkach prywatnych nie wspomnę), lekarzom (na państwówce tylko ciężkie przypadki, potem teleporady, prywatne gabinety pękają w szwach), politykom (można wszystkich trzymać za mordę, wszystkie wałki tłumaczyć walką z epidemią itp.), pracodawcom, którzy przeszli na homeoffice (brak ludzi w biurze, to brak ogrzewania, klimatyzacji, mniejsze zużycie prądu/wod-kan, brak kaw/herbat/cukru/wody, nie trzeba tak często sprzątać, a mało który pracownikom daje jakiś dodatek, chociażby na prąd). Więc szybko się nie zmieni...
Ooo mamy tutaj wyznawce pandemii. Czym wy się ludzie przejmujecie. Ja jedyne czym się przejolem przez tą chora sytuację to fakt że klientów mi ubywa ceny podzespołów drożeją wszystko drożeje a mnie do tego zamknęli połowę kierunków lotów na wakacje.
Oficjalne dane nic nie mówią o liczbie zarażonych. powinniśmy się skupić na liczbie osób w szpitalach i ofiar śmiertelnych. U mnie w firmie przebadano wszystkich czterema różnymi testami serologicznym jak wyszło, że dzieci u trójki pracowników po przebadaniu z jakiegoś innego powodu wykryto antyciała.
U 97% pracowników co najmniej 2 testy wykazały antyciała. Badania zespołów, w których pracowali rodzice tych dzieci (genetyczne) - wszyscy już zdrowi. Wirusa już dano nie ma...
Lekarze mówili, że fala zakażeń musiała się przez firmę przewalić w czerwcu ale nikt nie zauważył.
1002 zakażenia na ile zbadanych? Przecież to przeczy jakiejkolwiek logice. Gdybyśmy za każdym razem badali całe społeczeństwo, moglibyśmy stwierdzić ilu tak na prawdę jest zakażonych. Tak to są bujdy na resorach.
I ten ból dupy pro-epidemików. Poczytajcie opinie google o sieciowych sklepach, marketach budowlanych, komunikacji miejskiej, etc. sortowane po najnowszych. Srał pies rozporządzenie. Wchodzisz na teren prywatny, masz się dostosować. "Żodyn" nie ogarnie, że jak wie lepiej, od "gospodarza" to ma wypierbalać.
Jak ktoś się dusi, a nikt(zdrowy emocjonalnie i ruchowo) się nie dusi, to powinien siedzieć w domu i liczyć na wsparcie najbliższych... od marca... Jednak, jednostki aspołeczne, nie mogą liczyć na pomoc. :D
Wiadomo, że statystyki zaniżane przez rząd, zawyżane przez lekarzy, zakładając, że każda z tych grup ma swoje w tym cele. Pandemii nie ma, wirus jest. Jak dużo osób zleje temat bezpieczeństwa, to wtedy może i pandemia z prawdziwego zdarzenia u nas zawita. Powiem tak, jakby w telewizji powiedzieli, że panuje wirus grypy w moim rejonie, że dobrze jest ubrać z tego powodu maseczkę, to bym ubrał, mimo że przeżyłem wiele razy grypę w życiu i z lekkimi objawami, i z objawami ostrymi, które wyłączyły mnie na parę dobrych dni. Głupi byłbym jakbym się niepotrzebnie narażał i liczył, że u mnie wystąpi na przykład lekką gorączka, która mi przejdzie po jakimś środku przeciwgrypowym. Powikłania przy grypie są tematem rzeką. Przy koronawirusie też nie wiem czy akurat na mnie nie padnie, pomimo młodego wieku, dobrego zdrowia, albo na kogoś z rodziny.
jakoś posłowie i dziennikarze w sejmie (pomieszczenie zamknięte) nie noszą masek, czyżby w sejmie była strefa wolna od wirusa?
@KrolJaneczko jakbyś miał codziennie robione testy i dostawał przeciwciała to też maseczka nie byłaby Ci potrzebna,
dokladnie
Ciekawe, skoro ludzie noszą od pól roku maseczki to czy one coś dają? Teraz zaczyna się okres przeziębień i grypy to będzie pożywka dla rządzących żeby nas zamknąć.
@Dabronik
z tego co obserwuję osobiście mi wychodzi, że dają. w tym roku mniej więcej połowę zawodowego czasu pracy spędzam w czechach. na początku oni zareagowali bardziej histerycznie, zamknęli wszystko, maski wszędzie. wirus prawie zniknął. wobec tego rozluźnili prawie wszystko, masek wymagali tylko prywatni pracodawcy. poza tym nidzie nie dało się zauważyć ani jednej osoby w masce. i dziś w przeliczeniu na mieszkańca mają 10x tyle zakażeń co polska. przypadek?
Jeśli rządowi zależy na mniejszej liczbie wykrytych zakażeń to niech robi mniej testów. Już to praktykowali i działało.
i te 1002 osoby przejdą chorobę bezobjawowo i wszyscy wyzdrowieją
Obecny stan sytuacji sprzyja bardzo, prawie całej budżetówce (zwolnione tempo prac, przyjmowanie po jednym petencie), szpitalom (mniej ludzi się kręci, już ci co na prawdę muszą plus dodatkowe pieniądze w mln złotych, o zbiórkach prywatnych nie wspomnę), lekarzom (na państwówce tylko ciężkie przypadki, potem teleporady, prywatne gabinety pękają w szwach), politykom (można wszystkich trzymać za mordę, wszystkie wałki tłumaczyć walką z epidemią itp.), pracodawcom, którzy przeszli na homeoffice (brak ludzi w biurze, to brak ogrzewania, klimatyzacji, mniejsze zużycie prądu/wod-kan, brak kaw/herbat/cukru/wody, nie trzeba tak często sprzątać, a mało który pracownikom daje jakiś dodatek, chociażby na prąd). Więc szybko się nie zmieni...
Ooo mamy tutaj wyznawce pandemii. Czym wy się ludzie przejmujecie. Ja jedyne czym się przejolem przez tą chora sytuację to fakt że klientów mi ubywa ceny podzespołów drożeją wszystko drożeje a mnie do tego zamknęli połowę kierunków lotów na wakacje.
Oficjalne dane nic nie mówią o liczbie zarażonych. powinniśmy się skupić na liczbie osób w szpitalach i ofiar śmiertelnych. U mnie w firmie przebadano wszystkich czterema różnymi testami serologicznym jak wyszło, że dzieci u trójki pracowników po przebadaniu z jakiegoś innego powodu wykryto antyciała.
U 97% pracowników co najmniej 2 testy wykazały antyciała. Badania zespołów, w których pracowali rodzice tych dzieci (genetyczne) - wszyscy już zdrowi. Wirusa już dano nie ma...
Lekarze mówili, że fala zakażeń musiała się przez firmę przewalić w czerwcu ale nikt nie zauważył.
maseczki sa dla baranów i owiec, nie ma żadnej pandemii
Wystarczy podwoić liczbę testów przesiewowych i będzie kilkaset nowych zachorowań więcej
1002 zakażenia na ile zbadanych? Przecież to przeczy jakiejkolwiek logice. Gdybyśmy za każdym razem badali całe społeczeństwo, moglibyśmy stwierdzić ilu tak na prawdę jest zakażonych. Tak to są bujdy na resorach.
Nie obsraj się. Panikę to ty siejesz.
I ten ból dupy pro-epidemików. Poczytajcie opinie google o sieciowych sklepach, marketach budowlanych, komunikacji miejskiej, etc. sortowane po najnowszych. Srał pies rozporządzenie. Wchodzisz na teren prywatny, masz się dostosować. "Żodyn" nie ogarnie, że jak wie lepiej, od "gospodarza" to ma wypierbalać.
Jak ktoś się dusi, a nikt(zdrowy emocjonalnie i ruchowo) się nie dusi, to powinien siedzieć w domu i liczyć na wsparcie najbliższych... od marca... Jednak, jednostki aspołeczne, nie mogą liczyć na pomoc. :D
Czy mozesz mi zdradzic regule interpunkcyjna, ktora nakazuje postawic przecinek przed wyrazem "to" (w twoim zdaniu) ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 września 2020 o 3:05
Wzrost zaczął się mniej więcej z wrześniem... Pewnie znaczna część ognisk zakażenia rozpoczęła się od szkół.
Wiadomo, że statystyki zaniżane przez rząd, zawyżane przez lekarzy, zakładając, że każda z tych grup ma swoje w tym cele. Pandemii nie ma, wirus jest. Jak dużo osób zleje temat bezpieczeństwa, to wtedy może i pandemia z prawdziwego zdarzenia u nas zawita. Powiem tak, jakby w telewizji powiedzieli, że panuje wirus grypy w moim rejonie, że dobrze jest ubrać z tego powodu maseczkę, to bym ubrał, mimo że przeżyłem wiele razy grypę w życiu i z lekkimi objawami, i z objawami ostrymi, które wyłączyły mnie na parę dobrych dni. Głupi byłbym jakbym się niepotrzebnie narażał i liczył, że u mnie wystąpi na przykład lekką gorączka, która mi przejdzie po jakimś środku przeciwgrypowym. Powikłania przy grypie są tematem rzeką. Przy koronawirusie też nie wiem czy akurat na mnie nie padnie, pomimo młodego wieku, dobrego zdrowia, albo na kogoś z rodziny.