Jakby wziąć wszystkie przykłady, to biorąc pod uwagę że rowerzystów jest 10 razy mniej to nadal popełniają oni 2 razy więcej wykroczeń drogowych niż kierowcy. Jeżdżę autobusem po mieście i już kilka razy miałem takich debili którzy mi wjechali pod koła mając czerwone i nie obchodziło ich że pasażerowie pospadają z foteli przy takim hamowniu, a samochód jeszcze mi żaden na czerwonym nie wyjechał. Za to samochody dużo częściej parkują nielegalnie. Różnica jest taka że taki samochód można ukarać po rejestracji znajdując właściciela, a rowerzysta sobie pojedzie i ma w dupie
@FenrirIbnLaAhad tu akurat nie ma miejsca na "wolą", bo muszą nią jechać. Ale oczywiście, że nasze drogi rowerowe to śmiech, kompromitacja i próba jazdy nimi wydłuża czas przejazdu x4.
Każdy rowerzysta marzy o tym, żeby móc ścieżką rowerową dojechać z punktu a do punktu b bez zjeżdżania na jezdnię, przepychania między samochodami, czy ludźmi. Ale to marzenia niestety u nas jeszcze.
sprawdziłem dla pewności przepisy i z oznaczenia ścieżki rowerowej wynika, że to ścieżka jednokierunkowa w przeciwnym kierunku a więc rowerzysta jedzie niestety poprawnie, zgodnie z przepisami....
Od 20 lat jeżdżę autem i nie mam nic do rowerzystów, są wśród nich tacy sami inteligenci co wśród kierowców aut. Jeśli ktoś ma braki w edukacji to mi pozostaje współczuć i wyprzedzić takiego swoim lambo ;p
W Polsce , jak zwykle , wszystko na odwrót. Nie ma ścieżek rowerowych, skowyt, że ich nie ma i rowerzyści chcą ich, już, zaraz, natychmiast. Kiedy są.. cóż i tak jada po drodze asfaltowej, bo ścieżkę zrobiono na tej samej jezdni co chodnik, z krzywymi kafelkami czy kostkami, z dziurami i nierównościami z krawężnikami pół metrowymi. Tak wiec zostaje asfalt. Ale to nie wina ani rowerzystów ani kierowców ze najlepsza i tak jest asfaltowa droga. Walcie po pyskach zarządców i budowniczych, że ścieżki rowerowe robią jak chodniki.
Pewnego dnia zobaczę siebie na takim zdjęciu. Nawet miesiąc temu była okazja. Jechałem ulicą, skręciłem na skrzyżowaniu w prawo. Patrzę, jest ścieżka rowerowa po mojej prawej stronie. No ale to potrzebuję wjazdu żeby z jezdni wjechać w nią. Przez te 200 metrów, zanim w końcu pojawił się wjazd, jak ktoś nie znał kontekstu, jak większość ludzi wypowiadających się tutaj, to ocenią oczywiście, że rowerzysta debil nie szanuje przepisów ruchu ulicznego.
taa, przejedźmy się na przykład pokręconą ścieżką rowerową od Dolinki służewieckiej w kierunku kabat, po krzywej kostce brukowej, jeśli ktoś lubi jechać góra 15 km na godzinę to może będzie zadowolony, ja jeżdżę raczej szybciej, czego ta ścieżka nie umożliwia, to tak jakbyście swoimi samochodzikami próbowali jeździć po wiejskich drogach na prowincji, może na tym przykładzie skumacie co jak i dlaczego
@alienapacz - motocyklistom się mówi, że jak chcesz jeździć szybko, to jedź na tor. To może rowerzystom też można tak odpowiedzieć. Chcesz jeździć szybko, wynajmij tor. A jak nie, to jeździj ścieżką 15km/h.
Pytanie gdzie znajduje się wjazd na tą ścieżkę rowerową - widać, że krawężnik jest bardzo wysoki, żeby wjechać w tym miejscu w którym rowerzysta się znajduje musiałby mocno zwolnić i przeciąć krawężnik na prosto - taki manewr mógłby być niebezpieczny lub spowodować większe utrudnienie w ruchu niż dojechanie do wjazdu na tą rowerówkę.
Kierowcy nie mają nic do rowerzystów. Oni tylko nie lubią de.ili. A czy taki porusza się pieszo, rowerem, autem lub innym pojazdem, nie zgodnie z przepisami, to tych właśnie nienawidzimy.
U mnie zwęzili drogę, żeby zbudować chodnik. Całkiem szeroki chodnik. Teraz dwa auta się mijają, jeśli jeden zjedzie mocno na pobocze. Minąć się z tirem? Ciężko...
A rowerzyści? Część z nich zamiast chodnikiem, który jest do tego w tym przypadku, jeździ tą zwężoną drogą. Debile, no.
Szczególnie gdy rowerzysta łamie przepisy.
@seq23 Tu z kolei mamy przykład tego, dlaczego rowerzyści nie przepadają za kierowcami samochodów:)
Jakby wziąć wszystkie przykłady, to biorąc pod uwagę że rowerzystów jest 10 razy mniej to nadal popełniają oni 2 razy więcej wykroczeń drogowych niż kierowcy. Jeżdżę autobusem po mieście i już kilka razy miałem takich debili którzy mi wjechali pod koła mając czerwone i nie obchodziło ich że pasażerowie pospadają z foteli przy takim hamowniu, a samochód jeszcze mi żaden na czerwonym nie wyjechał. Za to samochody dużo częściej parkują nielegalnie. Różnica jest taka że taki samochód można ukarać po rejestracji znajdując właściciela, a rowerzysta sobie pojedzie i ma w dupie
wsiądź na rower, pojeździj trochę po tej ich "ścieżce", to zrozumiesz czemu wola jeździć po asfalcie.
@FenrirIbnLaAhad Rozumiem, że jak pojadę osobówką po drodze rowerowej, bo mi asfalt nie odpowiada, to będzie cacy?
@FenrirIbnLaAhad tu akurat nie ma miejsca na "wolą", bo muszą nią jechać. Ale oczywiście, że nasze drogi rowerowe to śmiech, kompromitacja i próba jazdy nimi wydłuża czas przejazdu x4.
Każdy rowerzysta marzy o tym, żeby móc ścieżką rowerową dojechać z punktu a do punktu b bez zjeżdżania na jezdnię, przepychania między samochodami, czy ludźmi. Ale to marzenia niestety u nas jeszcze.
@FenrirIbnLaAhad
Przejeżdżałem dzisiaj obok gościa co zatrzymał się s-klasą na zakupy. Mam mu ukraść auto, bo jest bardziej komfortowe niż moje?
Jesteście debilami, czy co? Nigdzie nie napisałem że im wolno tak robić, tylko że rozumiem czemu to robią...
@baniapfdq dzbanie, nigdzie nie napisałem że tyczy się to tylko demota.
Zresztą, co my tam wiemy co jest poza kadrem...
sprawdziłem dla pewności przepisy i z oznaczenia ścieżki rowerowej wynika, że to ścieżka jednokierunkowa w przeciwnym kierunku a więc rowerzysta jedzie niestety poprawnie, zgodnie z przepisami....
@baniapfdq hm, w mojej ocenie jest inaczej ale możliwe że masz rację, zwłaszcza że w naszym kraju oznakowanie nie należy do najbardziej czytelnych.
Od 20 lat jeżdżę autem i nie mam nic do rowerzystów, są wśród nich tacy sami inteligenci co wśród kierowców aut. Jeśli ktoś ma braki w edukacji to mi pozostaje współczuć i wyprzedzić takiego swoim lambo ;p
W Polsce , jak zwykle , wszystko na odwrót. Nie ma ścieżek rowerowych, skowyt, że ich nie ma i rowerzyści chcą ich, już, zaraz, natychmiast. Kiedy są.. cóż i tak jada po drodze asfaltowej, bo ścieżkę zrobiono na tej samej jezdni co chodnik, z krzywymi kafelkami czy kostkami, z dziurami i nierównościami z krawężnikami pół metrowymi. Tak wiec zostaje asfalt. Ale to nie wina ani rowerzystów ani kierowców ze najlepsza i tak jest asfaltowa droga. Walcie po pyskach zarządców i budowniczych, że ścieżki rowerowe robią jak chodniki.
@dncx Największym problemem nie jest brak ścieżek, ale brak zjazdu na ścieżki rowerowe.
Przecież to jest łowełek szosowy, czego tu nie rozumisz...?! A przy okazji rajtki cisną w jajka motzno i odcina dopływ tlenu do resztek mózgu...
Pewnego dnia zobaczę siebie na takim zdjęciu. Nawet miesiąc temu była okazja. Jechałem ulicą, skręciłem na skrzyżowaniu w prawo. Patrzę, jest ścieżka rowerowa po mojej prawej stronie. No ale to potrzebuję wjazdu żeby z jezdni wjechać w nią. Przez te 200 metrów, zanim w końcu pojawił się wjazd, jak ktoś nie znał kontekstu, jak większość ludzi wypowiadających się tutaj, to ocenią oczywiście, że rowerzysta debil nie szanuje przepisów ruchu ulicznego.
taa, przejedźmy się na przykład pokręconą ścieżką rowerową od Dolinki służewieckiej w kierunku kabat, po krzywej kostce brukowej, jeśli ktoś lubi jechać góra 15 km na godzinę to może będzie zadowolony, ja jeżdżę raczej szybciej, czego ta ścieżka nie umożliwia, to tak jakbyście swoimi samochodzikami próbowali jeździć po wiejskich drogach na prowincji, może na tym przykładzie skumacie co jak i dlaczego
@alienapacz - motocyklistom się mówi, że jak chcesz jeździć szybko, to jedź na tor. To może rowerzystom też można tak odpowiedzieć. Chcesz jeździć szybko, wynajmij tor. A jak nie, to jeździj ścieżką 15km/h.
Pytanie gdzie znajduje się wjazd na tą ścieżkę rowerową - widać, że krawężnik jest bardzo wysoki, żeby wjechać w tym miejscu w którym rowerzysta się znajduje musiałby mocno zwolnić i przeciąć krawężnik na prosto - taki manewr mógłby być niebezpieczny lub spowodować większe utrudnienie w ruchu niż dojechanie do wjazdu na tą rowerówkę.
Kierowcy nie mają nic do rowerzystów. Oni tylko nie lubią de.ili. A czy taki porusza się pieszo, rowerem, autem lub innym pojazdem, nie zgodnie z przepisami, to tych właśnie nienawidzimy.
Z tym że "rowerzysta" jest namalowany w przeciwną stronę, co znaczy, że gdyby rowerzysta korzystał ze ścieżki to jechałby pod prąd.
to jest szosowy rower i jezdzi sie nim po szosie. zanim cos powiesz to najpierw sprobuj
@Itachi_san Czyli rozumiem, że po ścieżkach jeździ się tylko rowerem ścieżkowym. A z ciekawości powiesz mi, jak taki rower ścieżkowy wygląda?
U mnie zwęzili drogę, żeby zbudować chodnik. Całkiem szeroki chodnik. Teraz dwa auta się mijają, jeśli jeden zjedzie mocno na pobocze. Minąć się z tirem? Ciężko...
A rowerzyści? Część z nich zamiast chodnikiem, który jest do tego w tym przypadku, jeździ tą zwężoną drogą. Debile, no.