W przedziale kołowym samolotu na wysokości 33.000ft panuje temperatura, która zabije nawet dobrze ubranego człowieka w ciągu kilkudziesięciu minut. Ten człowiek był już dawno martwy keidy wypadł...
@Indalo A zanim zdążył umrzeć z wychłodzenia, dawno był już nieprzytomny z powodu hipoksji. Na tej wysokości bez maski tlenowej jako taką świadomość zachowuje się przez około minutę, później się po prostu usypia. Dlatego zawsze zaleca się w przypadku dekompresji w samolocie najpierw założenie maski sobie, a później pomaganie innym. Hipoksja działa szybko i zdradliwie
Bzdura totalna! Zginął z braku tlenu i zamarzł , na ziemię spadł już trup. Samoloty w 70 latach latały już na przelotowej 30000 stóp (ok. 10 km) Na tej wysokości Powietrze jest bardzo rzadkie a temperatura sięga -50st.C. Opis do demota nie kompletny.
Wiele tłumaczy (choćby brak bezwładności ciała w locie jak w przypadku nieprzotomnego/nieżywego człowieka) jak poczytamy sobie historię tego zdjęcia... On zginął w czasie STARTU a nie podczas lądowania... czyli fakt - w momencie lotu do ziemi mógł żyć, o ile strach nie zatrzymał mu akcji serca, co też się może zdarzyć... No i też łatwiej uwierzyć, że ktoś robił na lotnisku zdjęcia startujących samolotów - taki spotter z XX wieku.
Wyciągasz aparat, myślisz...przetestuje. Celujesz w samolot a tam wylatuje z podwozia jakiś typ. Jprd chyba do końca życia byłbym zdziwiony.
W przedziale kołowym samolotu na wysokości 33.000ft panuje temperatura, która zabije nawet dobrze ubranego człowieka w ciągu kilkudziesięciu minut. Ten człowiek był już dawno martwy keidy wypadł...
@Indalo A zanim zdążył umrzeć z wychłodzenia, dawno był już nieprzytomny z powodu hipoksji. Na tej wysokości bez maski tlenowej jako taką świadomość zachowuje się przez około minutę, później się po prostu usypia. Dlatego zawsze zaleca się w przypadku dekompresji w samolocie najpierw założenie maski sobie, a później pomaganie innym. Hipoksja działa szybko i zdradliwie
Bzdura totalna! Zginął z braku tlenu i zamarzł , na ziemię spadł już trup. Samoloty w 70 latach latały już na przelotowej 30000 stóp (ok. 10 km) Na tej wysokości Powietrze jest bardzo rzadkie a temperatura sięga -50st.C. Opis do demota nie kompletny.
W opisie jest błąd. Koleś odpadł od podwozia nie podczas otwierania, tylko zaraz po starcie, w czasie wznoszenia.
Wiele tłumaczy (choćby brak bezwładności ciała w locie jak w przypadku nieprzotomnego/nieżywego człowieka) jak poczytamy sobie historię tego zdjęcia... On zginął w czasie STARTU a nie podczas lądowania... czyli fakt - w momencie lotu do ziemi mógł żyć, o ile strach nie zatrzymał mu akcji serca, co też się może zdarzyć... No i też łatwiej uwierzyć, że ktoś robił na lotnisku zdjęcia startujących samolotów - taki spotter z XX wieku.