@Skalos -sama tego nie rozumiałam kiedyś, ale z czasem doszłam do tego, że są to osoby nie tyle zawsze z gruntu złe, co pogubione i nieszczęśliwe, dlatego im współczuję.
Ale jednocześnie skoro oni sami nie chcą sobie pomóc, a działają na szkodę innych, to też kiedy poda im się rękę zwykle pociągną za sobą, chyba że taka osoba sama z siebie wyrazi chęć zmian.
Nie bardzo rozumiem, czemu powinienem współczuć toksycznej osobie. Jest w stanie ktoś wytłumaczyć mi to jak debilowi?
@Skalos -sama tego nie rozumiałam kiedyś, ale z czasem doszłam do tego, że są to osoby nie tyle zawsze z gruntu złe, co pogubione i nieszczęśliwe, dlatego im współczuję.
Ale jednocześnie skoro oni sami nie chcą sobie pomóc, a działają na szkodę innych, to też kiedy poda im się rękę zwykle pociągną za sobą, chyba że taka osoba sama z siebie wyrazi chęć zmian.