@SzalonyTamburynista Żebractwo zabronione jest przez regulamin Demotywatory.pl Gdy już dowiesz się co dają plusiki na tej stronie to wtedy zacznij się wypowiadać. A jak widzisz, dla tych plusików niektóre jednostki zdolne są do wielkich świństw i manipulacji.
@SzalonyTamburynista I to twierdzi ktoś o takim nicku, buahaha. Tyle tylko , że mój nick to taki odsiewacz genetycznie obciążonych wodogłowców, którzy to jego skomentują, a nie meritum sprawy. Zostałeś odsiany, nie gratuluję PS. Zdanie zaczynamy z wielkiej litery...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 października 2020 o 9:50
@SzalonyTamburynista I to jest różnica między nami, że mnie nauczono szanować wszystkich, a cham pozostanie chamem. Nie dość, że odsiało cię jako plewa to i kultura szwankuje. Żałosne. Jak to mówią, kto się ch... urodził, orłem nie umrze. Żegnam
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 lutego 2021 o 11:10
Przybędzie niepełnosprawnych dzieci pozostawionych w szpitalu, lub w oknach życia. Przypuszczam że nie każdy poradzi sobie, z wychowywaniem takiego dziecka.
@refael72 O czym Ty mówisz ? To jego rodzice podjęli decyzję (lub nawet nie, bo mogli nie prowadzić badań prenatalnych).
Chodzi o to by określić w jakich warunkach i przy jakich wadach możliwe jest usunięcie płodu.
Ale to zawsze rodzice decydują, Ty nie będziesz wychowywał czy też pielęgnował tego dziecka, więc łatwo jest Ci komuś czegoś zabraniać.
@refael72 wpisz w wyszukiwarke bezglowiec besercowiec albo plod arlekin(tylko dobra rada, nie przy jedzeniu!) i powiedz kobiecie ze ma nosic cos takiego a pozniej urodzic
Ale jedna ważna rzecz, Trybunał nie wydaje jakichś nowości lecz orzeka czy coś jest zgodne lub niezgodne z konstytucją, teoretycznie werdykt powinien być taki sam niezależnie od jego składu a każdy dobrze widzi, że skoro są z PiS to orzekli, że nie wolno, jeżeli by byli z szeroko rozumianej lewicy określili by, że wolno, to tylko udowadnia jak bardzo ta cała konstytucja jest do du*y, jak kto chce tak pod siebie zinterpretuje, więc problemem nie jest taki czy inny skład, ale kompletnie zagmatwane prawo od konstytucji począwszy aż po prawo podatkowe, w każdej strefie co jeden to ma swoje uzasadnienia i kruczki prawne.
TK orzekł że aborcja eugeniczna na podstawie przypuszczenia(słowo klucz) ciężkiego uszkodzenia płodu jest niezgodna z konstytucją w zakresie dyskryminacji ze względu na stan zdrowia. to ma troszkę inne znaczenie niż to co jest napisane w democie :)
@olmajti a jak inaczej niż przypuszczeniem nazwiesz rozpoznanie choroby, która w momencie, w którym jeszcze taka aborcja miałaby być dopuszczalna (tj. do 2 czy 3 miesiąca) nie jest dobrze widoczna, bo płód ma k*** 2cm, a faktyczne objawy choroby stwierdzi się dopiero kiedy będzie można dziecko zobaczyć na własne oczy i zbadać (czyli w trzecim trymestrze na usg lub po porodzie). Chcesz się cofać w czasie do początku ciąży? Rozumiesz w czym rzecz? Genom już jest i można stwierdzić czy ten czy inny gen odpowiedzialny za to czy tamto schorzenie jest w nim obecny. Ale czy się ujawni i choroba się rozwinie to się dopiero okaże. Dlatego lekarze zgodnie z prawdą nazywają taką diagnozę "przypuszczeniem". Co wcale nie znaczy, że owo przypuszczenie jest wzięte z d**y. Ono się bierze z poziomu zaawansowania diagnostyki i medycyny jako takiej.
Poza tym taka diagnoza oznacza tylko, że rodzice MOGĄ zdecydować się na aborcję, nie że ta aborcja MUSI być wykonana. I to jest samo sedno problemu - rząd postanowił ZAKAZAĆ i nawet nie dawać wyboru kobiecie, której zdrowie a nawet życie jest zagrożone donoszeniem takiej upośledzonej ciąży. Ciąża to nie jest pieczenie bułek w piekarniku - kobieta i jej dziecko są bardzo silnie ze sobą połączeni, więc wady genetyczne płodu mogą mieć destrukcyjny wpływ na organizm kobiety. Kobieta w skrajnych przypadkach ryzykuje własnym życiem żeby donosić taką ciążę.
Płód w 12 tyg ciąży ma 12cm, nie 2. To raz, a 2. ustawa dopuszcza przerwanie ciąży do momentu kiedy płód jest w stanie samodzielnie przeżyć a obecnie najmłodszy wcześniak który przeżył miał 25 tygodni to przekłada się na 6 miesiąc ciąży/ 3-cia prenatalka. Pół roku rozwoju to chyba wystarczająco dużo czasu :)
"kobieta i jej dziecko są bardzo silnie ze sobą połączeni, więc wady genetyczne płodu mogą mieć destrukcyjny wpływ na organizm kobiety" idąc tym tokiem rozumowania to przerwanie ciąży będzie miało jeszcze większy wpływ na kobietę :)
@olmajti ja czytałem, że do końca 2 miesiąca ma być dopuszczalna aborcja - może tam był błąd, ale stamtąd wziąłem wielkość płodu (w 8 tygodniu nie przekracza 2cm). Tak czy inaczej takich deformacji jak np. wspomniany gdzieś tu arlekin na pewno jeszcze wtedy nie da się zobaczyć, ale "błędy" w genomie już można wykryć.
W drugiej części Twojej wypowiedzi naprawdę nie wiem co Cię śmieszy - przerwanie ciąży to trudna decyzja i może odbić się na psychice kobiety, ale raczej w formie złego samopoczucia, poczucia winy itp. I to wg Ciebie jest "większy wpływ" niż ryzyko utraty życia przez donoszenie zdeformowanego płodu i poród potworka? Wytłumacz mi, bo mimo, że bardzo chcę, to ni cholery nie rozumiem...
Żeby było jasne - absolutnie nie popieram aborcji jako formy "wolnościowej antykoncepcji". Aborcja jako ratowanie zdrowia i życia matki już bardziej do mnie przemawia chociaż nadal nie jestem całkowicie przekonany. Natomiast to, czemu jestem na 100% przeciwny to ustawowe zmuszanie kobiety do ryzykowania zdrowiem i życiem w imię czyichś przekonań religijnych/społecznych/jakichkolwiek. Kobieta znalazłszy się w takiej sytuacji powinna mieć WYBÓR co ma zrobić i powinna otrzymać wszelkie potrzebne informacje, które mogą mieć na ten wybór jakikolwiek wpływ. Ale nie mówię tu o pier****niu o świętościach tylko suche medyczne fakty, statystyki, margines błędu w wynikach badań itp. itd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 października 2020 o 0:00
@Vinyard ach no tak. Czytałeś że, ale nie czytałeś ustawy. Opierasz swoje zdanie na tym co Ci ktoś powiedział ;)
Nie dziwię się że nie rozumiesz bo nawet nie próbowałeś się dowiedzieć o co chodzi. A chodzi o to że feministki mają w dupie chore płody. One chcą aborcji na życzenie. Bez przeciwskazań. Bez wad płodów. Po prostu. Jako środek antykoncepcji. Pieprzą o tym że kobiety mają mieć wybór ale nie wspierają wyborów które nie są po ich myśli bo aborcja ma być darmowa ale jak kobieta zdecyduje się urodzić to ma ponosić konsekwencje wyboru. A skoro istnieje ryzyko problemów związanych z przerywaniem ciąży, a one są takie delikatne że boją się jakichkolwiek zmian powinny edukować kobiety żeby w ciążę nie zachodziły zamiast naciskać na legalizację aborcji. Tak niestety nie jest bo wraz z tematem aborcji pojawia się problem z podmiotowością płodów do której prawo roszczą sobie tylko kobiety. A to jest przerzucenie praw reprodukcyjnych tylko na jedną płeć, nie wspominając o tym że uważają że prawo do decydowania o życiu lub śmierci jest prawem człowieka. Rozumiesz już czy mam kontynuować?
@olmajti z ustawy wyczytałeś, że feministki mają w dupie chore płody? odchodzisz od tematu tylko po to, żeby pokrętnie uzasadnić jakąś swoją wizję. Nieważne co sobie myślą te "feministki", które przywołujesz. Jedną skrajność uzasadniasz przeciwną skrajnością. A pomiędzy jest zwyczajne szare życie kobiet, które muszą się zmierzyć z tragedią, bo jacyś starzy wielmożni panowie posłowie tak postanowili. Nic nie pisałem, że popieram aborcję na życzenie i za darmo. Napisałem w poprzednim komentarzu, że wręcz przeciwnie - jestem absolutnie przeciw.
Dlaczego kobiety mają być "edukowane by nie zachodzić w ciążę"? to jak nie zakaz aborcji to zakaz ciąży, tak? Podmiotowość płodu jest wyciągana w kontekście "świętości życia poczętego" itp. czyli retoryka typowo katolicko-kościelna, a to nie jest kraj wyznaniowy - mamy tu też wyznawców innych religii niż katolicyzm i mamy też ateistów.
I to nie jest tak, że choroby dotykają tylko płody z "niechcianych" ciąż. Zdarzają się też np. po leczeniu bezpłodności. Ja chciałem mieć dzieci i moja żona również. Nie wiem co byśmy zrobili gdybyśmy otrzymali diagnozę z kategorii ciężkiego uszkodzenia czy innego znacznego upośledzenia płodu. Nie wiem, bo na szczęście przed takim wyborem nie stanęliśmy i mamy dwie zdrowe córki. Kuzynka mojej żony natomiast otrzymała taką wiadomość - u jej syna stwierdzono niedorozwój mięśnia sercowego - całkowity brak jednej komory (praktycznie wykształcone tylko pół serca). Zdecydowała się urodzić i leczyć - pierwsza operacja była zaraz po porodzie, potem kolejne. Chłopak chodzi teraz do podstawówki i jakoś żyje chociaż nadal nie wiadomo czy w przyszłości nie będzie potrzebował przeszczepu. ALE to była decyzja rodziców tego dziecka żeby donosić ciążę i urodzić. I starać się uratować to dziecko. Ale mieli prawo do tej decyzji. Mieli też prawo podjąć decyzję dokładnie odwrotną. W tym rzecz - ludzie powinni mieć prawo wyboru w takiej sytuacji. Nie każdego stać na kilka-kilkanaście operacji na otwartym sercu. Nie każdy też psychicznie udźwignie taki ciężar. A nie mamy tu do czynienia z widocznymi deformacjami czy innymi ciężkimi upośledzeniami.
A tak tylko informacyjnie w kwestii podmiotowości płodów - jest jak najbardziej zasadne, żeby kobiety rościły sobie do tego prawo. Bo to nie rządzący urodzą zdeformowane dziecko. Nie rządzący będą patrzeć na jego agonię i śmierć. I to nie rządzący będą przeżywać tą traumę do końca życia. To wszystko będzie przechodziła wyłącznie kobieta, której dotyczy ta sprawa. I właśnie dlatego uchwalenie takiego bubla jest przejawem skrajnego skur*****ństwa.
@Vinyard "ustawy wyczytałeś, że feministki mają w dupie chore płody" zacznij czytać ze zrozumieniem. O feministkach pisze w innym akapicie niż o ustawie. Widzę jednak że dla Ciebie to jest jedno ;)
"Nieważne co sobie myślą te "feministki"..." Czy aby napewno? One roszczą sobie prawo do decydowania co jest dla kobiet dobre a co nie. To co myślą feministki jest cholernie ważne ;)
"Nic nie pisałem, że popieram aborcję na życzenie" nie jesteś argumentem w dyskusji więc nie wiem dlaczego się dontego odnosisz. Dodatkowo. Feministkom nie zależy na utrzymaniu kompromisu tylko na aborcji na życzenie. Procesy które się odbywają nie mają na celu przeprocesowania ustawy do status quo. To im przez myśl nie przechodzi ;)
"Dlaczego kobiety mają być "edukowane by nie zachodzić w ciążę"" czy Ty siebie czytasz? Ciąża jest bezpośrednim skutkiem stosunku seksualnego. Skoro nie jesteś za aborcją na życzenie to zadawanie tego pytania jest absurdalne :D
"Podmiotowość płodu jest wyciągana w kontekście "świętości życia poczętego" itp. czyli retoryka typowo katolicko-kościelna" o serio? No chyba że płód przejdzie przez kanał rodny wtedy przedmiotowość płodu jaką feministki chcą wymusić przestaje istnieć. Zaczyna się podmiotowość dziecka która powstała w skutek wyborów TYLKO kobiety a konsekwencje ponosi również ojciec. Taki drobny seksizm ;)
"Zdarzają się też np. po leczeniu bezpłodności". Co ku*wa? xD
"A nie mamy tu do czynienia z widocznymi deformacjami czy innymi ciężkimi upośledzeniami" więc lepiej zabić płód który potencjalnie da się uratować ;)
"Nie rządzący będą patrzeć na jego agonię i śmierć. I to nie rządzący będą przeżywać tą traumę do końca życia" jak to nie. Kobieta ma prawo wyzbyć się praw do urodzonego dziecka przekazując odpowiedzialności za nie "zarządcom".
Rozumiem też za urodzenie niepełnosprawnego dziecka jest trauma ale aborcja nie. Śmiech na sali.
Dodatkowo. Nic nie zostało uchwalone. Nie wiesz o czym piszesz ;)
@olmajti zarzuciłeś mi, że nie czytałem ustawy a potem zaczynasz o feministkach. Dlatego ironicznie spytałem, czy o tych feministkach w tej ustawie wyczytałeś. To albo rozmawiamy o ustawie (a konkretnie o jednym z jej zapisów) albo o wymysłach feministek - zdecyduj się. Napisałem wyraźnie, że nie popieram aborcji na życzenie a ty mi wyjeżdżasz, że feministki chcą aborcji na życzenie. To jeszcze raz: nie popieram aborcji na życzenie. Może i nie jestem argumentem w dyskusji ale mam prawo mieć swoje zdanie szczególnie w sprawach dotyczących ogółu społeczeństwa czyli w tym wypadku prawa stanowionego przez nasz "rząd".
Powołujesz się ciągle na feministki i cały czas operujesz na dwóch skrajnościach - aborcja na życzenie zdaniem feministek i całkowity zakaz aborcji zdaniem ustawodawców. A ja po raz kolejny próbuję ci wytłumaczyć, że w demokratycznym państwie nie rządzi się całkowitą delegalizacją i penalizacją tego czy tamtego. Prawo należy stanowić mądrze, a stawianie sprawy w stylu "nie i koniec" to absolutne tego przeciwieństwo.
A propos edukacji kobiet "by nie zachodziły w ciążę" - jeszcze raz napiszę ci bo widzę, że nie pojąłeś - choroby/wady/uszkodzenia itp. itd. płodu zdarzają się zarówno wtedy, kiedy ciąża była zaplanowana i "chciana" jak i kiedy była nieplanowaną wpadką. Z twojego gadania wynika, że jeśli ktoś popiera aborcję w jakichś konkretnych przypadkach to nie wolno mu lub jej chcieć mieć własnych dzieci i musi być edukowany w temacie antykoncepcji. Weź się puknij... I tak, leczenie hormonalne może zaburzyć gospodarkę hormonalną kobiety do tego stopnia, że zajście w ciążę przed ukończeniem kuracji lub za krótko po niej może powodować problemy z ciążą, w tym uszkodzenia płodu. Najczęściej dochodzi wtedy do poronienia, ale nie zawsze.
Feministki chcą wymusić przedmiotowość płodu? No to w końcu uznają ten płód za człowieka i są przeciw aborcji czy jednak nie i są za aborcją? "Ochrona życia poczętego" to mantra powtarzana przez kościół i polityków, którzy chcą się jego hierarchom podlizać. I pod tym sloganem zabraniają aborcji nawet zdeformowanych płodów, które przeżyją parę godzin po porodzie. I powtórzę jeszcze raz - to nie rządzący będą nosić w brzuchu zdeformowany płód, to nie oni będą tym noszeniem ryzykować własnym życiem i to w końcu nie oni będą patrzeć jak ten potworek umiera w męczarniach. Co z tego, że kobieta "może zostawić dziecko w szpitalu"? Jeśli przeżyła poród to traumę już przeszła i teraz będzie musiała z tym żyć.
I jeszcze raz najprościej jak umiem - to, że aborcja w jakichś konkretnych przypadkach będzie legalna WCALE nie oznacza, że kobiety będą się jej masowo poddawać. Napisałem ci przykład kuzynki mojej żony, która mimo ryzyka i potencjalnych kosztów, psychicznych i materialnych, zdecydowała się urodzić. Mimo, że mogła poddać się aborcji. I o to chodzi - żeby matka MOGŁA ZDECYDOWAĆ i żeby w tej decyzji miała merytoryczne wsparcie. To nie ksiądz, nie polityk, nie feministka, nie olmajti ma decydować tylko ludzie, których dana konkretna ciąża dotyczy - matka i ojciec.
Na koniec tak w skrócie konkretnie moje zdanie: aborcja jako jakaś popier&**&na forma antykoncepcji jest niedopuszczalna. Są tabletki "dzień po", skoro już koniecznie trzeba (one przeciwdziałają zagnieżdżeniu więc de facto ciąża się nie zacznie). Natomiast aborcja w przypadku ciężkich uszkodzeń płodu powinna być DOPUSZCZALNA - nie obowiązkowa tylko DOPUSZCZALNA.
Nielegalny trybunał wydał zamówiony przez partię wyrok. Jak głosowaliście tak macie polaczki. Wybieracie wyłącznie kryminalistów. Dziwi mnie Wasz sprzeciw przed okradaniem z pieniędzy, godności i honoru. Przecież tego chcieliście.
@neomagnet niestety jak się głosuje na przesiąkniętych socjalizmem zawodowych "partyjniaków" to się dostaje dokładnie to. "Liga rządzi, liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi". Albo "społeczeństwo powinno skupić się na pracy i tylko sprawami swojej pracy się zajmować, a sprawy państwa zostawić w rękach partii". PRL pełną gębą...
Ja uważam, że w przypadku stwierdzenia ciężkich wad powinna być dozwolona, ale tylko jeśli wiadomo, że są, a nie na podstawie podejrzenia i arbitralnego domysłu lekarza, a jakich lekarzy mamy to wiadomo. Jedna wkurfienie feministek i lewicy jest dla mnie tak bezcenne że jakaś część mnie kipi z satysfakcji, bo feminizm jest tak poważną zarazą, że nawet COViD i gorsze choroby się chowają.
@Ynfluencer i to właśnie orzekł trybunał. w przepisie który został uznany za niekonstytucyjny jest zapis o podejrzeniu a nie o stwierdzeniu. no ale jak wiadomo lewica jest zbudowana na kłamstwach więc wielkie autorytety nie mają zamiaru mówić o tym czego dotyczy orzeczenie TK :)
@olmajti Lewica to jest w ogóle tak ciężka choroba umysłowa, że nie da się tego opisać. Miałem lewicowe aktywistki w grupie na studiach. Banda rozpieszczonych paniuś, z bogatych rodzin i żyjących na cudzy koszt, którym z braku roboty lęgły się durne pomysły w głowie. W ogóle cały ten feminizm, LGBT, weganizm i inne lewackie piardy biorą się po prostu z braku roboty.
To orzeczenie to bardzo konsekwentny powrót do Średniowiecza albo i wcześniej.
Teraz oczekuję ustaw o zakazie operacji chirurgicznych, jako zbezczeszczenia ciała ludzkiego i tak dalej.
Już za rok nasz rząd delegalizuje całą służbę zdrowia, nie będziemy leczyć ludzi, gdyż widocznie Bóg chciał, żeby dany człowiek umarł.
Płakać mi się czasami chce, że Polacy wybrali do sprawowania władzy partię narodowo socjalistyczną.
Gdyby ktoś chciał przeprowadzić zabieg aborcyjny, to za naszą granicą cywilizowany kraj Czechy ma kliniki aborcyjne w miejscowościach niedaleko granicy z Polską.
@mala1989 to nawet nie to jest problemem, że przy sterze jest partia narodowo-socjalistyczna. Problemem jest to, że w tej partii i w całym parlamencie i rządzie przeważają ludzie skrajnie tępi, chorzy na samouwielbienie i przekonani o własnej nieomylności. Ludzie, którzy za nic mają opinie ekspertów i naukowców bo SAMI WIEDZĄ LEPIEJ.
Kobieta w takiej sytuacji, jeśli chce, powinna zamówić tabletki wczesnoporonne i przetrwac to co będzie pozniej. Aby dalej móc zyc jak chce.
Kobieta powinna miec wybór.
Przez ponad 20 lat było to zgodne z konstytucją i nagle nie jest? To nie TK orzekł bo on o niczym nie decyduje tylko Naczelnik zmienił zdanie i chce plusować u oszołomów religijnych
Myślicie ze dlaczego stadion pusty a kościół nie?
Zgadzam się z faktem, że tak orzekł TK. Nie uważam, że jest to dobre.
Żebractwo pod pozorem głosowania? Żebracy coraz bardziej kreatywni, jeszcze trochę i wynajdą metodę ,,na wnuczka"
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2020 o 18:44
No i co z tego? Pieniądze masz z plusów?? Po prostu będzie widać reakcje. Nie chcesz to nie klikaj, 1 głos nic nie zmieni.
@SzalonyTamburynista . Nic nie będzie widać, bo plus możesz kliknąć jako niezalogowany a minusa już nie.
@SzalonyTamburynista Żebractwo zabronione jest przez regulamin Demotywatory.pl Gdy już dowiesz się co dają plusiki na tej stronie to wtedy zacznij się wypowiadać. A jak widzisz, dla tych plusików niektóre jednostki zdolne są do wielkich świństw i manipulacji.
@ZrytyRyj adekwatna wypowiedź do nicku
@SzalonyTamburynista I to twierdzi ktoś o takim nicku, buahaha. Tyle tylko , że mój nick to taki odsiewacz genetycznie obciążonych wodogłowców, którzy to jego skomentują, a nie meritum sprawy. Zostałeś odsiany, nie gratuluję PS. Zdanie zaczynamy z wielkiej litery...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2020 o 9:50
@ZrytyRyj buahaha i wiem że mam do czynienia z gimbusem. żegnam, a zdania rozpoczynam z małej litery z braku szacunku do rozmówcy.
@SzalonyTamburynista I to jest różnica między nami, że mnie nauczono szanować wszystkich, a cham pozostanie chamem. Nie dość, że odsiało cię jako plewa to i kultura szwankuje. Żałosne. Jak to mówią, kto się ch... urodził, orłem nie umrze. Żegnam
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2021 o 11:10
Przybędzie niepełnosprawnych dzieci pozostawionych w szpitalu, lub w oknach życia. Przypuszczam że nie każdy poradzi sobie, z wychowywaniem takiego dziecka.
@monia19 Krecha za żebraninę.
@refael72 O czym Ty mówisz ? To jego rodzice podjęli decyzję (lub nawet nie, bo mogli nie prowadzić badań prenatalnych).
Chodzi o to by określić w jakich warunkach i przy jakich wadach możliwe jest usunięcie płodu.
Ale to zawsze rodzice decydują, Ty nie będziesz wychowywał czy też pielęgnował tego dziecka, więc łatwo jest Ci komuś czegoś zabraniać.
.
@refael72 wpisz w wyszukiwarke bezglowiec besercowiec albo plod arlekin(tylko dobra rada, nie przy jedzeniu!) i powiedz kobiecie ze ma nosic cos takiego a pozniej urodzic
@refael72 Jestem gotów powiedzieć to wszystkim politykom. Ustawa służy temu, żeby oni nadal się rodzili.
Ale jedna ważna rzecz, Trybunał nie wydaje jakichś nowości lecz orzeka czy coś jest zgodne lub niezgodne z konstytucją, teoretycznie werdykt powinien być taki sam niezależnie od jego składu a każdy dobrze widzi, że skoro są z PiS to orzekli, że nie wolno, jeżeli by byli z szeroko rozumianej lewicy określili by, że wolno, to tylko udowadnia jak bardzo ta cała konstytucja jest do du*y, jak kto chce tak pod siebie zinterpretuje, więc problemem nie jest taki czy inny skład, ale kompletnie zagmatwane prawo od konstytucji począwszy aż po prawo podatkowe, w każdej strefie co jeden to ma swoje uzasadnienia i kruczki prawne.
- Panie prezesie, już 12 tys, zatrzymanie Giertycha nie odwróciło ich uwagi. Co robić?
- potrzymaj mi kota i patrz.
TK orzekł że aborcja eugeniczna na podstawie przypuszczenia(słowo klucz) ciężkiego uszkodzenia płodu jest niezgodna z konstytucją w zakresie dyskryminacji ze względu na stan zdrowia. to ma troszkę inne znaczenie niż to co jest napisane w democie :)
@olmajti a jak inaczej niż przypuszczeniem nazwiesz rozpoznanie choroby, która w momencie, w którym jeszcze taka aborcja miałaby być dopuszczalna (tj. do 2 czy 3 miesiąca) nie jest dobrze widoczna, bo płód ma k*** 2cm, a faktyczne objawy choroby stwierdzi się dopiero kiedy będzie można dziecko zobaczyć na własne oczy i zbadać (czyli w trzecim trymestrze na usg lub po porodzie). Chcesz się cofać w czasie do początku ciąży? Rozumiesz w czym rzecz? Genom już jest i można stwierdzić czy ten czy inny gen odpowiedzialny za to czy tamto schorzenie jest w nim obecny. Ale czy się ujawni i choroba się rozwinie to się dopiero okaże. Dlatego lekarze zgodnie z prawdą nazywają taką diagnozę "przypuszczeniem". Co wcale nie znaczy, że owo przypuszczenie jest wzięte z d**y. Ono się bierze z poziomu zaawansowania diagnostyki i medycyny jako takiej.
Poza tym taka diagnoza oznacza tylko, że rodzice MOGĄ zdecydować się na aborcję, nie że ta aborcja MUSI być wykonana. I to jest samo sedno problemu - rząd postanowił ZAKAZAĆ i nawet nie dawać wyboru kobiecie, której zdrowie a nawet życie jest zagrożone donoszeniem takiej upośledzonej ciąży. Ciąża to nie jest pieczenie bułek w piekarniku - kobieta i jej dziecko są bardzo silnie ze sobą połączeni, więc wady genetyczne płodu mogą mieć destrukcyjny wpływ na organizm kobiety. Kobieta w skrajnych przypadkach ryzykuje własnym życiem żeby donosić taką ciążę.
@Vinyard
>Nie znam się ale się wypowiem
Płód w 12 tyg ciąży ma 12cm, nie 2. To raz, a 2. ustawa dopuszcza przerwanie ciąży do momentu kiedy płód jest w stanie samodzielnie przeżyć a obecnie najmłodszy wcześniak który przeżył miał 25 tygodni to przekłada się na 6 miesiąc ciąży/ 3-cia prenatalka. Pół roku rozwoju to chyba wystarczająco dużo czasu :)
"kobieta i jej dziecko są bardzo silnie ze sobą połączeni, więc wady genetyczne płodu mogą mieć destrukcyjny wpływ na organizm kobiety" idąc tym tokiem rozumowania to przerwanie ciąży będzie miało jeszcze większy wpływ na kobietę :)
@olmajti ja czytałem, że do końca 2 miesiąca ma być dopuszczalna aborcja - może tam był błąd, ale stamtąd wziąłem wielkość płodu (w 8 tygodniu nie przekracza 2cm). Tak czy inaczej takich deformacji jak np. wspomniany gdzieś tu arlekin na pewno jeszcze wtedy nie da się zobaczyć, ale "błędy" w genomie już można wykryć.
W drugiej części Twojej wypowiedzi naprawdę nie wiem co Cię śmieszy - przerwanie ciąży to trudna decyzja i może odbić się na psychice kobiety, ale raczej w formie złego samopoczucia, poczucia winy itp. I to wg Ciebie jest "większy wpływ" niż ryzyko utraty życia przez donoszenie zdeformowanego płodu i poród potworka? Wytłumacz mi, bo mimo, że bardzo chcę, to ni cholery nie rozumiem...
Żeby było jasne - absolutnie nie popieram aborcji jako formy "wolnościowej antykoncepcji". Aborcja jako ratowanie zdrowia i życia matki już bardziej do mnie przemawia chociaż nadal nie jestem całkowicie przekonany. Natomiast to, czemu jestem na 100% przeciwny to ustawowe zmuszanie kobiety do ryzykowania zdrowiem i życiem w imię czyichś przekonań religijnych/społecznych/jakichkolwiek. Kobieta znalazłszy się w takiej sytuacji powinna mieć WYBÓR co ma zrobić i powinna otrzymać wszelkie potrzebne informacje, które mogą mieć na ten wybór jakikolwiek wpływ. Ale nie mówię tu o pier****niu o świętościach tylko suche medyczne fakty, statystyki, margines błędu w wynikach badań itp. itd.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2020 o 0:00
@Vinyard ach no tak. Czytałeś że, ale nie czytałeś ustawy. Opierasz swoje zdanie na tym co Ci ktoś powiedział ;)
Nie dziwię się że nie rozumiesz bo nawet nie próbowałeś się dowiedzieć o co chodzi. A chodzi o to że feministki mają w dupie chore płody. One chcą aborcji na życzenie. Bez przeciwskazań. Bez wad płodów. Po prostu. Jako środek antykoncepcji. Pieprzą o tym że kobiety mają mieć wybór ale nie wspierają wyborów które nie są po ich myśli bo aborcja ma być darmowa ale jak kobieta zdecyduje się urodzić to ma ponosić konsekwencje wyboru. A skoro istnieje ryzyko problemów związanych z przerywaniem ciąży, a one są takie delikatne że boją się jakichkolwiek zmian powinny edukować kobiety żeby w ciążę nie zachodziły zamiast naciskać na legalizację aborcji. Tak niestety nie jest bo wraz z tematem aborcji pojawia się problem z podmiotowością płodów do której prawo roszczą sobie tylko kobiety. A to jest przerzucenie praw reprodukcyjnych tylko na jedną płeć, nie wspominając o tym że uważają że prawo do decydowania o życiu lub śmierci jest prawem człowieka. Rozumiesz już czy mam kontynuować?
@olmajti z ustawy wyczytałeś, że feministki mają w dupie chore płody? odchodzisz od tematu tylko po to, żeby pokrętnie uzasadnić jakąś swoją wizję. Nieważne co sobie myślą te "feministki", które przywołujesz. Jedną skrajność uzasadniasz przeciwną skrajnością. A pomiędzy jest zwyczajne szare życie kobiet, które muszą się zmierzyć z tragedią, bo jacyś starzy wielmożni panowie posłowie tak postanowili. Nic nie pisałem, że popieram aborcję na życzenie i za darmo. Napisałem w poprzednim komentarzu, że wręcz przeciwnie - jestem absolutnie przeciw.
Dlaczego kobiety mają być "edukowane by nie zachodzić w ciążę"? to jak nie zakaz aborcji to zakaz ciąży, tak? Podmiotowość płodu jest wyciągana w kontekście "świętości życia poczętego" itp. czyli retoryka typowo katolicko-kościelna, a to nie jest kraj wyznaniowy - mamy tu też wyznawców innych religii niż katolicyzm i mamy też ateistów.
I to nie jest tak, że choroby dotykają tylko płody z "niechcianych" ciąż. Zdarzają się też np. po leczeniu bezpłodności. Ja chciałem mieć dzieci i moja żona również. Nie wiem co byśmy zrobili gdybyśmy otrzymali diagnozę z kategorii ciężkiego uszkodzenia czy innego znacznego upośledzenia płodu. Nie wiem, bo na szczęście przed takim wyborem nie stanęliśmy i mamy dwie zdrowe córki. Kuzynka mojej żony natomiast otrzymała taką wiadomość - u jej syna stwierdzono niedorozwój mięśnia sercowego - całkowity brak jednej komory (praktycznie wykształcone tylko pół serca). Zdecydowała się urodzić i leczyć - pierwsza operacja była zaraz po porodzie, potem kolejne. Chłopak chodzi teraz do podstawówki i jakoś żyje chociaż nadal nie wiadomo czy w przyszłości nie będzie potrzebował przeszczepu. ALE to była decyzja rodziców tego dziecka żeby donosić ciążę i urodzić. I starać się uratować to dziecko. Ale mieli prawo do tej decyzji. Mieli też prawo podjąć decyzję dokładnie odwrotną. W tym rzecz - ludzie powinni mieć prawo wyboru w takiej sytuacji. Nie każdego stać na kilka-kilkanaście operacji na otwartym sercu. Nie każdy też psychicznie udźwignie taki ciężar. A nie mamy tu do czynienia z widocznymi deformacjami czy innymi ciężkimi upośledzeniami.
A tak tylko informacyjnie w kwestii podmiotowości płodów - jest jak najbardziej zasadne, żeby kobiety rościły sobie do tego prawo. Bo to nie rządzący urodzą zdeformowane dziecko. Nie rządzący będą patrzeć na jego agonię i śmierć. I to nie rządzący będą przeżywać tą traumę do końca życia. To wszystko będzie przechodziła wyłącznie kobieta, której dotyczy ta sprawa. I właśnie dlatego uchwalenie takiego bubla jest przejawem skrajnego skur*****ństwa.
@Vinyard "ustawy wyczytałeś, że feministki mają w dupie chore płody" zacznij czytać ze zrozumieniem. O feministkach pisze w innym akapicie niż o ustawie. Widzę jednak że dla Ciebie to jest jedno ;)
"Nieważne co sobie myślą te "feministki"..." Czy aby napewno? One roszczą sobie prawo do decydowania co jest dla kobiet dobre a co nie. To co myślą feministki jest cholernie ważne ;)
"Nic nie pisałem, że popieram aborcję na życzenie" nie jesteś argumentem w dyskusji więc nie wiem dlaczego się dontego odnosisz. Dodatkowo. Feministkom nie zależy na utrzymaniu kompromisu tylko na aborcji na życzenie. Procesy które się odbywają nie mają na celu przeprocesowania ustawy do status quo. To im przez myśl nie przechodzi ;)
"Dlaczego kobiety mają być "edukowane by nie zachodzić w ciążę"" czy Ty siebie czytasz? Ciąża jest bezpośrednim skutkiem stosunku seksualnego. Skoro nie jesteś za aborcją na życzenie to zadawanie tego pytania jest absurdalne :D
"Podmiotowość płodu jest wyciągana w kontekście "świętości życia poczętego" itp. czyli retoryka typowo katolicko-kościelna" o serio? No chyba że płód przejdzie przez kanał rodny wtedy przedmiotowość płodu jaką feministki chcą wymusić przestaje istnieć. Zaczyna się podmiotowość dziecka która powstała w skutek wyborów TYLKO kobiety a konsekwencje ponosi również ojciec. Taki drobny seksizm ;)
"Zdarzają się też np. po leczeniu bezpłodności". Co ku*wa? xD
"A nie mamy tu do czynienia z widocznymi deformacjami czy innymi ciężkimi upośledzeniami" więc lepiej zabić płód który potencjalnie da się uratować ;)
"Nie rządzący będą patrzeć na jego agonię i śmierć. I to nie rządzący będą przeżywać tą traumę do końca życia" jak to nie. Kobieta ma prawo wyzbyć się praw do urodzonego dziecka przekazując odpowiedzialności za nie "zarządcom".
Rozumiem też za urodzenie niepełnosprawnego dziecka jest trauma ale aborcja nie. Śmiech na sali.
Dodatkowo. Nic nie zostało uchwalone. Nie wiesz o czym piszesz ;)
@olmajti zarzuciłeś mi, że nie czytałem ustawy a potem zaczynasz o feministkach. Dlatego ironicznie spytałem, czy o tych feministkach w tej ustawie wyczytałeś. To albo rozmawiamy o ustawie (a konkretnie o jednym z jej zapisów) albo o wymysłach feministek - zdecyduj się. Napisałem wyraźnie, że nie popieram aborcji na życzenie a ty mi wyjeżdżasz, że feministki chcą aborcji na życzenie. To jeszcze raz: nie popieram aborcji na życzenie. Może i nie jestem argumentem w dyskusji ale mam prawo mieć swoje zdanie szczególnie w sprawach dotyczących ogółu społeczeństwa czyli w tym wypadku prawa stanowionego przez nasz "rząd".
Powołujesz się ciągle na feministki i cały czas operujesz na dwóch skrajnościach - aborcja na życzenie zdaniem feministek i całkowity zakaz aborcji zdaniem ustawodawców. A ja po raz kolejny próbuję ci wytłumaczyć, że w demokratycznym państwie nie rządzi się całkowitą delegalizacją i penalizacją tego czy tamtego. Prawo należy stanowić mądrze, a stawianie sprawy w stylu "nie i koniec" to absolutne tego przeciwieństwo.
A propos edukacji kobiet "by nie zachodziły w ciążę" - jeszcze raz napiszę ci bo widzę, że nie pojąłeś - choroby/wady/uszkodzenia itp. itd. płodu zdarzają się zarówno wtedy, kiedy ciąża była zaplanowana i "chciana" jak i kiedy była nieplanowaną wpadką. Z twojego gadania wynika, że jeśli ktoś popiera aborcję w jakichś konkretnych przypadkach to nie wolno mu lub jej chcieć mieć własnych dzieci i musi być edukowany w temacie antykoncepcji. Weź się puknij... I tak, leczenie hormonalne może zaburzyć gospodarkę hormonalną kobiety do tego stopnia, że zajście w ciążę przed ukończeniem kuracji lub za krótko po niej może powodować problemy z ciążą, w tym uszkodzenia płodu. Najczęściej dochodzi wtedy do poronienia, ale nie zawsze.
Feministki chcą wymusić przedmiotowość płodu? No to w końcu uznają ten płód za człowieka i są przeciw aborcji czy jednak nie i są za aborcją? "Ochrona życia poczętego" to mantra powtarzana przez kościół i polityków, którzy chcą się jego hierarchom podlizać. I pod tym sloganem zabraniają aborcji nawet zdeformowanych płodów, które przeżyją parę godzin po porodzie. I powtórzę jeszcze raz - to nie rządzący będą nosić w brzuchu zdeformowany płód, to nie oni będą tym noszeniem ryzykować własnym życiem i to w końcu nie oni będą patrzeć jak ten potworek umiera w męczarniach. Co z tego, że kobieta "może zostawić dziecko w szpitalu"? Jeśli przeżyła poród to traumę już przeszła i teraz będzie musiała z tym żyć.
I jeszcze raz najprościej jak umiem - to, że aborcja w jakichś konkretnych przypadkach będzie legalna WCALE nie oznacza, że kobiety będą się jej masowo poddawać. Napisałem ci przykład kuzynki mojej żony, która mimo ryzyka i potencjalnych kosztów, psychicznych i materialnych, zdecydowała się urodzić. Mimo, że mogła poddać się aborcji. I o to chodzi - żeby matka MOGŁA ZDECYDOWAĆ i żeby w tej decyzji miała merytoryczne wsparcie. To nie ksiądz, nie polityk, nie feministka, nie olmajti ma decydować tylko ludzie, których dana konkretna ciąża dotyczy - matka i ojciec.
Na koniec tak w skrócie konkretnie moje zdanie: aborcja jako jakaś popier&**&na forma antykoncepcji jest niedopuszczalna. Są tabletki "dzień po", skoro już koniecznie trzeba (one przeciwdziałają zagnieżdżeniu więc de facto ciąża się nie zacznie). Natomiast aborcja w przypadku ciężkich uszkodzeń płodu powinna być DOPUSZCZALNA - nie obowiązkowa tylko DOPUSZCZALNA.
Nielegalny trybunał wydał zamówiony przez partię wyrok. Jak głosowaliście tak macie polaczki. Wybieracie wyłącznie kryminalistów. Dziwi mnie Wasz sprzeciw przed okradaniem z pieniędzy, godności i honoru. Przecież tego chcieliście.
@neomagnet niestety jak się głosuje na przesiąkniętych socjalizmem zawodowych "partyjniaków" to się dostaje dokładnie to. "Liga rządzi, liga radzi, liga nigdy cię nie zdradzi". Albo "społeczeństwo powinno skupić się na pracy i tylko sprawami swojej pracy się zajmować, a sprawy państwa zostawić w rękach partii". PRL pełną gębą...
Ja uważam, że w przypadku stwierdzenia ciężkich wad powinna być dozwolona, ale tylko jeśli wiadomo, że są, a nie na podstawie podejrzenia i arbitralnego domysłu lekarza, a jakich lekarzy mamy to wiadomo. Jedna wkurfienie feministek i lewicy jest dla mnie tak bezcenne że jakaś część mnie kipi z satysfakcji, bo feminizm jest tak poważną zarazą, że nawet COViD i gorsze choroby się chowają.
@Ynfluencer i to właśnie orzekł trybunał. w przepisie który został uznany za niekonstytucyjny jest zapis o podejrzeniu a nie o stwierdzeniu. no ale jak wiadomo lewica jest zbudowana na kłamstwach więc wielkie autorytety nie mają zamiaru mówić o tym czego dotyczy orzeczenie TK :)
@olmajti Lewica to jest w ogóle tak ciężka choroba umysłowa, że nie da się tego opisać. Miałem lewicowe aktywistki w grupie na studiach. Banda rozpieszczonych paniuś, z bogatych rodzin i żyjących na cudzy koszt, którym z braku roboty lęgły się durne pomysły w głowie. W ogóle cały ten feminizm, LGBT, weganizm i inne lewackie piardy biorą się po prostu z braku roboty.
To orzeczenie to bardzo konsekwentny powrót do Średniowiecza albo i wcześniej.
Teraz oczekuję ustaw o zakazie operacji chirurgicznych, jako zbezczeszczenia ciała ludzkiego i tak dalej.
Już za rok nasz rząd delegalizuje całą służbę zdrowia, nie będziemy leczyć ludzi, gdyż widocznie Bóg chciał, żeby dany człowiek umarł.
Płakać mi się czasami chce, że Polacy wybrali do sprawowania władzy partię narodowo socjalistyczną.
Gdyby ktoś chciał przeprowadzić zabieg aborcyjny, to za naszą granicą cywilizowany kraj Czechy ma kliniki aborcyjne w miejscowościach niedaleko granicy z Polską.
@mala1989 to nawet nie to jest problemem, że przy sterze jest partia narodowo-socjalistyczna. Problemem jest to, że w tej partii i w całym parlamencie i rządzie przeważają ludzie skrajnie tępi, chorzy na samouwielbienie i przekonani o własnej nieomylności. Ludzie, którzy za nic mają opinie ekspertów i naukowców bo SAMI WIEDZĄ LEPIEJ.
To manipulacja. Ludzie chętniej głosują na tak niż na nie.
PS
Oczywiście jak każdy, poza kato-talibami, jestem przeciw wyrokowi pseudo-TK
Świetny sposób na zmniejszenie dzietności w Polsce. Mając taką ochronę przez państwo, niezdecydowane osoby na pewno teraz się zdecydują na potomstwo.
Spadaj żebraku, trzeba zrobić ankietę a nie plusami głosowac.
Kobieta w takiej sytuacji, jeśli chce, powinna zamówić tabletki wczesnoporonne i przetrwac to co będzie pozniej. Aby dalej móc zyc jak chce.
Kobieta powinna miec wybór.
Przez ponad 20 lat było to zgodne z konstytucją i nagle nie jest? To nie TK orzekł bo on o niczym nie decyduje tylko Naczelnik zmienił zdanie i chce plusować u oszołomów religijnych
Myślicie ze dlaczego stadion pusty a kościół nie?