Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
V vetulae
+1 / 3

Amerykanie mają 2 to Rosjanie, muszą do produkować 3 i 4 malutką. Oby tym razem jak nigdy ilość przeszła w jakość.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-4 / 6

@vetulae osoby zaszczepione rosyjska "szczepionka" choruja na covid. Pare dni temu pisano o tym w mediach :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BorekL_R
+2 / 4

@tomkosz Tylko ciekawe ile to jest przypadków, bo to samo można podać o tej szczepionce, jeżeli weźmiemy pod uwagę 95% skuteczności to 1500 osób jednak zachorowało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-2 / 4

@BorekL_R szczepionka nie byla zastosowana na duzej liczbie, ochotnikow byla garstka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cagenicolas
+3 / 3

@Tomkosz demot mowi o 30.000 uczestnikach testow wiec 5% to 1500 osob ktore zachorowaly

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tomkosz
-3 / 3

@Cagenicolas aha, i one tak choruja z dnia na dzien? biorac pod uwage statystyki, szansa na zlapanie wirusa jest wciaz dosc mala, a od zaszczepienia minelo niewiele czasu. wniosek jest oczywisty - rosyjska szczepionka nie dziala.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

Ciekawe kogo tak bardzo smuci że wyzdrowiałem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KyloRen
+2 / 6

@Rydzykant Ludzi pewnie smuci, że dorosły człowiek nie wie czym się różni szczepionka od przechorowania i jeszcze się tym chwali w internecie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

@KyloRen
Masz świadomość, że naturalna odporność po przechorowaniu zapewnia najwyższy poziom odporności, któremu nie dorówna żadna szczepionka?
Masz świadomość, że osocze osoby która faktycznie przechorowała covid jest na dzień dzisiejszym najskuteczniejszym lekarstwem na tą chorobę?
Ale zapewne nie masz świadomości, że na demotach jest kilku ludzi, którym ogromną przyjemność sprawiłaby informacja, że zmarłem. Lubię wytykać im kłamstwa, a wtedy bardzo się denerwują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KyloRen
0 / 0

@Rydzykant Ciekawe dlaczego mamy szczepionkę na przykład przeciwko polio zamiast urządzać polio-party? Jak myślisz? :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@KyloRen
Chcesz zrobić ze mnie antyszczepionkowca? Niedoczekanie. Szczepionki są skutecznym sposobem zwalczania chorób. Niektóre z nich udało się nawet eredykować - na przykład śmiercionośną Czarna Ospę. Jednak przyglądam się tej licytacji firm farmaceutycznych i budzi to we mnie odrobinę zdziwienia. Kilka osób sporo zarobiło na tych ogłoszeniach. Nie czujesz, że coś tu śmierdzi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KyloRen
0 / 0

@Rydzykant Nie, nie czuję, ale miło wiedzieć, że nie rozmawiam z debilem. Wynalazca lekarstwa będzie na nim zarabiał i nie ma w tym nic dziwnego. Firmy farmaceutyczne prześcigają się w wynajdywaniu tego lekarstwa, bo wygrany zarobi grube miliardy, w tym też nie ma nic dziwnego. Jeśli chodzi o osocze to byłyby problemy z jego zastosowaniem na masową skalę, problemy ze znalezieniem tak ogromnej ilości dawców, problemy z grupami krwi, problemy z każdorazowym badaniem dawcy na obecność np. HIV albo HBV i problemy z przeciwciałami, bo podanie przeciwciał nie daje długotrwałej odporności tak jak podanie szczepionki. Dlatego właśnie bardziej opłaca się szukać lekarstwa i szczepionki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KyloRen
0 / 2

@Rydzykant Z tym przechorowaniem to już w ogóle trochę odjechałeś, bo po to się szczepimy, żeby nie chorować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-2 / 2

@KyloRen
Szczepimy się żeby nie chorować? W takim razie dlaczego każdego roku tyle osób zaszczepionych przeciw grypie jednak choruje? Niestety nie zawsze uda się właściwie wcelować w genotyp wirusa. Wówczas szczepionka jedynie zwiększa szansę na łagodniejsze objawy dzięki wytworzeniu w organizmie zwiększonej ilości gammaglobulin antywirusowch o szerokim spektrum działania.

Czt kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego wprowadzenie do lecznictwa jakiegokolwiek preparatu trwa od kilku do kilkunastu lat? Tak - producenci ka zwykle zarobią. Pytanie tylko na czym? Oczywiście w przypadku grupy najwyższego ryzyka czyli osób starszych i schorowanych, ewentualne efekty uboczne stają się mało istotne. Jednak w przypadku całej populacji nabierają one znaczenia. Mówi ci coś nazwa Talidomid?

Każdą próbkę krwi pobranej w RCK bada się na obecność HIV oraz wirusów żółtaczki. Oczywiście pewności nie ma, bo przeciwciała niektórych chorób pojawiają się po dość długim czasie. Dlatego wszystko jest sprawą zaufania. Jakoś nie słyszałem o krwiodawcach świadomych zakażenia i mimo to oddających krew. Oczywiście osocze ozdrowieńca działa krótko. Ale podaje się je chorym, włśsnie po to aby ich organizmy miały czas na wytworzenie własnych przeciwciał. Dopóki nie bedzie bezpiecznych leków i szczepionek, osocze pozostanie najlepszym lekiem. Niestety trudno dostępnym, bo z czasem w organizmach ozdrowieńców ilość przeciwciał działa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-1 / 1

@KyloRen ale ty zdajesz sobie sprawę, że wszelkie szczepionki to właśnie nieco "unieszkodliwione" wirusy, które mają wytresować nasz system odpornościowy do ich zwalczania? czyli efekt jest dokładnie taki sam, jak po przechorowaniu, z tą jedyną różnicą, że nie chorujesz (ale możesz zamiast tego nabawić się innych powikłań, które w obliczu faktu, że koronawirus jakoś specjalnie śmiercionośny nie jest, oraz że szczepionkę testowano stanowczo za krótko, jest ryzykiem kompletnie się nie kalkulujacym, zwłaszcza, że sporo osób przechodzi to przechorowanie bezobjawowo lub z nieuciążliwymi i niegroźnymi objawami.
Chcesz to się bij z logiką i prostą matematyką, ale nie pouczaj innych. Akurat @Rydzykant ma rację

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KyloRen
0 / 0

@Rydzykant 80% ludzi zakażonych HBV w Polsce nie wie, że są nosicielami, więc zaufanie nie wystarczy. Szczepimy się, żeby nie chorować. Nie ze 100% skutecznością, ale cel szczepionek zawsze jest podobny. Co do reszty to chyba się zgadzamy, nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KyloRen
0 / 0

@7th_Heaven Szczepionka się jeszcze nie pojawiła, nie wiadomo kiedy się pojawi, nie wiadomo ilu ludzi zostanie jeszcze przebadanych zanim szczepionka zostanie dopuszczona do masowego wykorzystania, nie wiadomo jakie skutki uboczne będzie wywoływać i z jaką częstotliwością, a ty już mówisz, że się nie kalkuluje. Fajna ta prosta matematyka ;) "wszelkie szczepionki to właśnie nieco "unieszkodliwione" wirusy" - nie, nie wszystkie. Szczepionki mogą zawierać jedynie toksoid, czyli unieczynnioną toksynę albo antygen ściany komórkowej :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 1

@7th_Heaven
Zacznę od marudzenia ;)
Masz odrobinę nieaktualne informacje. Obecnie bardzo niewiele szczepionek działa w oparciu o żywe "odzjadliwione" (czyli jak piszesz "unieszkodliwione) wirusy lub bakterie. Aktualnie stosuje się szczepionki zawierające charakterystyczne białko lub fragment RNA (dla bakterii jest to DNA) na podstawie którego organizm ludzki wytwarza specyficzne przeciwciała. Dlatego w normalnych okolicznościach użycie szczepionki jedynie w rzadkich przypadkach wywołuje jakieś istotne powikłania.

Natomiast w całej reszcie masz rację
Szczepionka przeciwko Covid została stworzona w ekspresowym tempie. Nie znamy wszystkich skutków ubocznych, zwłaszcza tych odległych w czasie. Sytuacja jest jednak nagląca, dlatego bilans zysków i strat uzasadnia zastosowanie jej (na zasadzie DOBROWOLNOŚCI !!!) przez osoby z grup podwyższonego ryzyka - osób starszych, z wieloma chorobami itp. Szansa że szczepionka pozwoli im przeżyć ewentualne zakażenie jest znacząco większa niż ryzyko wystąpienia śmiertelnych powikłań.
Jednak zastosowanie takiej słabo przetestowanej szczepionki na masową skalę, zwłaszcza wobec osób nie mających "chorób współistniejących" jest na obecnym etapie bardzo ryzykowne. Z jednej strony wspiera "odporność stadną", z drugiej strony naraża na trudne do oszacowania konsekwencje.
Jednak z miesiąca na miesiąc ilość posiadanych informacji będzie wzrastać (zakładając uczciwość raportowania ministerstw zdrowia poszczególnych krajów), będzie można porównać efekty działań różnych szczepionek i ten kto będzie chciał, wybierze sobie najlepszą. Cóż, na razie najskuteczniejszym lekiem jest osocze, dlatego namawiam wszystkich względnie młodych ozdrowieńców by je przekazywali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 1

@KyloRen
Każda porcja krwi pojawiająca się w stacji krwiodawstwa jest badana na obecność przeciwciał HBV, oraz wielu innych, a organizm zaczyna wytwarzać te przeciwciała w mniej niż 10 dni od momentu zakażenia. Właśnie ze względu na te 10 dni (w przypadku niektórych chorób więcej) każdy krwiodawca musi wypełnić długą ankietę. Niektóre pytania wydają się bzdurne, jednak wynikają z wysokiego poziomu ostrożności. To jest właśnie obszar w którym niezbędne pozostaje zaufanie do osoby oddającej krew. Jednak zyskiem z uczciwego wypełnienia ankiety jest 8 czekolad. Oszuści raczej się na to nie połakomią.

Dodatkowym "zyskiem" krwiodawcy jest natychmiastowa informacja z RCK w przypadku złych wyników krwi. Oni bardzo szybko odrzucają ludzi będących nosicielami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+3 / 17

Małymi kroczkami dochodzimy do tego, o co tu tak naprawdę chodzi. O biznes :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KyloRen
0 / 4

@Ashardon Dokładnie. Największe kraje świata straciły pokaźny procent swojego PKB tylko po to, żeby firmy farmaceutyczne mogły zarobić na szczepionkach. Tak było, nie zmyślam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
-1 / 1

@KyloRen Być może tak, być może nie. Patrząc na to, co się dzieje na świecie od ponad pół roku, niczego już nie jestem pewien. Nigdy jeszcze nie miała miejsca sytuacja, żeby gromadnie zamykać ludzi w domach przed wirusem, którego śmiertelność jest na poziomie grypy. Nigdy jeszcze nie miała miejsca sytuacja, aby szczepionki wprowadzać do obiegu po półrocznych badaniach.
Mnie to wszystko daje dużo do myślenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
0 / 8

Zeby nie bylo tak ze dokona sie legalna czystka na swiecie ludzi bo ziemia przeludniona zapasy sie koncza itd ponoc w afryce tez szczepiono na co innego a wyszlo co innego ...bezplodnosc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik3001
-1 / 1

@diverus my zwykli ludzie dla b.bogatych jestesmy tylko bydlem do roboty i zarabiania pieniedzy w porownaniu do nich tylko egzystujemy a o tym co piszesz jest 50/50 nigdy sie nie dowiemy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
+13 / 19

Nie jestem antyszczepionkowcem ale zbyt szybko wprowadzona szczepionka bez odpowiednich badań może wywołać więcej zła niż dobra, bez szczegółowych badań nikt na to nie pozwoli więc nie liczmy na pierwsze szczepionki szybciej niż na jesień przyszłego roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vetulae
+3 / 7

@tomekbydgoszcz nie byłabym tego taka pewna. Decyzja o wprowadzeniu szczepionki może być decyzją nie medyczną a polityczną, presja jest duża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
-5 / 7

@vetulae Nikt nie zaryzykuje, w Polsce lub w Rosji byłoby to możliwe ale np. w USA przy ich systemie prawnym i ewentualnych odszkodowaniach za skutki uboczne nie ma opcji aby ktokolwiek podjął takie ryzyko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vetulae
+3 / 5

@tomekbydgoszcz zazdroszczę Ci twego optymizmu :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PrimoGhost
+2 / 4

@tomekbydgoszcz

Śliski temat. Należy pamiętać, że faza 4 szczepionki obejmująca długoterminowe skutki i polegająca na udoskonalaniu preparatu - nigdy się nie kończy. W tym czasie wirus może zmutować i uczynić szczepionkę całkowicie bezskuteczną. Natomiast jej, aplikacja we wcześniejszym terminie - mogłaby zahamować pandemię. MOGŁABY. Pytanie więc - Po jakim czasie szczepionka jest bezpieczna i jednocześnie nie traci swojej praktycznej przydatności? No właśnie...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
-4 / 4

@PrimoGhost Dlatego nie ma co liczyć na szybką szczepionkę, rok badań od ogłoszenia, że się ją ma to realny ale wcale nie pewny termin zanim będzie można ją podawać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mikkii
+3 / 3

@tomekbydgoszcz Skutki braku szczepionki już widać - rozwalona gospodarka. Ewentualne skutki uboczne szczepionki wyjdą być może dopiero za kilka lat, więc myślę, że jednak będą szczepić najszybciej jak to możliwe, żeby poprawić sytuację już dzisiaj, a nie martwić się co będzie jutro. Mam tylko nadzieję, że to nie będzie obowiązkowe, bo to byłoby już lekkie przegięcie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pomylilem_Strony
-1 / 1

@tomekbydgoszcz jest kilka problemów z tą szczepionką:
1. Na jesień przyszłego roku "będzie za późno", ponieważ epidemie wirusowe mają przeważnie 3 fale, z czego ostatnia jest najsłabsza. Wirus po kolejnych transmisjach staje się coraz mniej groźny, dlatego na jesień nie będzie sensu.
2. Przechowywanie w -70 stopni nie było do tej pory stosowane, nie mamy do tego infrastruktury, która dopiero ma się tworzyć. Uzasadnienie naukowe dla takich temperatur jeszcze nie zostało przedstawione (albo rozpowszechnione).
3. Idea szczepionki DNA ma 30 lat, niemniej ŻADNA szczepionka tego typu nie została dopuszczona do użytku. U żadnej nie przebadano skutków długoterminowych. Teraz może być pierwsza, a chcą teraz tym typem szczepionki kłuć być może wszystkich.
4. Nie można opracować gruntownie przebadanej szczepionki w pół roku, potrzeba na badanie około 7 lat. Teoretycznie z grypą "idzie szybciej", ale temat jest również kontrowersyjny.
Reasumując szczepionka nie została gruntowanie przebadana, w momencie rozpowszenienia nie będzie potrzebna, reprezentuje "nowy typ", którego działanie nie są zostało przebadane w długim czasie, oraz dostarczane są znikome informacje o produkcie. No i jeszcze "rząd już kupił w ciemno, zamiast opierać się o kilka preparatów". Ufasz rządowi, że wybrał najlepszy preparat, bo ja nie. Dlatego nie warto się na szczepić, chyba, że jedziemy w jakieś kosmiczne teorie spiskowe, że to tak naprawdę szczepionka na COVID-21 i "oni chco wybić świadomych".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
-1 / 1

@mikkii Ale nie obowiązkowe nie mają celu, bo i tak kraje dalej będą sparaliżowane tym bardziej, że skuteczność tych szczepionek będzie niższa więc nawet osoby zaszczepione nie będą w 100% bezpieczne do tego wirus mutuje więc jedyny sens mają obowiązkowe szczepienia. Nikt nie zaryzykuje dopuścić szczepionki bez dokładnych badań, no chyba, że nagle zacznie umierać dziennie 1% populacji świata ale miejmy nadzieję, że do tego nie dojdzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
-1 / 1

@Pomylilem_Strony
Ale to co napisałeś potwierdza (punkt 3 i 4), że nie da się tej szczepionki tak od ręki wyprodukować, jak to niektórzy twierdza za 2-3 miesiące, oby była na jesień to będzie dobrze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rikross
+3 / 3

Spoko, Mateusz już zamówił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar PrimoGhost
+1 / 3

Koncern udzielił biznesowej informacji z zakresu własnych, firmowych testów. Nie udzielił informacji, czy szczepionka jest skuteczna przeciwko zachorowaniu czy objawom COVID. Liczba 94,5 % również nie ma praktycznego zastosowania bez znajomości grup wiekowych. Teoretycznie, szczepionka testowana na dzieciach ( Wiem, względy prawne ) miałaby skuteczność bliską 100 % uwzględniając, że skuteczność tyczy objawów choroby. Nawet jeśli byłaby solą fizjologiczną.

To będzie naprawdę duże wyzwanie, żeby zrealizować przetarg na szczepionki dla danego kraju z uwzględnieniem celów praktycznych ( zatrzymanie epidemii / skuteczność ) odklejając się w sposób maksymalny od względów biznesowych firm farmaceutycznych. Być może jest to wyzwanie niemożliwe, gdyż COVID już stał się biznesem. Przykre.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gregor2
0 / 0

@PrimoGhost Koncern (Moderna) udzielił informacji o tym jak w badaniu definiowany jest dodatni przypadek COVID-19¹ (włącznie z asymptomatycznym, ciężkim i zgonem) oraz o demografii ochotników² (włączając grupy wiekowe). Skuteczność szczepionki jest oceniana przez porównanie do placebo (sól fizjologiczna) więc jeśli w żadnej z grup (badana/placebo) nikt nie zachoruje nie da się ocenić jej skuteczności.
1. https://www.modernatx.com/sites/default/files/mRNA-1273-P301-Protocol.pdf
2. https://www.modernatx.com/sites/default/files/content_documents/2020-COVE-Study-Enrollment-Completion-10.22.20.pdf

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2020 o 22:09

A Albandur
+2 / 4

To chyba słabo, skoro brak szczepionki ma 98% skuteczności...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
-1 / 3

Przy tym tempie zarażenia się społeczeństwa pod koniec roku to będzie jakieś 10 mln Polaków, a po pierwszym kwartale to już może być i 20 mln Polaków. Po za tym skąd wiadomo kogo będzie trzeba szczepić, jeśli my nawet nie wiemy na jakim etapie jest epidemia. Ilu ludzie się już zaraziło? Kto naprawdę potrzebuje tej szczepionki, a kto już jej nie potrzebuje? Dlaczego nie robiono testów na przeciwciała już od wiosny 2020 roku? Dziś moglibyśmy określić kto już chorował, a kto nie i powinien się pilnować. Czy wirusem można zarazić się ponownie czy nie? Cy wirus mutuje a jeśli tak to jak mutacja wpływa na kolejne zarażenia. Niczego takiego w Polsce nie zrobiono. Wisimy w powietrzu. Zamyka się centra handlowe, kina i domy kultury, ale to w kościołach, DPS czy zakładach pracy ludzi zarażają się najczęściej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mambolinski
0 / 2

walka o kasę, kontrakty państwowe wchodzą w grę....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P przyplyw
-1 / 1

Śmiem twierdzić że moja szczepionka na bazie roztworu soli będzie miała skuteczność 99,9% tylko muszę sobie dobrać odpowiednio grupę testową (młodzi ludzie, uprawiający sport i zdrowo się odżywiający, zdrowi jak byki, bez skłonności do infekcji)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zambimaru31
0 / 0

W końcu kurławirus powie ,, no ch$j leczycie czy nie? bo chyba sam se pójde jak tak dalej będzie,,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem