Elektronika była, ale nie w takiej formie jak teraz. Faktem jest, aby się dobrze bawić trzeba było użyć wyobraźni, a nie smartfona. Żeby pograć w piłkę, trzeba było wejść na boisko, a nie na serwer. Żeby pobawić się w wojnę, trzeba było użyć byle patyka, lub pistoletu z odpustu, a nie CS: GO. Nawet taka prosta sprawa, żeby się z kimś spotkać, trzeba było do niego pójść czy pojechać, a nie spotkać się na FB.
@szteker Rozpadająca się szmata do kopania to jeszcze nie cały świat. A jak chciałeś jeździć na łyżwach, rolkach, wrotkach, nartach, wspinać się, grać na czymś w takich np. latach 80-tych? Nie było Decathlonu, gdzie jest wszystko, zawsze i (w podstawowym standardzie) do dostania za kieszonkowe. A starzy już stali po papier toaletowy, więc nie mieli mocy przerobowych, żeby to ZAŁATWIAĆ.
@Bihar dokładnie! wnerwia mnie takie przedstawianie rzeczywistości, że niby kiedyś było lepiej bo był trzepak i kałuże, a do szczęścia wystarczały kapsel. za komuny wszystkiego brakowało, ludzie chodzili smutni i ponurzy. pogoń za kasą też była, ludzie wyjeżdżali za granicę - nieraz na całe lata - żeby dorobić. dziś też dzieciaki są szczęśliwe, większość żyje w dostatku i za żadne skarby nie życzyłbym im powrotu do tamtych czasów.
Kiedyś mieliśmy kilka, kilkanaście lat, byliśmy po prostu młodzi. Teraz jesteśmy starzy i idealizujemy swoje dzieciństwo. Za ileś lat obecne dzieciaki będą mówić podobnie o swojej młodości.
Picasso ponoć kiedyś powiedział : – Prawdą jest że dzisiejsza młodzież jest okropna, bezideowa, zepsuta, nastawiona konsumpcyjnie. Ale najgorsze jest to, że... my do niej nie należymy...
Było wam lepiej, bo nie musieliście niczym się interesować, niczego świadomie wybierać ani o niczym decydować. Brak wyboru zwalniał was z konieczności wyboru. Mentalność niewolnika od dziecka - jeden prosty pakiet, nic więcej, zero myślenia, inicjatywy własnej.
Fajnie było jak nie było elektroniki, ale jak dostałem "ruskie" jajeczka, a potem Amigę 500 to z aktywności na pokazanym podwórku pozostał rower. Więc demot, kiepsko lecący z sentymentem. Nie, siedzenie na brudnym trzepaku cały dzień lepsze od kompa nie było. Zwyczajnie atrakcyjniejsza rzecz wypiera mniej atrakcyjne i tyle. Jaranie się, że ktoś miał taaaakie dzieciństwo bo się bawił fajerką od pieca jest słabe i mówię to jako 43 latek, który żaluje że nie ma teraz 15. ALe Cyberpunk 2077 i tak sie ogra ....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 listopada 2020 o 9:00
No to odłóż telefon czy wstań od kompa, przestań gonić za kasą i naucz się doceniać drobne przyjemności. Teraz też nie trzeba wiele by być szczęśliwym. Szczęście jest w nas tylko nam wmawiają, że nie możemy być szczęśliwi dopóki nie zrobimy tego czy tamtego, albo nie będziemy mieli tego czy tamtego. Bzdura. Ja jestem szczęśliwa.
O nie, gdyby tylko dało się wstać od komputera, przestać gonić za kasą i zacząć żyć, tworzyć i posiadać własne zainteresowania, inne niż bezmyślna tęsknota za czasami kiedy nie musiałeś o niczym decydować, bo wszystko załatwiali za ciebie rodzice... Wolnosć jest straszna - dla ludzi którzy nie chcą decydować o własnym życiu.
gòwno wiesz o komunie chyba. wtedy właśnie ludzie mieli pieniędzy w bród przynajmniej u mnie na wsiach tylko że była jedna znacząca przyczyna dlaczego mieli pieniądze ?? Bo nie było co kupić w sklepach ani w składach budowlanych itd. Mój ojciec praktycznie cały materiał na dom szmuglował płacił za niego ale władza nie dostała nic i nic nie wiedziała. Auto kupił nowego fiata 125p to dostał jakiś szajs dla ludu co chwile zepsute w końcu się tego pozbył.
Moje dzieciństwo to końcówka lat 80-tych i lata 90-te i owszem bały trzepaki, latanie do wieczora po dworze, i wszystkie te różne historyjki o dzieciństwie tamtych lat w większości to prawda, ale czy kiedyś było lepiej? Nie powiedziałbym, zwłaszcza w Polsce, gdzie byliśmy świeżo po upadku komunizmu i zaczęliśmy jako naród "stawać na nogi". Jako dzieciaki fascynowaliśmy się wszystkim co pochodziło z "zachodu": bajki, filmy, zabawki, gadżety. Myślę, że dzisiaj dzieciaki mają lepiej od nas co mieliśmy dzieciństwo do lat 90-tych. Mają większy dostęp do wszystkiego, nie brakuje ubrań, zabawek, rozrywek.
Minusem jest to, że my jako dzisiejsi dorośli, rodzice, dzieci lat 90-tych i wcześniejszych, jak i dzisiejsze dzieci jesteśmy za bardzo uzależnieni od urządzeń, od smartfonów, komputerów, Internetu. Nie jest złe, że istnieją takie sprzęty i media, złe mamy do tego podejście, bo zamiast żyć obok tego, to my żyjemy tym i w tym. Zamykamy się w wirtualnym świecie bo daje nam strefę komfortu. Myślę, że to jest główny problem dzisiejszych czasów, co ma też wpływ na dzisiejsze dzieciaki, ale też na nas dorosłych. Po prostu nie potrafimy prawidłowo korzystać z technologii jakich otrzymaliśmy i nikt też nas tego nie nauczył, więc wpadliśmy w pewien obłęd, przez co więcej gadamy ze sobą wirtualnie, mamy wirtualnych znajomych, nie jesteśmy chętni do kontaktów międzyludzkich, nie odwiedzamy tak często znajomych i rodziny jak to robiliśmy przed bumem technologicznym,
Na usprawiedliwienie dzisiejszych dzieciaków i ku obecnym stereotypom, że wszystkie siedzą w telefonie i nie wychodzą na dwór, u mnie pod oknem od wiosny do jesieni, całe ich chordy bawią się w najlepsze, w różnym przedziale wiekowym, bez telefonów, prawie jak w latach 90-ych, tyle, że z mnogą ilością różnych zabawek które walają się dzień i noc po podwórku, i dzieciaki nadal potrafią być kreatywne. Hałas bywa niemiłosierny, trzeba uważać na zabawki, żeby nie nadepnąć czy nie najechać samochodem, ale nikt na to nie narzeka, bo fajnie widzieć, że one przeżywają swoje dzieciństwo i cieszy, że wykorzystują je w pełni.
kiedyś to faktycznie było lepiej- teraz to nawet dzieciaki na chlańsko umawiają sie i spotykają online- żadnemu sie nie chce wyjść z domu- do nie dawna jeszcze nasza wiejska knajpa tętniła życiem- spotykaliśmy sie na piwko i bilard, a teraz same stare menele tam siedzą.
Wciąż się możecie do tego zbliżyć. Wystarczy pousuwać ze smartfona wszelkie aplikacje typu Fb, M i Instagram (ja tak zrobiłem), a jeżeli to dla kogoś za mało i brakuje mu spontanicznych wyrzutów dopaminy, to polecam wymienić super-nowoczesny smartfon na nokie 3310. Wtedy nie będzie możliwości zainstalowanie owych apek. Ludziom brakuje samodyscypliny i samokontroli.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 listopada 2020 o 10:01
Skończcie kiedyś też były problemy, to dzisiaj jest lepiej bo kiedyś nie było internetu i to wcale nie było fajne tylko często były problemy z komunikacją to poważne problemy
Tej elektroniki za bardzo nie było. A jak była, to się używało.
Był "Dragon Ball"? Ano był, a TV raczej nie był z kamienia
Elektronika była, ale nie w takiej formie jak teraz. Faktem jest, aby się dobrze bawić trzeba było użyć wyobraźni, a nie smartfona. Żeby pograć w piłkę, trzeba było wejść na boisko, a nie na serwer. Żeby pobawić się w wojnę, trzeba było użyć byle patyka, lub pistoletu z odpustu, a nie CS: GO. Nawet taka prosta sprawa, żeby się z kimś spotkać, trzeba było do niego pójść czy pojechać, a nie spotkać się na FB.
Masz rację. Było lepiej.
@szteker Rozpadająca się szmata do kopania to jeszcze nie cały świat. A jak chciałeś jeździć na łyżwach, rolkach, wrotkach, nartach, wspinać się, grać na czymś w takich np. latach 80-tych? Nie było Decathlonu, gdzie jest wszystko, zawsze i (w podstawowym standardzie) do dostania za kieszonkowe. A starzy już stali po papier toaletowy, więc nie mieli mocy przerobowych, żeby to ZAŁATWIAĆ.
Teraz dzieciaki też mają fajne dzieciństwo. To, że jesteś już starym grzybem i tego nie rozumiesz to inna sprawa
@Bihar dokładnie! wnerwia mnie takie przedstawianie rzeczywistości, że niby kiedyś było lepiej bo był trzepak i kałuże, a do szczęścia wystarczały kapsel. za komuny wszystkiego brakowało, ludzie chodzili smutni i ponurzy. pogoń za kasą też była, ludzie wyjeżdżali za granicę - nieraz na całe lata - żeby dorobić. dziś też dzieciaki są szczęśliwe, większość żyje w dostatku i za żadne skarby nie życzyłbym im powrotu do tamtych czasów.
Kiedyś mieliśmy kilka, kilkanaście lat, byliśmy po prostu młodzi. Teraz jesteśmy starzy i idealizujemy swoje dzieciństwo. Za ileś lat obecne dzieciaki będą mówić podobnie o swojej młodości.
Picasso ponoć kiedyś powiedział : – Prawdą jest że dzisiejsza młodzież jest okropna, bezideowa, zepsuta, nastawiona konsumpcyjnie. Ale najgorsze jest to, że... my do niej nie należymy...
ok boomer
@Kubalego jedyna sensowna odpowiedź na takie bzdurne lajkożebractwo z generatora.
Niech admini banują te sentymentalne pierdy bo od lat prawie dzień w dzień to samo. To już plagiat po prostu.
A ja pozdrawiam lata 60-te :)
Było wam lepiej, bo nie musieliście niczym się interesować, niczego świadomie wybierać ani o niczym decydować. Brak wyboru zwalniał was z konieczności wyboru. Mentalność niewolnika od dziecka - jeden prosty pakiet, nic więcej, zero myślenia, inicjatywy własnej.
Fajnie było jak nie było elektroniki, ale jak dostałem "ruskie" jajeczka, a potem Amigę 500 to z aktywności na pokazanym podwórku pozostał rower. Więc demot, kiepsko lecący z sentymentem. Nie, siedzenie na brudnym trzepaku cały dzień lepsze od kompa nie było. Zwyczajnie atrakcyjniejsza rzecz wypiera mniej atrakcyjne i tyle. Jaranie się, że ktoś miał taaaakie dzieciństwo bo się bawił fajerką od pieca jest słabe i mówię to jako 43 latek, który żaluje że nie ma teraz 15. ALe Cyberpunk 2077 i tak sie ogra ....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 listopada 2020 o 9:00
Zdjęcia jak z lat 50-tych.Chociaż i dzisiaj mozna w Polsce takie zrobić.
No to odłóż telefon czy wstań od kompa, przestań gonić za kasą i naucz się doceniać drobne przyjemności. Teraz też nie trzeba wiele by być szczęśliwym. Szczęście jest w nas tylko nam wmawiają, że nie możemy być szczęśliwi dopóki nie zrobimy tego czy tamtego, albo nie będziemy mieli tego czy tamtego. Bzdura. Ja jestem szczęśliwa.
O nie, gdyby tylko dało się wstać od komputera, przestać gonić za kasą i zacząć żyć, tworzyć i posiadać własne zainteresowania, inne niż bezmyślna tęsknota za czasami kiedy nie musiałeś o niczym decydować, bo wszystko załatwiali za ciebie rodzice... Wolnosć jest straszna - dla ludzi którzy nie chcą decydować o własnym życiu.
gòwno wiesz o komunie chyba. wtedy właśnie ludzie mieli pieniędzy w bród przynajmniej u mnie na wsiach tylko że była jedna znacząca przyczyna dlaczego mieli pieniądze ?? Bo nie było co kupić w sklepach ani w składach budowlanych itd. Mój ojciec praktycznie cały materiał na dom szmuglował płacił za niego ale władza nie dostała nic i nic nie wiedziała. Auto kupił nowego fiata 125p to dostał jakiś szajs dla ludu co chwile zepsute w końcu się tego pozbył.
Moje dzieciństwo to końcówka lat 80-tych i lata 90-te i owszem bały trzepaki, latanie do wieczora po dworze, i wszystkie te różne historyjki o dzieciństwie tamtych lat w większości to prawda, ale czy kiedyś było lepiej? Nie powiedziałbym, zwłaszcza w Polsce, gdzie byliśmy świeżo po upadku komunizmu i zaczęliśmy jako naród "stawać na nogi". Jako dzieciaki fascynowaliśmy się wszystkim co pochodziło z "zachodu": bajki, filmy, zabawki, gadżety. Myślę, że dzisiaj dzieciaki mają lepiej od nas co mieliśmy dzieciństwo do lat 90-tych. Mają większy dostęp do wszystkiego, nie brakuje ubrań, zabawek, rozrywek.
Minusem jest to, że my jako dzisiejsi dorośli, rodzice, dzieci lat 90-tych i wcześniejszych, jak i dzisiejsze dzieci jesteśmy za bardzo uzależnieni od urządzeń, od smartfonów, komputerów, Internetu. Nie jest złe, że istnieją takie sprzęty i media, złe mamy do tego podejście, bo zamiast żyć obok tego, to my żyjemy tym i w tym. Zamykamy się w wirtualnym świecie bo daje nam strefę komfortu. Myślę, że to jest główny problem dzisiejszych czasów, co ma też wpływ na dzisiejsze dzieciaki, ale też na nas dorosłych. Po prostu nie potrafimy prawidłowo korzystać z technologii jakich otrzymaliśmy i nikt też nas tego nie nauczył, więc wpadliśmy w pewien obłęd, przez co więcej gadamy ze sobą wirtualnie, mamy wirtualnych znajomych, nie jesteśmy chętni do kontaktów międzyludzkich, nie odwiedzamy tak często znajomych i rodziny jak to robiliśmy przed bumem technologicznym,
Na usprawiedliwienie dzisiejszych dzieciaków i ku obecnym stereotypom, że wszystkie siedzą w telefonie i nie wychodzą na dwór, u mnie pod oknem od wiosny do jesieni, całe ich chordy bawią się w najlepsze, w różnym przedziale wiekowym, bez telefonów, prawie jak w latach 90-ych, tyle, że z mnogą ilością różnych zabawek które walają się dzień i noc po podwórku, i dzieciaki nadal potrafią być kreatywne. Hałas bywa niemiłosierny, trzeba uważać na zabawki, żeby nie nadepnąć czy nie najechać samochodem, ale nikt na to nie narzeka, bo fajnie widzieć, że one przeżywają swoje dzieciństwo i cieszy, że wykorzystują je w pełni.
kiedyś to faktycznie było lepiej- teraz to nawet dzieciaki na chlańsko umawiają sie i spotykają online- żadnemu sie nie chce wyjść z domu- do nie dawna jeszcze nasza wiejska knajpa tętniła życiem- spotykaliśmy sie na piwko i bilard, a teraz same stare menele tam siedzą.
Wciąż się możecie do tego zbliżyć. Wystarczy pousuwać ze smartfona wszelkie aplikacje typu Fb, M i Instagram (ja tak zrobiłem), a jeżeli to dla kogoś za mało i brakuje mu spontanicznych wyrzutów dopaminy, to polecam wymienić super-nowoczesny smartfon na nokie 3310. Wtedy nie będzie możliwości zainstalowanie owych apek. Ludziom brakuje samodyscypliny i samokontroli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 listopada 2020 o 10:01
Ej, ten szczylek posrodku to ja jestem. Wrocek, dawny plac Engelsa, dzisiejszy plac sw Macieja.
Skończcie kiedyś też były problemy, to dzisiaj jest lepiej bo kiedyś nie było internetu i to wcale nie było fajne tylko często były problemy z komunikacją to poważne problemy