Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D dncx
+15 / 21

Ostatnia rzecz jest oczywista. Chińczycy budują tanio, ale szybko. Zatem ich budynki mogłyby nie wytrzymać 20 lat czy dłuższego casu. Taniej jest zburzyć je i wybudować od nowa. Niska jakość stali, betonu, pewnie oszczędności przy konstruowaniu, nie pozwalają na użytkowanie przez długi czas. Ale tego Chińczycy nie chcą ujawniać .I ja się im nie dziwię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mm_disabled
-1 / 13

@dncx U nas też budynki budowane były "na 20 lat" a stoją do tej pory. Jakość przypuszczam tak samo marna jak w chinach ale zasobność portfela już inna. (oczywiście portfela kraju nie "kowalskiego")

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+3 / 3

@dncx
ostatnia rzecz tyczy sie rowniez budynkow wybudowanych przez obywateli dla swoich rodzin.
dziadek mojej znajomej wybudowal kiedys dom ktory mial sluzyc jemu i jego rodzinie, i teraz nie wiadomo jakie beda dalsze losy tego domu, bo niedlugo uplywa 70 lat odkad go postawil wiec jezeli nie uda im sie dostac ziemi na kolejne 70 lat to bedzie wyburzony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 2

Chińskie budownictwo jest zdecydowanie gorszej jakości nawet od naszych bloków z czasu PRLu. Rocznie mają tam ok. 600 katastrof budowlanych dotyczących w miarę nowych mostów i wiaduktów. Nie znam statystyk dotyczących budownictwa mieszkaniowego ale trudno twierdzić, że tam jest inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+1 / 1

@dncx - to nie jest taka prosta sprawa, że budują tanio i szybko, chociaż mieszkania faktycznie tak budują. Chiński boom budowlany to dość skomplikowane zjawisko ekonomiczne. Otóż władze Chin gdzieś na początku XXI wieku odkryły, że to budownictwo najszybciej rozkręca gospodarkę i bez boomu budowlanego nie ma dwucyfrowego wzrostu PKB. Dlatego też taki boom wywołano sztucznie. Na rynek rzucono ogromną pulę nisko oprocentowanych kredytów budowlanych, zaczęto nagradzać dygnitarzy partyjnych kierujących tymi prowincjami, w których budowano najwięcej, rozpoczęto wielką kampanię medialną zachęcającą ludzi do przeprowadzki do nowych mieszkań i tak dalej. Efekt był taki, że chińska gospodarka szybko uzależniła się od rozkręconego do granic możliwości budownictwa. Przykładowo w latach 2005-2015 Chiny zużyły więcej betonu, niż USA w całym XX wieku. Budowano nowe drogi, mosty, linie kolejowe, ale i miliony nowych mieszkań. Powstało mnóstwo nowych, państwowych i prywatnych firm deweloperskich, a pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, z budownictwem związanych było ponad 100 milionów miejsc pracy. Taka polityka stała się pewnego rodzaju pułapką, bo obecnie Chiny nie mogą przestać budować na potęgę, bez wywołania recesji. No to budują dalej. A że już za bardzo nie ma dla kogo, to burzą niedawno zbudowane osiedla i stawiają je na nowo. W 2018 r. w Chinach było 70 milionów pustych mieszkań, na które nie było już chętnych. Są tam całe dzielnice, a nawet miasta składające się głównie z pustych mieszkań. Tylko tu zarysowałem cały mechanizm. Jak kogoś interesują szczegóły, to polecam "Wielki renesans" profesora Bogdana Góralczyka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

@Quant
To prawda. Często spotyka sie materiały pokazujące owe puste osiedla czy dzielnice stojące jako nowe do wykorzystania. Coś w tym musi być. Niemniej pisząc to miałem na myśli o wiele szerszy zakres czasowy. Ale pewnie te ostatnie 20 lat przyniosły takie "kwiatki".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Electrical
+8 / 8

Mam kuchnię w stylu chińskim :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asdf34
0 / 0

@Dordi
Gomółkowskie tak, Gierkowskie w większości już nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
0 / 0

@asdf34 - z kolei bloki budowane za czasów Jaruzelskiego miały najczęściej kuchnie o powierzchni kilku metrów kwadratowych. Chyba właśnie w latach 80-tych XX wieku budowano w Polsce najciaśniejsze mieszkania, co wynikało z potężnego kryzysu gospodarczego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seksistefan
+3 / 3

W wiekszosci krajow, w domach utrzymuje sie porzadek, a na ulicy sie nie smarka zatykajac jedna dziurke w nosie, tak, by caly syf wylecial na chodnik. W Chinach wprost przeciwnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+3 / 5

Nie pokazałeś nic nadzwyczajnego, raczej u nas ikt się nie zdziwi bo wielu europejczyków żyje w taki sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SmallPig
0 / 6

Nie mam stołu w kuchni mam prysznic nie mam wanny i mam taki opiekacz do pieczenia mimo ze mam piekarnik i wiele innych rzeczy nie mieszkam w chinach chyba ktos ze wsi to pisał co w zyciu kabiny w mieszkaniu nie widział

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Barelik
+1 / 3

@SmallPig
lekko zaskakujące są:
1. wszędzie płytki
2. brak piekarnika (to zaś, co pokazali, to ryżowar [wg. tego ca napisali] a nie opiekacz - nie wiem jaka różnica, ale pewnie jakieś są :) ).
3. brak centralnego ogrzewania wody (ciekawe jak z ogrzewaniem kaloryferów mają)
4. nowe budynki co 20 lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BaNeXyZ
+1 / 1

Ja w domu też wszędzie położyłem na podłodze płytki. Wyglądają jak panele. W lato przyjemny chłodek. W zimę cieplutka podłoga, bo wszędzie jest ogrzewanie podłogowe. Ryżowar pewnie dlatego że dużo ryżu jedzą :)
Ta ciepła woda trochę zgubiła autora demota. Nie rozróżnia czym jest centralne ogrzewanie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

O ile pamiętam, to na północy Chin mają centralne ogrzewanie, często są to ciepłownie obsługujące całe dzielnice lub miasta. Ewentualnie nowsze budownictwo ma po prostu pełna klimatyzację dwukierunkowa. Na południu nie ma i każdy radzi sobie sam. Piec elektryczny, koziołek czy inne źródła ciepła, często po prostu nie grzeją i chodzą w domu w kurtkach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+3 / 3

ad 1)
bdzura, czesto mailem okazje jesc sniadanie w chinskim domu w kuchni, ale faktycznie bylo to sniadanie na szybko w malym gronie, a nie rodzinny posilek. ten faktycznie spozywalo sie w jadalni

ad 2)
mialem okazje zwiedzic kilka chinskich domow i mieszkan, i widzialem sporo mieszkan i domow gdzie byl parkiet czy panele podlogowe.

ad 3)
fakt, kabina prysznicowa i siedzaca ubikacja sa czyms w miare luksusowym
w biedniejszych domach lazienka to pomieszczenie nie wieksze niz 1mx1m z ubikacja kucajaca ktora jest rowniez odplywem wody prysznicowej oraz dla kranu uzywanego do mycia rak.
tak ze mozesz robic kupe brac prysznic i myc rece w tym samym czasie:)

ad 4)
jak najbardziej, w kuchni chinskiej jak i japonskiej dania pieczone sa rzadkoscia, tak ze i piekarnik jest raczej zbednym luksusem niz niezbednym urzadzeniem

ad 5)
fakt, ale nie wydaje mi sie zeby sie to ograniczalo do chinczykow, przypomnijcie sobie domy waszych babc i dziadkow, serwetki narzuty czy nawet dywany na scianach (czesto kupione or ruskich za prlu)

ad 6)
co w tym dziwnego? wiekszosc osob woli miec oddzielne sypialnie niz sypialny pokoj dla calej rodziny

ad 6)
nie wiem co w tym dziwnego, nie mieszkalem do tej pory w domu w ktorym nie bylo urzadzenia do podgrzewania wody.

ad 7)
w prlu funkcjonowalo cos podobnego tylko okres chyba byl dluzszy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2020 o 12:57

Q Quant
+2 / 2

@mieteknapletek - co do punktu 6, to jest to sprawa o tyle ciekawa, że nie chodzi tylko o wygodę rodziny. Chodzi o to, że za czasów Mao, w mieszkaniach o odpowiednio dużych pomieszczeniach, przymusowo kwaterowano dodatkowych mieszkańców. Jeżeli w tamtych czasach Chińczyk (jakimś cudem) miał mieszkanie z dużymi pokojami, to mu władze wprowadzały obcych ludzi do domu. Co ciekawe, takie rozwiązania stosowano w wielu innych krajach, m. in. w Polsce na przełomie lat 40 i 50-tych XX wieku. Tylko, że u nas robiono to z powodu braku mieszkań spowodowanym zniszczeniami wojennymi, a w Chinach - z powodu zbyt dużej populacji. Co prawda dzisiaj w Chinach taki problem już nie występuje, ale to czasy minione ukształtowały mentalność ludzi, którzy do dzisiaj unikają mieszkań ze zbyt dużymi pomieszczeniami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 grudnia 2020 o 23:52

A konto usunięte
+1 / 1

obrusy na meblach i urządzeniach agd = polska lat 90...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

Co ma wspólnego centralne ogrzewanie z ciepłą wodą w kranie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar izka8520
+1 / 1

ciepla woda która grzeje kaloryfery jest też w rurach, po prostu z ciepłowni miejskiej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrh1987
-1 / 1

QRWA. Jak by mi zona czyms takim przykryla TV albo cos innego, od razu by pofrunelo za balkon.!!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem