Dlaczego w końcu w tego typu porównaniach nie znajdą się dwie cechy, na które człowiek nie ma żadnego wpływu, albo dwie, które mogą się czasem zmieniać na lepsze, lub na gorsze i te zmiany należałoby wziąć pod uwagę?
Waga jest zmienna i wpływa na nią wiele czynników. Analogicznie, zmienne są na przykład zarobki. Albo zarost. Fryzura. Miejsce zamieszkania. Telefon, czy samochód. Patrzenie na rzeczy zmienne może nam pokazywać pewne cechy charakteru danej osoby, ale one mają to do siebie, że często są one nietrwałe - w przypadku stałej relacji raczej ich zmienność trzeba brać pod uwagę. Kilogramów może przybyć, albo ubyć. Może trafić się choroba, może zmienić się tryb życia...
Wzrost z kolei się nie zmieni. Nie zmieni się też: kolor oczu, blizny raczej nie znikną, łysina pozostanie, podobnie krótkie palce i wiele innych cech fizycznych i charakteru. Tu nie możemy nawet liczyć na zmianę. Jeżeli kobieta ma piskliwy głos, to raczej jej się on gwałtownie nie obniży. Jeżeli ktoś jest samotnikiem, to nie zacznie co weekend imprezować. Jeżeli ktoś jest domatorem - nie uszczęśliwią go podróże.
Nad zmiennymi cechami można pracować. Stałe - trzeba zaakceptować.
W przypadku "facet odrzuca laskę, bo jest za gruba" mamy automatycznie deklarację, że związku na dłuższą metę z tego nie będzie i z takowym rodziny nie założysz. W przypadku kobiety, której nie odpowiada wzrost tego typu deklaracji nie masz. Może stąd ta różnica w odbiorze?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 grudnia 2020 o 11:04
@Cascabel
O co chodzi w tej ,,deklaracji'' wg Ciebie ? Facet/kobieta odrzuca kobietę/faceta ze względu na -> cecha fizyczna (zmienna lub nie ale w danej chwili wyst.). Więc może to być albo deklaracja albo kaprys ale skoro uznajemy jedną wypowiedź za deklarację to drugą automatycznie też. Facet nie założy rodziny i związku z grubą laską a laska z niskim facetem. Oboje deklarują dyskwalifikacje.
Resztę tekstu rozumiem
@billyimago w dużym skrócie: czy jak szczupła dziewczyna zajdzie w ciążę i przytyje, to automatycznie oznaczałoby to koniec związku? Szczerze: tak to właśnie brzmi.
Czy jak mężczyzna, który dobrze zarabia straci pracę, to to oznaczałoby koniec związku?
I wagę i dobrą pracę można odzyskać. Ale można też dojść do "idealnej" z czasem.
Jeżeli mówić o podwójnych standardach, to powinno się mówić o dwóch rzeczach, na które człowiek ma wpływ, albo wpływu nie ma. Bo póki co ludzie szukają usprawiedliwienia typu "jestem niski, nie mogę znaleźć dziewczyny! Ty jesteś gruba! Wystarczy, że schudniesz!". Może uznanie, że nie ma się wpływu na własną atrakcyjność mężczyznom pomaga, bo nie trzeba szukać sposobów by ją poprawić? Albo szukać innych, mniej "miłych" powodów?
Dlaczego w końcu w tego typu porównaniach nie znajdą się dwie cechy, na które człowiek nie ma żadnego wpływu, albo dwie, które mogą się czasem zmieniać na lepsze, lub na gorsze i te zmiany należałoby wziąć pod uwagę?
Waga jest zmienna i wpływa na nią wiele czynników. Analogicznie, zmienne są na przykład zarobki. Albo zarost. Fryzura. Miejsce zamieszkania. Telefon, czy samochód. Patrzenie na rzeczy zmienne może nam pokazywać pewne cechy charakteru danej osoby, ale one mają to do siebie, że często są one nietrwałe - w przypadku stałej relacji raczej ich zmienność trzeba brać pod uwagę. Kilogramów może przybyć, albo ubyć. Może trafić się choroba, może zmienić się tryb życia...
Wzrost z kolei się nie zmieni. Nie zmieni się też: kolor oczu, blizny raczej nie znikną, łysina pozostanie, podobnie krótkie palce i wiele innych cech fizycznych i charakteru. Tu nie możemy nawet liczyć na zmianę. Jeżeli kobieta ma piskliwy głos, to raczej jej się on gwałtownie nie obniży. Jeżeli ktoś jest samotnikiem, to nie zacznie co weekend imprezować. Jeżeli ktoś jest domatorem - nie uszczęśliwią go podróże.
Nad zmiennymi cechami można pracować. Stałe - trzeba zaakceptować.
W przypadku "facet odrzuca laskę, bo jest za gruba" mamy automatycznie deklarację, że związku na dłuższą metę z tego nie będzie i z takowym rodziny nie założysz. W przypadku kobiety, której nie odpowiada wzrost tego typu deklaracji nie masz. Może stąd ta różnica w odbiorze?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 grudnia 2020 o 11:04
@Cascabel
O co chodzi w tej ,,deklaracji'' wg Ciebie ? Facet/kobieta odrzuca kobietę/faceta ze względu na -> cecha fizyczna (zmienna lub nie ale w danej chwili wyst.). Więc może to być albo deklaracja albo kaprys ale skoro uznajemy jedną wypowiedź za deklarację to drugą automatycznie też. Facet nie założy rodziny i związku z grubą laską a laska z niskim facetem. Oboje deklarują dyskwalifikacje.
Resztę tekstu rozumiem
@billyimago w dużym skrócie: czy jak szczupła dziewczyna zajdzie w ciążę i przytyje, to automatycznie oznaczałoby to koniec związku? Szczerze: tak to właśnie brzmi.
Czy jak mężczyzna, który dobrze zarabia straci pracę, to to oznaczałoby koniec związku?
I wagę i dobrą pracę można odzyskać. Ale można też dojść do "idealnej" z czasem.
Jeżeli mówić o podwójnych standardach, to powinno się mówić o dwóch rzeczach, na które człowiek ma wpływ, albo wpływu nie ma. Bo póki co ludzie szukają usprawiedliwienia typu "jestem niski, nie mogę znaleźć dziewczyny! Ty jesteś gruba! Wystarczy, że schudniesz!". Może uznanie, że nie ma się wpływu na własną atrakcyjność mężczyznom pomaga, bo nie trzeba szukać sposobów by ją poprawić? Albo szukać innych, mniej "miłych" powodów?